Szarlej pisze: Tak naprawdę te cudeńka przydają się 2-3 razy w miesiącu.
I tu dotykamy po raz kolejny problemu o którym mówię i piszę od 1996 roku.
W LP brak było i jest systemu informacyjnego. W efekcie tego nie jest możliwe aby działał prawidłowo jakikolwiek system informatyczny. I tyle diagnozy.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Kuna lesna pisze:Tam gdzie nic nie można ma być internet satelitarny .
Satelitarny? A jak w łączu satelitarnym realizowana jest zwrotna? To znaczy w jaki sposób moje żądanie dostarczane jest do serwera? Bo opinie jakie zebrałem gdy szukałem alternatyw do komórkowego wskazują, że dane do satelity to dostarcza jakiś kurier na piechotę. Tak koszmarnie wolno trwa upload w porównaniu z downloadem.
PS. A jeśli łącze mam mieć tak niezawodne jak odbieram program TVSAT to jest to porażka.
Mocniej pada śnieg czy burza -zero programu. Zresztą niekoniecznie w mojej najbliższej okolicy - wystarczy, że gdzieś na osi pomiędzy satelitą a anteną.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Kuna lesna pisze:Tam gdzie nic nie można ma być internet satelitarny .
Satelitarny? A jak w łączu satelitarnym realizowana jest zwrotna? To znaczy w jaki sposób moje żądanie dostarczane jest do serwera? Bo opinie jakie zebrałem gdy szukałem alternatyw do komórkowego wskazują, że dane do satelity to dostarcza jakiś kurier na piechotę. Tak koszmarnie wolno trwa upload w porównaniu z downloadem.
PS. A jeśli łącze mam mieć tak niezawodne jak odbieram program TVSAT to jest to porażka.
Mocniej pada śnieg czy burza -zero programu. Zresztą niekoniecznie w mojej najbliższej okolicy - wystarczy, że gdzieś na osi pomiędzy satelitą a anteną.
Internet satelitarny jest alternatywą dla niedziałających CDMA czy też braku możliwości założenia łącza po kablu. zapewniam Cię kolego że w wielu leśniczówkach w których nie zdał egzamin żaden operator satelita sprawdza się dobrze. jest pewne sekundowe opóźnienie ale działa sprawnie. po wysłaniu żądania masz przerwę sekundową i odpowiedz jest już ciągła. miałem okazję działać na satelicie i jest ok.
W wielu leśniczówkach założono już na stałe satelitę.
Co do braku netu w leśniczówkach w przypadku kiedy zakupiono już sprzęt, to na pewno niebawem się pojawi, jest zarządzenie DG w tej sprawie.
pozdrawiam
Oj coś czuję, że tych "satelitarnych leśniczych" to nie przekonacie do pracy przez internet...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
maxxx607 pisze:Co do braku netu w leśniczówkach w przypadku kiedy zakupiono już sprzęt, to na pewno niebawem się pojawi, jest zarządzenie DG w tej sprawie.
Zarządzenia. Cudowne papierowe panaceum rozwiązujące wszelakie leśne dolegliwości.
Tyle, że pałowac się dalej trzeba.
Piotrek pisze:Oj coś czuję, że tych "satelitarnych leśniczych" to nie przekonacie do pracy przez internet...
Ale nie rozumiem w czym problem? No nie powiesz mi że wolisz blueconnecta od satelity chyba co ?
Po za tym jedynym warunkiem na dobry sygnał satelitarny jest umieszczenie anteny na dachu bo satelita jest dość nisko stąd też trzeba ją jak najwyżej zamontować.
maxxx607 pisze:No nie powiesz mi że wolisz blueconnecta od satelity chyba co ?
Wszystko zależy od indywidualnego odczucia wygody pracy. Większość pracy leśniczego przy komputerze rozpoczyna się od wysłania danych do n-ctwa. Jeśli negatywne wrażenie po ślamazarnym wysłaniu danych zostanie zatarte przez o wiele szybszy transfer powrotny to OK. Jednak jakoś w to nie mogę uwierzyć.
Bo kto, kiedy i na kim testował te połączenia? Jeśli zespół od rozwiązania problemu sam na sobie, to wyniki są niemiarodajne. Dlaczego? Bo to zespół ludzi przekonanych już do pracy przez internet a do komputerów w szczególności. Chciałbym wierzyć (ale jakoś nie mogę), że testowa grupa miała choć kilku przedstawicieli "opornych". Tych co do komputera jak pies do jeża a do pracy przez internet jeszcze gorzej.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
"Wszedłem na forum temu poświęcone, trochę poczytałem i myślę , że na tym etapie to amatorszczyzna robiona w garażu.
Ale... za 10, 15 lat,... kto wie ?"
Tak napisałem dosyć dawno temu.
A dzisiaj, gdy leśniczowie robią wypłatę "na piechotę" a sprzęt pokrywa się kurzem z żalem muszę stwierdzić, że to niestety ja miałem rację.
A jak się czują skomputeryzowani leśniczowie ?
Mam na myśli szkodliwy wpływ takiego stanowiska na zdrowie i życie leśniczego i osób przebywających w pobliżu tego prądo-, koszto- i podatkożernego tworu.
Uwaga, leśnik na orbicie, wystrzelony na satelicie
księgowy w LP pisze:
no to już wiem dlaczego mnie bez konkursu awansowali a już łudziłem się, że to dzięki wiedzy :
wsk pisze:mają tytuł doktora nauk leśnych i nie mogą zostać nadleśniczymi lub zastępcami
i co w związku z tym, że mają tytuł doktora
znam ludzi z 5 klasami podstawówki i mają lepiej poukładane w głowach niż leśni doktorzy
dźwiedź pisze:A jak się czują skomputeryzowani leśniczowie ?
Mam na myśli szkodliwy wpływ takiego stanowiska na zdrowie i życie leśniczego i osób przebywających w pobliżu tego prądo-, koszto- i podatkożernego tworu.
Podejrzewam, że czują się tak samo jak TY!!!....piszący wyżej te słowa na forum na "prądo-, koszto- i podatko-żernym" osobistym komputerze.
Mam prośbę do osób które mają stanowisko komputerowe o pomoc jak zmienić tapetę w KNX ie . Tapety które ostatnio się pojawiają są tak nędzne że szkoda gadać . Nie jestem z racji wieku zaawansowany komputerowo ale jak ktoś mnie poprowadzi za rękę coś tam potrafię . Napiszcie po kolei co zrobić ? Z góry dziękuję .
A będzie ci się chciało codziennie zaczynać pracę od zmieniania tapety?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Tak się teraz zastanawiam... Bo to co pisze Piotrek to racja. Obraz nie jest zapisany na karcie z KNX więc codziennie trzeba by tą tapetę wczytywać z zewnętrznego nośnika.
Ale tak sobie myślę, że trzeba by było rozpakować obraz iso, pogrzebać w konfiguracji, dodać te obrazy co się chce, potem to z powrotem spakować do iso, wrzucić na kartę i teoretycznie to powinno działać.
Rozmawiałam z Cosim, powiedział, że teoretycznie to mam rację, ale jutro sprawdzę czy tak się da. Choć Cosi twierdzi, że będzie z tym sporo zabawy i niekoniecznie się uda.
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Agnieszka pisze:Choć Cosi twierdzi, że będzie z tym sporo zabawy i niekoniecznie się uda.
I ma rację. Mnie nie udało się zmusić pierwszego KNX do "wstawania" z zainstalowaną poprawnie drukarką oraz zmodyfikowanymi ustawieniami programu pocztowego.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Spróbuję jutro i jak coś się uda (albo nie) to dam Wam znać
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)