Widmo katastrofy ekologicznej.
Moderator: Moderatorzy
Widmo katastrofy ekologicznej.
"Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska drastycznie zmniejszył pulę pieniędzy przeznaczonych na likwidację kopalni Machów i rekultywację terenów pogórniczych. Dla pracowników oznacza to zwolnienia, zaś dla samego budżetu państwa - kolejne pieniądze wyrzucone w błoto.
Rekultywacja kopalni w Machowie ciągnie się już od wielu lat. W machowskim wyrobisku powstaje wielki zbiornik wodny - najwieksza inwestycja proekologiczna w Europie. Ale bynajmniej nie skala zadania powoduje, że prace przy likwidacji kopalni wciąż się przedłuzają. Po prostu budżet państwa, a po przejęciu od niego zadania Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, rok w rok skąpi pieniędzy na niezbędne prace. A paradoksalnie - właśnie to powoduje... olbrzymie podrożenie inwestycji.
- Rzecz w tym, że dopuki wszystkie prace nie zostaną zakończone, cały czas trzeba odwadniać tereny pokopalniane. Inaczej mogłoby dojść do niekontrolowanej emisji siarkowodoru i skażenia środowiska na niewyobrazalna skalę.- mówią związkowcy" możemy o tym przeczytać w dzienniku "Super Nowości"
Ciekawe kto tu zawinił
Rekultywacja kopalni w Machowie ciągnie się już od wielu lat. W machowskim wyrobisku powstaje wielki zbiornik wodny - najwieksza inwestycja proekologiczna w Europie. Ale bynajmniej nie skala zadania powoduje, że prace przy likwidacji kopalni wciąż się przedłuzają. Po prostu budżet państwa, a po przejęciu od niego zadania Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, rok w rok skąpi pieniędzy na niezbędne prace. A paradoksalnie - właśnie to powoduje... olbrzymie podrożenie inwestycji.
- Rzecz w tym, że dopuki wszystkie prace nie zostaną zakończone, cały czas trzeba odwadniać tereny pokopalniane. Inaczej mogłoby dojść do niekontrolowanej emisji siarkowodoru i skażenia środowiska na niewyobrazalna skalę.- mówią związkowcy" możemy o tym przeczytać w dzienniku "Super Nowości"
Ciekawe kto tu zawinił
Pozdrawiam B@rtek
Re: Widmo katastrofy ekologicznej.
O ile pamietam, obowiązek rekultywacji ciaży na właścicielu kopalni. W tym wypadku jest to skarb państwa, do którego należy także NFOŚ. Jest to więc jawne łamanie prawa przez państwo. Ciekawe, dlaczego jeszcze się tym nie zajęły tamtejsze samorządy i nie pozwały państwa do sądu.Lasman pisze:"Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska drastycznie zmniejszył pulę pieniędzy przeznaczonych na likwidację kopalni Machów i rekultywację terenów pogórniczych.
Dlaczego nie pozwały? Bo nawet Sejm nie odowiada finansowo za swoje błędne decyzje i uchwały w tym kraju. Kogo w takim razie pozwać? Państwo czyli Nas?
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Będę w tym momencie brutalny (i moderator będzie miał pełne prawo mój post wyrzucić a mi zagrozić banem, albo mi go dać), ale moim zdaniem potrzeba paruset gości, by stanęli przed Sejmem i każdego wychodzącego, przy którym znajdą legitymację poselską powiesić na najbliższym drzewie.drwalnik pisze:Dlaczego nie pozwały? Bo nawet Sejm nie odowiada finansowo za swoje błędne decyzje i uchwały w tym kraju. Kogo w takim razie pozwać? Państwo czyli Nas?
A dlaczego moderator miałby za to Cię wyrzucić, skoro to co piszesz to jedyne rozsądne rozwiązanie? Mnie też w takim razie niech wyrzuci.Amenemhat pisze:Będę w tym momencie brutalny (i moderator będzie miał pełne prawo mój post wyrzucić a mi zagrozić banem, albo mi go dać), ale moim zdaniem potrzeba paruset gości, by stanęli przed Sejmem i każdego wychodzącego, przy którym znajdą legitymację poselską powiesić na najbliższym drzewie.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz