Jeleń szlachetny
Moderator: Moderatorzy
Jeleń szlachetny
Darz bór
Jestem początkującym obserwatorem przyrody, i mam duży problem z Jeleniami. Na stronie BDL pisze, że mam ich około 250 w lesie, bardzo chciał bym zaobserwować te zwierzęta, aczkolwiek mi się to nie udaje. Często wybieram się przed wschodem na polanę, chodzę po lesie, lecz nigdy jeszcze nie widziałem tych zwierząt. Wielokrotnie widywałem natomiast sarny. Wiem, że jelenie nie przebywają w okolicy saren, więc chodziłem po innych częściach lasu i odwiedzałem inne polany. Bezskutecznie. Wiem bardzo dużo o ich dobowych aktywnościach lecz w praktyce, nigdy nie udało mi się ich zaobserwować. Miałby ktoś jakieś porady?
Darz Bór
Jestem początkującym obserwatorem przyrody, i mam duży problem z Jeleniami. Na stronie BDL pisze, że mam ich około 250 w lesie, bardzo chciał bym zaobserwować te zwierzęta, aczkolwiek mi się to nie udaje. Często wybieram się przed wschodem na polanę, chodzę po lesie, lecz nigdy jeszcze nie widziałem tych zwierząt. Wielokrotnie widywałem natomiast sarny. Wiem, że jelenie nie przebywają w okolicy saren, więc chodziłem po innych częściach lasu i odwiedzałem inne polany. Bezskutecznie. Wiem bardzo dużo o ich dobowych aktywnościach lecz w praktyce, nigdy nie udało mi się ich zaobserwować. Miałby ktoś jakieś porady?
Darz Bór
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: Jeleń szlachetny
Po pierwsze doświadczenie w poszukiwaniu trochę zmusza do przebywania w lesie. Z rad to w zimę można spotkać jelenie na świeżym zrębie, szukają tam świeżych kłód do zgryzania.Okres września i października to wtedy jest najłatwiej bo je słychać. Ja ogólnie chodzę w okolicach OHZ więc nie trudno je spotkać.
Tak na marginesie skąd BDL ma informacje o ilości jelenia.?
Tak na marginesie skąd BDL ma informacje o ilości jelenia.?
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: Jeleń szlachetny
Zanim znajdziesz żywy okaz, poszukaj najpierw śladów i tropów. Możliwe , że w "Twoim" lesie w ogóle ich nie ma.
Re: Jeleń szlachetny
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Re: Jeleń szlachetny
Jak piszą w części zawierającej zestawienia, dane pobierają z rocznych planów łowieckich.Kuna lesna pisze: ↑niedziela 08 sty 2023, 13:15Tak na marginesie skąd BDL ma informacje o ilości jelenia.?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Jeleń szlachetny
Pierwsza rzecz to dobra analiza śladów i tropów. Wbrew pozorom nie jest to łatwe, zwłaszcza gdy w lesie bytują również dziki. Sprawdź, choćby w googlach, jak wyglądają odchody jelenie. Ta zalegają długo i najłatwiej je zidentyfikować. Z tropami już trudniej, ale w zimie, po ponowie (świeży opad śniegu) stanowią pewny ślad bytności jeleni. W śniegu świeże tropy jelenie łatwo odróżnić od dziczych, trzeba tylko wcześniej popatrzeć na szkice i zdjęcia. Bez trudu je znajdziesz w sieci.
Następna ważna i często ignorowana rzecz to wiatr, a raczej ruch powietrza. Zawsze trzeba poruszać się pod wiatr, bo idąc z wiatrem w plecy z daleka głosisz: JA TU IDĘ! Najlepiej wybrać się na poszukiwania zwierza w trakcie silnego wiatru. Wtedy łatwo jest określić jego kierunek a szum tłumi nieco twoje odgłosy. Ale ostrożne, ciche poruszanie się to podstawa w każdej sytuacji.
Najłatwiej popełnić błąd w ocenie wiatru gdy... go nie ma. Teoretycznie, bo chociaż dla człowieka jest w lesie całkowita flauta to ruch powietrza zawsze istnieje. Wytrawni myśliwi mają na taką okoliczność pudełeczko z jakimś drobniutkim proszkiem którego szczypta puszczona z palców nigdy nie spadnie pionowo na ziemię. Najlepsze są zarodniki wytrzepane w wcześniej zebranych, dojrzałych i wysuszonych hub.
No i ciągłe rozglądanie się, szukanie na pozór mało istotnych śladów (świeżo zgryzione młode gałązki, obgryziona charakterystycznie kora, ślady zranień pni młodych drzew poprzez tarcie go łbem) i odgłosów. Często pierwsze ostrzeżenia że nadchodzisz pochodzą od ptaków. Na przykład sójka/orzechówka swoim skrzekiem spowoduje u jeleni podwyższoną czujność.
Wąchaj powietrze, bo chociaż powonienie masz o wiele mniej czułe od jelenia, to ten potrafi nieźle capić i wcale nie jest trudno, przy odpowiednim wietrze, go zwietrzyć.
Trzeba też być przygotowanym że to nie ty podejdziesz jelenia ale on ciebie. Kiedyś siadłem na pniaczku by spokojnie oddać się nikotynizmowi gdy nagle pięć metrów za mną zaszczekała łania. A trzeba wiedzieć że szczekanie łani jest jeszcze głośniejsze, niższe i bardziej chrapliwe od szczekania sarny. Nie spodziewając się takiego żartu spadłem z pniaka i szczerze mówiąc nie byłem pewien czy strach w formie półpłynnej nie zmaterializował mi się w gaciach...
Powodzenia, młody tropicielu!
Następna ważna i często ignorowana rzecz to wiatr, a raczej ruch powietrza. Zawsze trzeba poruszać się pod wiatr, bo idąc z wiatrem w plecy z daleka głosisz: JA TU IDĘ! Najlepiej wybrać się na poszukiwania zwierza w trakcie silnego wiatru. Wtedy łatwo jest określić jego kierunek a szum tłumi nieco twoje odgłosy. Ale ostrożne, ciche poruszanie się to podstawa w każdej sytuacji.
Najłatwiej popełnić błąd w ocenie wiatru gdy... go nie ma. Teoretycznie, bo chociaż dla człowieka jest w lesie całkowita flauta to ruch powietrza zawsze istnieje. Wytrawni myśliwi mają na taką okoliczność pudełeczko z jakimś drobniutkim proszkiem którego szczypta puszczona z palców nigdy nie spadnie pionowo na ziemię. Najlepsze są zarodniki wytrzepane w wcześniej zebranych, dojrzałych i wysuszonych hub.
No i ciągłe rozglądanie się, szukanie na pozór mało istotnych śladów (świeżo zgryzione młode gałązki, obgryziona charakterystycznie kora, ślady zranień pni młodych drzew poprzez tarcie go łbem) i odgłosów. Często pierwsze ostrzeżenia że nadchodzisz pochodzą od ptaków. Na przykład sójka/orzechówka swoim skrzekiem spowoduje u jeleni podwyższoną czujność.
Wąchaj powietrze, bo chociaż powonienie masz o wiele mniej czułe od jelenia, to ten potrafi nieźle capić i wcale nie jest trudno, przy odpowiednim wietrze, go zwietrzyć.
Trzeba też być przygotowanym że to nie ty podejdziesz jelenia ale on ciebie. Kiedyś siadłem na pniaczku by spokojnie oddać się nikotynizmowi gdy nagle pięć metrów za mną zaszczekała łania. A trzeba wiedzieć że szczekanie łani jest jeszcze głośniejsze, niższe i bardziej chrapliwe od szczekania sarny. Nie spodziewając się takiego żartu spadłem z pniaka i szczerze mówiąc nie byłem pewien czy strach w formie półpłynnej nie zmaterializował mi się w gaciach...
Powodzenia, młody tropicielu!
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: Jeleń szlachetny
Wszedłeś na wyższy poziom poszukiwań. Ja odradzam podchodzenie. Lepiej poszukać pola gdzie wychodzą na żer, i zasiedlić najbliższą ambonę. Pod warunkiem , że myśliwy też na to nie wpadnie
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Jeleń szlachetny
Ot i myślenie leśnika z centralnych lasów. Gdzie nie depniesz tam jest ambona!
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: Jeleń szlachetny
I pól więcej
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Jeleń szlachetny
Nasze wszystkie pozamykane przed wrogim elementem. Zamiast wyleźć i wysrać się na ambonie najwyżej obszczają z zewnątrz. Podpalać na razie się boją bo to są cykory, wiedzą że z tego grubsza sprawa a i słusznie podejrzewają że gdzieś jest nastawiona fotopułapka. I tak to się kręci...
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !