Czy można wykosić podszyt w lesie?
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 15
- Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 23:00
- Lokalizacja: warszawa
Czy można wykosić podszyt w lesie?
Zrobił to mój sąsiad - przyjechał z wykaszarką i przejechał nią między drzewami równiutko przy ziemi
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Ustalmy jeszcze, kto jest właścicielem gruntu, na którym rosną drzewa i podszyt.
Wiesz, że nie każdy teren porośnięty drzewami to w rozumieniu przepisów prawa "las"
To ma kluczowe znaczenie dla dokonania kwalifikacji czynu.
Teoretycznie mogą miec zastosowanie przepisy:
http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty ... ?id=242890
http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty ... ?id=173275
Wiesz, że nie każdy teren porośnięty drzewami to w rozumieniu przepisów prawa "las"
To ma kluczowe znaczenie dla dokonania kwalifikacji czynu.
Teoretycznie mogą miec zastosowanie przepisy:
http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty ... ?id=242890
http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty ... ?id=173275
-
- początkujący
- Posty: 15
- Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 23:00
- Lokalizacja: warszawa
Nie mam wątpliwości - jest to las prywatny - w ewidencji gruntu Ls. Przywołane akty prawne nie mają odniesienia do opisanej sytuacji. Teren jest jedynie otuliną parku krajobrazowego, dla której w rozporządzeniu wojewody nie ma żadnych zapisów. Wygląda mi na to, że jedyną ustawą jest ustawa o lasach, ale tam nie ma mowy o niszczeniu podszytu. (nota bene ściółka też została wygrabiona bardzo starannie)
Generalnie więc chodzi mi o to, czy pozbawienie fragmentu lasu podszytu, z punktu widzenia biocenozy, może negatywnie wpłynąć na las. Nie mówiąc już oczywiście o innych względach, bo piękny dotąd las wygląda teraz rozpaczliwie.
Generalnie więc chodzi mi o to, czy pozbawienie fragmentu lasu podszytu, z punktu widzenia biocenozy, może negatywnie wpłynąć na las. Nie mówiąc już oczywiście o innych względach, bo piękny dotąd las wygląda teraz rozpaczliwie.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Cytat z Ustawy o lasch:
Art. 13. 1. Właściciele lasów są obowiązani do trwałego utrzymywania lasów i zapewnienia ciągłości ich użytkowania, a w szczególności do:
(...)
b) pozyskiwanie surowców i produktów ubocznego użytkowania lasu w sposób zapewniający możliwość ich biologicznego odtwarzania, a także ochronę runa leśnego.
Podszyt odrośnie jeszcze gęstszy
Grabienie ściółki to większa szkoda dla lasu.
Może wystarczy lekko ostudzić zapędy właściciela do przerabiania lasu na park za pośrednictwem leśniczego do spraw lasów niepaństwowych lub nawet Starostwa Powiatowego.
Bardzo "urzędowa" rozmowa czasami pomaga
Art. 13. 1. Właściciele lasów są obowiązani do trwałego utrzymywania lasów i zapewnienia ciągłości ich użytkowania, a w szczególności do:
(...)
b) pozyskiwanie surowców i produktów ubocznego użytkowania lasu w sposób zapewniający możliwość ich biologicznego odtwarzania, a także ochronę runa leśnego.
Podszyt odrośnie jeszcze gęstszy
Grabienie ściółki to większa szkoda dla lasu.
Może wystarczy lekko ostudzić zapędy właściciela do przerabiania lasu na park za pośrednictwem leśniczego do spraw lasów niepaństwowych lub nawet Starostwa Powiatowego.
Bardzo "urzędowa" rozmowa czasami pomaga
-
- początkujący
- Posty: 15
- Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 23:00
- Lokalizacja: warszawa
Dzięki za odpowiedź. Nowi właściciele lasu zaczęli swoją działalność od przygotowywania się do budowy domu (na LS!!!!) Małą polankę skrzętnie powiększają wycinając podszyt, a nawet i drzewa. Oczywiście pozwolenia na budowę nie dostaną, ale szkoda lasu. Leśniczy uznał, że nic się nie stało.
Racja, podszyt odrośnie, ale pod warunkiem, że trawa między drzewami (mech został częściowo zniszczony), która też odrośnie dużo gęstsza i silniejsza nie będzie znowu koszona, bo wtedy chyba podszyt nie ma szans.
Racja, podszyt odrośnie, ale pod warunkiem, że trawa między drzewami (mech został częściowo zniszczony), która też odrośnie dużo gęstsza i silniejsza nie będzie znowu koszona, bo wtedy chyba podszyt nie ma szans.
-
- początkujący
- Posty: 15
- Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 23:00
- Lokalizacja: warszawa
Nie można budować na LS!!!!
Nie muszę sprawdzać postów, znam prawo gruntowe. Nie można - bo trzeba zmienić klasyfikację, a tego można dokonać po przeprowadzenia procedury zmiany przeznaczenia gruntów leśnych na cele nieleśne na zasadach wynikających z ustawy z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych, a tej dokonuje się wyłącznie w trakcie sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dopiero uchwalony plan zagospodarowania, który posiada taką zgodę dla danego terenu jest podstawą do zmiany klasyfikacji z Ls na B. I dopiero wtedy dostaniesz pozwolenie na budowę.
