Wydawanie drewna...

Drewno, klasyfikacja, pomiar, obrót, sprzedaż drewna...

Moderator: Moderatorzy

Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Wydawanie drewna...

Post autor: Borsuk »

... pojawił sie u mnie ostatnio taki temat - czy "w cenie" drewna sprzedawanego drobnym odbiorcom jest okazanie/wydanie drewna - czytaj zawiezienie samochodem któregoś z pracowników leśnictwa delikwenta do stosu? ... a idąc dalej tym tokiem - czy w rozjazdy powinny być wliczone tego typu "podróże"? ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

U nas jeśli istnieje taka potrzeba, to dany klient jedzie do leśnictwa i miejscowy leśniczy okazuje mu dane drewno. W sytuacji "poważniejszego" klienta zastępca sam osobiście zawozi go na pozycję u okazuje mu partię np Wso. Oczywiście w ramach ryczałtu. Nie spotkałem się jeszcze (na terenie naszego nadleśnictwa) z innymi formami okazywania drewna.
Obrazek
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

domator pisze:U nas jeśli istnieje taka potrzeba, to dany klient jedzie do leśnictwa i miejscowy leśniczy okazuje mu dane drewno.
... czyli wiezie go leśnik, prywatnym samochodem, w ramach rozjazdów? ... czy też klient wiezie leśnika? ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Borsuk pisze:czyli wiezie go leśnik, prywatnym samochodem, w ramach rozjazdów? ... czy też klient wiezie leśnika?
Bywają obydwie opcje, czasem ja klienta, czasem klient mnie :wink: Zależy od jego humoru i rodzaju auta......... :mg:
Obrazek
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

domator pisze:rodzaju auta.........
... to prawda, ale u mnie drogi wywozowe w leśnictwie są raczej "dewizowe" i każdą "osobówką" używaną przez okolicznych mieszkańców się dojedzie i wyjedzie ... chodzi mi tu raczej o zasadę - mam niewystarczającą ilość rozjazdów i dlatego mnie to boli ... dotychczas kupujący ponosił "koszty" okazania, ale ostatnio jeden klient stwierdził, że mu się należy, bo zapłacił i już ... ciekawe czy coś takiego może wynikać z jakiś regulacji prawnych w LP? ...

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Borsuk pisze:czy "w cenie" drewna sprzedawanego drobnym odbiorcom jest okazanie/wydanie drewna
W kwestii wydania niewiele zdziałasz, teoretycznie masz obowiązek być przy stosie w momencie załadunku i potwierdzić wywóz na dokumencie sprzedaży. Tak więc do wydania raczej musimy jechać bez szemrania, do pokazywania drewna ewentualnemu nabywcy to już według sumienia, chęci wpłynięcia na dobry "PR" ALP i dobrej (chyba) woli..... :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
ludvik
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2477
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
Lokalizacja: szuflandia

Post autor: ludvik »

pracowałem w 2 różnych leśnictwach i zgoła inne były tam zasady. w pierwszym odbywało się to jakoś bezboleśnie. większość kupujących (nie licząc dużych składów po s2a i s2b) to byli miejscowi i prawie wszyscy znajomi. raz jeździłem z nimi raz oni ze mną. czasem moim czasem leśniczego samochodem. ale tam byliśmy i pracowaliśmy jak jedna wielka rodzina i nikt z tego powodu nie marudził :P
w drugim leśnictwie dniem sprzedaży i wywozu był czwartek. kolejka aż po ulice zbierałem delikwentów blokowo i jeździliśmy na powierzchnie. NIEKIEDY JEŹDZIŁEM samochodem klienta. ale przy rozjazdach 550 km nie odczuwałem zbytnio tej sprzedaży. było to jedynie utrudnieniem logistycznym -jeżdżenie w tą i z powrotem :P
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

ludvik, do kogo te :P ?
:wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
ludvik
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2477
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
Lokalizacja: szuflandia

Post autor: ludvik »

eh bo teraz pracuje w taki sposób że stare czasy wspominam z romantycznym :P
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105131
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Borsuk pisze:czy w rozjazdy powinny być wliczone tego typu "podróże"? ...
Tego typu podróże masz wliczone w rozjazdy. Dostajesz je przecie za używanie prywatnego pojazdu do celów służbowych.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

