mikoryza ?
Moderator: Moderatorzy
mikoryza ?
Cze wam mam pytanko. Wiem iż mikoryza to współżycie grzybów z korzeniami roślin wyższych, ale dręczy mnie jedno pytanie. Jakie korzyści mają z tego korzenie a jakiee grzyby ?
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 8810
- Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
- Lokalizacja: Pomorze
Polecam stronę http://zielonomi.sggw.waw.pl/grzyb.htm
Tam znalazłam poniższe informacje : "Prowadzono szereg badań nad problematyką mikoryz. Wiadomo już, że gdyby drzewo pozbawione było symbiozy z grzybami skazane byłoby na śmierć z braku wody, bowiem powierzchnia czynna przez którą woda może parować (przede wszystkim liście) w tym wypadku- byłaby zbyt wielka, aby zachować sprawną gospodarkę wodną- albo inaczej- to powierzchnia chłonna byłaby zbyt mała."
" Jest to możliwe przez mikoryzy właśnie które trzeba traktować jako bezsprzecznie normalne zjawisko- nie umniejszając jego wielkości. Rośliny- piszę o drzewach- czerpią wiele korzyści z takiej współpracy. Po pierwsze zwiększają powierzchnię chłonną korzeni, pobierają związki mineralne, trudnodostępne w danym środowisku, czy hormony- oraz wzrastają w otoczeniu bardziej bezpiecznym- jeśli chodzi o liczne patogeny które są osłabiane lub niszczone przez antybiotyki, lub po prostu nie są w stanie zainfekować rośliny z powodu wytworzonej, naturalnej bariery. "
Tam znalazłam poniższe informacje : "Prowadzono szereg badań nad problematyką mikoryz. Wiadomo już, że gdyby drzewo pozbawione było symbiozy z grzybami skazane byłoby na śmierć z braku wody, bowiem powierzchnia czynna przez którą woda może parować (przede wszystkim liście) w tym wypadku- byłaby zbyt wielka, aby zachować sprawną gospodarkę wodną- albo inaczej- to powierzchnia chłonna byłaby zbyt mała."
" Jest to możliwe przez mikoryzy właśnie które trzeba traktować jako bezsprzecznie normalne zjawisko- nie umniejszając jego wielkości. Rośliny- piszę o drzewach- czerpią wiele korzyści z takiej współpracy. Po pierwsze zwiększają powierzchnię chłonną korzeni, pobierają związki mineralne, trudnodostępne w danym środowisku, czy hormony- oraz wzrastają w otoczeniu bardziej bezpiecznym- jeśli chodzi o liczne patogeny które są osłabiane lub niszczone przez antybiotyki, lub po prostu nie są w stanie zainfekować rośliny z powodu wytworzonej, naturalnej bariery. "
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
A jeśli sadzonka jest zamikoryzowana odpowiednim gatunkiem, to szybko ma się własne grzyby. Koło mego bloku podzadzono dwa modrzewie mikoryzowane maślakiem. Rosją jak na drożdżach, są znacznie większe i dorodniejsze od tych bez mikoryzy. I od paru lat można pod nimi zebrać nawet kilkanaście maślaków...
Polecam
Jak już o mikoryzie to polecam stronę www.mikoryza.pl jest tam trochę informacji na ten temat. Przy okazji witam na zaprzyjaźnionym portalu w forum lasów polskich
Witajcie
Zenit autor www.NaGrzyby.pl
Witajcie
Zenit autor www.NaGrzyby.pl
A ja właśnie się dowiedziałem, skąd to powiedzenie! Wcale nie chodzi o rydza - grzyba, tylko o jakąś roślinę, chyba oleistą, która może rosnąć nawet na najuboższych glebach. Teraz zresztą nazywa się jakoś inaczej, stąd mało kto wie, że to od niej wzięło się powiedzonko.ząbek pisze:No to skąd powiedzenie "lepszy rydz niż nic" ? Nie kumam tego skoro są takie mniamuśne co potwierdzam w całej rozciągłości
- kostek-brasil
- leśniczy
- Posty: 795
- Rejestracja: wtorek 19 lip 2005, 00:00
- Kontakt:
Jeśli masz poniżej trzydziestki, to nic dziwnego. W latach osiemdziesiątych rydze nagle wyginęły. Pytałem mikologów - nikt nie wie dlaczego. Ocalały tylko w górach. Powróciły nie tak dawno. Znam wiele osób, które z tego powodu rydza nie znały.drwalnik pisze:nie uwierzycie, ale nie jadłem w życiu rydza, jaki ma smak?
A jaki ma smak - nie powiem, bo się go nie da porównać. Przyjemny, charakterystyczny zapach, wspaniały smak po upieczeniu na blasze. Młode powinny być tylko pieczone. W innej formie stają sie tylko bardzo dobrymi grzybami.
Niestety, na zlocie ich nie poszukamy, bo pojawiają się pod koniec sierpnia. Chyba że zrobimy drugi, jesienny, np. w Jaśliskach. Tam jest ich od cholery.