Ile powinien zarabiać młody a ile stary pracownik LP?

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77789
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... młody powinien zarabiać dużo, a stary ... też dużo ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

Masowe awansowanie wielu młodych nawet i najlepiej przygotowanych po 3 fakultetach niestety nie jest możliwe. O eutanazji też nie ma mowy - ci starzy też kiedyś byli młodzi i czekali na to co mają.... Tyle że w firmie się kurczy liczba miejsc pracy, leśnictw ubywa a nie przybywa - porównując to co było tu lat temu 20 czy 25.

Szybkie i masowe awanse na stanowiska kierownicze to tylko w wojsku, podczas wojny i w warunkach dużych strat.......
El

Post autor: El »

drwalnik pisze:... młody powinien zarabiać dużo, a stary ... też dużo ...
Najlepiej milion pięścet sto dziewięćset a nawet pierdylion ;)
Awatar użytkownika
Argon
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4576
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 17:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Argon »

podleśny pisze:oczywiście mam problemy z dedukcją,he,he
Tym tekstem wyraźnie do mnie pijesz, więc coś jeszcze Ci napiszę młody zarozumialcu. Skoro :
podleśny pisze:ja kończę już drugie studia
podleśny pisze:Byli i tacy z 20 letnim stażem,nie widzę jakoś wielkiej różnicy między ich pracą a moją
to dlaczego ciągle jeszcze jesteś podleśniczym?
Odpowiem Ci dlaczego Twoimi słowami:
podleśny pisze:teraz stary fachura zaparł się rękami i nogami przed doprowadzeniem internetu do leśniczówki,rejestrator mu się ciągle "wiesza",a kasy fiskalnej nawet w ręku nie miał,ma średnie wykształcenie bez matury
Trochę pokory i przyzwoitości, piszesz o człowieku starszym i swoim przełożonym, który zasłużył na swoją wysoką pensję wieloletnią pracą. Żałujesz mu tego? Kiedyś, do 1992 roku, gdy utworzono służbę leśną zarobki były marne, a on pewnie jeździł przez wiele lat rowerem po lesie. To, że jest starszy i nie radzi sobie z nową techniką - to do gazu?
A Twoje słowa:
podleśny pisze:to już moje piąte leśnictwo
świadczyć mogą o tym, że za bardzo nikt nie chce z Tobą pracować. U nas dobrego podleśniczego się szanuje i nie rzuca się go od leśnictwa do leśnictwa. A jeśli odpiszesz, że to Twoje kolejne n-ctwo, to tym gorzej.
Drewno
początkujący
początkujący
Posty: 56
Rejestracja: sobota 28 sty 2012, 15:36
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Drewno »

Argon pisze:
podleśny pisze:oczywiście mam problemy z dedukcją,he,he
Tym tekstem wyraźnie do mnie pijesz, więc coś jeszcze Ci napiszę młody zarozumialcu. Skoro :
podleśny pisze:ja kończę już drugie studia
podleśny pisze:Byli i tacy z 20 letnim stażem,nie widzę jakoś wielkiej różnicy między ich pracą a moją
to dlaczego ciągle jeszcze jesteś podleśniczym?
Odpowiem Ci dlaczego Twoimi słowami:
podleśny pisze:teraz stary fachura zaparł się rękami i nogami przed doprowadzeniem internetu do leśniczówki,rejestrator mu się ciągle "wiesza",a kasy fiskalnej nawet w ręku nie miał,ma średnie wykształcenie bez matury
Trochę pokory i przyzwoitości, piszesz o człowieku starszym i swoim przełożonym, który zasłużył na swoją wysoką pensję wieloletnią pracą. Żałujesz mu tego? Kiedyś, do 1992 roku, gdy utworzono służbę leśną zarobki były marne, a on pewnie jeździł przez wiele lat rowerem po lesie. To, że jest starszy i nie radzi sobie z nową techniką - to do gazu?
A Twoje słowa:
podleśny pisze:to już moje piąte leśnictwo
świadczyć mogą o tym, że za bardzo nikt nie chce z Tobą pracować. U nas dobrego podleśniczego się szanuje i nie rzuca się go od leśnictwa do leśnictwa. A jeśli odpiszesz, że to Twoje kolejne n-ctwo, to tym gorzej.


