co to jest?
Moderator: Moderatorzy
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2628
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Tego nie rozumiem. Mnie się wydaje, że bardziej obawiają się konkurencji z hasłem marketingowym "Zdrowy miód tylko z barci! Naturalny, bez antybiotyków!". W sklepach ze zdrową żywnością może to robić prawdziwą furorę.Kuna lesna pisze:Obawiają się że pszczoły bez kontroli będą roznosić choroby
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Aż po niedzieli sprawdzę, czy nie ma miodu bartnego w leśnym sklepiku ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Wydaje mi się, że chodzi o to, że pszczoły leśne nie są poddawane zabiegom zwalczania chorób, a szczególnie warrozy. Nie doszedłem do tego, w jaki sposób następuje zarażenie/przenoszenie roztoczy. Sądzę,że musi dojść do kontaktu pomiędzy zdrowymi i zarażonymi pszczołami. W pasiekach jest to łatwiejsze niż w lesie. Nie znalazłem też informacji czy pszczoły leśne są atakowane przez warrozę tak jak w pasiekach.Piotrek pisze:...Tego nie rozumiem.
Tego nie wiem, ale u nas w starszych liściastych lasach dość sporo dzikich pszczół jest. Szczególnie dziuplaste dęby lubią, choć niewiele miodu i plastrów się w nich mieści...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin