wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Moderator: Moderatorzy
wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
miasto prowadzi dużą inwestycję, wycina ewidentnie (wg. inwestora + wykonawcy) kolidujące z nią drzewa.
ale:
przy drodze jest parę drzew, które nie kolidują z inwestycją, natomiast wykonawca ma o nich taka opinię (ocena "na oko", max subiektywna):
drzewa zagrażaja życiu i zdrowiu przechodniów, a w ogole są w złym stanie.
pytanie:
czy inwestor jest prawnie zobowiązany (jaka podstawa prawna?) do wykonania fachowej ekspertyzy dendrologicznej, która zda sprawę z faktycznego/obiektywnego stanu drzewa?
Chodzi o to, by wycinka drzew nie odbyła sie na zasadzie "widzi mi się".
ale:
przy drodze jest parę drzew, które nie kolidują z inwestycją, natomiast wykonawca ma o nich taka opinię (ocena "na oko", max subiektywna):
drzewa zagrażaja życiu i zdrowiu przechodniów, a w ogole są w złym stanie.
pytanie:
czy inwestor jest prawnie zobowiązany (jaka podstawa prawna?) do wykonania fachowej ekspertyzy dendrologicznej, która zda sprawę z faktycznego/obiektywnego stanu drzewa?
Chodzi o to, by wycinka drzew nie odbyła sie na zasadzie "widzi mi się".
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
To zależy co rozumiesz przez ocenę "fachową". Zewnęczne uszkodzenia kory, drewna, widoczne dziuple mogą być wystarczającym przyczynkiem, a może być też tak, że brak uszkodzeń nad ziemią nie wyklucza uszkodzenia korzeni. Dodatkowym przyczynkiem może być płaski system korzeniowy. Gdy inwestycja ma być duża i drzewa zostaną poddane naporowi wiatru to się zwyczajnie przewrócą. Nie wiem o czym mówimy, ale wskazuję jedynie na całą mnogość aspektów wskazujących na konieczność usunięcia drzew na etapie projektu inwestycji.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Tak, tak "zewnęczne". Niewdzięczne te zewnęczne ...
Może jednak piszmy po polsku i ze zrozumieniem.
Może jednak piszmy po polsku i ze zrozumieniem.
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Tak, tak "zewnęczne". Niewdzięczne te zewnęczne ...
Może jednak piszmy po polsku i ze zrozumieniem.
Może jednak piszmy po polsku i ze zrozumieniem.
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Pardon, niechcący napisałem dwa razy coś, czego nie powinno być ani razu.
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
np.:
pomiar wytrzymałości pnia na złamanie (np. czujnik tensometryczny = elastomer), pomiar stabilności drzewa (np. inklinometr).
Czyli:
zakładając, że drzewo ma się "na oko" całkiem, całkiem (w ocenie - tak przedstawiają się - speców od drzew), ale jednak, także "na oko" , jest... mozliwym (!) zagrożeniem dla ruchu na jezdni (drzewo stoi przy jezdni od wielu,wielu lat, potężna topola). Opinia ewidentnie subiektywna, raczej biorąca pod uwagę chęć po prostu "wyczeszczenia" terenu wzdłuż jezdni.
Czy w takiej sytuacji muszą wykonac wyżej opisane, fachowe/profesjonalne/ OBIEKTYWNE badanie diagnostyczne drzewa, a jeśli tak - jaki przepis do tego obliguje?
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Każde drzewo przy inwestycjach może pod wpływem tych inwestycji zostać uszkodzone szczególnie w części podziemnej.Naruszone korzenie doprowadzają do braku a nawet zamierania całego drzewa .Opinia dendrologa jest wskazana ale nie konieczna, natomiast zezwolenie na wycięcie musi wydać organ państwowy.
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Dodam na przykładzie niedawnej inwestycji w sąsiedztwie. Firma kładła w osi ulicy (to jest dość istotne), a więc w odległości kilku ładnych metrów od skrajni chodnika i od najbliższych drzew, instalację kanalizacyjną. Ludkowie warczeli na każdy krzaczek, który firma chciała wyciąć, to i w końcu dla świętego spokoju spisali jakiś tam dokument, że odstępują z wycinki drzew na wyraźne żądanie mieszkańców. Minęło parę lat od inwestycji i praktycznie co roku kilka drzew obumiera z powodu uszkodzenia korzeni, zaburzenia stosunków wodnych, czy czort wie czego jeszcze. Gałęzie i wierzchołki zaczęły usychać, spadać na chodnik, zagrażać płotom, domom i ogródkom i nagle ci sami mieszkańcy larum podnosić zaczęli, że oni się zagrożeni czują, bo im drzewa przeszkadzają.
Niby sprawa niezwiązana z tematem, ale jednak samo badanie stanu obecnego kilkudziesiecioletniej topoli ma się nijak do tego, jaki wpływ na nią będzie miała inwestycja. W związku z powyższym, istniejący stan w dniu badania, może mieć żadne znaczenie w kwestii tego, co się stanie za kilka lat. Kto wówczas będzie płacił za ewentualne szkody? W kwestii topoli w ogóle niespecjalnie się chcę wypowiadać, bo to nie jest zbyt długowieczny gatunek, a korzenie potrafi mieć przeogromne. Ucinając ich część zaburza się punkt podparcia i drzewo może zwyczajnie się z czasem wywrócić.
To tylko taka mała uwaga w kwestii tego, co pisałem wyżej. Stan zdrowotny jest tylko jednym z wielu aspektów do rozważenia w kwestii oceny konieczności zakresu wycinki poprzedzającej inwestycję.
Niby sprawa niezwiązana z tematem, ale jednak samo badanie stanu obecnego kilkudziesiecioletniej topoli ma się nijak do tego, jaki wpływ na nią będzie miała inwestycja. W związku z powyższym, istniejący stan w dniu badania, może mieć żadne znaczenie w kwestii tego, co się stanie za kilka lat. Kto wówczas będzie płacił za ewentualne szkody? W kwestii topoli w ogóle niespecjalnie się chcę wypowiadać, bo to nie jest zbyt długowieczny gatunek, a korzenie potrafi mieć przeogromne. Ucinając ich część zaburza się punkt podparcia i drzewo może zwyczajnie się z czasem wywrócić.
To tylko taka mała uwaga w kwestii tego, co pisałem wyżej. Stan zdrowotny jest tylko jednym z wielu aspektów do rozważenia w kwestii oceny konieczności zakresu wycinki poprzedzającej inwestycję.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 119
- Rejestracja: środa 16 mar 2016, 22:38
- Lokalizacja: z starej lipy
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Ależ proszę bardzo. Kwestia kto za to ma zapłacić??? Wykonawca? a było w OPZ wpisane?? poza tym takie badanie psu na budę jeśli za chwilę zmienia się całe otoczenie - stosunki wodne, dogęszczenie gruntu itp.
Tego typu badanie ma sens jeśli wokół drzewa nic się nie ma zmienić i trzeba tylko odpowiedzieć na pytanie czy drzewo jeszcze postoi czy zaraz komuś na łeb poleci...
Poza tym topola...jaka ? rodzima ? mieszaniec???
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
sorry, niedyskretne pytanie: czy tutaj ktokolwiek zna się - dobrze, bo w miarę, to ja się znam - na uwarunkowaniach prawnych sytuacji, którą wyżej przedstawiłem? (zanim przejdziemy do tego, czy topola zwyczajna,czy niezwyczajna)
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
No to jeszcze raz. Inwestor przedstawia wniosek o wycinkę drzew na potrzeby prowadzenia inwestycji. Właściwy sprawie urząd podejmuje decyzję czy drzewa mogą być wycięte, czy też nie. Zdarza się, że inwestor nie dostanie zgody, bo to nie on decyduje. Zdarza się, że przesunięty zostaje termin. Zazwyczaj wizja w terenie odbywa się przy udziale właściciela/zarządcy, inwestora i wyznaczonego urzędnika. Urzędnik ten prowadzi wywiad i robi dokumentację, na podstawie której decyzja zostaje podjęta. Nie ma przepisu obligującego do użycia szczególnych i konkretnych narzędzi, czy instrumentów. Zresztą sam poczytaj, na podanej stronie znajdziesz odnośniki do obowiązujących przepisów w tej kwestii: https://www.prawo.pl/biznes/zasady-wyci ... 17065.html Zwróć uwagę na użyte słowa "kontroli stanu i żywotności przesadzonych drzew lub krzewów" - nie oznacza to badania wytrzymałości, podatności na złamania, wywrócenia itepe. Urzędnik określa stan zdrowotny i żywotność - widoczne uszkodzenia, dziuple, obumierające gałęzie, odpadająca kora itd.