Zazwyczaj jest tak,że jak raz leśniczy na brudzi (jakieś nieporozumienia a to się w każdej pracy zdarza) opinie podleśnemu to będzie się to ciągnęło cały czas za nim-niestety .Znam przypadki ,że taki podleśny przechodząć do innego nadleśnictwa jest b.dobrym leśnikiem.Sprawa się ma tak większy ,szacunek wielki do podleśnych, bo oni w większości robią całą robotę.Pzdr
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Argon pisze:Trochę pokory i przyzwoitości, piszesz o człowieku starszym i swoim przełożonym, który zasłużył na swoją wysoką pensję wieloletnią pracą. Żałujesz mu tego? Kiedyś, do 1992 roku, gdy utworzono służbę leśną zarobki były marne, a on pewnie jeździł przez wiele lat rowerem po lesie. To, że jest starszy i nie radzi sobie z nową techniką - to do gazu?
Tym bardziej podleśny, że gdyby Ciebie posadzić nad zrobieniem wypłaty tak jak kiedyś się ją robiło, do pomocy dając liczydło a w najlepszym wypadku "kręciołka" to byś się zes...ał a nic nie zrobił. Podobnie z szacunkami brakarskimi - nie wiem czy dał byś radę pracom kameralnym "ręcznie robionym". Młode pokolenie wychowane na kalkulatorach i innych gadżetach elektronicznych, z instrukcja obsługi oprogramowania zamiast mózgu, jest bardziej kalekie niż "stary co się przy technice gubi".
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

podleśny
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 315
Rejestracja: sobota 05 sty 2008, 14:56
Lokalizacja: las

Post autor: podleśny »

Argon starszy zarozumiałku....nikomu niczego nie żałuję,udowadniam jedynie że awanse należą się za pracę nie za staż.I niech mojemu szefowi jeszcze ze 100 lat słońce świeci i niech zarabia i nawet jeszcze 3 razy więcej.Sam fakt że jest starszy sprawia że dażę go szacunkiem i fakt że nie raz dał mi w kość tylko szacunek potęguje.Jest dobrym fachowcem,leśnikiem z powołania.Nie znaczy to jednak,że kryterium awansów powinien być staż pracy.NIE.I proszę nie zarzucać mi że chciałbym awans dla siebie,nie.Nie narzekam i będę pracować dalej nie narzekając.Moja żona pracuje i dajemy jakoś radę.Żal mi tych podleśniczych,którzy z pensji utrzymują sami rodzinę.To są najmniej zarabiający(często ich drugie połówki zmuszone były do rezygnacji z pracy ze względu na warunki w jakich rodzina egzystuje w związku z pracą męża podleśniczego,jak i męża młodego leśniczego).To tym ludziom w dzisiejszych realiach należy się podwyżka.To oni muszą dostosować się do lasu nie dorobiwszy się jeszcze niczego.
Przykład mój i mojego leśniczego ma służyć jedynie zobrazowaniu jednej rzeczy-PGL LP prosperuje w nowych warunkach rynkowych,korzystanie z nowych technologi ,nowe schematy pracy i inne podejście do klienta-tu ogromna przewaga jest po stronie młodych.Ich starania odnośnie dostosowania się do rynku ,wiedza którą wykorzystują w pracy i koszty które ponieśli/ponoszą dla pracy są niewspółmiernie większe niż ich poprzedników,-studia kosztują(rower to i ja przerabiałem).
Co do ilości leśnictw w jakich pracowałem,nie ode mnie zalężą ruchy kadrowe,gdzie każą ,tam służę,takie są potrzeby i nie sprawia mi większego problemu dostosowanie się do nich.Jeżeli komuś zależy by domówić sobie że to dlatego że jestem kiepskim pracownikiem,proszę bardzo,ale może chodzi o to że nieporozumień było na przestrzeni 10 lat wiele w nadleśnictwie i roszady wynikały z potrzeby przeniesień innych osób?Nie istotne co sobie myślisz o tym Argon,ja wiem swoje.Nie każdy nadleśniczy obsadza pracownika "dożywotnio"w danym leśnictwie.Znam i takich,którzy robią roszady zamieniając pracowników w danym leśnictwie stanowiskami(gdybyś spróbował,może zauważyłbyś ciężką pracę młodych).To samo możnaby powiedzieć o Tobie-co stary,wybitny fachowiec robił przez tyle lat,że był pomijany przy wszystkich awansach?Ja o sobie tego nie powiem,podleśniczowie poza jedną regulacją płac pomijani byli zawsze.
A co do Twojego toku rozumowania fakt że ktoś jeździł rowerem,a dziś mamy samochody,nie oznacza że następne pokolenie latające na poduszkowcach ma g...o zarabiać.
Gdzie,w jakich firmach sam fakt stażu ma taki wpływ na zarobki??????
Awans za fakt istnienia????Sorry.
Proponuję skończyć tą przepychankę,bo Ty masz swoje racje,a ja swoje.Prawda jest taka,że nasze spory wynikają ze schrzanionej siatki płac w LP.

