Zgadzam się, że kupienie przedmiotu pochodzącego z kradzieży to paserstwo i powinno podlegać karze. Pełna zgoda, iż podlega karze ktoś kto na podstawie okoliczności przypuszcza, że rzecz pochodzi z kradzieży, a mimo to ją nabywa (paserstwo nieumyślne). Ale jeśli ktoś nabywa choinkę na placu ma prawo podejrzewać, że pochodzi ona z legalnego źródła. Wyjątkowo atrakcyjna cena (na przykład) nie może wzbudzać podejrzeń w sytuacji ostrej konkurencji.Okazuje się jednak, że przynosząc choinkę do domu, możemy wpaść w niezłe tarapaty, a nawet otrzymać karę.
[...]
"Zarówno sprzedaż kradzionych drzewek, jak i ich zakup prowadzą do odpowiedzialności karnej za przestępstwo lub wykroczenie."
Dlatego straszenie czytelników zdaniami takim, jak pierwsze zacytowane, uważam za co najmniej niesmaczne.