Ponieważ same przepisy łatwo znajdziesz, podaliśmy tu przykłady, z powodu których nie wykonuje się bardzo drogich badań, bo to dodatkowo zwiększy wiedzę w temacie. Gdybyś chciał obiektywnie stwierdzić jaki wpływ ma inwestycja na to konkretne drzewo musiałbyś zamówić parę ekspertyz:
- stan zdrowotny pnia i ogólnie drzewa- tu nie potrzeba USG, wystarczą oględziny zewnętrzne. Kilkudziesięcioletnia topola, która ma widoczne dziuple lub inne uszkodzenia, najprawdopodobniej już wewnątrz jest lub niedługo będzie zbutwiała
- Stan zdrowotny korzeni - on ma bezpośredni i najważniejszy wpływ na stabilność drzewa. Przy czym trzeba by było zbadać zarówno stan obecny, jak i ten po wykonaniu inwestycji.
- Warunki meteorologiczne w danym miejscu - tu również badanie stanu po inwestycji.
- Badanie stabilności gruntu po wykonaniu inwestycji - naruszony grunt to zmniejszenie stabilności drzewa...
Żadnego urzędu nie stać na aż tak dokładne i drogie badania. Dlaczego urzędu? Bo to urząd wydaje decyzję.
Ponieważ same przepisy łatwo znajdziesz, podaliśmy tu przykłady, z powodu których nie wykonuje się bardzo drogich badań, bo to dodatkowo zwiększy wiedzę w temacie. Gdybyś chciał obiektywnie stwierdzić jaki wpływ ma inwestycja na to konkretne drzewo musiałbyś zamówić parę ekspertyz:
- stan zdrowotny pnia i ogólnie drzewa- tu nie potrzeba USG, wystarczą oględziny zewnętrzne. Kilkudziesięcioletnia topola, która ma widoczne dziuple lub inne uszkodzenia, najprawdopodobniej już wewnątrz jest lub niedługo będzie zbutwiała
- Stan zdrowotny korzeni - on ma bezpośredni i najważniejszy wpływ na stabilność drzewa. Przy czym trzeba by było zbadać zarówno stan obecny, jak i ten po wykonaniu inwestycji.
- Warunki meteorologiczne w danym miejscu - tu również badanie stanu po inwestycji.
- Badanie stabilności gruntu po wykonaniu inwestycji - naruszony grunt to zmniejszenie stabilności drzewa...
Żadnego urzędu nie stać na aż tak dokładne i drogie badania. Dlaczego urzędu? Bo to urząd wydaje decyzję.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Ja dodam z autopsji ,że ze względu na to że komisja będzie brała na siebie odpowiedzialność za szkody w mieniu i życiu , najczęściej znajdując tylko dziuple lub uszkodzony gruby konar wydaje decyzję o wycince. Ochrona ochroną ale argument życia i zdrowia oraz szkód w mieniu jest tu na pierwszym miejscu . Tak samo jak z Pomnikami przyrody .
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Dokładnie tak, dlatego u mnie wynaleziono ponad dwieście drzew o "wymiarach pomnikowych" i pomnikami nie są. Wzięcie odpowiedzialności kosztuje bardzo i równie bardzo zniechęca...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
i tylko o to mi chodziło.
btw:
jeszce przed Twym postem w końcu wyczytałem to w sieci Potwierdziłeś.
