Przekop przez Mierzeję nie zaszkodzi przyrodzie.
Moderator: Moderatorzy
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
A poczytaj sobie. Pewnie łatwo coś znajdziesz. Jeśli budowa stoku narciarskiego w tropikach nie ma znaczenia ekologicznego bo to tylko wielkiej lodówki potrzeba to nie zostaje mi nic innego jak pogratulować dobrego samopoczucia. I to wszystko po to aby kilku snobów (na co dzień ekologiczni jak najbardziej) za parę tysięcy USD mogło przewieźć dupę na nartach.
PS. Gdybym był złośliwy to spytałbym czy zniszczenie piachu w Dubaju jest bez znaczenia ekologicznego, a zniszczenie piachu w Polsce aż do trybunałów unijnych posyłać trzeba? Troszkę konsekwencji by się zdało.
PS. Gdybym był złośliwy to spytałbym czy zniszczenie piachu w Dubaju jest bez znaczenia ekologicznego, a zniszczenie piachu w Polsce aż do trybunałów unijnych posyłać trzeba? Troszkę konsekwencji by się zdało.
Zawsze można użyć igielitu ...i lodówki nie są potrzebne...Sylvan pisze: Jeśli budowa stoku narciarskiego w tropikach nie ma znaczenia ekologicznego bo to tylko wielkiej lodówki potrzeba to nie zostaje mi nic innego jak pogratulować dobrego samopoczucia.
Hmmm...tylko że w tym przypadku nie o piach chodzi....Stalin też wykopał Biełomorski Kanał, i co??? pływa ktoś nim??? a morze Aralskie??Sylvan pisze:zniszczenie piachu w Polsce
Tu chodzi o powstrzymanie chorych aspiracji....Zresztą - zapewne dobrze wiesz że do Elbląga można się dostać z morza inna drogą...
Ale nie użyli...carabus pisze:Zawsze można użyć igielitu ...i lodówki nie są potrzebne...
No prawie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33913
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Jak to co? Ten kanał odpowiadał żywotnym potrzebom całego radzieckiego społeczeństwa. To jest kanał na skalę jego możliwości.carabus pisze:.Stalin też wykopał Biełomorski Kanał, i co???
A ponadto powstał on po to, żeby tą nazwą można było ochrzcić самые крепкие сигареты мирa.
A finalnie - po to żeby Jan Krzysztof Kelus stworzył swoją wstrząsającą pieśń...
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
To nie sigarety, a papierosy piątej klasy ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Żeby to w ogóle rozpalić trzeba było sporo się naciągać. Potem znienacka uderzał dym o mocy asfaltu, koksu i siarki ze smołą. Dobrze, że były te tekturowe fifki, bo najpierw trza było je dobrze zgnieść, inaczej pełna paszcza śmieci była...carabus pisze:i podobno nawet ktoś w nich tytoń widział
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Paliłem w ubiegłym roku w Egipcie. Rosjanin mnie poczęstował. Trudno to wyjarać, no i później trzeba solidnie zapić piwem.
Z lat przeszłych pamiętam, że jakoś lepiej wchodziły w płucka, no ale i u nas paliło się jakby inne wyroby tytoniowe.
Z lat przeszłych pamiętam, że jakoś lepiej wchodziły w płucka, no ale i u nas paliło się jakby inne wyroby tytoniowe.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Dlaczego robimy przekop:
1. Miasta Zalewu Wiślanego mają dostęp do otwartego morza całkowicie uzależniony od aktualnej postawy i nastrojów władz Federacji Rosyjskiej.
2. Utrzymanie odpowiedniego stanu torów wodnych od Elbląga poprzez Cieśninę Piławską wymaga współpracy międzynarodowej. Nie daje także gwarancji, że środki wydatkowane na rozwój portu w Elblągu i utrzymanie torów wodnych od portu do granicy Państwa przyniosą jakiekolwiek efekty w przypadku braku komplementarnych działań ze strony Federacji Rosyjskiej, dla której tor wodny z Królewca do Elbląga ma całkowicie marginalne znaczenie. Powoduje to, iż port morski w Elblągu, a także Tolkmicko i Frombork oraz pozostałe mniejsze porty Zalewu Wiślanego nie mają połączenia z morzem na terytorium Polski ani innego państwa Unii Europejskiej. Połączenie to jest tylko poprzez Zalew Kaliningradzki, który jest terytorium rosyjskim. Na terytorium rosyjskim jest też położona Cieśnina Piławska łącząca Zalew Kaliningradzki z morzem. Władze rosyjskie traktują swoją część zalewu, jako wody terytorialne.
3. Prostszy dostęp do portów Zalewu Wiślanego z Morza Bałtyckiego przez Cieśninę Piławską ograniczony jest tylko do polskich i rosyjskich statków handlowych.
4. Władze rosyjskie żądają uzyskania wizy rosyjskiej dla statków bander trzecich i nie zawsze wizę wydają.
5. Okresowo, co pewien czas żegluga bywa zamykana dla obcych (w tym i polskich) bander.
6. Połączenie przez Cieśninę Piławską ma poza tym parametry techniczne niedostosowane do wielkości statków, jakie może obsługiwać port elbląski. Głębokość toru wodnego po stronie rosyjskiej pozwala na użytkowanie go przez jednostki pływające o zanurzeniu ograniczonym do 1,8 m.
7. Władze rosyjskie nie są zainteresowane pogłębianiem tego toru.
8. Tor po stronie polskiej również wymagałby pogłębienia. Całość toru wymagałaby systematycznych prac utrzymujących żądaną głębokość.
9.Dostępność dla poszczególnych typów jednostek jest całkowicie uzależniona od aktualnego stanowiska władz Federacji Rosyjskiej, jednostka płynąca z lub do portu Elbląg nie ma gwarancji, że w momencie dotarcia do wód terytorialnych Federacji Rosyjskiej droga będzie dla niej nadal otwarta.
10.Stan techniczny toru wodnego od granicy Państwa do Cieśniny Piławskiej całkowicie zależny od decyzji władz Federacji Rosyjskiej, utrzymanie należytego stanu toru wodnego jest tylko możliwe od portu Elbląg do granicy wód terytorialnych, dalszy odcinek jest pod władaniem Federacji Rosyjskiej.
11. Stanowisko rządu Federacji Rosyjskiej z 15 lipca 2009 r., wymaga zaś, aby każde przejście przez Zalew Wiślany statku bandery państwa trzeciego odbyło się po uzyskaniu indywidualnego zezwolenia. Uzyskanie zezwolenia wymaga złożenia wniosku w terminie nie późniejszym, niż 15 dni przed terminem żeglugi. Stwarza to w praktyce trudne do spełnienia warunku dla żeglugi nieregularnej, reagującej ad hoc na potrzeby rynku.
Źródło: Raport z 2014 roku
1. Miasta Zalewu Wiślanego mają dostęp do otwartego morza całkowicie uzależniony od aktualnej postawy i nastrojów władz Federacji Rosyjskiej.
2. Utrzymanie odpowiedniego stanu torów wodnych od Elbląga poprzez Cieśninę Piławską wymaga współpracy międzynarodowej. Nie daje także gwarancji, że środki wydatkowane na rozwój portu w Elblągu i utrzymanie torów wodnych od portu do granicy Państwa przyniosą jakiekolwiek efekty w przypadku braku komplementarnych działań ze strony Federacji Rosyjskiej, dla której tor wodny z Królewca do Elbląga ma całkowicie marginalne znaczenie. Powoduje to, iż port morski w Elblągu, a także Tolkmicko i Frombork oraz pozostałe mniejsze porty Zalewu Wiślanego nie mają połączenia z morzem na terytorium Polski ani innego państwa Unii Europejskiej. Połączenie to jest tylko poprzez Zalew Kaliningradzki, który jest terytorium rosyjskim. Na terytorium rosyjskim jest też położona Cieśnina Piławska łącząca Zalew Kaliningradzki z morzem. Władze rosyjskie traktują swoją część zalewu, jako wody terytorialne.
3. Prostszy dostęp do portów Zalewu Wiślanego z Morza Bałtyckiego przez Cieśninę Piławską ograniczony jest tylko do polskich i rosyjskich statków handlowych.
4. Władze rosyjskie żądają uzyskania wizy rosyjskiej dla statków bander trzecich i nie zawsze wizę wydają.
5. Okresowo, co pewien czas żegluga bywa zamykana dla obcych (w tym i polskich) bander.
6. Połączenie przez Cieśninę Piławską ma poza tym parametry techniczne niedostosowane do wielkości statków, jakie może obsługiwać port elbląski. Głębokość toru wodnego po stronie rosyjskiej pozwala na użytkowanie go przez jednostki pływające o zanurzeniu ograniczonym do 1,8 m.
7. Władze rosyjskie nie są zainteresowane pogłębianiem tego toru.
8. Tor po stronie polskiej również wymagałby pogłębienia. Całość toru wymagałaby systematycznych prac utrzymujących żądaną głębokość.
9.Dostępność dla poszczególnych typów jednostek jest całkowicie uzależniona od aktualnego stanowiska władz Federacji Rosyjskiej, jednostka płynąca z lub do portu Elbląg nie ma gwarancji, że w momencie dotarcia do wód terytorialnych Federacji Rosyjskiej droga będzie dla niej nadal otwarta.
10.Stan techniczny toru wodnego od granicy Państwa do Cieśniny Piławskiej całkowicie zależny od decyzji władz Federacji Rosyjskiej, utrzymanie należytego stanu toru wodnego jest tylko możliwe od portu Elbląg do granicy wód terytorialnych, dalszy odcinek jest pod władaniem Federacji Rosyjskiej.
11. Stanowisko rządu Federacji Rosyjskiej z 15 lipca 2009 r., wymaga zaś, aby każde przejście przez Zalew Wiślany statku bandery państwa trzeciego odbyło się po uzyskaniu indywidualnego zezwolenia. Uzyskanie zezwolenia wymaga złożenia wniosku w terminie nie późniejszym, niż 15 dni przed terminem żeglugi. Stwarza to w praktyce trudne do spełnienia warunku dla żeglugi nieregularnej, reagującej ad hoc na potrzeby rynku.
Źródło: Raport z 2014 roku
Glaca - wszytko fajnie tylko, że to nie jest prawda że Elbląg jedyny dostęp do morza ma przez Cieśninę Pilawską, to po pierwsze. Pod drugie. Co wpłynie do Elbląga? jakiej długości jest pirs? Zdjęcia portu można znaleść w necie. Po trzecie z czym będą wpływać statki??? Skoro po drodze mają kilka portów ? Turystyka??? OK to był pomysł zrobienia slipu przez mierzeje - atrakcja turystyczna sama w sobie...
poza tym - z jednego z portali żeglarskich :
WSKAZÓWKI PRAKTYCZNE dla przejścia Cieśniny Piławskiej
Moje aktualne konsultacje w elbląskiej Straży Granicznej potwierdziły, że przejście Cieśniną na zasadzie prawa swobodnego przepływu z Zalewu Wiślanego do portów polskich (i w drugą stronę) nie wymaga rosyjskich wiz. Warunek – bez zatrzymywania się na wodzie, kotwiczenia i kontaktu z lądem. Wystarczy odprawa Straży Granicznej w porcie Frombork, w sezonie urzędującej 24 h na dobę, 7 dni w tygodniu.
Nie mniej po rosyjskiej stronie granicy to, co dla nas jest oczywiste, tam takie być nie musi. Bo jeśli np. z powodu przepływu dużego statku tor wodny zostanie zamknięty dla innych jednostek i zostaną one skierowane do któregoś z basenów portowych Bałtijska, zajdzie kontakt z lądem i pytanie o wizy. Praktycy jednak, na czele z komandorem Morskiego Jacht Klubu DAL we Fromborku Tadeuszem Karpowiczem twierdzą, że idzie się wytłumaczyć i nie notuje się dawnych szykan. Trzeba podkreślić, że jest on autorem locji Zalewu i Cieśniny dla żeglarzy, co prawda sprzed 25 lat, jednak na bieżąco aktualizowanej.
