Jazda po leśnych drogach jako forma rozrywki

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

JĘDREK pisze:nurtują mnie jednak ciągle wątpliwości odnośnie pełnej realizacji w/w punktów przez fanów 4x4 ... :|
W przypadku zorganizowanych grup ryzyko jest minimalne, bo ktoś zarabiający na turystyce off roadowej ( spotkania integracyjne dla firm, rajdy turystyczne itp. ) taką zgodę na legalny przejazd drogami przez twierdzę :wink: Lasy Państwowe bardzo by szanował.

A co do trasy dla np. terenówek dostepnej na zasadzie podobnej jak szlaki konne, to faktycznie ryzyko "skoku w bok" jest dużo większe. Te same kłopoty co na parkingach leśnych czy biwakach.... ( śmieci, chałas itp. )
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Glaca pisze:... A co do trasy dla np. terenówek dostepnej na zasadzie podobnej jak szlaki konne, to faktycznie ryzyko "skoku w bok" jest dużo większe. ...
No i koniarze wcale nie trzymają sie jak urzeczeni wyznaczonych szlaków. Wielokrotnie spotykam ich tropy na dróżkach bocznych w stosunku do wyznaczonych tras... Ciekawe co zmusi off-roadowców do trzymania sie trasy? Zasieki stawiać?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

piotrk pisze:Ciekawe co zmusi off-roadowców do trzymania sie trasy?
Raczej nie będzie nam dana możliwość sprawdzenia tego:wink:
Glaca pisze:W przypadku zorganizowanych grup ryzyko jest minimalne,
Z tym się zgadzam, czytuję różne fora i generalnie na tych terenowych jest podobny niesmak dotyczący tych użytkowników, przez których reszta cierpi.
Obrazek
sakosabo
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: czwartek 06 mar 2008, 20:46
Lokalizacja: lasu

Post autor: sakosabo »

Odnosze wrazenie że część tutaj pisujacych potrzebuje dowartośćiowania swojego ego- bez urazy wcale nie jestem złosliwy . Przypomina mi to sytuacje polityczną naszegokraju . Czyli nie co zrobił ważne kto . Po za nielicznymi wyjatkami zero obiektywizmu , zupełnie tak samo jak przy dyskusjach na temat strzelania szkodników .
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

sakosabo pisze:... Po za nielicznymi wyjatkami zero obiektywizmu , zupełnie tak samo jak przy dyskusjach na temat strzelania szkodników .
Twój obiektywizm jest natomiast wzorcowy. :?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Wiedźma
początkujący
początkujący
Posty: 38
Rejestracja: środa 18 paź 2006, 19:01
Lokalizacja: z bagien

Post autor: Wiedźma »

Mam dość terenówek, quadów i motorów w lesie, Jeżdżą wszędzie nie tylko drogami, uwielbiają taplać się w bagnach niezależnie od tego co w nich mieszka.
(Czasem żałuję że utopce wyginęły)
Żebyśmy ich nie ścigali pozamykali swoje fora.
Ostatnio jeden z zatrzymanych tłumaczył się chłopakom z SL, że wszak on jest absolwentem ochrony środowiska i on nie rozumie jaki może mieć negatywny wpływ terenówka jeżdżąca w lesie.

Tyle z życia wzięte.
Ale kilka lat temu była publikacja w National Geografic o problemach ich Parków Narodowych; okazało się że to samo co w naszych lasach.
kanty
początkujący
początkujący
Posty: 127
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 21:06
Lokalizacja: miasteczko

Post autor: kanty »

zakazy nie pomogą, i trzeba myśleć o udostępnianiu obszarów leśnych dla celów
uprawiania turystyki motorowej,postęp cywilizacyjny jest wpisany w ingerencję
w środowisko.
Nie widzę nic złego w przejazdach pojazdami silnikowymi przez
drzewostany gospodarcze wyznaczonymi liniami oddziałowymi,lub szlakami zrywkowymi.
Na modlitwę do świątyni proponuję udać się do parków narodowych lub LKP ,drzewostany gospodarcze powinny służyć zaspokajaniu również niematerialnych potrzeb społeczeństwa,
dla koniarzy szlaki końskie-rowerzystów,rowerowe-pieszych,piesze-itp,itd
mniej pieniactwa, więcej tolerancji
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Oj posypią się gromy :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

kanty pisze:zakazy nie pomogą, i trzeba myśleć o udostępnianiu obszarów leśnych dla celów uprawiania turystyki motorowej,postęp cywilizacyjny jest wpisany w ingerencję w środowisko.
Chyba raczej "ingerencja w środowisko jest wpisana w postęp cywilizacyjny"... No ale mniejsza o szyk wyrazów. W ramach postępu cywilizacyjnego proponuję abyś linie oddziałowe u siebie w lesie wyasfaltował a 100% dróg leśnych pokrył polbrukiem. Oczywiście obowiązkowo krawężniki, kanalizacja burzowa i chodniki dla pieszych.
kanty pisze:Nie widzę nic złego w przejazdach pojazdami silnikowymi przez drzewostany gospodarcze wyznaczonymi liniami oddziałowymi, lub szlakami zrywkowymi.
Problem w tym, że:
Wiedźma pisze:Jeżdżą wszędzie nie tylko drogami, uwielbiają taplać się w bagnach niezależnie od tego co w nich mieszka.
No ale to pominąłeś przy czytaniu, bo nie pasuje do twojej tezy...

PS. Wiedźmo, u mnie trzeba by napisać "jeżdżą wszędzie, tylko nie drogami"... Co ciekawe, konni przystosowali się do naszych wymagań i większość z nich korzysta z wyznaczonych tras. Czyżby "inny poziom świadomości"?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

piotrk pisze:Co ciekawe, konni przystosowali się do naszych wymagań i większość z nich korzysta z wyznaczonych tras. Czyżby "inny poziom świadomości"?
Bo je mają. Skoro zmotoryzowani nie mają tras, to co możesz powiedzieć o "innym poziomie świadomości" :?: :wink: Na razie (i długo jeszcze) nie będą mieli takiego wyboru. Poza tym moim zdaniem tytuł tematu powinien brzmieć: "Czy robić wydzielone trasy dla off-roadowców". Wtedy mogłaby zaistnieć konstruktywna wymiana poglądów (gdzie, dlaczego, jak, po co, itp). W przypadku pytania postawionego w temacie "Jazda po drogach leśnych jako forma rozrywki" ja również jestem na nie. Trzeba rozróżnić jeżdżenie gdzie popadnie (w żadnym wypadku) od jeżdżenie po wyznaczonej drodze (trasie, nieużytku itp).
Obrazek
Awatar użytkownika
Wiedźma
początkujący
początkujący
Posty: 38
Rejestracja: środa 18 paź 2006, 19:01
Lokalizacja: z bagien

Post autor: Wiedźma »

domator pisze: od jeżdżenie po wyznaczonej drodze (trasie, nieużytku itp).
Interesująca teza lecz co zrobić jeżeli te nieużytki jak mówisz są cennymi siedliskami??
Jak się to ma do ustawy o ochronie przyrody?

Dalej oczekuję informacji kto ma ponosić koszty napraw dróg po off-roadowcach? ( I z czego mi znów koszty obetną?
Zwłaszcza jak się Ci na tak rozjeżdżonej drodze utopi się samochód z drewnem.
Albo zakopie straż pożarna, bo kolesie zabawiali się na drodze pożarowej?
Certyfikacja podczas audytu ściga za obdarte drzewa, a pobdzierane na wydmach (borach suchych) jak wytłumaczę??
piotrk pisze:Co ciekawe, konni przystosowali się do naszych wymagań i większość z nich korzysta z wyznaczonych tras. Czyżby "inny poziom świadomości"?

U mnie konni jw. 0 norm, a wręcz przeciwnie im większe dochody tym mniejsza kultura.... Konkluzja jest jedna w różnych miejscach RP - różne etapy ewolucji.
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Wiedźma pisze:Interesująca teza lecz co zrobić jeżeli te nieużytki jak mówisz są cennymi siedliskami??
Jak się to ma do ustawy o ochronie przyrody?
Napisałem:
domator pisze:jeżdżenie po wyznaczonej drodze (trasie, nieużytku itp).
domator pisze:Wtedy mogłaby zaistnieć konstruktywna wymiana poglądów (gdzie, dlaczego, jak, po co, itp)
Sadzę, że nie muszę się powtarzać, odpowiedź masz powyżej.
Wiedźma pisze:kto ma ponosić koszty napraw dróg po off-roadowcach?
Dalej powtarzam, nie mówię o jeżdżeniu po drogach (patrz wyżej). Nie sądzę również, by jakaś opłata za użytkowanie w/w tras była problemem trudnym do rozgryzienia.
Albo zakopie straż pożarna, bo kolesie zabawiali się na drodze pożarowej?
Przecież moje rozważania (czysto teoretyczne) mają na celu uniknięcie takich sytuacji. Przecież możemy nadal ganiać (raczej próbować) terenowców i mieć cel godny poświęcenia. A z drugiej strony nadal będziemy wpuszczać do lasu pojazdy ładujące po kilkadziesiąt metrów sześciennych drewna, nie dających się zważyć na wadze o skali kończącej się na 60 tonach (posłuchajcie opowieści z wagi w Kronospanie). Nadal po deszczu będziemy podczepiać LKT, by ów pojazd mógł wywieźć nasze drewno do klienta, bo plany i umowy tego wymagają......
Obrazek
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Wiedźma pisze:co zrobić jeżeli te nieużytki jak mówisz są cennymi siedliskami?
Nie wyznaczać tam trasy :roll:

