Mój sąsiad były ORMOwiec kiedyś opowiadał, że miał podobne dylematy jak go "atakowali" manifestanci. Miał ochotę uderzać tak mocno, żeby "już nie wstał". Myślę, że podobne dylematy przeżywali strzelający do górników Wujka, bo przecież musieli bronić systemu. Teraz znaczna część tych gnid znalazła ukojenie w szeregach PZŁ realizując swoje potrzeby obnosząc się pukawkami i strzelając do zwierząt. Czasem tylko na jakimś forum któremuś się wymcknie czego mu brak.crocidura pisze:Czy myśliwy mając załadowaną broń podczas polowania może poczuć się zagrożony bliską obecnością osób których zachowanie odbiega od przewidywalnych i aktywnie próbować przeciwdziałać odebraniu broni przez niezrównoważoną osobę jaka jego zdaniem przejawia zachowania ataku?
W mordę nastrzelać i zgwałcić...
Moderator: Moderatorzy
Ja tam nie mam boreliozy.
Dlaczego gnid?dreptacz pisze:Teraz znaczna część tych gnid znalazła ukojenie w szeregach PZŁ
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Cały czas tak twierdzę. Nie z pozycji siły, a zwykła proza życia.crocidura pisze:Wyobraźmy sobie co by było gdyby aktywiści starli się z usmiechnietym, pewnym siebie myśliwym, nie odwracajacym twarzy, odpowiadającym wiedzą, spokojem i rzeczowym argumentami na zaczepki, do tego gdyby jeszcze któryś z nich w bezpieczny sposób oddał celny strzał do dzika przy aktywistach i na ich oczach go oprawił tonąc po łokcie w krwi i gównie... myślę że polegliby z kretesem.
uwazaj pan zebys nie zemdlal.carabus pisze:Jak w gównie to znaczy że coś poszło nie tak....ale jakby zaprezentował jak się kulkuje....wcześniej przygotowanym patyczkiem o...to by było widowisko...crocidura pisze:na ich oczach go oprawił tonąc po łokcie w krwi i gównie...
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever