Paliwo w góre - stawka za kilometr w miejscu.

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

borowiak pisze:Mnie zastanawia, jaki w odrzucaniu mają cel?
No to jest akurat oczywiste - oszczędni są.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Zastanawialiście się jak wygladałby Świat bez ropy naftowej?


„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
77forest
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 287
Rejestracja: wtorek 04 paź 2011, 12:31
Lokalizacja: Polska

Post autor: 77forest »

A może alternatywa dla zrekompensowania stawki za kilometr:

http://www.autonawode.eu/

:D

Może ktoś już próbował?
Awatar użytkownika
gajowy morucha
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 452
Rejestracja: środa 23 lip 2008, 20:30
Lokalizacja: z bagien

Post autor: gajowy morucha »

dzis rope wlałem za 5.89 ceny rosną z dnia na dzień a stawka nadal w miejscu i nie widać nawet chęci jej zmiany.
od wiosny wsiadam na rower i będe miał wszystko w d.e w siodełko bedzie zelowe i wentylowane :wink:
bo żyje dla lasu
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14105
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

gajowy morucha pisze:od wiosny wsiadam na rower i będe miał wszystko w d.e w siodełko bedzie zelowe i wentylowane
Ciiiiiiszej bo jeszcze usłyszą w ministerstwie finansów. :wink:
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
borowiak

Post autor: borowiak »

gajowy morucha pisze:od wiosny wsiadam na rower i będe miał wszystko w d.e w siodełko bedzie zelowe i wentylowane :wink:
Na 19 tys ha nie dam rady jeździć w ten sposób.... :wink:
szczapek82
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: środa 30 lis 2011, 15:51

Post autor: szczapek82 »

Oj tak tak, człowiek liczy się z każdym groszem, oszczędzić chce na tym i owym a weekendowe przeloty do domu premiera kosztują podatników 120tyś. Na rozjazdy szkoda dorzucić parę groszy do kilometra, dla strażników granicznych i straży pożarnej też funduszy brak chyba, że powodzi nie będzie :lol: tak jeden mądry powiedział, to wszystko jakieś niepoważne!!! :shock:
szczapek82
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: środa 30 lis 2011, 15:51

Post autor: szczapek82 »

borowiak pisze: Na 19 tys ha nie dam rady jeździć w ten sposób....
Kolego borowiak to trzeba rowerek z silniczkiem kupić :D
Awatar użytkownika
gajowy morucha
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 452
Rejestracja: środa 23 lip 2008, 20:30
Lokalizacja: z bagien

Post autor: gajowy morucha »

borowiak pisze:
gajowy morucha pisze:od wiosny wsiadam na rower i będe miał wszystko w d.e w siodełko bedzie zelowe i wentylowane :wink:
Na 19 tys ha nie dam rady jeździć w ten sposób.... :wink:
można tez tak jak jakis czas temu na policji :lol: - jeździsz i dokładnie liczysz kilometry i kase jak kasa którą daje firma na paliwo sie kończy to stop i dzwonisz do szefa że stoisz bo limit sie wyczerpał (teraz taka moda kasa chorych - nfz- też tak ma)
a gdzie remonty, ubezpieczenia, opony itd
bo żyje dla lasu
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170038
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

W LP nie jest tak, że jak mam np. maksimum, czyli 1500 km, to mam tyle zrobić, to jest tylko ryczałt za przejazdy, zresztą i tak o wiele podwyższony w stosunku do innych grup zawodowych, bo normalnie naliczony jest od ilości mieszkańców, czyli większości z Was przysługiwałoby 300 km.
Ja jak jadę autem do pracy, to mi nikt ryczałtu nie płaci, że tak na marginesie zauważę.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
pasza1
początkujący
początkujący
Posty: 24
Rejestracja: środa 06 kwie 2011, 20:59

Post autor: pasza1 »

kolego sten ja dojeżdżam do leśnictwa 30km i mi za to też nikt nie płaci...
ryczałt jest na rozjazdy po lesie, a maksymalne 1500 (Ja mam 785) to tylko rządząca 3 nad.,l z-ca i in mają...
niestety od 2007 kiedy ustalany był współczynnik dużo się zmieniło, czytaj podrożało...
pozdrawiam leśną brać
Awatar użytkownika
gajowy morucha
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 452
Rejestracja: środa 23 lip 2008, 20:30
Lokalizacja: z bagien

Post autor: gajowy morucha »

Sten pisze:W LP nie jest tak, że jak mam np. maksimum, czyli 1500 km, to mam tyle zrobić, to jest tylko ryczałt za przejazdy, zresztą i tak o wiele podwyższony w stosunku do innych grup zawodowych, bo normalnie naliczony jest od ilości mieszkańców, czyli większości z Was przysługiwałoby 300 km.
Ja jak jadę autem do pracy, to mi nikt ryczałtu nie płaci, że tak na marginesie zauważę.
no właśnie ja jak jade autem do pracy też mi nikt ryczałtu nie płaci, ze tak na marginecie zauważę - a mam do i z lesnictwa 25km czyli 50 dziennie
ryczałtu mam 700km a lesniczy 1500 z tym że ja musze być co dzień " w leśnictwie"
a leśniczy zdaza się ze kilka dni fury ze stodoły nie wyprowadza a jak już wyjedzie po południu na polowanie to sobie w kajecie wpisze "lustracja terenu - przeglad upraw - kontrola prac zul" :spoko:
bo żyje dla lasu
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Sten pisze: Ja jak jadę autem do pracy, to mi nikt ryczałtu nie płaci, że tak na marginesie zauważę.
Nam też nikt za to nie płaci.

( to 138 sprostowanie tego problemu :wink: )
borowiak

Post autor: borowiak »

Sten pisze:Ja jak jadę autem do pracy, to mi nikt ryczałtu nie płaci, że tak na marginesie zauważę.
Taaa, trzy wyjazdy z delegacją w Polskę na szkolenia i zaś z górki :P
Nawiasem mówiąc do pracy mam 17 km, też tego nie liczę :)
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170038
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

borowiak pisze:Taaa, trzy wyjazdy z delegacją w Polskę na szkolenia i zaś z górki :P
Pod warunkiem wszakże, że się własnym autkiem pojedzie :P
Glaca pisze:Nam też nikt za to nie płaci.
Miałem na myśli ryczałt na jazdy lokalne, a ponoć całkiem sporo leśniczych mieszka w miejscu pracy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Sten pisze: Miałem na myśli ryczałt na jazdy lokalne, a ponoć całkiem sporo leśniczych mieszka w miejscu pracy.
Przy obliczaniu ryczałtu nie uwzględnia się miejsca zamieszkania leśniczego czy podleśniczego.

Nie ma związku - czy dojeżdża 5 czy 50 km, ryczałt dostanie taki sam na swoim leśnictwie :roll:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170038
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Glaca pisze:Przy obliczaniu ryczałtu nie uwzględnia się miejsca zamieszkania leśniczego czy podleśniczego.
I to jest właśnie ta subtelna różnica różniąca nas od innych grup zawodowych, no z wyjątkiem pracowników PN i listonoszy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
bielik
początkujący
początkujący
Posty: 93
Rejestracja: poniedziałek 18 cze 2007, 13:33
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: bielik »

Oj ludziska, ja dojeżdżam 52 km w 1 stronę i przez ostatni kwartał średnio dziennie-celowo notowałem-po l-ctwie robiłem 39km. Pomnóżcie to przez 22 dni...
tiger
początkujący
początkujący
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 15 lis 2009, 19:09
Lokalizacja: PL

Post autor: tiger »

Ja będę dojeżdżał 74 km,bo tak wyszło.Każdy doskonale wie,że dojazdy do pracy pokrywa się z własnych dochodów. :shock:
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

Sorry za jakość skanów, ale takie dostałem ...
Po otwarciu obrazka można go jeszcze bez problemu powiększyć ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
ODPOWIEDZ