Jako podstawową zasadę bezpiecznej i sprawnej żeglugi dla jachtów należy przyjąć przejście Cieśniny i pływanie po Zalewie Wiślanym / Kaliningradzkim wyłącznie w porze dziennej – z uwagi na warunki hydro-meteorologiczne, po części nieświecące oznakowanie nawigacyjne, oraz przychylność bądź kłopoty ze strony władz.
Zalew jest płytki, nie należy więc zbliżać się do brzegu mniej, jak na 500 m., a na jego rosyjskiej części zabrania się schodzenia na ląd bez odprawy – najbliższa w Bałtijsku. Po morskiej stronie za Cieśniną zaleca się poruszanie przez min. 300 m od brzegu wyłącznie oznaczonym farwaterem, ze względu na płycizny z urobku pogłębiarskiego oraz podwodne wraki. Generalnie – trzeba jak najszybciej, prostą drogą oddalać się od brzegu i okolicznych poligonów marynarki wojennej. Na podejściu do Cieśniny od strony morza nie ma osłoniętych miejsc, lepiej więc unikać przechodzenia jej w warunkach sztormu i silnych prądów poprzecznych.
poza tym - z jednego z portali żeglarskich :
WSKAZÓWKI PRAKTYCZNE dla przejścia Cieśniny Piławskiej
Moje aktualne konsultacje w elbląskiej Straży Granicznej potwierdziły, że przejście Cieśniną na zasadzie prawa swobodnego przepływu z Zalewu Wiślanego do portów polskich (i w drugą stronę) nie wymaga rosyjskich wiz. Warunek – bez zatrzymywania się na wodzie, kotwiczenia i kontaktu z lądem. Wystarczy odprawa Straży Granicznej w porcie Frombork, w sezonie urzędującej 24 h na dobę, 7 dni w tygodniu.
Nie mniej po rosyjskiej stronie granicy to, co dla nas jest oczywiste, tam takie być nie musi. Bo jeśli np. z powodu przepływu dużego statku tor wodny zostanie zamknięty dla innych jednostek i zostaną one skierowane do któregoś z basenów portowych Bałtijska, zajdzie kontakt z lądem i pytanie o wizy. Praktycy jednak, na czele z komandorem Morskiego Jacht Klubu DAL we Fromborku Tadeuszem Karpowiczem twierdzą, że idzie się wytłumaczyć i nie notuje się dawnych szykan. Trzeba podkreślić, że jest on autorem locji Zalewu i Cieśniny dla żeglarzy, co prawda sprzed 25 lat, jednak na bieżąco aktualizowanej.
Jako podstawową zasadę bezpiecznej i sprawnej żeglugi dla jachtów należy przyjąć przejście Cieśniny i pływanie po Zalewie Wiślanym / Kaliningradzkim wyłącznie w porze dziennej – z uwagi na warunki hydro-meteorologiczne, po części nieświecące oznakowanie nawigacyjne, oraz przychylność bądź kłopoty ze strony władz.
Zalew jest płytki, nie należy więc zbliżać się do brzegu mniej, jak na 500 m., a na jego rosyjskiej części zabrania się schodzenia na ląd bez odprawy – najbliższa w Bałtijsku. Po morskiej stronie za Cieśniną zaleca się poruszanie przez min. 300 m od brzegu wyłącznie oznaczonym farwaterem, ze względu na płycizny z urobku pogłębiarskiego oraz podwodne wraki. Generalnie – trzeba jak najszybciej, prostą drogą oddalać się od brzegu i okolicznych poligonów marynarki wojennej. Na podejściu do Cieśniny od strony morza nie ma osłoniętych miejsc, lepiej więc unikać przechodzenia jej w warunkach sztormu i silnych prądów poprzecznych.