Myśliwi w szoku: wyszła na nas wataha 24 wilków!
Moderator: Moderatorzy
Myśliwi w szoku: wyszła na nas wataha 24 wilków!
Niecodzienna sytuacja miała miejsce podczas polowania koła łowieckiego z Dukli. Z młodnika w okolicy Barwinka wyszła wataha 24 wilków.
Zbiorowe polowanie z naganką zorganizowało Koło Łowieckie "Rogacz” z Dukli. Na łowy wybrało się 18 myśliwych, towarzyszyło im 6 naganiaczy.
Przez dłuższy czas myśliwym nie udało się natrafić na żadnego zwierza.
- Opolowaliśmy dwa mioty ale nie pozyskaliśmy żadnej sztuki - opowiada prowadzący polowanie podłowczy Jan Grochowski.
Wtedy naganka ruszyła do gęstego gęsty młodnika ciągnącego się po prawej stronie drogi u podnóża góry Zimny Wierch, w leśnictwie Barwinek. I stąd właśnie na linię myśliwych wyszła duża wilcza wataha...
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /390407955
Zbiorowe polowanie z naganką zorganizowało Koło Łowieckie "Rogacz” z Dukli. Na łowy wybrało się 18 myśliwych, towarzyszyło im 6 naganiaczy.
Przez dłuższy czas myśliwym nie udało się natrafić na żadnego zwierza.
- Opolowaliśmy dwa mioty ale nie pozyskaliśmy żadnej sztuki - opowiada prowadzący polowanie podłowczy Jan Grochowski.
Wtedy naganka ruszyła do gęstego gęsty młodnika ciągnącego się po prawej stronie drogi u podnóża góry Zimny Wierch, w leśnictwie Barwinek. I stąd właśnie na linię myśliwych wyszła duża wilcza wataha...
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /390407955
A może było tak, że się każdego zapytali, każdy widział 1 wilka, to po podsumowaniu wyszło im 24aka pisze:Ciekawe zreszta ile flaszek peklo na odprawie, ze tyle gadziny naliczyli.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2023
- Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 12:29
- Lokalizacja: z daleka
e tam...zaraz kontra. Kontra to bylbym gdyby napisali, ze w miocie bylo stado nosorozcow wlochatych. Moje przypuszczenia sa jedynie luznymi rozwazaniami natury fachowej. Zadna kontra. Zupelnie mozliwe, ze tych wilkow bylo 25.Oho .... myśliwy kontra myśliwy ....przyroda bronić sama się zaczyna
wzialbym pod rozwage, ze prezes jako prezes musial sie na odprawie z kazdym......nie inaczej wszak większość watahy wiedziała jak gdzie uderzyć żeby przewodnika stada wyeliminować
stuknac. Prawdopodobnie. To nie dziwota, ze tych wilkow bylo na jego stanowisku
wiecej.
mozna sie cieszyc, ze Fakt tego zdarzenia nie opisal....za dużo wilków
....zbyt tendencyjne jak dla mnie
Tragedia. Myśliwi w szoku: zaatakowala na nas wataha 240 wilków!
Ewa G. z miejsca
Dramatyczna sytuacja miała miejsce podczas pikniku koła łowieckiego z Dukli. Z młodnika w okolicy Barwinka wyszła wataha 240 wilków.
Piknik z naganką zorganizowało Koło Łowieckie "Romantyk” z D. Na impreze wybrało się 18 myśliwych, towarzyszyło im 16 pan z miejscowego klubu
"Samotne serca".
Przez dłuższy czas myśliwym nie udało się trafić żadnego zwierza.
- Opiknikowalismy dwa mioty ale nie zaobserwowalismy ani jednej sarenki an jelonka - opowiada prowadzący piknik podpikniczny Jan G.
Wtedy panienki ruszyły do gęstego młodnika ciągnącego się po prawej stronie drogi u podnóża góry Zimny Wierch, w leśnictwie B. Za nimi mysliwi. I stąd właśnie na linię myśliwych runela ogromna, szczerzaca kly wilcza wataha.
- Liczyła w sumie 240 wilkow - relacjonuje G. - Nigdy wcześniej w historii polskiego lowiectwa nie spotkaliśmy się z tak ogromna liczba tych krwiozerczych drapiezcow.
190 bestii wyszło wprost na stanowisko, na którym lesny krajobraz kontemplowal prezes koła, Zdzisław D. Przykladny Ojciec szesciorga dzieci, zasluzony spolecznik,
doswiadczony mysliwy. Krwiozercze zwierzeta runely na niego i mimo rozpaczliwej
obrony rozerwaly w strzepy. Rozpaczliwy krzyk zywcem pozeranego bylo slychac jeszcze w Ustrzykach Dolnych. I Gornych.
Kontemplujacy w poblizu krajobrazy lesne podwladni prezesa
z kola lowieckiego jeszcze przez conajmniej pol godziny slyszeli mlaskanie
bestii delektujacych sie tym co zostalo po prezesie. A bylo tego
sporo, bo wazyl 125 kilogramow.
50 krwiozerczych bestii przemknęło za linię na stanowisku innego myśliwego,
Temu Mysliwem stratowanemu przez stado udalo sie jednak ujsc z zyciem
- Ta sytuacja to jaskrawy przykład, jak liczebna stała się populacja wilka na Podkarpaciu w sytuacji, kiedy polowanie na ten gatunek dozwolone jest u naszych południowych sąsiadów Słowaków i na Ukrainie - uważa . - Rozrastająca się ciągle populacja wilka obniża liczebność jelonkow i sarenek w łowiskach, czyni szkody wśród zwierząt gospodarskich i stanowi - jak widac ogromne zagrożenie dla człowieka.
Jeden wilk zjada rocznie prawie 500 kg mięsa - to jest czterech prezesow , a zapotrzebowanie tak licznej watahy, jak ta spotkana w Barwinku, to około 12 ton mięsa - czyli prawie 130 jeleni łań o migdalowych oczach. I teraz prosze sobie
wyobrazic, ze wataha krwiozerczych bestii, ktora nas napadla w lesie natknela
sie nie na wysportowanych, uzbrojonych mysliwych, ale na wycieczke szkolna.
Prosze sobie naszego prezesa przeliczyc na ilosc goowniarzy ktore by
zezarly wtedy bestie. Ile mamus i tatusow by sie lzami zalewalo?
Zarząd Koła Łowieckiego "Romantyk” w D. poinformował marszałka województwa i wojewodę podkarpackiego, dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, nadleśnictwo Dukla oraz okręgowe władze związku łowieckiego w Krośnie.
W Polsce na wilki nie wolno polować. Gatunek objęty jest ścisłą ochroną od 2001 roku. W wyjątkowych przypadkach zezwolenie na odstrzał osobników niebezpiecznych lub atakujących stada wydaje minister ochrony środowiska.
Aka, Ty się chłopie tu marnujesz!aka pisze:Tragedia. Myśliwi w szoku: zaatakowala na nas wataha 240 wilków!
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2451
- Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
- Lokalizacja: z Polski
aka napisał/a:
Tragedia. Myśliwi w szoku: zaatakowala na nas wataha 240 wilków!
Aka, Ty się chłopie tu marnujesz!
Kolega Aka nie po raz pierwszy zdradza nam swoje talenty literacko-humorystyczne! Aka - weź chopie podpisz kontrakt z ŁP lub BŁ i zapodawaj tekstami! Albo zbierz twórczość swą w książkę i wydaj! Pierwszego klienta już masz - nie będę szczędził ojrasów!
Czemu kolego tak nienawidzisz myśliwych, czyżby nie przyjęli Cię do koła, albo na egzaminach oblali, bo wiedza marniutka. Zostań lepiej przy pisaniu - nawet ogłoszeń, bo to Ci zdecydowanie lepiej idzie.aka pisze:zaczy jeden na jednego. Jak uwzglednic naganiaczy. Co oni sie tak wystraszyli ?
