Ku przestrodze...
Moderator: Moderatorzy
Ku przestrodze...
Chciałbym podzielić się negatywną opinią (moją) o firmie AAA AUTO.
Jest to europejska sieć salonów (komisów), która ma także kilka oddziałów w Polsce.
Znalazłem (szukałem konkretnego auta z konkretnym silnikiem). Wybór padł na samochód, który mieli w ofercie. W niedzielę zostawiłem info na ich stronie z danymi. W poniedziałek rano zadzwonił pan (jak zapewniał "osobisty" opiekun - dane posiadam) i porozmawialiśmy. Dostałem VIN, nr rejestracyjny i datę I-szej rejestracji - zweryfikowałem dane, zamówiłem sobie raport.
Wieczorem pan zadzwonił ponownie - ja potwierdziłem moje zainteresowanie i powiedziałem, że chcę zaliczkować auto. NIESTETY TAKIEJ MOŻLIWOŚCI NIEMA, BEZ OBEJRZENIA AUTA.
Po kilku telefonach (dogadanie się z kumplem i zwolnieniem się z pracy) ustaliłem z panem z AAA AUTO, że przyjadę w środę po 16:00.
Pokonałem do Piaseczna ponad 200km. Na miejscu podałem w recepcji dane. Przydzielono mi człowieka, który podjedzie autem do "zademonstrowania" i kazano poczekać chwilę.
Po 10min pan przyszedł i oznajmił, że auto "się sprzedało" i czy możemy zaproponować inne...
Czytałem wcześniej opinie to tej firmie i ludzie pisali, że to się zdarza ale myślałem, że jednostkowe przypadki...
Powiem jeszcze, że widać, że to DUUUŻĄ sieć. Na placu aut kilka setek i nie są to auta za 5-10tyś. Na terenie kręci się coś około 20 osób personelu - łatwo poznać po firmowym ubraniu.
I naszła mnie myśl, że pewnie mają taką politykę firmy, że każdego klienta trzeba koniecznie ściągnąć na plac - a potem COŚ kupi...
Także jak ktoś z Was będzie miał w perspektywie dłuższy dojazd do nich po konkretny model - to sugeruję odpuścić sobie...
P.S. "moje" auto jest nadal w ofercie i to w trzech miastach... - dzisiaj albo jutro zadzwonię z innego telefonu i zobaczę ...
Jest to europejska sieć salonów (komisów), która ma także kilka oddziałów w Polsce.
Znalazłem (szukałem konkretnego auta z konkretnym silnikiem). Wybór padł na samochód, który mieli w ofercie. W niedzielę zostawiłem info na ich stronie z danymi. W poniedziałek rano zadzwonił pan (jak zapewniał "osobisty" opiekun - dane posiadam) i porozmawialiśmy. Dostałem VIN, nr rejestracyjny i datę I-szej rejestracji - zweryfikowałem dane, zamówiłem sobie raport.
Wieczorem pan zadzwonił ponownie - ja potwierdziłem moje zainteresowanie i powiedziałem, że chcę zaliczkować auto. NIESTETY TAKIEJ MOŻLIWOŚCI NIEMA, BEZ OBEJRZENIA AUTA.
Po kilku telefonach (dogadanie się z kumplem i zwolnieniem się z pracy) ustaliłem z panem z AAA AUTO, że przyjadę w środę po 16:00.
Pokonałem do Piaseczna ponad 200km. Na miejscu podałem w recepcji dane. Przydzielono mi człowieka, który podjedzie autem do "zademonstrowania" i kazano poczekać chwilę.
Po 10min pan przyszedł i oznajmił, że auto "się sprzedało" i czy możemy zaproponować inne...
Czytałem wcześniej opinie to tej firmie i ludzie pisali, że to się zdarza ale myślałem, że jednostkowe przypadki...
Powiem jeszcze, że widać, że to DUUUŻĄ sieć. Na placu aut kilka setek i nie są to auta za 5-10tyś. Na terenie kręci się coś około 20 osób personelu - łatwo poznać po firmowym ubraniu.