Drewno,dzięki.Pozdrawiam serdecznie, pracowników LP, wszystkich młodych,ambitnych pracowników LP,szczególnie podleśniczych,którzy są nie zawsze docenianym fundamentem pracy w lesie.

Piotrek bzdury opowiadasz,nic byś się nie ze..słał,mając leśników w rodzinie niejednokrotnie się od nich tego uczyłem,bo chciałem,żaden kosmos,tabliczkę mnożenia też znam,a tablice do kubikowania to śmiech.Pomijając już czy coś o tym wiem ,czy nie,praktyczne wykonanie pracy czyni pracownika praktykiem,to jest do opanowania,ale przygotowanie merytoryczne do aktualnych warunków pracy zawsze będzie atutem i przewagą młodych,choćbyś na głowie stawał.Rozejrzyj się po wszystkich firmach dookoła,kto tam pracuje na stanowiskach kierowniczych?Myślę że mógłbyś się raczej Ty ze..słać w zetknięciu z nowościami,ale....pewno starszy wie wszyyyyyystkoo....
Pokory życzę Tobie,zastanów się.
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

podleśny pisze:Pokory życzę Tobie,zastanów się
I vice versa ... :wink:
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
podleśny
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 315
Rejestracja: sobota 05 sty 2008, 14:56
Lokalizacja: las

Post autor: podleśny »

Jędrek zauważ ,że pierwszy zostałem zaatakowany o brak pokory,więc vice versa było ode mnie :)
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170039
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

podleśny pisze:To są najmniej zarabiający(często ich drugie połówki zmuszone były do rezygnacji z pracy ze względu na warunki w jakich rodzina egzystuje w związku z pracą męża podleśniczego,jak i męża młodego leśniczego).
Moja małżonka dojeżdżała do pracy 50 km w jedną stronę środkami komunikacji zbiorowej. Jak wychodziła ok. 6 rano (prawie dwa kilometry do przystanku PKS - rowerkiem) to wracała ok. 20. Nie narzekała, wręcz szczęśliwa była, że pracuje w zawodzie, fakt, że za marniejsze pieniądze od ówczesnej mojej płacy. No ale dla niej liczył się staż w zawodzie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2627
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

podleśny jestem leśniczym od 15 lat i miałem , wychowałem lub jak kto woli paru stażystów . Po 14 latach pracy jako leśniczy dostałem podleśniczego . Jestem zadowolony z jego pracy . Często dyskutujemy o takim temacie jak tu przedstawiony . Zapytałem go co on o tym sądzi . Jego odpowiedź była taka : Nie spieszy mu się by zostać leśniczym, gdyż wie że brakuje mu doświadczenia . Robi wszystko co ja w tym że to ja nadstawiam dupę za jego błędy . Las to pole minowe i o ile nie ma jakiś większych problemów każdy da sobie radę . Gorzej jak coś zaczyna się dziać ponad to . Weż sobie to do serca .
A to że następuje rotacja między leśnictwami ja uważam że dobrze ,masz okazje poznać więcej od innych .
Drewno
początkujący
początkujący
Posty: 56
Rejestracja: sobota 28 sty 2012, 15:36
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Drewno »

Piotrek pisze:
Argon pisze:Trochę pokory i przyzwoitości, piszesz o człowieku starszym i swoim przełożonym, który zasłużył na swoją wysoką pensję wieloletnią pracą. Żałujesz mu tego? Kiedyś, do 1992 roku, gdy utworzono służbę leśną zarobki były marne, a on pewnie jeździł przez wiele lat rowerem po lesie. To, że jest starszy i nie radzi sobie z nową techniką - to do gazu?
Tym bardziej podleśny, że gdyby Ciebie posadzić nad zrobieniem wypłaty tak jak kiedyś się ją robiło, do pomocy dając liczydło a w najlepszym wypadku "kręciołka" to byś się zes...ał a nic nie zrobił. Podobnie z szacunkami brakarskimi - nie wiem czy dał byś radę pracom kameralnym "ręcznie robionym". Młode pokolenie wychowane na kalkulatorach i innych gadżetach elektronicznych, z instrukcja obsługi oprogramowania zamiast mózgu, jest bardziej kalekie niż "stary co się przy technice gubi".

człowieku podleśny też robi te wypłaty i szacunki i na papierze i robote w lesie -lesnik(nie wszyscy ) z gotowcem idzie do biura ,w mojej karierze 17 letniej tylko jeden l-czy wyznaczał drzewa.Reszta miała mnóstwo papierkowej roboty i wyjazdy do lasu kontrolować prace.A wykazy ręcznie się pisało i kwity wywozowe,jak się trafiło s10 to po pracy do nocy w domu się pisało przez kalkę.Pzdr
Awatar użytkownika
Argon
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4576
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 17:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Argon »

podleśny pisze:To samo możnaby powiedzieć o Tobie-co stary,wybitny fachowiec robił przez tyle lat,że był pomijany przy wszystkich awansach?
Nie byłem pomijany, pisałem o swoich kolegach z n-ctwa. Bardzo proszę, czytaj uważnie moje posty. A to, że koledzy byli pomijani nie wynikało z ich słabego zaangażowania w pracę, bądź kar regulaminowych. Szanuję ich za to, że potrafią wprost mówić o tym, co im się nie podoba w pracy, ale ich słuszna krytyka nie odpowiada szefowi. Również potrafię docenić dobrze pracującego podleśniczego i nigdy nie miałem żadnych spięć w tym temacie.
Drewno
początkujący
początkujący
Posty: 56
Rejestracja: sobota 28 sty 2012, 15:36
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Drewno »

Kuna lesna pisze:podleśny jestem leśniczym od 15 lat i miałem , wychowałem lub jak kto woli paru stażystów . Po 14 latach pracy jako leśniczy dostałem podleśniczego . Jestem zadowolony z jego pracy . Często dyskutujemy o takim temacie jak tu przedstawiony . Zapytałem go co on o tym sądzi . Jego odpowiedź była taka : Nie spieszy mu się by zostać leśniczym, gdyż wie że brakuje mu doświadczenia . Robi wszystko co ja w tym że to ja nadstawiam dupę za jego błędy . Las to pole minowe i o ile nie ma jakiś większych problemów każdy da sobie radę . Gorzej jak coś zaczyna się dziać ponad to . Weż sobie to do serca .
A to że następuje rotacja między leśnictwami ja uważam że dobrze ,masz okazje poznać więcej od innych .
Ta rotacja to największa głupota ,chciałbyś być rzucany po różnych leśnictwach-teren poznać?poznajesz jako naganiacz na zbiorówkach ,przeważnie te zmiany wpływają finansowo dla podleśnych -chyba że naprawdę nie mogą się porozumieć leśny-podleśny to zrozumiem przesunięcia.Nadstawiasz tył. ale kasę za to bierzesz znacznie lepszą od podleśnego .Powinno się podzielić na jedno sobowe mniejsze leśnictwa i każdy by odpowiadał własnym tyłkiem a nie zrzucał winy oczywiście zawsze na podleśnych.A są takie l-ctwa i leśniczowie sami są bez podleśnych-wtedy dopiero doceniają ich brak.Są tacy l-czowie też co mówią ,że podleśny jest im niepotrzebny a póżniej proszą o wsparcie-życie(bo przecież nie zdążą wyznaczyć 100 hekt.trzebiezy).
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

podleśny pisze:pierwszy zostałem zaatakowany o brak pokory,więc vice versa było ode mnie :)
W takim razie ... "vice versa" dla Was wszystkich ... :lol:

Rzucanie hasełkami, jakimiś szczególnymi przykładami (mam nadzieję, że prawdziwymi), nawet sięganie do inwektyw ...
I do tego jeszcze ciągłe szlochanie i użalanie się ...
To już się robi nudne i mało interesujące nie tylko w tej akurat dyskusji ... o ile te kilkanaście stron można jakąkolwiek dyskusją nazwać ... 8)

Więcej obiektywizmu, szerszych horyzontów i bardziej racjonalnego podejścia do tematu życzę ... :)
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
borowiak

Post autor: borowiak »