Wiedźma pisze:kto ma ponosić koszty napraw dróg po off-roadowcach? (...) Zwłaszcza jak się Ci na tak rozjeżdżonej drodze utopi się samochód z drewnem.
Szanuję Twoje zdanie, ale tu muszę zwrócić uwagę na pewien brak znajomości praktycznej strony zagadnienia ( delikatna sugestia do przemyślenia )

Fakty:
- samochody z drewnem ( ładunek od 30 do 48 m3 ) to masa od 40 do 55-60 ton
- Samurai waży 0,93 tony, a "potworki" 2,5-3,0 max.
- tam gdzie wyjeżdżają z lasy załadowane samochody z drewnem terenówki nie są w stanie uszkodzić drogi,
- tam gdzie terenówki robią jadąc na dziko straszny bałagan ( torfy, łąki, piaszczyste skarpy czy bagienka ) straż pożarna lub samochody z drewnem nawet nie wjeżdżają
Wiedźma pisze:obdarte drzewa, a pobdzierane na wydmach (borach suchych) jak wytłumaczę??
Przy wyznaczonej trasie o charakterze turystycznym ( nie mylić z rajdami tzw. przeprawowymi - to już inna liga i inne kłopoty) , gdzie zwykłą leśną drogą przejedzie kilka terenówek nie ma potrzeby używania wyciagarki...
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Odnosze wrazenie że część tutaj pisujacych potrzebuje dowartośćiowania swojego ego- bez urazy wcale nie jestem złosliwy . Przypomina mi to sytuacje polityczną naszegokraju . Czyli nie co zrobił ważne kto . Po za nielicznymi wyjatkami zero obiektywizmu
By nie prowokować tego typu postów, póki co, zawieszam moją działalność w tym temacie :wink: Fakt, że ciężko znaleźć "złoty środek", który ma to do siebie, że leży w środku, a jak na razie mało który z przedmówców zrobił choćby mały kroczek w jego stronę :wink: Obiecuję jednak obserwować ewentualne odpowiedzi...
Obrazek
Awatar użytkownika
Wiedźma
początkujący
początkujący
Posty: 38
Rejestracja: środa 18 paź 2006, 19:01
Lokalizacja: z bagien

Post autor: Wiedźma »

Nie znam praktyki waw....
Glaca pisze:tam gdzie terenówki robią jadąc na dziko straszny bałagan ( torfy, łąki, piaszczyste skarpy czy bagienka )
Niestety straż pożarna musi tam dojechać, mam mozaikę siedlisk w lesie a pożary na łąkach, wrzosowiskach, trawy na bagnie (turzyce) też się zdarzają . Mimo że nasza powiatowa dysponuje dwoma lekkim wozami terenowymi to i tak zwykle kończy się na ciężkich a czasem i cysternie.
Glaca pisze:- tam gdzie wyjeżdżają z lasy załadowane samochody z drewnem terenówki nie są w stanie uszkodzić drogi,
Doprecyzuję zanim wyjadą na asfalt musza pokonać pewną odległość i na tych odcinkch dzieją się różne ciekawe rzeczy typu utknięcie solówki z drewnem w rozjeżdżonych koleinach.
Wyjaśnię jeszcze że mój las jest tak udostępniony drogami, (a może raczej nieudostępniony), że zarówno pożarowe, wywozowe i te po których szaleją terenowcy są tymi samymi.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Wiedźma pisze:Nie znam
...różnicy w nacisku na oś w porównywanych terenówkach i samochodach ciężarowych załadowanych drewnem :roll:

... różnicy pomiędzy przejazdem turystycznym terenówek ( o takim tu piszemy) a rajdem przeprawowym ( to specyficzny sport i wymaga skrajnie specyficznych warunków terenowych)

Teza o niszczeniu przeciętnej drogi leśnej w większym stopniu przez terenówki niż samochody wywozowe ( :shock: ) jest nie do obrony i świadczy o braku doświadczenia ... lub chęci nagięcia faktów....
peresada
początkujący
początkujący
Posty: 160
Rejestracja: wtorek 08 sty 2008, 19:32
Lokalizacja: z lasu

Post autor: peresada »

A może by tak - of roadowcy- na wysypiska śmieci.
Tam można połączyć możliwość wyżycia z pożytecznym: śmieci i odpady mielone ustawicznie grubym bieżnikiem, będą stabilizowane, przyspieszy się ich częściowy rozkład. A współczesne wysypiska to powierzchniowo kilka lub kilkanaście oddziałów, stopień trudności porównywalny a i taki potwór, często pozbawiony tłumika, lepiej prezentuje się wśród odpadów niż w lesie.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

