Trudne umowy wieloletnie

Ustawa o zamówieniach publicznych, formy, tryby...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kater
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4494
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 16:54

Trudne umowy wieloletnie

Post autor: kater »

Prawo zamówień publicznych jest niedostosowane do specyfiki Lasów Państwowych i przeszkadza w dobrej organizacji pracy tej firmy.

To opinia Jerzego Piątkowskiego, dyrektora generalnego LP, wygłoszona w „Trybunie Leśnika”.
Dyrektor mówił m.in. o problemach z umowami wieloletnimi na świadczenie usług leśnych.
- Na pewno ustawa o zamówieniach publicznych znacznie utrudnia zamawianie usług u naszych wykonawców prac leśnych – powiedział dyrektor Ewie Świżewsiej, redaktor naczelnej pisma. - Bo np. teoretycznie możemy zawrzeć z ZUL-em umowę powiedzmy 3-letnią, stwarzającą obu stronom swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa. Ale w takim dokumencie trzeba m.in. określić ceny, które obowiązywać będą przez cały czas trwania umowy, zaś wahania cen trudno jest przewidzieć, zwłaszcza w tej chwili. Także wykonawcy usług nie są w stanie zagwarantować, że za trzy lata wykonają określony rozmiar prac, ponieważ rynek pracy obecnie się zmienia. Zmieniają się i oni sami, bo mają świadomość, że trzeba się w jakiś sposób reorganizować, żeby na tym rynku istnieć. (...)
firmylesne.pl
Źródło: „Trybuna Leśnika”, 3/2008
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

kater pisze:Także wykonawcy usług nie są w stanie zagwarantować, że za trzy lata wykonają określony rozmiar prac, ponieważ rynek pracy obecnie się zmienia. Zmieniają się i oni sami, bo mają świadomość, że trzeba się w jakiś sposób reorganizować, żeby na tym rynku istnieć. (...)
I ten zmieniający się rynek dotyczy tylko ZUL-i. Przewidujący Pan Dyrektor nie chce nam robić kłopotów. Pusty śmiech mnie ogarnia.
Awatar użytkownika
Seeman
leśniczy
leśniczy
Posty: 607
Rejestracja: piątek 04 maja 2007, 10:02
Kontakt:

Post autor: Seeman »

U nas w latach 2005-2007 mieliśmy trzyletnie umowy i sam nie wiem co o tym myśleć, ale chyba specyfika utrudnia coś takiego (praktyka to potwierdziła) - nie sposób wszystkiego przewidzieć, tak w sensie konkretnych prac jak i głównie ich rozmiaru. No i tworzy się umowy dodatkowe i różne inne. Na 2008 już są jednoletnie. :)
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

Seeman pisze:U nas w latach 2005-2007 mieliśmy trzyletnie umowy i sam nie wiem co o tym myśleć, ale chyba specyfika utrudnia coś takiego (praktyka to potwierdziła) - nie sposób wszystkiego przewidzieć, tak w sensie konkretnych prac jak i głównie ich rozmiaru. No i tworzy się umowy dodatkowe i różne inne. Na 2008 już są jednoletnie. :)
W 1997 roku n-czy spisał ze mną umowę na 5 lat - o mało co nie wyleciał :( , więc wiem co mogłem, a co teraz mogę. Dla mnie, jeżeli ktoś kupuję maszynę o co najmniej pięciu letnim okresie spłaty to albo ma układ albo jest wariat. Bo inaczej skąd pewność, że wygra kolejny przetarg. (Chyba, że kupuje za gotówkę)
Wiem, że problemem jest rygor UoZP. To, że LP weszły w jej zakres uważam za skrajną głupotę. Tyle na ten temat napisałem, że już mi się nie chce. Żeby choć LP korzystały z innych kryteriów niż tylko cena.
Awatar użytkownika
Seeman
leśniczy
leśniczy
Posty: 607
Rejestracja: piątek 04 maja 2007, 10:02
Kontakt:

Post autor: Seeman »

zul pisze:
Seeman pisze:U nas w latach 2005-2007 mieliśmy trzyletnie umowy i sam nie wiem co o tym myśleć, ale chyba specyfika utrudnia coś takiego (praktyka to potwierdziła) - nie sposób wszystkiego przewidzieć, tak w sensie konkretnych prac jak i głównie ich rozmiaru. No i tworzy się umowy dodatkowe i różne inne. Na 2008 już są jednoletnie. :)
Żeby choć LP korzystały z innych kryteriów niż tylko cena.
No własnie, żeby... ale to wydaje się być warunkiem sine non qua danego szefa - cena usługi a nie jej jakość! Rozumiem, że cena jest istotna, ale by stanowiła... ile... chyba z 90% punktów na przetargu? Toć koszmar z ulicy wiązów...
ODPOWIEDZ