Akcja przyrodników przed Lasami Państwowymi.

[Borodziej999]

[góral bagienny]

Ja bym proponował, żeby następnym razem rodzin po uwięzionych przyjechało więcej, i żeby były zaopatrzone w takie malutkie pojemniczki z gazem łzawiącym. Chciałbym zobaczyć jak szybko obrońcy potrafią się rozkuć.
No co wy, wcale tak nie myślę... To tylko taki niewinny żart, a nie mowa nienawiści.

[j24]

Oba tematy scaliłem.

[góral bagienny]

Oba tematy scaliłem.

I dobrze. Co się da trzeba scalić. A jak się nie da to trzeba zdecydować się na jeden wariant, a drugi spłukać i d... nie zawracać, że i chciałoby się, ale i cnoty szkoda.
Bo ja dzisiaj to już nie wiem, czy jestem potrzebny, czy życie z sensem przepracowałem, czy może jestem tylko rosnącym wrzodem na siedzeniu, który trzeba będzie w końcu przeciąć ku wygodzie dosiadu fotela.

[j24]

Oj tam ...
Scaliłem (przyłączyłem tu) nowy temat, który założył Borodziej999.

[Sylvan]

To wszystko niestety jest spowodowane milczącym przyzwoleniem naszych wierchuszek. Zamiast działać zgodnie z prawem, ale zdecydowanie to jakieś poprawności i dbanie o wizerunek się wymyśla. No i efekty są. Jakby tak raz czy dwa zabolało to skończyłyby się ataki. A teraz, że wszystko wolno bezkarnie to będzie tylko gorzej. Zamiast respektu jest tylko opluwanie.
Nie idźmy tą drogą.
A przecież pewna grupa przeciw myśliwym przekonała się, że jak za łamanie prawa funduszy nie tylko na "samochód pościgowy" nie wystarczy bo na mandaty za dużo poszło to jednak trochę się uspokoiło.
Można?

[Witold C.]

Sylvan, to niezupełnie tak. Najpierw w Białowieży policjanci mieli problemy leśników i zulowców głęboko w d... - takie są moje odczucia. Potem sędziowie uniewinniali „ekologów” pod bzdurnymi pozorami. A blokada wejścia do siedziby DGLP? Działanie policjantów oceniam jako bliższe parodii niż profesjonalizmu, jaki można pooglądać choćby w relacjach z Niemiec.
Odnoszę wrażenie, że przepisy o zakłócaniu porządku publicznego nie obowiązują, jeśli działania są wymierzone w Lasy Państwowe. Co innego, gdy np. opozycja blokuje sejm. Gdyby takie cyrki miały miejsce w okresie rządów PO, nie dziwiłbym się, ale to dzieje się za rządów PiS, które tak bardzo przejmowało się niegdyś LP, a teraz pozwala bezkarnie po nich skakać zarówno „ekologom” jak i lobbystom przemysłowym.

[Skumbria]

A trzeba było pojmać ze dwu ,zmierzyć temperaturę,ogłosić takim kwarantannę ..no a reszta wiadomo miała kontakt z nim,i..to tez ..ukoronować wirusem i już

[Witold C.]

Skumbria, pierwszy raz od dawna napisałaś coś sensownego.

[Skumbria]

Skumbria, pierwszy raz od dawna napisałaś coś sensownego.

wiesz co już się nie komplimentuj

[crocidura]

A przecież można było od 8 do 15 wyjść, dać wodę do picia.odwodniona młodzież jest bardzo buńczuczna.

Na blokowanie dróg nie ma paragrafu. I jak sądzę nikt nie podjął decyzji by do nich o 15 puścić dyrektora plus rzecznik z kamerką by poprosił o umożliwienie powrotu pracownikom do domu.

[Sylvan]

Sylvan, to niezupełnie tak. Najpierw w Białowieży policjanci mieli problemy leśników i zulowców głęboko w d... - takie są moje odczucia. Potem sędziowie uniewinniali „ekologów” pod bzdurnymi pozorami. A blokada wejścia do siedziby DGLP? Działanie policjantów oceniam jako bliższe parodii niż profesjonalizmu, jaki można pooglądać choćby w relacjach z Niemiec.
Odnoszę wrażenie, że przepisy o zakłócaniu porządku publicznego nie obowiązują, jeśli działania są wymierzone w Lasy Państwowe. Co innego, gdy np. opozycja blokuje sejm. Gdyby takie cyrki miały miejsce w okresie rządów PO, nie dziwiłbym się, ale to dzieje się za rządów PiS, które tak bardzo przejmowało się niegdyś LP, a teraz pozwala bezkarnie po nich skakać zarówno „ekologom” jak i lobbystom przemysłowym.

(
Po części masz rację. Dziwne tylko, że tzw pieski Kaczyńskiego jak niektórzy mawiają) nie robią tego co powinny i jak powinny w stosunku do przeciwników LP a nawet PiS. To taka mała dygresja.
Ale co do reszty to nieraz spotkałem się z sytuacją, że słyszałem: Daj spokój. Nie drażnij. Dopóki donos nie poszedł na tego co wyżej był i tak mówił.

[Kuna lesna]

W Białowieży popełniono błąd nie egzekwując prawa poprzez wezwanie oddziałów policji w celu ochrony pracowników ZUL i później padały takie wyroki jakie mamy . Tu jest to samo , wszędzie działamy z prawem ale nie stosujemy prawa w celu ochrony interesu firmy . Od usunięcia demonstrantów jest policja , która działa w świetle prawa i opryskliwe pyskówki w ich stronę skończyłyby się wyrokami dla ekologów .

[Witold C.]

Ale policja chyba była wzywana, z tym że jej zaangażowanie nie było aż takie, jak w wycinanie konfetti dla ministra Zielińskiego.

[góral bagienny]

policja chyba była wzywana

Wykonaliśmy kilka telefonów na policję. która mieści się ok. 400 metrów od nas, z prośbą o pomoc. przez ok 1 godz. nikt nie przyjechał. Dopiero interwencja rodziny, i próba wydostania nas z tej pułapki która skończyła się telefonem terrorystów na policję że zostali przejechani samochodem, co nie było prawdą, spowodowała że policja przyjechała w 5 minut.

[Kuna lesna]

Nie wiem czy posterunek policji jest tym organem aby zabezpieczać takie manifestacje . Chyba takie coś jest w gestii komendanta wojewódzkiego , mecze obstawiają to i tu by się przydali .

[góral bagienny]

Jakie manifestacje i co zabezpieczać. Kilkanaście osób. Policja nie była wzywana do czegoś zabezpieczania, ale do uwolnienia ludzi, którzy bezprawnie pozbawieni zostali prawa do przemieszczania się, zostali bezprawnie uwięzieni. Po zgłoszonych godzinach manifestacji, co zresztą nie ma żadnego znaczenia, bo manifestujący nie mieli żadnego prawa do pozbawiania kogokolwiek wolności swoim pokojowym protestem.
Jeśli policja nie chce pomóc ludziom odzyskać wolności, to ludzie mają prawo się bronić sami.
Na wszelki wypadek do fabryki bez gazu już się nie ruszam, nie mówiąc o zjednoczeniu. Jakby doszło do kolejnej pokojowej manifestacji to do godziny piętnastej będę nękał policję wezwaniami do uwolnienia mnie, ale o 15:01 biorę sprawy w swoje ręce, a w nich spray na niedźwiedzie, farba do szacunków i klupa 150 cm. Na głowie oczywiście kask z ochronnikami słuchu, żeby żadne błagania o litość do mnie nie docierały!

Aha, zapomniałem o repelencie na dziki, lisy i jelenie. To mogłoby być chyba nawet skuteczniejsze od gazu, zwłaszcza dla wyfiołkowanych bojowniczek.

[Piotrek]

co zresztą nie ma żadnego znaczenia, bo manifestujący nie mieli żadnego prawa do pozbawiania kogokolwiek wolności

Nikt nie ma. Art. 189 KK:

§ 1. Kto pozbawia człowieka wolności,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Jeżeli pozbawienie wolności trwało dłużej niż 7 dni, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 2a. Jeżeli pozbawienie wolności, o którym mowa w § 2, dotyczy osoby nieporadnej ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

§ 3. Jeżeli pozbawienie wolności, o którym mowa w § 1-2a, łączyło się ze szczególnym udręczeniem, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Lecz w omawianym przypadku w grę wchodzi raczej wzięcie zakładnika czyli przestępstwo z art. 252 KK:

§ 1. Kto bierze lub przetrzymuje zakładnika w celu zmuszenia organu państwowego lub samorządowego, instytucji, organizacji, osoby fizycznej lub prawnej albo grupy osób do określonego zachowania się,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 łączył się ze szczególnym udręczeniem zakładnika, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności.

§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1, kto odstąpił od zamiaru wymuszenia i zwolnił zakładnika.

§ 5. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary wobec sprawcy czynu określonego w § 2, który odstąpił od zamiaru wymuszenia i zwolnił zakładnika, a stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, jeżeli odstąpienie od zamiaru wymuszenia i zwolnienie zakładnika nastąpiło dobrowolnie.

Przedmiotem ochrony przepisu art. 252 k.k. jest niezagrożone niedozwolonym przymusem funkcjonowanie organów państwowych, samorządowych, instytucji, organizacji, ale także osób prawnych i fizycznych – a więc porządek publiczny. Ubocznym przedmiotem ochrony jest natomiast życie, zdrowie lub wolność człowieka, przy czym porządek publiczny burzy nie tylko branie lub przetrzymywanie zakładnika w celu zmuszenia do określonego zachowania się organu, instytucji, osoby prawnej, lecz także w celu zmuszenia do określonego zachowania się osoby fizycznej. Ustawodawca nie czyni przy tym dystynkcji pomiędzy osobą fizyczną, a pozostałymi podmiotami wymienionymi w art. 252 k.k. Celem działania sprawcy z art. 252 § 1 k.k. jest zmuszenie wskazanych w nim podmiotów do określonego zachowania się.
Przestępstwo art. 252 k.k. stanowi – z uwagi na szczególny zamiar sprawcy – kwalifikowany typ przestępstwa z art. 189 k.k.
W tej sytuacji, na miejscu RDLP w Krośnie rozważył bym wystąpienie na drogę sądową przeciwko ruchowi obywatelskiemu Inicjatywa Dzikie Karpaty.

[góral bagienny]

Dzięki Piotrze. Ja sobie na wszelki wypadek to wydrukuje!

[Fichtel]

Oj prawem się podpieracie...
Naiwni...
a było prosto sprawę rozwiązać...
Podrzucając "wielobarwny" kawałek materiału...