Ciekawe zreszta ile flaszek peklo na odprawie, ze tyle gadziny naliczyli.
Chociaz o bialych wilkach nie piszom. Znaczy nie bylo znowu tak
krytycznie.
powinni jeszcze poinformować ABW, CBŚ, CIA i Papieżaaka pisze:Zarząd Koła Łowieckiego "Romantyk” w D. poinformował marszałka województwa i wojewodę podkarpackiego, dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, nadleśnictwo Dukla oraz okręgowe władze związku łowieckiego w Krośnie.
A tak poza tym duże watahy w górach się zdarzają, sam widziałem trochę bardziej na zachód od Dukli 14 szt naraz. Papieża nie informowałem.
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Co dzień rano proszę Boga, aby dał mi choć jeden dzień bez spotkania człowieka, który czytając - nie rozumie.klasyk pisze:Czemu kolego tak nienawidzisz myśliwych, czyżby nie przyjęli Cię do koła, albo na egzaminach oblali, bo wiedza marniutka.
Bóg mnie chyba nie lubi...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2023
- Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 12:29
- Lokalizacja: z daleka
Nie badz tak pesymistycznie nastawiony Piotrze. Czasmi to tylko kwestia czasu
miedzy przeczytaniem a zrozumieniem. Ot, niekiedy potrwa odrobine dluzej....
Notabene:
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=42697&t=42697
miedzy przeczytaniem a zrozumieniem. Ot, niekiedy potrwa odrobine dluzej....
Notabene:
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=42697&t=42697
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33905
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Tez mi news .... w moich rewirach tj na polowaniu proszonym u znajomego (II pol lat 90tych), na linie mysliwych wylazły trzy misie ( stara plus dwie pociechy) które ruszyła naganka ..... psy sie pusciły w pogon ale wystarczylo misiowe grzeczne ostrzeżenie wyrazone akustycznie, zeby zawróciły z podkulonymi ogonami
aka znam takie polowania co są organizowane w pasach granicznych, kiedy Polscy myśliwi mają wilki i pędzą je na słowackie strony. Nawet w tym roku tak było w Beskidzie Sądeckim. Kolegom z Polskiego koła wyjechało z Polskiej strony 6 wilków, nasi spuścili lufy, koledzy ze Słowacji mieli życiowy pokot. 6 wołków. Impreza cały dzień w pasie granicznym SG quadem naftę dowoziła. W ten sposób leczy się patologię ekoteroryzmu i chronienia wszystkiego za wszelką cenę. Koledzy są w rewelacyjnych humorach, mieli takie sytuacje, ale na ogół było to 2 góra 3 wilki, a tu nagle 6!!! Od października nie mają wilków w obwodzie.
Nie obawiasz się pisać takich rzeczy na ogólnie dostępnym forum?Brok223 pisze: znam takie polowania co są organizowane w pasach granicznych, kiedy Polscy myśliwi mają wilki i pędzą je na słowackie strony. Nawet w tym roku tak było w Beskidzie Sądeckim. Kolegom z Polskiego koła wyjechało z Polskiej strony 6 wilków, nasi spuścili lufy, koledzy ze Słowacji mieli życiowy pokot. 6 wołków. Impreza cały dzień w pasie granicznym SG quadem naftę dowoziła. W ten sposób leczy się patologię ekoteroryzmu i chronienia wszystkiego za wszelką cenę. Koledzy są w rewelacyjnych humorach, mieli takie sytuacje, ale na ogół było to 2 góra 3 wilki, a tu nagle 6!!! Od października nie mają wilków w obwodzie.
jak wiadomo,ciężko jest kogoś przyłapać,złapać za rękę ale ludzie mieszkający w tamtych stronach i odpowiednio zmotywowani mogą wziąć sprawy w swoje ręce i trochę poszperać i popytać,jak to było i gdzie.
Zresztą,reklama jaką zrobiłeś swoim kolegom po strzelbie wystarczy i otworzy co niektórym oczy na poczynania " polskich buców w zielonych kapeluszach z piórkiem "