Rejestrator- czy robimy z nim wszystkie odbiórki w terenie
Moderator: Moderatorzy
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
U nas nic nie złagodzili.Glaca pisze:U nas też juz złagodzili przepisy o leżakowaniu drewna - kiedyś zbyt szybki wywóz to była zbrodniaj24 pisze:Niby jedne LP, ale co kraj, to obyczaj.
U nas przelegiwanie drewna liczone jest po transferze. Ewentualna kontrola IN tylko na podstawie listy magazynowej.
Co do ręcznego ROD czy brulionu - kto zabroni robić sobie ręczne notatki czy zapiski...
A brulion u nas ma się dobrze.
Robisz i drukujesz ROD.
Następnie robisz transfer. I od tego dnia liczy się pełne 3 dni przelegiwania drewna. Wcześniejszy wywóz jest możliwy po uzyskaniu telefonicznej zgody.
PS. Nie dotyczy drobnicy.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Ja na razie zacząłem marudzić o drugą drukarkę. Mam nadzieję, że się uda w przyszłym roku jakąś wymarudzić...Fichtel pisze:A czasami dłuuugo trzeba czekać na nowy sprawny.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
Bo wtedy jeden rejestrator robi za brulionmalkontent pisze:Zdziwiłbyś się, bywają leśnictwa z dwoma rejestratorami i jedną drukarką (mobilną).Blues Brothers pisze:Przecież to komplet
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Ja nie używam. Jeśli podleśniczy wydaje dęba to ja go nie wydaję i nie sprzedaję. Teraz zwłaszcza by mi się przydała jedna do wywozu, druga do sprzedaży np. choinek na faktury..
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
ZgodaKuna lesna pisze:No ja bym dwóch rejestratorów razem do wywozu nie używał. Szczególnie niebezpieczne jest to w momencie wywozu papierowek ...
Ale to tylko świadczy o, delikatnie mówiąc, bałaganiarstwie.
Rozwiązaniem mogą być własne magazyny przypisane do rejestratora, jeśli to jeszcze działa. Niemniej jednak gorzej wtedy wydawać sławetne papierówki.
P.S. Co kraj to obyczaj, co nadleśnictwo (leśnictwo) to zwyczaj.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Nie wyobrażam sobie tego. Miałbym nie wiedzieć czego i ile mam na magazynie, za który w końcu odpowiadam? Wystarczy odpowiednio podzielić się robotą. Tak, czy inaczej jeśli są dwa rejestratory to i dwie drukarki być powinny. Niby jest możliwość drukowania kwitów i asygnat na dużej drukarce, ale mało to wygodne, by nabywca czekał aż zjadę do leśniczówki, podłączę rejestrator i wydrukuję dokument, a potem wrócę do niego. Po to mamy sprzęt mobilny, by on mobilnie działał. Terminale mamy mobilne, kasy fiskalne też, a drukarka jedna na dwóch...Fichtel pisze:Rozwiązaniem mogą być własne magazyny przypisane do rejestratora
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
My tak robimy ale max. 2-3 razy w roku gdy pracujemy w sumie na dwie zmiany - jeden wydaje w od świtu, drugi od południa do wieczora.Kuna lesna pisze:No ja bym dwóch rejestratorów razem do wywozu nie używał. Szczególnie niebezpieczne jest to w momencie wywozu papierowek .Kto ma dwa rejestratory ten wie o czym mówię.(...)
Dzielimy stany magazynowe grubą krechą na dwie strefy i tyle. Tak działamy już ze 3-4 lata i żadnej kuchy z wywozami.
Ale sąsiad to na wszelki wypadek nie pozwala podleśnemu na jego rejestratorze dokładnie na NIC.
Już góra nas ciśnie że mamy wszyscy jednakowo działać w Leśniku+.
No i słusznie. W końcu to znacznie wygodniejsze rozwiązanie niż stare, ciężkie rejestratory z małym ekranikiem...Już góra nas ciśnie że mamy wszyscy jednakowo działać w Leśniku+.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
W jednym roku za coś dostajesz naganę, w drugim jest to już nieaktualne.j24 pisze:U nas nic nie złagodzili.
Robisz i drukujesz ROD.
Następnie robisz transfer. I od tego dnia liczy się pełne 3 dni przelegiwania drewna. Wcześniejszy wywóz jest możliwy po uzyskaniu telefonicznej zgody.
PS. Nie dotyczy drobnicy.
Tak samo z asygnatami: za brak nr domu w adresie połajanki że dokument niekompletny, ganianie za nabywcą aby łaskawie potwierdził wywóz także na naszej kopii.
A teraz - brak nazwiska, adresu. Pytany po miesiącu przez StL czyje to drewno odpowiadam szczerze że nie mam pojęcia.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Ludzie z nadzoru którzy nie przepracowali ani dnia na stanowiskach "terenowych" traktują to jako świetne i skuteczne zabezpieczenie przed kombinacjami. Sam nadleśny użył takiego argumentu.Blues Brothers pisze:Może już czas skończyć z przelegiwaniem drewna w lesie, sprzedaż i wywóz od ręki.
Sugestia, że złodzieje wolą sprzedać drewno nie będące jeszcze na ewidencji niż te opisane, pomierzone i wprowadzone do SILP mocno go zaskoczyła...