I naszła mnie myśl, że pewnie mają taką politykę firmy, że każdego klienta trzeba koniecznie ściągnąć na plac - a potem COŚ kupi...
Także jak ktoś z Was będzie miał w perspektywie dłuższy dojazd do nich po konkretny model - to sugeruję odpuścić sobie...
P.S. "moje" auto jest nadal w ofercie i to w trzech miastach... - dzisiaj albo jutro zadzwonię z innego telefonu i zobaczę ...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Bałbym się na samym wstępie. Bo potem okazuje się, że w sprawach spornych właściwy jest sąd w Bamako (przy odrobinie szczęścia - w Gibraltarze). Tak jak ze słynnym ubezpieczeniem "dla staruszków" za pośrednictwem 4Life Direct...Fichtel pisze:Jest to europejska sieć salonów (komisów), która ma także kilka oddziałów w Polsce.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Do mnie pani dzwoniła z potwierdzeniem...
Maile mam, oraz nagrane rozmowy...
Rozważam taki krok ale droga długa i kręta.
Jedynym posiedzeniem jest fakt, że wyjazd był "owocny" dla kolegi, bo obejrzał ZMOTĘ i przeszedł mu jej zakup
Maile mam, oraz nagrane rozmowy...
Rozważam taki krok ale droga długa i kręta.
Jedynym posiedzeniem jest fakt, że wyjazd był "owocny" dla kolegi, bo obejrzał ZMOTĘ i przeszedł mu jej zakup
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Dziękuję!!! - z kolejnym tak zrobię.
Zobaczyć czy jest to jedno a ocenić czy kupić to drugie.
Ale tu było bardziej skomplikowane, bo to auto stało i w Katowicach i Krakowie - oni przewożą auta między oddziałami.
Zobaczyć czy jest to jedno a ocenić czy kupić to drugie.
Ale tu było bardziej skomplikowane, bo to auto stało i w Katowicach i Krakowie - oni przewożą auta między oddziałami.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Bez sensu. Przecie im to podnosi niepotrzebnie koszty...Fichtel pisze:oni przewożą auta między oddziałami
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
u nich lawety między "salonami" mają stałe kursy.
Mają coś takiego jak zwrotna kaucja transportowa (500PLN) i mogą podwieźć auto do oddziału, gdzie nabywca ma bliżej.
Na miejscu firma wygląda bardzo profesjonalnie. W ofercie nie ma "szrotu".
Płatność pow. 40k tylko przelewem - (przepisów o praniu pieniędzy się boją)
P.S. Ja miałem te kaucje zapłacić ale we wtorek mój "opiekun" zadzwonił i powiedział, że auto jedzie do Piaseczna, bo centrala uznała, że najdalej w sobotę się sprzeda szybciej jak w Krakowie czy Katowicach.
Mają coś takiego jak zwrotna kaucja transportowa (500PLN) i mogą podwieźć auto do oddziału, gdzie nabywca ma bliżej.
Na miejscu firma wygląda bardzo profesjonalnie. W ofercie nie ma "szrotu".
Płatność pow. 40k tylko przelewem - (przepisów o praniu pieniędzy się boją)
P.S. Ja miałem te kaucje zapłacić ale we wtorek mój "opiekun" zadzwonił i powiedział, że auto jedzie do Piaseczna, bo centrala uznała, że najdalej w sobotę się sprzeda szybciej jak w Krakowie czy Katowicach.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Z oddziałem w Piasecznie tej firmy też mam wątpliwej przyjemności doświadczenia.