U nas z reguły nie ma czegoś takiego jak "okazywanie" drewna. A jak ktoś się uprze to jedzie swoim pojazdem. Co do wydatków to mam obowiązek doprowadzić klienta do drewna i być w czasie załadunku. Na ogół umawiam się nie w domu ale w jakimś charakterystycznym punkcie w miarę blisko (duże rozdrobnienie - kilkanaście kompleksów). Wtedy każdy jedzie swoim pojazdem. Po wydatku wyprowadzam delikwenta na drogę publiczną i każdy jedzie w swoją stronę. Podobnie jest zresztą z wydatkami S2A, S2B czy dłużycy.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
orzeł
początkujący
początkujący
Posty: 145
Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 20:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: orzeł »

Drewno stosowe myślę,że nie ma potrzeby oglądać przed sprzedażą.Wielkowymiarowe tak,ale najlepiej jest umawiać klientów jeżeli się wykonuje jakąś pracę na tym terenie,łącząc jedno z drugim.W tedy klient sam musi dotrzeć w dane miejsce.Sporadycznie trafi się,że trzeba pojechać razem.U nas dzień wydatku jest jeden dla wszystkich i problem znika sam. :x
Awatar użytkownika
dendryt
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1173
Rejestracja: środa 13 lut 2008, 11:33
Lokalizacja: cesarstwo japonii

Post autor: dendryt »

Borsuk pisze:dotychczas kupujący ponosił "koszty" okazania, ale ostatnio jeden klient stwierdził, że mu się należy, bo zapłacił i już ... ciekawe czy coś takiego może wynikać z jakiś regulacji prawnych w LP? ...
Kolega reguluje to tak, że podobnych klientów wpisuje na czarną listę i następnym razem ma kłopoty z zakupem :D
U nas jest taki popyt na stosowe, że jak się już komuś uda kupić to jest cały szczęśliwy i nawet nie myśli o tym, żeby niepotrzebnie zawracać głowę leśnikowi :wink: A wiadomo, że przy odbiorze wszystko musi grać. Oczywiście zdarzają się wyjątki, że klient chce zobaczyć drewno przed kupnem. Ale to sporadycznie, więc tak naprawdę nie jest to żaden problem, żeby pojechać z nim, albo go ewentualnie zawieść.
Awatar użytkownika
das0
leśniczy
leśniczy
Posty: 867
Rejestracja: niedziela 29 kwie 2007, 22:50
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: das0 »

nikt nie kupi chyba kota w worku...i raczej chce zobaczyć co kupuje :lol:
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

das0 pisze:nikt nie kupi chyba kota w worku...i raczej chce zobaczyć co kupuje :lol:
Przecież kupuje drewno odebrane według KJW :wink:
Wszystko musi grać :mg:
Obrazek
Awatar użytkownika
ludvik
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2477
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
Lokalizacja: szuflandia

Post autor: ludvik »

domator pisze:Przecież kupuje drewno odebrane według KJW :wink:
Wszystko musi grać :mg:
dokładnie Domator dokładnie. sie odbiera sie sprzedaje :D
W.W
początkujący
początkujący
Posty: 104
Rejestracja: niedziela 10 lut 2008, 20:17
Lokalizacja: EU

Post autor: W.W »

Odbieram (wg KJW).Wydaję.
Jeśli coś nie pasuje można reklamować.
Tyle.
Sam prowadzę leśnictwo , nie wyobrażam sobie przy dzisiejszym obłozeniu obowiązkami prowadzać każdego zainterwsowanego do każdego stosu drewna.
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

... dziękuję za cenne uwagi, nie do końca może wszyscy zrozumieli o co pytałem, ale i tak jest całkiem nieźle ;) ... po za tym widząc jak jest u Was to nie mogę narzekać - poza w/w przypadkiem nigdy nie jeździłem jeszcze prywatnym samochodem do czyjegoś drewna ...
... piortk - nie jestem przekonany czy szef brał pod uwagę takie jazdy przydzielając mi moje rozjazdy.......

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Borsuk pisze:nie jestem przekonany czy szef brał pod uwagę takie jazdy przydzielając mi moje rozjazdy...
Na tym polega urok ryczałtu, że nie musiał analizowac zasadności wyjazdu jak to jest w przypadku sprawdzania delegacji.

Ile miał, tyle dał.

A ty masz prawo nawet dwa razy więcej wyjeździć :mg: lub cały tydzień "oszczędzać robiąc dziennie 2 km :wink:
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Glaca pisze:Na tym polega urok ryczałtu
Urok? :cry:
Inaczej bym to nazwał....... :wink: :mg:
Obrazek
ODPOWIEDZ