Wyjątkowo niezdrowy kącik sportowy

[Rak]

Braków w naszej damskiej sztafecie niestety nie dało się załatać, w tej sytuacji 3 miejsce trzeba traktować jako sukces.

[góral bagienny]

dzisiaj chyba na więcej nie mogliśmy liczyć

Ja liczyłem jeszcze na finał płotkarzy. Dużo nie brakowało...

[Rak]

Niestety nie widziałem ich biegu

[góral bagienny]

Iga już ma pierwszego seta wygranego.
Patrząc na Sakkari przypomniała mi się Amélie Mauresmo, i, co już bardziej zrozumiałe, Pet Sampras.
Mecz nie jest piękny, raczej i zacięty nie jest, i chyba Świątek będzie za trzy kwadranse świętować tryumf...

[góral bagienny]

Przesadziłem z tymi trzema kwadransami, bo po dwóch Iga Świątek wygrała cały turniej i została drugą rakietą świata!

[Rak]

Szybciutko się rozprawiła w finale
Gratulacje

[Capricorn]

Kurna, polazłem po drugim gemie drugiego seta na chwilę na dwór. Przychodzę, a tu już po zabawie. No to teraz muszę sobie rozkminić kwestie, czy to Iga tak szybko wygrała, czy suka tak długo sikała... Tak, czy inaczej Iga ma moc. Teraz bodaj Miami

[Rak]

Odejdę na chwilę od zmagań na arenie międzynarodowej i poinformuję szanowną brać forumową iż 16-17.03 odbyły się XVII Mistrzostwa Leśników w siatkówce o Puchar Dyrektora RDLP w Katowicach
Zwyciężyła drużyna Nadleśnictwa Złoty Potok
Drugie miejsce Nadleśnictwo Gidle
Trzecie miejsce Nadleśnictwo Kobiór
W sumie w turnieju udział wzięło 20 drużyn.

[góral bagienny]

Mecz dla kibica tenisa taki sobie, każdy z wcześniejszych Igi na tym turnieju był ciekawszy i stał na wyższym poziomie technicznym. Jednak gra się tak jak przeciwnik pozwala i czego wymaga... Ale właśnie dzięki temu zwycięstwu konto naszej tenisistki spuchło o 1,2 mln $, a w rankingu znalazła się na drugim miejscu na planecie!
Tenis to piękny sport! Uczył mnie jego zasad Bohdan Tomaszewski komentując mecze Wojtka Fibaka, i obu tym panom zawdzięczam że z wielkim zaangażowaniem kibicuję nie tylko polskim tenisistom, ale i kilku innym których z różnych powodów dostrzegłem i ich polubiłem. Polubiłem ich nie tylko jako sportowców ale i jako ciekawych ludzi.
Jednym z tych o których zawsze myślę patrząc na tenisowe zmagania jest Ukrainiec Ołeksandr Dołgopołow, na którego zwróciłem niegdyś uwagę w czasie Wimbledonu, a który z zebranych informacji okazał się dla mnie jedną z najbarwniejszych postaci w świecie tenisa. Jak nim się zainteresowałem to nie był żadnym wielkim mistrzem, chyba wtedy spadał z najwyższej, trzynastej pozycji w rankingu, i nigdy już w te rejony się nie zbliżył. Jeździł po świecie ze swym ojcem-trenerem traktując tenis jako możliwość radosnego przechodzenia przez życie. Dwaj playboye, młody lowelas i stary satyr... Dziś, jak czytam, Oleksandr wrócił do kraju by bronić ojczyzny, chociaż mógł zostać gdzieś w Australii czy na Bermudach, gdzie pędził swoje rajskie życie.
Dlaczego podsumowując wielki sukces Igi i Tomka Wiktorowskiego (a może zwłaszcza Tomka!) piszę o Dołgopołowie? Może dla tego, że zobaczyłem jak pierwszą czynnością jaką wykonały obie dziewczyny po meczu było wyciągnięciu z toreb zegarków i założeniu ich, zgodnie z zapewne z zapisami kontraktów reklamowych, na rękę.
Ja ich nie ganię. To młode siksy na dorobku, ani Polska ani Grecja nie oczekuje od nich niczego innego niż sprawnego machania rakietą. Co innego Dołgopołow. Ten musiał zdać jakoś egzamin, którego w swoim barwnym życiu na pewno się nie spodziewał. U mnie zaliczył na szóstkę, a ja jestem niemal dumny, że mu kibicowałem przez tyle lat nie wiedząc czemu to czynię. I właśnie dziś się tego dowiedziałem...
https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/20 ... ia-w-reku/

[Sylvan]

Kurna, polazłem po drugim gemie drugiego seta na chwilę na dwór. Przychodzę, a tu już po zabawie. No to teraz muszę sobie rozkminić kwestie, czy to Iga tak szybko wygrała, czy suka tak długo sikała... Tak, czy inaczej Iga ma moc. Teraz bodaj Miami

Jak to dobrze mieć psa.
Jest na kogo zwalić....

[Capricorn]

Wiesz, Iga sobie tam w tej Hameryce była na drodze do przytulania bańki i sławy. Ja, gdybym psu odmówił, miałbym tylko żółte plamy na podłodze. Wybór mógł być tylko jeden. Dość, że wytrzymała grzecznie pierwszego seta, a gładki przecież nie był...

[góral bagienny]

To i tak nic przy przygodzie Dańca na walce Gołoty.

[góral bagienny]

Wzruszający moment w nocy. Po zwycięstwie w drugiej rundzie tenisowego turnieju w Miami Iga Świątek de facto została Number One rankingu WTA!
Z tej okazji po meczu wcześniej przygotowany ogromny bukiet kwiatów wręczyła jej sama Lindsay Davenport.
A sam mecz ze Szwajcarką Viktoriją Golubic? Na pewno wynik (6:2, 6:0) nie odzwierciedla jego przebiegu. Punkty punktami, ale jak Świątek zacięcie musiała walczyć o zdobycie każdego, to inna sprawa.
Zapanowała nie tylko polska ale wręcz ogólnoświatowa radosna histeria, świątkomania. Jak ta wrażliwa, młodziutka dziewczyna, która tak łatwo potrafi zalewać się łzami, to zniesie? Teraz, gdy dość niespodziewanie zdobyła wszystko to, o czym tak niedawno tylko marzyła, nie pozostaje jej wiele do zdobycia a mnóstwo do obrony. To bardzo trudna sytuacja, nie jest łatwo w niej o motywację do dalszej tytanicznej pracy. Cóż z kolejnych tytułów, cóż z kolejnej niewyobrażalnej kasy, skoro jedyną radością z niej jest tylko liczenie zer na wyciągach bankowych? Do tego presja ze strony mediów, wpierdzielanie nie tylko nosa ale i obiektywu w każdy, najdrobniejszy aspekt życia przez dziennikarzy,,, Można z tego wszystkiego ześwirować, czego oczywiście tej dziewczynie nie życzę!

[Piotrek]

Na sam koniec moich urodzin przypadł niespodziewany finał Gibraltar Open. A może raczej dziwny finał dziwnego turnieju. Dziwnego bo aż do meczu finałowego toczonego w formule "do 4 wygranych". W finale spotkali się Robert Milkins i Kyren Wilson. Byłem pewien zwycięstwa Kyrena ale przy stanie 3:0 dla Milkinsa mocno w to zwątpiłem. No i rzeczywiście mecz zakończył się porażką Kyrena:
Robert Milkins [40] 4:2 Kyren Wilson [4]
(71) 71-59 (59), 62-29, (62) 76-25, 20-85 (65), 27-63, 74-10

PS. To pierwszy tytuł rankingowy Milkinsa w 27 letniej karierze jako zawodowca.

[góral bagienny]

Włączyłem w trakcie i nie bardzo mogłem załapać jaki to mecz... Niby przebitki parę razy na jakiś puchar, tak jakby to był finał, ale formuła do czterech zwycięstw. No i skład raczej nie finałowy, i pora. Finał w piątek...? Że czasem finały snookera są w poniedziałek, no to zdążyłem się przyzwyczaić, ale w piątek?
Na dodatek gra też na finał nie wskazywała!

Jutro, mimo urlopu, muszę rankiem się zerwać, bo krew mus oddać (bynajmniej nie honorowo, ale do analiz) to jednak mam plan zaczekać na mecz panny Świątek! A rozpocznie się on nie wcześniej niż o godzinie 1:00.

A u spadonarciarzy sezon kończy się z przytupem! Nie będzie nam tu Małysz rządził - słychać było syczenie po kątach zamiast utyskiwań na pech. Faktem jest, że duet działaczy spadonarciarstwa Tajner-Małysz wzbudza moją niechęć jeszcze większą niż nasi mistrzowie (z wyjątkiem Żyły, który niczego nie udaje i jemu kibicuję łech-łech-łech!) więc trzymam stronę tych co spadają z progu a nie tych co to obok tego progu się nadymają. Co tam, w tej Planicy, się wydarzyło, to jeszcze pewnie się dowiemy, w każdym razie w trakcie zawodów pan Małysz wyjechał do domu, a pan Michał (ahoj!) dowiedział się jakoś pokątnie, że ma czuć się zwolniony. Małysz zajarzył na koniec sezonu, że jak mają być wyniki to musi być zamordyzm, bo tak było za obecnego trenera Niemców, a drzewiej Polaków - Stefana Groźnego Horngachera i były piękne wyniki. A Doleżal to brat łata i nie radzi sobie z dyscypliną w tej dyscyplinie, a samo przeżegnanie się przed skokiem przestało już dawać oczekiwane przez Małysza efekty.
No i tak to....

[Piotrek]

Wydaje mi się, że duet T-M został postraszony przez sponsorów, że za pieniądze oczekują oni wyników na odpowiednim poziomie, bo firmowanie swoim logo kolejnych porażek źle wygląda marketingowo...

[góral bagienny]

Natomiast Iga marketingowo wygląda zjawiskowo! Amerykanka rozjechana w niecałą godzinę. No, może w całą...

[Piotrek]

W snookerze mamy fajne turnieje.
Od dziś do 3 kwietnia w walijskiej sali Venue Cymru w Llandudno rozgrywany jest turniej Cazoo Tour Championship. 28.03 - 31.03 ćwierćfinały, 1.04 - 2.04 półfinały i 3.04 finał. Wszystkie rundy w systemie "best of 19" czyli do 10 wygranych.
W ćwierćfinałach występują:
Zhao Xintong [1] v John Higgins [8]
Judd Trump [4] v Luca Brecel [5]
Ronnie O'Sullivan [3] v Mark J Williams [6]
Neil Robertson [2] v Mark Allen [7]

Następnie przenosimy się do Crucible Theatre w Sheffield na chyba najbardziej prestiżowy Betfred World Championship. Rozgrywany będzie w dniach 16.04 - 02.05. Kto zagra jeszcze nie do końca ustalono, gdyż w dniach 04.04 - 13.04 trwać będą jeszcze kwalifikacje.

[góral bagienny]

Panna Iga Sfiołtek (transkrypcja spikerów zawodów) już w ćwierćfinale WTA w Miami! Dziewczę (lat, od kilku dni, osiemnaście) Coco Gauff (nr 14 w rankingu) z trudem ugrało cztery punkty w dwóch setach - 6:3, 6:1 .
Oj, chyba Lewy na balu sportu 2022 nie będzie tańczył w pierwszej parze! Chyba że będzie to biały walc i Iga go poprosi...

[Piotrek]

Tu z Viktoriją Golubic:


zaś tutaj z Coco Gauff: