studia a wiek
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
A ile kartek trza było nasklejać.Kuna Tumak pisze:No ale to były bardzo trudne do zaliczenia zagadnienia.
Na szczęście byli "obrotni" u których za małą opłatą takowe można było nabyć.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
Ja napisałem o "podkładzie" do zrobienia pracy czyli kartki z liniami.Kuna Tumak pisze:Dobrze ale trza było to zaliczyć i jak się gdzieś załatwiło pracę o trzeba było ją pózniej omówić i na ćwiczeniach coś wiedzieć.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
No niech tam ,że jestem ... ( wstaw co uważasz ) Dostałam do wstępnej oceny pracę doktorską z wydz leśnego MOJEJ uczelni Przysięgam - moja praca dyplomowa w LO mat/fiz była o niebo .... Magisterka do dziś w bibliotekach jako unikalne opracowanie 80letnich obserwacji. Czasem płaczę nad deprecjacją w znoju zapracowanych tytułów naukowych. Nawet tych najniższych
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć
dokładnie A już jak jakieś durne teleturnieje w tle - i dzieciaki - skąd wiesz Do szkoły chodziłam- ma odpowiedź.A często zanim wujka gooogle pytali najpierw z matka się konsultowali.rutbekia pisze:O to to Magdo. I tylko czasami połechcze pytanie- o kurcze, skąd pani to wszystko wie i tyle pamięta
Ale ... powiem Wam, ze taka wiedza ogólna i szczegółowa daje jakieś poczucie pewności, wartości, wolności od klapek korporacyjnych na oczach . Czy tylko ja tak mam
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć
Nie tylko ty. Choć z drugiej strony taki wysoki poziom wiedzy ogólnej czasami sprawia, że nie wszyscy cię nie lubią...magda55 pisze:Czy tylko ja tak mam
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Niech będzie, że się czepiam....co to za "wstępna ocena"? "MOJEJ" pewnie znaczy UR.magda55 pisze:No niech tam ,że jestem ... ( wstaw co uważasz ) Dostałam do wstępnej oceny pracę doktorską z wydz leśnego MOJEJ uczelni Przysięgam - moja praca dyplomowa w LO mat/fiz była o niebo .... Magisterka do dziś w bibliotekach jako unikalne opracowanie 80letnich obserwacji. Czasem płaczę nad deprecjacją w znoju zapracowanych tytułów naukowych. Nawet tych najniższych
Na tej uczelni nie spotkałem się z tego typu oceną. A tytuł naukowy to tylko jeden jest...
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
- CertifiedHero
- początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: piątek 01 cze 2018, 21:00
- Lokalizacja: gdzieś z RDLP Szczecin
Nie wiem jak na zaocznych, ale na dziennych na SGGW (kończyłem w 2018 r.) mieliśmy praktycznie wszystko to, o czym szanowni Koledzy piszą "z dawnych lat". Pamiętam pogrom z botaniki (były "kostki", rozpoznawanie preparatów pod mikroskopami, zbieranie i rozpoznawanie pędów, zielniki (łacina) etc. Bardzo trudna fitopatologia. Mnóstwo studentów ledwo ciągnących na warunkach z użytkowania, urządzania, inżynierii, hydrologii... etc. Katedry ścigające się w ilości "uwalonych" studentów. Niezaliczone egzaminy mimo napisania praktycznie wszystkiego, bo tak, bez prawa wglądu w pracę. Kosmiczne wymagania co poniektórych profesorów bez jakiejkolwiek pomocy czy choćby wyjaśnienia na wykładach. O wymaganych do wykonania "projektach" już nawet nie wspomnę... Jakbym ułożył je w stertę, to chyba byłaby wyższa ode mnie. Nigdy w życiu nie powiedziałbym, że ukończyłem te studia "dla zabicia czasu" albo dla "przygody", choć pewnie i tacy byli. To było na prawdę wyzwanie, szczególnie jeśli nie chciało się ślizgać na samych 3.0. Wyjątkowo ciężko zrobiło się po zmianie prawa o szkolnictwie wyższym i zasad finansowania uczelni. I wytyczne poszły jasne - redukujemy liczbę studentów Wielu kolegów poleciało... Cóż, SGGW chyba ponownie wróciła na pierwsze miejsce w rankingu wydziałów leśnych. Z jednym się zgodzę - kiedyś było ZNACZNIE trudniej o dostęp do wiedzy. Wymagało to bardzo dużo pracy i wielu, wielu godzin w bibliotece. Teraz niemal całą wiedzę możemy mieć w kilka chwil w telefonie. Nie zmienia to jednak faktu, że egzaminy zdać trzeba
- Kamil
- początkujący
- Posty: 139
- Rejestracja: wtorek 24 lip 2007, 12:43
- Lokalizacja: podlaskie/Warszawa
Ja skończyłem w 2016, więc nie załapałem się na czasy po reformie, kiedy trzeba było "redukować liczbę studentów" , ale generalnie zgadzam się z kolega wyżej. Prawdą jest, że kiedyś było dużo trudniej, ale to dotyczy chyba wszystkich kierunków, a leśnictwo to nadal jedne z bardziej wymagających studiów.
U mnie na roku do magisterki dotrwała mniej więcej połowa, więc to chyba o czymś świadczy.
U mnie na roku do magisterki dotrwała mniej więcej połowa, więc to chyba o czymś świadczy.
-
- początkujący
- Posty: 158
- Rejestracja: wtorek 18 sie 2020, 14:56
Nigdy w życiu nie powiedziałbym, że ukończyłem te studia "dla zabicia czasu" albo dla "przygody", choć pewnie i tacy byli. To było na prawdę wyzwanie, szczególnie jeśli nie chciało się ślizgać na samych 3.0.
W pełni się z Kolegą zgadzam. Studia leśne to ciężki kierunek, i dla tych po LO bo pierwszy raz spotykają się z przedmiotami zawodowymi, jak i również dla techników bo matematyka i chemia na pierwszym semestrze dają się we znaki. Poza tym żeby się coś dowiedzieć trzeba przysiąść i przysłowiowo "po studiować" różne materiały. Ważne jest też jakiego mamy wykładowcę i czy potrafi zainteresować tematem. A z tym bywa różnie... Koniec końców życie weryfikuje później samo czy nadajemy się do LP