W innym wypadku jest poważne naruszenie prawa. To, że ludzie, którzy nie mają do czynienia z prawem tego nie wiedzą, jestem w stanie zrozumieć. Ale są też urzędnicy, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem ustaw, które powinni znać na wylot - i niestety, znam wielu takich, którzy już ponieśli konsekwencje prawne.
Nie muszę sprawdzać postów, znam prawo gruntowe. Nie można - bo trzeba zmienić klasyfikację, a tego można dokonać po przeprowadzenia procedury zmiany przeznaczenia gruntów leśnych na cele nieleśne na zasadach wynikających z ustawy z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych, a tej dokonuje się wyłącznie w trakcie sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dopiero uchwalony plan zagospodarowania, który posiada taką zgodę dla danego terenu jest podstawą do zmiany klasyfikacji z Ls na B. I dopiero wtedy dostaniesz pozwolenie na budowę.
W innym wypadku jest poważne naruszenie prawa. To, że ludzie, którzy nie mają do czynienia z prawem tego nie wiedzą, jestem w stanie zrozumieć. Ale są też urzędnicy, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem ustaw, które powinni znać na wylot - i niestety, znam wielu takich, którzy już ponieśli konsekwencje prawne.
U nas była taka sytuacja, że właściciel wygolił w swoim lesie podszyt do zera. Las był położony w mieście; sąsiedzi co rusz żądali od nas interwencji. Niestety nie udało się na to "znaleźć paragrafu". Nic nie można było mu zrobić.
Swoją drogą po roku krzewy odrosły i zrobiło się gęściej niż przed cięciem.
Swoją drogą po roku krzewy odrosły i zrobiło się gęściej niż przed cięciem.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- początkujący
- Posty: 15
- Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 23:00
- Lokalizacja: warszawa
Ale nawet jeśli nie ma na to paragrafu, to każda interwencja jest cenna. Wygląda na to, że właściciel wie już, że takie działanie nie jest niezauważalne, skoro podszyt odrósł. A co w przypadku, kiedy nikt nie zwróci uwagi? Może kosić las co roku jak trawnik, nie dopuszczając do odrostów. Tylko, że to już nie będzie las.
-
- leśniczy
- Posty: 794
- Rejestracja: poniedziałek 09 kwie 2007, 20:41
- Lokalizacja: Puszcza Drawska
A co za podszyt tam był??
Co tam rosło właściwie??
Głównie byliny czy może to było jedno wielkie jeżynowisko?
To także jest istotne.
Może najpierw wykosił, a teraz będzie podsadzał czymsik
Ale z drugiej strony:
to wygrabianie ściółki chyba nadaje się pod paragraf - bo nie wolno tego robić??
Przedobrzył.
Co tam rosło właściwie??
Głównie byliny czy może to było jedno wielkie jeżynowisko?
To także jest istotne.
Może najpierw wykosił, a teraz będzie podsadzał czymsik
Ale z drugiej strony:
to wygrabianie ściółki chyba nadaje się pod paragraf - bo nie wolno tego robić??
Przedobrzył.
- Co ci się stało?! - zawołał z przestrachem Puchatek, patrząc na zesztywniałego Kłapouchego.
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
Niestety paragraf mówi o zbieraniu ściółki w cudzym lesie. Konkretnie to Art. 153. § 1. mówi:Driada pisze:to wygrabianie ściółki chyba nadaje się pod paragraf - bo nie wolno tego robić??
O zbieraniu ściółki u siebie jaki akt prawny mówi? Żaden. Chyba...Kto w nienależącym do niego lesie:
...
2) zbiera mech lub ściółkę,
...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 15
- Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 23:00
- Lokalizacja: warszawa
To był prawdziwy, klasyczny leśny podszyt - bez żadnych jeżyn. Były kruszyny, młode jarzębiny, czeremcha polska itd. Wygrabianie ściółki owszem jest zabronione i tu działo się to na moich oczach, mam nawet zdjęcia, ale nadleśnictwo uważa, że nie było wygrabiania. Udawadniać dalej, że nie jestem wielbłądem? Widać wszystko można zaciemnić i załatwić jak się chce. Cóż, wschodnia Polska zawsze w tym królowała.
Mam bardzo złe zdanie o leśnikach, niestety. Jeśli dalej będą się ograniczać do traktowania lasów tylko jak przedsiębiorstwo produkcyjne, to obawiam się, że przy próbach prywatyzacji lasów państwowych nie będą mieli tak wielu obrońców, jak mogliby mieć.
Mam bardzo złe zdanie o leśnikach, niestety. Jeśli dalej będą się ograniczać do traktowania lasów tylko jak przedsiębiorstwo produkcyjne, to obawiam się, że przy próbach prywatyzacji lasów państwowych nie będą mieli tak wielu obrońców, jak mogliby mieć.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2237
- Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 22:26
- Lokalizacja: Europa
ale jak na razie to zarzucasz złą gospodarkę w lesie prywatnym, a nie państwowym.joanna ślepowro pisze:to obawiam się, że przy próbach prywatyzacji lasów państwowych nie będą mieli tak wielu obrońców, jak mogliby mieć.