We wczorajszym numerze Dziennika Zachodniego zamieszczono: (ściągnięte ze strony www.intranet.lasy.gov.pl)Dziennik Zachodni 2008-03-19
Rozjeżdżana Jura
500-złotowe mandaty nie odstraszają
Tory rajdowe ratunkiem dla przyrody
Piotr Piesik Janusz Strzelczyk
Kwitnie moda na ściganie się czterokołowcami po bezdrożach. Rajdowców kusi m.in. pustynia siedlecka na Jurze, w gminie Janów. Sołtys Siedlca Janowskiego Henryk Srokosz zaprasza do odwiedzenia tego cudu natury, ale z zastrzeżeniem, by nie szkodzić przyrodzie.
Dlatego dogadał się z fachowcami, którzy na terenie gminy wyznaczyli odpowiednie trasy dla rajdowców. Na ponad 30 hektarach terenu
dawnej piaskowni w Biskupicach, wytyczono kilkanaście kilometrów torów jazdy o różnym stopniu trudności. Za niewielką opłatą można tam szaleć cały dzień, mając na dodatek gwarancję pomocy technicznej i medycznej w razie potrzeby.
- Wszystko zależy od umie-jętności kierowcy i możliwości samochodu. Niektórzy przeceniają jedno i drugie, lecz zawsze mamy w pogotowiu pojazd, który takich pechowców ściągnie z trasy i doholuje do bazy. Gotowi jesteśmy też udzielić wszelkich wskazówek tym, którzy dopiero zaczynają jeździć w terenie - opowiada Piotr Żmuda, jeden z inicjatorów założenia toru off-road. Jest jednym z tych, którzy poznali tam chyba każdą ścieżkę.
Od kiedy tor został otwarty, zmniejszyły się zniszczenia pustyni siedleckiej, dokonywane przez właścicieli tereno-
wych aut. Ale nadal zagrożone są lasy, w które wjeżdżają rajdowcy. Wielu kierowców quadów szuka nierównych miejsc, bo jazda po płaskim terenie nie daje im żadnej przyjemności. Dlatego "wizytę" grupy czterokołowców np. w szkółce leśnej porównać można tylko do spustoszenia jej przez watahę głodnych dzików. Jeżdżą w poprzek bruzd i nie zważają na sadzonki drzewek. Zniszczenia po takich rajdach sięgają tysięcy złotych.
- Nie jesteśmy w stanie upilnować wszystkich dróg leśnych, nawet mobilizując wszystkich pracowników. Wielu rajdowców jednak wpada w nasze ręce, ponieważ my również dysponujemy coraz lepszymi samochodami a szlaki znamy jak własną kieszeń. Zaskakujące jest jednak to, iż zatrzymani przyznają się do wiedzy o miejscach, w których poszaleć można quadem
czy crossówką nie łamiąc żadnych przepisów. I z nich nie korzystają - mówi Stanisław Stępień ze Straży Leśnej Nadaleśnictwa Janów.
W janowskiej gminie miejsce do legalnych wyścigów terenowym czterkołowcem już powstało. Gorzej jest w gminie Niegowa, gdzie rajdowcy uga-
niają się między zamkami w Bobolicach i Mirowie. Wjeżdżają nawet na Grzędę Mirowską, która jest rezerwatem przyrody.

[/b]
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Abstrahując (przepraszam, za takie słowo chyba bana nie dostanę :wink: ) od tego, że się panom pisarzom szkółka z uprawą pomieszała tekst zawiera jedną istotną wiadomość - tory dostępne są za niewielką odpłatnością. No to po co mam być frajerem i płacić jakąś kasę cwaniaczkowi co tor urządził, jak mogę za darmo pohulać po lesie. Tak kochani, taka jest mentalność tych panów.
Jednemu z takich "kładziaży" (wolę tak napisać niż potworka anglopolowego tworzyć :wink: ) po zatrzymaniu nie zdążyliśmy nawet się przedstawić jak wypalił: "To ile płacę, tylko szybko panowie bo mi koledzy odjadą za daleko..." Nie przeszkadzało mu że ma zapłacić 500 złotych, nie - on się dziwił, że jak zapłaci mandat to nie może jechać dalej za kolegami tylko ma pod naszym okiem zawrócić i jechać do asfaltu... Próbował udowadniać, że przecie jakbyśmy go złapali kilometr dalej to zapłacił by tyle samo więc nie widział nic niestosownego ani niezgodnego z prawem, jeśli po zapłaceniu mandatu pojedzie ten kilometr, potem następny. Bo on już za to wykroczenie zapłacił. Nie wiedziałem czy się roześmiać czy zapłakać nad jego tokiem myślenia.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
otoja
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: sobota 08 mar 2008, 12:17

Post autor: otoja »

Ale znowu będzie "jazda"!
:boks: :boks: :boks:
Cogito, ergo sum.
ODPOWIEDZ