Generał nie zdzierżył...
Moderator: Moderatorzy
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1050
- Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
Jaka szkoda, że nie mogłem zatrzymać „mojego” mieszkania w przepięknej okolicy, wśród jezior i lasów - bo dostałem wypowiedzenie umowy najmu, gdy tylko okazało się, że zmieniam miejsce pracy Jaka szkoda, że odmówiono mi sprzedaży mieszkania w budynku, w którym już wcześniej sprzedano drugie mieszkanie. Jaka szkoda, że jedne i te same Lasy Państwowe w odmienny sposób traktują różnych pracowników. Mój synek też był przywiązany do tamtego mieszkania - swojego pierwszego w życiu domu. Ale widocznie mój syn jest gorszy niż czyjś inny.
To znaczy, że ktoś inny nie miał takiego zapisu? Wiem jedno - mieszkanie w danej jednostce było zazwyczaj wynajmowane na czas pracy w tej jednostce, względnie sąsiedniej. Nie na czas dyrektorowania w zupełnie innej dyrekcji lub pracy w centrali. Takie zasady obowiązywały zwyczajnych śmiertelników - takich, którzy nie modlą się na pokaz.
No idealista z Ciebie ... Taki współczesny Tomasz Judym ...Tygrysek pisze:Zasady to zasady. Nawet niepisane. Albo są takie same dla każdego, albo nie ma żadnych. O poczuciu godności, przyzwoitości i czymś takim jak honor na pewnym stanowisku, nie będę się rozpisywał
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Oj panowie. Zapominacie o jednej, bardzo istotnej sprawie. Każdy z nas przechodząc do innej jednostki raczej już nie wróci na swoje poprzednie śmieci. W przeciwieństwie do dyrektora, który po zakończeniu bytu aktualnej ekipy musi mieć przygotowane "miękkie lądowanie"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1050
- Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38
Prawie prawda. Z tym że:Tygrysek pisze:Zasady to zasady. Nawet niepisane. Albo są takie same dla każdego, albo nie ma żadnych. O poczuciu godności, przyzwoitości i czymś takim jak honor na pewnym stanowisku, nie będę się rozpisywał. A bojaźliwy nadleśniczy nie jest wart więcej od parkingowego ciecia.
1. Kto ustala zasady w razie potrzeby może (choć to wątpliwe z moralnego itd)je zmienić.
2.Jedni mają godność (i przeważnie gołą dupę), a inni pieniądze.
3. Bojaźliwy nadleśniczy nadleśniczym jest. A większość tych nie bojaźliwych jeszcze nie wie czy jest bojaźliwa, czy nie.
4. Parkingowy cieć spełnia swoją rolę, którą ma pełnić. Proszę Go nie obrażać.
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1050
- Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38
Zasady....ta....
Kiedyś usłyszałem anegdotę jak to w jednym garnizonie w latach 80 jeden pułkownik podejmował samego generała Jaruzelskiego. Ze względu na manifestowany przez generała ascetyczny styl życia przygotowana wieczerza w stołówce była niczym dla dietetyków, i oczywiście żadnego alkoholu, nawet coli a woda niegazowana. Generał Jaruzelski zaprowadzony do stołu miał długo patrzeć na stół a potem na pułkownika i zapytać " gdzie pieczone i wódka". Pułkownik przerażony odpowiada "a ja myślałem że towarzysz generał ma zasady że skromnie i bez alkoholu". Generał pochyliwszy się do ucha pułkownika powiedział wolno " ZASADY SĄ DLA GŁUPICH LUDZI PUŁKOWNIKU ...".
Zasady ? Zasady są dla głupich (i naiwnych) ludzi....
Kiedyś usłyszałem anegdotę jak to w jednym garnizonie w latach 80 jeden pułkownik podejmował samego generała Jaruzelskiego. Ze względu na manifestowany przez generała ascetyczny styl życia przygotowana wieczerza w stołówce była niczym dla dietetyków, i oczywiście żadnego alkoholu, nawet coli a woda niegazowana. Generał Jaruzelski zaprowadzony do stołu miał długo patrzeć na stół a potem na pułkownika i zapytać " gdzie pieczone i wódka". Pułkownik przerażony odpowiada "a ja myślałem że towarzysz generał ma zasady że skromnie i bez alkoholu". Generał pochyliwszy się do ucha pułkownika powiedział wolno " ZASADY SĄ DLA GŁUPICH LUDZI PUŁKOWNIKU ...".
Zasady ? Zasady są dla głupich (i naiwnych) ludzi....
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1050
- Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38