Drewno pisze:A są takie l-ctwa i leśniczowie sami są bez podleśnych-wtedy dopiero doceniają ich brak
17 lat byłem leśniczym, miałem kilku stażystów i 3 podleśniczych (łącznie przez jakieś 2,5 roku). Najlepiej pracowało mi się, gdy byłem sam..... Może dlatego, że podleśniczych dostawałem takich, za którymi trzeba było wiecznie chodzić i wszystko sprawdzać....
Argon pisze:Również potrafię docenić dobrze pracującego podleśniczego i nigdy nie miałem żadnych spięć w tym temacie
I dzisiaj zdarza mi się doceniać dobrze pracujących podleśniczych :)
JĘDREK pisze:To już się robi nudne i mało interesujące nie tylko w tej akurat dyskusji ..
Żadna to niestety nowość :wink:
JĘDREK pisze:Więcej obiektywizmu, szerszych horyzontów i bardziej racjonalnego podejścia do tematu życzę ... :)
Jestem za :mg:
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Witam!!!

NIE ZROZUMIE SYTY GŁODNEGO I GŁODNY SYTEGO...
:lol: :lol: :lol:

PISZĘ JAKO PODLEŚNICZY!!!

1) zawsze oburzać się będą Osoby, które wykonują te same zadania a otrzymują różne pieniądze - sam się często z tym nie zgadzam, ale..

2) kiedyś też myślałem, że na stanowisku (tym samym) płaca powinna być w PGL LP taka sama - ale z perspektywy lat - wiem, że doświadczenie robi swoje... - a to należy WYNAGRADZAĆ!!!

3) w PGL LP NIGDY NIE BYŁO SPRAWIEDLIWOŚCI (jak i gdzie indziej :) )

4) przyznać rację muszę, że nie można podpierać się tym, że ktoś kiedyś się napracował to musi w "dosiedzieć" na stanowisku - może takim osobom tworzyć stanowiska typu "brakarz" czy "hodowca" i niech sprawdzają, czy dzielą się wiedzą i doświadczeniem.
Bo tu "młodemu" rację przyznam, że w dzisiejszych czasach nie ma co być opornym na technikę, bo w końcu N-czy po 4-rech literach dostanie.
A dodatkowo taki młody jak tak się nauczy to jak kiedyś będzie miał podleśniczego to się będzie na nim wyżywał bo sam miał kiedyś źle...
:beer:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Skumbria
wiceminister
wiceminister
Posty: 36324
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 07:03
Lokalizacja: w drodze

Post autor: Skumbria »

A ja tam uważam, że na danym stanowisku wynagrodzenie nie powinno się różnić w zależności czy młody czy stary. Istota rzeczy w tym czy nadaje się na to stanowisko. Jak się nie sprawdzi wymienić na lepszy model, a nie balansować na jakiejś tam siatce płac , żeby się dowartościować jako kierownik jednostki.A za wszystko ponad... są właśnie nagrody.
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170039
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Skumbria pisze:A za wszystko ponad... są właśnie nagrody.
Ale zauważ, że wszyscy chcą te nagrody jak najwyższe dostawać i dziwią się, że tak nie jest, bo ten dostał tyle, a ów tyle. itd, itp ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Skumbria
wiceminister
wiceminister
Posty: 36324
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 07:03
Lokalizacja: w drodze

Post autor: Skumbria »

Sten pisze:Ale zauważ, że wszyscy chcą te nagrody jak najwyższe dostawać i dziwią się, że tak nie jest, bo ten dostał tyle, a ów tyle. itd, itp ...
no za to, że zadanie wykonane to przyjąć jeden poziom , za trudności obiektywne ..drugi poziom.. za inwencję z pożytkiem dla firmy trzeci poziom ..i w zależności od okoliczności .. do pierwszego poziomu dodać jeden z dwu następnych i mamy nagrodę ponadnormatywną.. ale dobrze uzasadnioną :wink:
Druga strona medalu, to zmniejszanie nagrody z poziomu pierwszego.. proponuję zastosować w odniesieniu do pieniaczy kierowników jednostek łamiących świadomie prawa pracownicze i płacących odszkodowania jako skutek swoich chorych decyzji.
inne.. stanowi o tym KP i KC.
I nigdy nie faworyzować liderów związkowych, bo to zwyczajnie chore.
Ostatecznie wynagrodzenie taki otrzymuje za wykonywaną pracę jak stanowi umowa o pracę i przepisy prawne w tej mierze.
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
ODPOWIEDZ