Metody sporządzania szacunków brakarskich.

Drewno, klasyfikacja, pomiar, obrót, sprzedaż drewna...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

aga.kinsel pisze:To sztuczne 100 $ było, nie niszcz sobie kieszeni nożem
O.K.ale spam nam się wkrada pomału... :lol:
Awatar użytkownika
das0
leśniczy
leśniczy
Posty: 867
Rejestracja: niedziela 29 kwie 2007, 22:50
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: das0 »

drwalnik pisze:można w zupełności zrezygnować z szacunków i robić plan sprzedaży na biurku w leśnictwach i nadleśnictwie
A myślisz, że jak to się robi? 8)
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

drwalnik pisze:... w obecnej dobie informatyzacji i danych historycznych można w zupełności zrezygnować z szacunków i robić plan sprzedaży na biurku w leśnictwach i nadleśnictwie a zaoszczędzone pieniądze zainwestować w ludzi i ich wykształcenie np. ...
Drwalnik nawet nie wiesz jaka bratnią duszą mi jesteś w podejściu do szacunków i IL...

Koszt szacunków brakarskich wykonywanych metodą posztuczną to zwykłe marnotrawstwo pieniędzy i czasu.
Wyniki plan-wykonanie z szacunków powinny być odnoszone do obrębu leśnego lub nawet nadleśnictwa.
Szacunki w obecnej formie to po prostu głupota
Wystarczy aby urządzeniowcy przy sporządzaniu operatu ustalali jeszcze jedna wartość:
"szacunkowa masa do pozyskania z rozbiciem na klasy i sortymenty"

DGLP zleciła niedawno AR Kraków przeprowadzenie badań na ten temat. Ich wyniki są wręcz rewolucyjne. Nie wiem kto w DGLP zajmuje się tą tematyką ale gość musi być dobry, pytanie tylko czy starczy mu odwagi aby ten system wdrożyć...

O TYM CO POZYSKUJEMY DECYDUJĄ POTRZEBY HODOWLANE D-STANU I RYNEK A NIE NASZE WIDZIMISIĘ USTALONE ROK WCZEŚNIEJ W SZACUNKACH BRAKARSKICH
który Dyr. Gen. to zrozumie ten przejdzie do historii... :wink: :lol:
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Sergio pisze:O TYM CO POZYSKUJEMY DECYDUJĄ POTRZEBY HODOWLANE D-STANU I RYNEK
Z pierwszą częścią cytatu zgadzam się w 100 %.

Ale o tym co zlecam do pozyskania decyduje w praktyce telefon od lub do specjalisty d/s użytkowania :wink:
A ile ma to wspólnego z rynkiem to sam jestem ciekaw...
Awatar użytkownika
Turkuć
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 490
Rejestracja: niedziela 25 lut 2007, 06:42
Lokalizacja: Nadleśnictwo

Post autor: Turkuć »

Sergio pisze:O TYM CO POZYSKUJEMY DECYDUJĄ POTRZEBY HODOWLANE D-STANU I RYNEK A NIE NASZE WIDZIMISIĘ USTALONE ROK WCZEŚNIEJ W SZACUNKACH BRAKARSKICH
który Dyr. Gen. to zrozumie ten przejdzie do historii... :wink: :lol:
Ja zgadzam się z całością, ale dodałbym między "pozyskujemy" a "decydują" słowo "powinny" (i wtedy oczywiście "decydować"). Tak jest np. w Niemczech, tylko u nas lobby "inspektorskie" jest zbyt mocne ( co sprawdzać jak nie ma szacunków :?: ), a do tego co sprzedawałby Gł. Anal. na PLD? :cry:
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

Turkuć pisze:co sprawdzać jak nie ma szacunków
Nie mów Turkuć, że nie ma co sprawdzać... :wink: :twisted:
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

Turkuć pisze:Ja zgadzam się z całością, ale dodałbym między "pozyskujemy" a "decydują" słowo "powinny" (i wtedy oczywiście "decydować"). Tak jest np. w Niemczech, tylko u nas lobby "inspektorskie" jest zbyt mocne ( co sprawdzać jak nie ma szacunków :?: ), a do tego co sprzedawałby Gł. Anal. na PLD? :cry:
właściwie nic dodać nic ująć... :spoko: :beer:
Awatar użytkownika
das0
leśniczy
leśniczy
Posty: 867
Rejestracja: niedziela 29 kwie 2007, 22:50
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: das0 »

Turkuć pisze:lobby "inspektorskie"
Dobrze powiedziane. 8)
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
Silver

Post autor: Silver »

To nawet nie tyle same lobby inspektorskie tu winne (sami z siebie niewiele jednak tu mogą), ale, że się tak wyrażę, taki "pomyślunek" króluje w tej firmie. Leśnicy są wybitnie konserwatywną grupą zawodową i wszelkie "nowinki" przyjmują z oporami. Pół biedy jak w hodowli lasu ale niestety i w zarządzaniu organizacją to powszechne. Kiedyś świat zmieniał się powoli i był czas te nowinki (znam takich co wciąż na traktor w lesie się krzywią "bo koniem jakoś tak ładniej pracować było" ;) ) ...jakoś przetrawić. Jeszcze w latach osiemdziesiątych, przedwojenny dajmy na to leśniczy, nie czułby się specjalnie w papierach dowolnego leśnictwa zagubiony, ale dziś .......a i owszem miałby techniczne kłopoty. Zmiany nabrały niezwykłego w leśnictwie tempa. Technologiczne, proceduralne i że tak powiem - "myśleniowe". Zmiany wymusza coraz mocniej świat wokół. LP, czy to się komuś podoba czy nie, by móc spokojnie myśleć o swej przyszłości w obecnym wolnorynkowym otoczeniu, muszą stać się bardziej niż obecnie opartą o ekonomię firmą. Muszą szybko ewoluować, podglądać i ściągać od lepszych nowoczesne metody zarządzania. Ludźmi, majątkiem, organizacją pracy itd... Uczyć się zwyczajnie od najlepszych. Upieram się, że LP może być firmą godzącą swą górnolotną misję ochrony lasów z ...realiami ekonomicznymi i wcale nie być zaraz organizacją "non profit". Szacunki można i powinno się robić taniej, szybciej i efektywniej. Są gotowe rozwiązania, nie ma chyba jednak na górze zwyczajnej woli jakichkolwiek zmian. Za wiele wysiłku intelektualnego by to kosztowało? Wielokrotnie już, nawet tu, wiele osób poruszało dość rewolucyjne w tym względzie rozwiązania. I co? I nic.... nadmiar "rewolucyjności" w czymkolwiek to w LP problem..... Tam nic nie da się zrobić za szybko - nawet jak elementarna logika podpowiada, że "stare, sprawdzone metody" trącą już od dawna myszką i zwyczajnie w sprawnej pracy przeszkadzają. Jak w stojącym stawie..... takim pokrytym szczelnie zieloną rzęsą... króluje bezruch..... Nawet jak się wysilisz i wrzucisz doń wielki kamień by staw zamieszać i rozruszać......woda zakołysze się tylko na chwile i znów .....cicho. Wszystko odbywa się niemal "jak ojcowie robili". A tu świat dookoła pędzi coraz szybciej. LP są (i to są coraz bardziej) w wielu dziedzinach skansenem. Propaganda sukcesu tego nie skryje. Pobieżne nawet przejrzenie struktury wydatków mówi to jasno. Czas na zmiany. No bo co to np. za rozlazła procedura? Rok naprzód robi się w terenie szacunki - najlepiej posztucznie, bo "dokładniej" - potem następuje ich wielostopniowa kompilacja, dalej następują na początku roku rytualne przetargi dla PD (tu ostatnio wprowadzono co prawda rewolucyjny komputerowy system wspomagający, ale okazało się, że po wrzuceniu doń danych robi sobie piękne i szybkie szurum-burum tyle, że trzeba dane zeń wychodzące - te "sprawiedliwe i obiektywne" - mocno potem ....poprawiać ;) ) .......i dalej "jedzie" się cały kolejny rok tylko wg Planu... A marketingowcy są w LP w zasadzie niepotrzebni i mogą w robocie spać, bo są tam zwykłymi logistykami koordynującymi jedynie wcześniej zakontraktowane dostawy. Co to za marketing? Nieważne, że realia ekonomiczne wokół mogą się zmienić, że aż się prosi o większą elastyczność przy konstrukcji wszelkich planów. Nieważne, że klęski żywiołowe (ostatnio stały już element pogody) wywalą zapewne ten piękny Plan do góry nogami... Plan forever! Takie myślenie było dobre w socjalizmie, w gospodarce nomen omen ..planowej, ale dziś w gospodarce rynkowej, to zwyczajne wariactwo i dowód skostnienia naszego "najlepszego w świecie modelu". W tym roku np jasno widać, że doroczne jednorazowe przetargi na drewno, to sporo kosztująca .......głupota.... Pytanie powiedzmy za miliard PLN ;) Ile LP skorzystały na tegorocznym, dość jednak niespodziewanym i niezwykłym nawet dla specjalistów boomie w budownictwie? Odpowiedź ....6% tyle średnio wzrosły bowiem ceny drewna :D Ile wyniesie na koniec roku inflacja? Plus minus 3% .....ile więc realnie LP zyskały? Bingo! .........też 3% Ile wzrosła w tym czasie na składach budowlanych cena chociażby tarcicy? Ciiii ....bo się wyda.... Pełne urynkowienie cen drewna jest z różnych względów na razie wg mnie w Polsce niemożliwe, ale trochę elastyczności czy choć biznesowego sprytu i z tego "tortu" da się wykroić dla firmy ....ciut większy niż obecnie kawałek ;)
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