Oczywiście umówiony wcześniej, wskazane trzy auta, które będę chciał obejrzeć dokładniej, a potem już na miejscu czekanie 40 minut (ja byłem na czas.....), Jak pan sie pojawił i przypomniałem, które auta chcę oglądać okazało się, że do jednego nie może znaleźć kluczyków, podeszlismy do jednego, ktory od początku zgłaszałem, że chciałbym zrobić próbny wyjazd. Udało się otworzyć, ale nie odpalił - akumulator nawet nie pyknął. w tym momencie przestały mnie interesować inne auta z tej firmy.
może są sprawdzone itd, ale na każdym jest kilka tysięcy więcej. Poszukałem trochę dłużej w mniejszych firmach z polecenia
Oczywiście umówiony wcześniej, wskazane trzy auta, które będę chciał obejrzeć dokładniej, a potem już na miejscu czekanie 40 minut (ja byłem na czas.....), Jak pan sie pojawił i przypomniałem, które auta chcę oglądać okazało się, że do jednego nie może znaleźć kluczyków, podeszlismy do jednego, ktory od początku zgłaszałem, że chciałbym zrobić próbny wyjazd. Udało się otworzyć, ale nie odpalił - akumulator nawet nie pyknął. w tym momencie przestały mnie interesować inne auta z tej firmy.
może są sprawdzone itd, ale na każdym jest kilka tysięcy więcej. Poszukałem trochę dłużej w mniejszych firmach z polecenia
Jak powiedział pewien kat: "Każdy ma prawo być trochę porąbany"
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
Wywierania wpływu na ludzi. Cialdini Robert B. lektura obowiązkowa, dla tych co nie znają. Praktyki wpływania, wabienia, oszukiwania (w ramach przyzwoitości) to normalka w naszych czasach. Podobnie jest, podejrzewam, w całym tym przemyśle. Na pewno podobnie jest w nieruchomościach, bo sporo grzebałem niedawno. Jak już znalazłem coś super w przyzwoitej cenie, to okazywało się być wabikiem jedynie i oczywiście mają dla mnie inną super propozycję, ale... ale... ale... Zacząłem rozumieć ogłoszenia ludzi, którzy podkreślają "żadnych pośredników" czy pośrednikom dziękuję. Jak sprzedawałem mieszkanie, to większość telefonów to byli pośrednicy. Samochód kupił - jak się okazało - pośrednik poprzez podstawioną "siostrę", która była jego pracownicą Nie chodzi ot to, żeby nie dać się zmanipulować, ale o to by być świadomym i na ile się da kontrolować ten proces.
Koledzy to podstawa, więc warto ich uruchamiać jak ta mega szansa się pojawia na drugim końcu Polski. Dodatkowy plus, to to że koledzy mniej się być może pokierują emocjami!
Koledzy to podstawa, więc warto ich uruchamiać jak ta mega szansa się pojawia na drugim końcu Polski. Dodatkowy plus, to to że koledzy mniej się być może pokierują emocjami!
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
Zgoda - jestem świadomy tego
Ale...
Od takiej firmy oczekiwałem profesjonalizmu.
Nie korci mnie kupowanie auta "na Niemca" i przewożenie auta na lawecie - bo tylko tak można legalnie dostarczyć je na własne podwórko, bo nie wiem, czy zjazd z lawety na publiczną drogę jest legalny...
Ale...
Od takiej firmy oczekiwałem profesjonalizmu.
Nie korci mnie kupowanie auta "na Niemca" i przewożenie auta na lawecie - bo tylko tak można legalnie dostarczyć je na własne podwórko, bo nie wiem, czy zjazd z lawety na publiczną drogę jest legalny...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Jeśli chodzi o samochody używane (właśnie szukam), to doszedłem do wniosku (po licznych kontaktach), że albo dealer sprzedający używki albo znajomy (dobry). W salonach używane są droższe o jakieś 10%, ale jest mniejsze ryzyko kupienia "jak nówki"... Osobiście chyba wybiorę znajomego (od wielu lat) który ściąga samochody z Niemiec, Szwajcarii i USA. Kupiło od niego kilku innych moich znajomych i wszyscy są bardzo zadowoleni. Facet sprowadzał także samochody do wywozu drewna (głównie ze Szwecji) - też nie słyszałem skarg a wręcz przeciwnie.