Moje „gruzińskie” dziecko Agnieszka przyleciało w zeszłym roku do rodziców „na święta”. Owo „do rodziców” też powinienem wziąć w cudzysłów.
Przyleciała z Gruzji na początku listopada i już na początku grudnia, po opędzeniu najpilniejszych spraw osobistych, nawiedziła rodziców. Wiedziałem, że chce w czasie pobytu w kraju zebrać materiał do reportażu o obecnym życiu Łemków, coś tam jej podpowiedziałem, ułatwiłem kilka kontaktów, no i zarezerwowałem jeepka na wyjazdy w Beskid Niski. Słowem – spodziewałem się, że z tego czasu w domu to w domu spędzi może połowę. O, ja naiwny optymista!
Bo tego, że z owego „w domu” trzeba będzie jeszcze wykroić ponad tydzień na wypad do Bośni, tego dowiedziałem się dopiero po jej przyjeździe.
Pojechała. Z grubsza wiedziałem, że jedzie zebrać materiał na reportaż o tranzytowych obozach dla uchodźców, ale szczegółów, oprócz tego, że często lokalizowane są w pobliżu dawnych, choć wciąż niebezpiecznych pól minowych, to nie znałem. Skąd ci uchodźcy? Z Syrii? Którędy przybyli? Gdzie chcą się dostać? Te ostatnie pytanie chyba było dla mnie najmniejszą tajemnicą, chociaż odpowiedź na nie miałem tylko intuicyjną. Wróci Agnieszka z tej Bośni to pogadamy.
Ale nie specjalnie na owo pogadanie był czas i nastrój. Czas przedświąteczny był pełen niepokoju, a same święta zupełnie nieświąteczne. Później Aga pożegnała swego dziadka i trochę szarpała się tu i tam za materiałami do tekstu o łemkowszczyźnie. Na dobrą sprawę to o tej Bośni zapomniałem. Aga jednak cały czas coś na swym lapku pisała, nawet jak jechaliśmy do Krzywej to siedząc obok tłukła w klawisze.
I po cóż ten cały, rozwlekły wstęp? A po tóż, żeby Wam uświadomić jaki szok przeżyłem dziś, gdy dwie godziny temu czytałem ten Agnieszki reportaż o sprawach dziejących się tuż obok nas, obok jakże modnych wśród rodaków, tłumnie obleganych w kanikule, chorwackich plaż.
Turski znad grobu w szeroko komentowanych od kilku dni słowach ostrzega: Nie bądźcie obojętni kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana. (...) Nie bądźcie obojętni kiedy jakakolwiek władza narusza prawa już istniejące. Nie bądźcie obojętni, bo nawet się nie obejrzycie, jak na was, na waszych potomków "jakiś Auschwitz" nagle spadnie z nieba.
Jeszcze trzy godziny temu byłem skłonny widzieć w tym stwierdzeniu tylko jakąś ważną metaforę. Teraz zaczynam je rozumieć również dosłownie.
Materiał Agi z Bośni znajdziecie pod tym linkiem:
https://holistic.news/gra-o-przetrwanie ... ta-swiata/
Bośnia. O tym mało wiemy. Bo wiedzieć nie chcemy?
Moderator: Moderatorzy
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33808
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Bośnia. O tym mało wiemy. Bo wiedzieć nie chcemy?
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33808
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Kolejne artykuły dziecka w tym temacie. Siedzi w swoim pokoju, nie pokazuje się przez tydzień a później wysyła do nas takie maile:
https://www.znak.com.pl/kategoria/miesiecznik-znak-24
Jeśli ktoś chciałby nabyć Znak papierowy, no to podpowiadamPrzesyłam Wam opublikowany dziś artykuł.
https://noizz.pl/big-stories/koronawiru ... ow/fr5vn84
i link do poprzedniego (bez opłaty można przeczytać tylko część), z którego jestem zadowolona, uważam, że jest dobry. Bo ten dziś jest trochę niedopracowany, puścili go właściwie bez żadnej edycji. No ale, treść zostaje.
https://www.miesiecznik.znak.com.pl/szl ... z-wyjscia/
Pozdrawiam serdecznie z pokoju obok,
Dziecko
https://www.znak.com.pl/kategoria/miesiecznik-znak-24
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33808
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41