Bo te "wcześniejsze etapy" to też jest jakaś tam władza...Sylvan pisze:To się dzieje już na wcześniejszych etapach
Zakaz futer
Moderator: Moderatorzy
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
A czy ja jestem przeciwny takiej ustawie?Sylvan pisze:A jeszcze kilka postów wcześniej sam byłeś przeciwny ustawie. A podejrzewam, że jej nie przeczytałeś.Kondi pisze:Dziwi też mnie, że PiS dopiero teraz zauważył, że trzeba pomyśleć o prawach zwierząt i poprawić ich sytuacje?
A odpowiedź na Twoje pytanie jest dość prosta. Wszystko ma swój czas i miejsce. Nie zrobisz wszystkiego od razu. Nie o wszystkim wiesz, są ważniejsze sprawy. I takie dodatkowe pytanie - a gdzie byli inni?
I takie krótkie pytanie do Ciebie: Najpierw pytasz czemu tak późno, że aż kpinami to nazywasz, a potem udowadniasz, że i tak to nie ma sensu. To może zdecyduj się. Tak albo tak.
Nie do końca, tak to wyjaśniając. Bo oczywiście, dla dobra zwierząt i lepszego ich traktowania, to dobrze, że o tym pomyślano, ale powinno to być wiele lat wcześniej już zatwierdzone.
Przez ten czas, wiele zwierząt, różnych zdążyło się nacierpieć przez nieodpowiedzialnych właścicieli i hodowców.
Ja zawsze byłem przeciwny, złego i podłego traktowania zwierząt, bo sam nigdy nie krzywdziłem żadnych zwierząt.
A tym bardziej bez powodu. Więc ludzie, którzy krzywdzą zwierzęta, są bydlakami, bez sumienia i empatii.
Nikt im nie dał prawa do krzywdzenia zwierząt.
Ale czy myślisz, że, USTAWA taka załatwi do końca problem złego traktowania niektórych zwierząt?
I, oczywiście, zgadzam się z tym, żeby poprawić sytuacje wszystkich zwierząt, bo to już dawno powinno być poprawione, poprzez ustawę.
Tutaj nic do tego nie mam.
Tylko chodzi o sprawę hodowców zwierząt futerkowych, którzy będą musieli zlikwidować całą HODOWLĘ, jeżeli będzie zakaz hodowli tych zwierząt.
I wcale nie popieram, zdzierania futer z takich zwierząt, bo to jest robione tylko dla zysku i jest to cierpienie tych zwierząt.
Ale jaki ja mam na to wpływ, jeżeli w grę tutaj wchodzi zysk i jeszcze raz zysk, a do tego, wolny rynek?
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Oglądałem kiedyś jakiś dokument gdzie futra w sklepie miały takie metki ile te zwierzątka co "oddały " swe skóry ku radości ludziom się wcześniej wycierpiały . Oczywiście chów klatkowy był największym dostarczycielem cierpień. Natomiast najmniej cierpieniogenne futra były z dzikich zwierząt zaciukanych przez traperów ( np z rysi łapanych w sidła i potem sobie zamarzających , lub dobijanych kulką z pistoleciku czy też bobrów chwytanych w podwodne sidła i topiących się). Kupujący te futerka doceniali to , że te zwierzątka przez zaciukaniem żyły sobie pięknie i szczęśliwie w naturalnym środowisku. Dodatkowo byli dumni, że wspierają coraz mniej popularny zawód trapera, który swego czasu był jednym z fundamentów Nowego Świata.
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
No nie mów, że nie jadłeś kiełbaski z nutrii...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Kondi
Jak pisałem: zdecyduj się. Jesteś za czy przeciw. Bo wszystkich nie zadowolisz.
Ps. Przypomniała mi się taka bajeczka:
Zwierzę ta miały zebranie. Wyszedł lew na polanę i mówi:
- Niech na prawej stronie ustawią się zwierzęta mądre, a po lewej piękne.
Zrobił się mały tumult, ale po krótkim czasie zwierzęta się podzieliły. Jedna tylko żaba została na środku. A na pytanie lwa czemu tam jest odpowiedziała po prostu: Przecież się k..wa nie rozdwoję!
Jak pisałem: zdecyduj się. Jesteś za czy przeciw. Bo wszystkich nie zadowolisz.
Ps. Przypomniała mi się taka bajeczka:
Zwierzę ta miały zebranie. Wyszedł lew na polanę i mówi:
- Niech na prawej stronie ustawią się zwierzęta mądre, a po lewej piękne.
Zrobił się mały tumult, ale po krótkim czasie zwierzęta się podzieliły. Jedna tylko żaba została na środku. A na pytanie lwa czemu tam jest odpowiedziała po prostu: Przecież się k..wa nie rozdwoję!
Ja oczywiście jestem przeciwny złego traktowania zwierząt, i to nie tylko futerkowych, ale wszystkich zwierząt.
Jeżeli, hodowla zwierząt futerkowych odbywałaby się humanitarnie, w dobrych warunkach, z poszanowaniem tych zwierząt i nie zabijano by ich, a tylko można by strzyc je z ich futer, tak jak się owce strzyże, ale one dalej żyją i się owiec nie zabija, to nie miałbym nic przeciwko hodowli.
Wełna jest potrzebna do ubrań i futra też są potrzebne, ale jeżeli się tylko obdziera futra z tych zwierzątek, a je się zabija, to na to już się nie godzę.
Jednak ja o tym nie decyduje i nie mam na to wpływu.
Jak ktoś chce to i tak sobie założy hodowlę zwierząt, bo z tego jest zysk.
Ustawa, która ma chronić zwierzęta jest, jak na rządy PiS naprawdę dobra.
Ale każda inna partia ma taki sam obowiązek wprowadzania, dobrych ustaw w społeczeństwie.
Nie tylko PiS.
Tyle że i tak nie da się żadną "ustawą" zlikwidować patologii wśród niektórych właścicieli zwierząt, którzy będą podle i źle zwierzęta traktowali.
Tak, jak mamy "niby zaostrzone" przepisy o ruchu drogowym, gdzie sa wyższe kary za nieprzepisowe jeżdżenie po drogach, za przekraczanie prędkości, za jazdę po pijanemu, a i tak to jest nadal problem na polskich drogach.
Tu też musi być kwestia mentalna, a nie tylko same kary finansowe.
Bo są tacy, którym się zabiera prawo jazdy, za jazdę po pijanemu, za spowodowanie wypadków, a tacy i tak "łamią zakaz" i dalej jeżdżą samochodami, a nie wolno im. Jak się nie zmieni podejście do tego i mentalność, to się nie zmieni nic na lepsze.
Niektórzy mają za nic, przepisy, ustawy i się do tego nie stosują.
Jeżeli, hodowla zwierząt futerkowych odbywałaby się humanitarnie, w dobrych warunkach, z poszanowaniem tych zwierząt i nie zabijano by ich, a tylko można by strzyc je z ich futer, tak jak się owce strzyże, ale one dalej żyją i się owiec nie zabija, to nie miałbym nic przeciwko hodowli.
Wełna jest potrzebna do ubrań i futra też są potrzebne, ale jeżeli się tylko obdziera futra z tych zwierzątek, a je się zabija, to na to już się nie godzę.
Jednak ja o tym nie decyduje i nie mam na to wpływu.
Jak ktoś chce to i tak sobie założy hodowlę zwierząt, bo z tego jest zysk.
Ustawa, która ma chronić zwierzęta jest, jak na rządy PiS naprawdę dobra.
Ale każda inna partia ma taki sam obowiązek wprowadzania, dobrych ustaw w społeczeństwie.
Nie tylko PiS.
Tyle że i tak nie da się żadną "ustawą" zlikwidować patologii wśród niektórych właścicieli zwierząt, którzy będą podle i źle zwierzęta traktowali.
Tak, jak mamy "niby zaostrzone" przepisy o ruchu drogowym, gdzie sa wyższe kary za nieprzepisowe jeżdżenie po drogach, za przekraczanie prędkości, za jazdę po pijanemu, a i tak to jest nadal problem na polskich drogach.
Tu też musi być kwestia mentalna, a nie tylko same kary finansowe.
Bo są tacy, którym się zabiera prawo jazdy, za jazdę po pijanemu, za spowodowanie wypadków, a tacy i tak "łamią zakaz" i dalej jeżdżą samochodami, a nie wolno im. Jak się nie zmieni podejście do tego i mentalność, to się nie zmieni nic na lepsze.
Niektórzy mają za nic, przepisy, ustawy i się do tego nie stosują.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.