Mandat leśniczemu

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

I się nie zgłosi. Równie dobrze mógłbyś zapytać Ile razy zdradził pan żonę :P :lol:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67160
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Oj tam, ja czemuś nie widzę powodu, by wjeżdżać do cudzego lasu. Aż tak mnie nie podnieca oglądanie bez gospodarza... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2627
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

No dobra ale mandat musi być wystawiony na paragraf. A jaki mówi że pracownik służby leśnej nie ma prawa wjazdu . Paragrafy nie mówią o pracowniku danego nadleśnictwa tylko osobach spoza SL . Tak tylko hipotetycznie rozważam jeżeli się mylę to proszę nakierujcie mnie . Idąc dalej pracownik ZUL przejeżdżając do pracy przez nadleśnictwo X do nadleśnictwa Y też musi dostać mandat ?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Kuna lesna pisze:A jaki mówi że pracownik służby leśnej nie ma prawa wjazdu . Paragrafy nie mówią o pracowniku danego nadleśnictwa tylko osobach spoza SL .
Nie do końca masz rację. Art. 29, ust. 3, pkt 1 i 2 mówi o pracownikach nadleśnictw i osobach nadzorujących oraz kontrolujących LP, ale wyłącznie podczas wykonywania czynności służbowych lub gospodarczych.
Kuna lesna pisze:Idąc dalej pracownik ZUL przejeżdżając do pracy przez nadleśnictwo X do nadleśnictwa Y też musi dostać mandat ?
Ze względu na ułomność zapisów w/w artykułu, który nie zawiera wyłączenia dla ZUL-i, nawet jadąc do pracy przez las nadleśnictwa, na rzecz którego wykonuje usługi, łamie prawo i powinien podlegać karze. :wink: ZUL-e nie podlegają karze dlatego, że art. 161 KW wyłącza spod kary osoby mające zgodę właściciela (lub jego uprawnionego przedstawiciela) na wjazd do lasu:
Kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym [...]
I uprawnieni do nakładania mandatów z tej dorozumianej zgody nadleśnictwa korzystają, odstępując od karania.
Sytuacja gdy osoba (nawet z SL) wjeżdża do lasu poza obowiązkami służbowymi lub wykonywaniem prac, jest sytuacją zupełnie odmienną.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2627
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

No dobra masz rację tylko nie ma zapisu wyłącznie ale wykonywania czynności służbowych lub gospodarczych . Jeżeli nie ma drogi udostępnionej do leśniczówki to po zakupach czas wystawić sobie mandat :) :) :) :) . Budżet państwa by urósł do kliku milionów z samych mandatów . :P
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105117
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Kuna lesna pisze:nie ma zapisu wyłącznie
Jest, ponieważ ustawa mówi tylko o owym wykonywaniu czynności.
art. 29 ust. 3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze
:)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Sosnowisko
początkujący
początkujący
Posty: 205
Rejestracja: poniedziałek 04 lip 2011, 09:36
Lokalizacja: Z lasu

Post autor: Sosnowisko »

ataka28 pisze:Oczywiście las nie mój i miejsce nie wyznaczone (bo 5 metrów poza polem biwakowym :wink: ) Awantury nie było, raczej nie mogliśmy (ja i znajomi) wyjść z podziwu. Zasadności samego mandatu nie ma co kwestionować, prawo tak stanowi. Jednak w sytuacji kiedy nawet policja odpuszcza leśnym, to chyba nie ma się co dziwić, że moje własne nadleśnictwo pęka ze śmiechu :lol:
Przypomina mi to pewną sytuację, więc dla szczegółu poproszę o rzetelną odpowiedź: Był mandat, w jakiej kwocie?, a może zamiast mandatu było tylko wezwanie i "rozmowa wychowawcza"?
ataka28
początkujący
początkujący
Posty: 17
Rejestracja: sobota 07 lis 2009, 20:44

Post autor: ataka28 »

Było i wezwanie i mandat. W wysokości równej nominałowi biletu płatniczego NBP z wizerunkiem Władysława Jagiełły :wink:
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5601
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

znaczy pyskował :lol:

:wink:
Awatar użytkownika
barbarez
początkujący
początkujący
Posty: 62
Rejestracja: środa 29 maja 2013, 12:55
Lokalizacja: spod ściółki

Post autor: barbarez »

Osobiście nie, ale z sąsiedniego nadleśnictwa dzwonił pewien, nazwijmy go członek braci leśnej, co by mu darować wezwanie za zablokowanie dojazdu pożarowego, które poczynił celem grzybobrania...
ODPOWIEDZ