różnica w powierzchni oddziałów??
Moderator: Moderatorzy
różnica w powierzchni oddziałów??
Skąd się bierze niewielka różnica w powierzchni pododdziałów między dwoma planami urządzenia?? Czy to jakieś powierzchnie pod nowymi drogami?? Jak potem odnieść pododdział jeden do drugiego jeżeli pow. zmniejszyła lub zwiększyła się o np. 0,11??
Zacznij od sprawdzenia powierzchni całej działki ewidencyjnej - w starym i nowym planie. Może było jakieś nowe rozgraniczenie w wyniku którego przybyło/ubyło trochę arów. A sprawdzałaś "nowe" i "stare" wydzielenie na mapie? Może pojawił się jakiś rów lub droga, który dostał ~ i wyłączyli go z pododdziału? Możliwości jest sporo ...
Z dokładności pomiarów.EwelinaJ pisze:Skąd się bierze niewielka różnica w powierzchni pododdziałów między dwoma planami urządzenia??
"Świętością" jest wielkość oddziału, działki geodezyjnej, a granica drzewostanu to coś wirtualnego. Ten sam geodeta dokona trzech pomiarów tego samego wydzielenia (będącego częścią działki geodezyjnej) i otrzyma trzy rózne powierzchnie. Raz wbije tyczkę 3 m od pni drzew, innym razem 3,10m. Pododział nie ma "sztywnych" granic oznaczonych kamieniami granicznymi, tu granicę wytycza się organoleptycznie, to skutkuje niewielkimi różnicami powierzchni pododdziałów.
Suma tych wydzieleń musi być zgodna z powierzchnią działki (oddziału).
To może być tak, jak pisze Atlas... ale niekoniecznie. Normą są różnice tej wielkości spowodowane ponownym rozliczeniem powierzchni. Rozliczeniem, czyli ponownym obliczeniem powierzchni wydzieleń w oddziale, właściwie w działce geodezyjnej, która jest świętością.
Od lat te powierzchnie obliczane są z mapy numerycznej. I zawsze powstaje różnica pomiędzy powierzchnią geodezyjną a powierzchnią obliczoną z mapy. W tym całe sedno, aby tę różnicę jakoś upchnąć. A ponieważ programy się rozwijają, odchyłka pomiędzy mapą a geodezją jest rozrzucana za każdym razem w inny sposób.
I oto cała tajemnica.
Od lat te powierzchnie obliczane są z mapy numerycznej. I zawsze powstaje różnica pomiędzy powierzchnią geodezyjną a powierzchnią obliczoną z mapy. W tym całe sedno, aby tę różnicę jakoś upchnąć. A ponieważ programy się rozwijają, odchyłka pomiędzy mapą a geodezją jest rozrzucana za każdym razem w inny sposób.
I oto cała tajemnica.
Mnie uczyli, że odchyłkę na planimetrii "gubi" się na ostatnim - największym - planimetrowanym wyłączeniu.Szarlej pisze:
W dawnych czasach przy planimetracji odchyłka była dzielona proporcjonalnie do wszystkich wydzieleń. Teraz jest totolotek?
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)