das0 pisze:Dobrze powiedziane
silver30+ pisze:To nawet nie tyle same................ciut większy niż obecnie kawałek
Dobrze i długo :wink: :D
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

silver30+ pisze: Ile LP skorzystały na tegorocznym, dość jednak niespodziewanym i niezwykłym nawet dla specjalistów boomie w budownictwie? Odpowiedź ....6% tyle średnio wzrosły bowiem ceny drewna :D Ile wyniesie na koniec roku inflacja? Plus minus 3% .....ile więc realnie LP zyskały? Bingo! .........też 3% Ile wzrosła w tym czasie na składach budowlanych cena chociażby tarcicy? Ciiii ....bo się wyda....
Gdyby Arabowie tak ropę sprzedawali to do tej pory na wielbłądach pomykali by po pustyni... :wink:
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

silver30+ pisze: Rok naprzód robi się w terenie szacunki - najlepiej posztucznie, bo "dokładniej" - potem następuje ich wielostopniowa kompilacja
A co powiedzieć o zaletach i precyzji metody porównawczej: planuję pozycję X, dostaję wydruk z porównania z jakąś powierzchnią z lat ubiegłych, gdzie działy się jakieś dziwne rzeczy (bo coś "przerzucono", bo wstrzymano akurat S2B, ukryto nadmiar grubizny w M1 itp.)
Potem patrząc z okna samochodu dowolnie zmieniam sort. gat. i intensywność na hektar, a miesiąc póxniej koryguję całość o plus 20 % jakiegoś sortymentu, bo takie wytyczne z RDLP przyszły :shock:
silver30+ pisze: i dalej "jedzie" się cały kolejny rok tylko wg Planu... A marketingowcy są w LP w zasadzie niepotrzebni i mogą w robocie spać, bo są tam zwykłymi logistykami koordynującymi jedynie wcześniej zakontraktowane dostawy. Co to za marketing?
Trafnie podsumowane - ja dzwoniąc do odbiorcy i ustalając jakieś nietypowe sprawy miałem wrażenie, że to nie do końca moja działka jako leśniczego.
lastel

Post autor: lastel »

Jesteśmy głupcami, nie potrafimy zidentyfikować realiów politycznych . Po pierwsze kasa :D
ODPOWIEDZ