Jak wynika z powyższych postów to głównym Twoim problemem jest przede wszystkim sąsiad. Szkody jakie zrobił mają dla środowiska mikroskopijne znaczenie [dlatego też trudno znaleźc na to paragraf, bo ustawodawca jednak miał trochę zdrowego rozsądku].
pogrubienie moje.1. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) gospodarka leśna - działalność leśną w zakresie urządzania, ochrony i zagospodarowania lasu, utrzymania i powiększania zasobów i upraw leśnych, gospodarowania zwierzyną, pozyskiwania - z wyjątkiem skupu - drewna, żywicy, choinek, karpiny, kory, igliwia, zwierzyny oraz płodów runa leśnego, a także sprzedaż tych produktów oraz realizację pozaprodukcyjnych funkcji lasu
-
- początkujący
- Posty: 15
- Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 23:00
- Lokalizacja: warszawa
Ale przecież ktoś ma nadzór nad lasami prywatnymi? Nie można funkcji lasu sprowadzać tylko do produkcyjnej, są jeszcze funkcje pozaprodukcyjne! Z leśnikami jest czasem jak z pewną grupą ekologów tzw. ekologami "nawiedzonymi". Widzą tylko jedną, swoją stronę medalu. Co by szkodziło spojrzeć na las również od strony estetyki i krajobrazu? Wilk byłby syty i owca cała. Na szczęście teraz w kształceniu leśników zwraca się na te sprawy coraz większą uwagę, jest nadzieja na nowe kadry o znacznie szerszych horyzontach.
Jesteś w błędzie. Leśnik sprawujący nadzór nad lasami prywatnymi może poruszać się tylko i wyłącznie w granicach prawa. Właściciela lasu można ukarać za: pozyskanie drewna niezgodnie z uproszczonym planem urządzenia lasu albo bez wymaganej prawem decyzji (gdy nie ma w/w planu) oraz przewóz po drodze publicznej, posiadanie bądź wprowadzanie do obrotu drewna bez wymaganej legalizacji (nieocechowanego i bez świadectwa legalizacji). W innym przypadku pozostaje tłumaczenie, mediacja, prośba, apel itp. Jeśli właściciel się uprze i zrobi po swojemu (koszenie podszytów, grabienie ściółki itd.) to nie można mu nic zrobić. Nie ma na to "paragrafu". Kodeks wykroczeń wymienia w sposób enumeratywny za co można ukarać w zakresie szkodnictwa leśnego.
Kadry o których piszesz mogą mieć nie wiem jak szerokie horyzonty, ale dopóki takie będzie prawo to nic się tu nie zmieni. Powinnaś mieć złe zdanie - ale raczej o ustawodawcy.
Kadry o których piszesz mogą mieć nie wiem jak szerokie horyzonty, ale dopóki takie będzie prawo to nic się tu nie zmieni. Powinnaś mieć złe zdanie - ale raczej o ustawodawcy.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Nie czytasz cudzych postów? Pisałem wszak, że wygrabianie lub pozyskiwanie jest zabronione wyłącznie w CUDZYM lesie. We własnym można i dlatego nadleśnictwo nie uważa tego za przestępstwo/wykroczenie.joanna ślepowro pisze:Wygrabianie ściółki owszem jest zabronione i tu działo się to na moich oczach, mam nawet zdjęcia, ale nadleśnictwo uważa, że nie było wygrabiania.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No może lepiej aby prawo to sie na bardziej restrykcyjne nie zmieniało. Już dzisiejsze - bardzo liberalne - powoduje podniesienie ciśnienia u niektórych i wrzaski o ograniczaniu prawa dysponowania swoja własnością. Na tym forum są na to przykłady...j24 pisze:Kadry o których piszesz mogą mieć nie wiem jak szerokie horyzonty, ale dopóki takie będzie prawo to nic się tu nie zmieni. Powinnaś mieć złe zdanie - ale raczej o ustawodawcy.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
piotrk napisał/a:
Zgadza się. W dziale Lasy Prywatne nawet jeden taki liberał trochę ostro ze mną dyskutował.
A Joannie napisałem, że jeśli ją razi grabienie ściółki czy niszczenie podszytów przez właściciela lasu to niech ma pretensje o to do ustawodawcy a nie do leśników.
Już dzisiejsze - bardzo liberalne - powoduje podniesienie ciśnienia u niektórych i wrzaski o ograniczaniu prawa dysponowania swoja własnością. Na tym forum są na to przykłady...
Zgadza się. W dziale Lasy Prywatne nawet jeden taki liberał trochę ostro ze mną dyskutował.
A Joannie napisałem, że jeśli ją razi grabienie ściółki czy niszczenie podszytów przez właściciela lasu to niech ma pretensje o to do ustawodawcy a nie do leśników.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)