Jest opinia dendrologiczna i ekspertyza dendrologiczna.
Ekspertza jest zaawansowana, przykładowo https://repozytorium.biblos.pk.edu.pl/r ... Pomiar.pdf
Jest też druga metoda, tzw. Static Integreted Assesment, całkowicie bezinstrumentalna, czyli tania, szacuje się, że dla 95% drzew to jest wystarczająca metoda - i to daje tzw. opinię dendrologiczną.
Tak z grubsza to rozumiem.
Ale:
o ile raczej jasne jest (domyślnie), kim muszą być ludzie wykonujący ekspertyzę, o tyle mało jasne jest (dla mnie) jakie formalne kompetencje + formalne uprawnienia muszą posiadać ludzie podchodzacy do drzewa, gapiący sie na nie z dołu do góry i z góry do dołu, i wydający opinię dendrologiczną (nie ekspertzę!). Bo - imo - sam fakt pracy w jakiejś instytucji np. ochrony środowiska, to jeszcze nie musi oznaczać, że ktoś na ocenie drzew zna się
.
Niestety, nigdzie nie moglem znaleźć prawnego zapisu o obowiązkowych kompetencjach i uprawnieniach dla wydawania choćby i tylko opinii dendrologicznych (sam profil wykształcenia? leśnictwo? biologia? idąca za tym praktyka/asystentura?)
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
Chyba są to prywatne osoby z takimi uprawnieniami . Wykształcenie chyba musi być bo jak rozróżnić gatunki,wady itd .Ale ja nie spotkałem się nigdy z takim fachowcem.
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
http://www.benedyktyni.net/content/eksp ... -08-19.pdf tu jest przykładowa ekspertyza. Można poczytać na czym polega metodyka i jak to ogólnie wygląda. Ludzie też są z imienia, nazwiska i wykształcenia przedstawieni.
https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... zPtBXb1V8O
https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... zPtBXb1V8O
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: wycinka drzewa - czy obowiązkowa fachowa ekspertyza dendrologiczna?
znam dużo opinii/ekspertyz, sieć pełna w tej sprawie, zaś te dwa linki (zwłaszcza drugi, to znany i max. ceniony spec., w pl i poza pl) mówią tylko o tym, że za sprawy zabrali sie właściwi ludzie, natomiast moje pytanie jest wręcz żołnierskie:Capricorn pisze: ↑piątek 31 mar 2023, 21:09 http://www.benedyktyni.net/content/eksp ... -08-19.pdf tu jest przykładowa ekspertyza. Można poczytać na czym polega metodyka i jak to ogólnie wygląda. Ludzie też są z imienia, nazwiska i wykształcenia przedstawieni.
https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... zPtBXb1V8O
jakie formalne kompetencje + ewentualnie formalne uprawnienia muszą posiadać ludzie wydający opinie dendrologiczne? muszą - to znaczy: jest w tej sprawie zapis prawny.
Czyli: czy taki zapis/przepis jest?
(np. idą sobie obejrzeć drzewo na podwórku urzędnicy z jakiegos wydziału ochrony środowiska z jakiegoś urzędu marszałkowskiego, bo wpadło do nich pismo o zgodę na wycięcie tego drzewa w mieście, bo drzewo zagraża ludziom/samochodom. Można sobie wyobrazić to tak: jest urząd ochrony srodowiska, pewnie pracują tam ludzie jakoś tam związani z "naukami przyrodniczymi", może studia typu architektura zieleni, etc. - ale: kogo kierownik biura urzędu ochr. srod. wyśle pod to drzewo, żeby je ocenił? żeby ocenił, czy NAPRAWDĘ zagraża ludziom aż tak, że ok, wydajemy zgodę na wycięcie? jakie udokumentowane kwalifikacje musi mieć oceniający urzędnik? jakie uprawnienia w sprawie dendrologii?
chodzi o to, czy pani Gosia tylko dlatego, że jest urzędnikiem w urz. marszałkowskim w wydziale ochr. środowiska może wydawać opinie dendrologiczne?)