Witam trzy pytania od świeżaka:
-Czy legalna wycinka w lesie z UPUL kosztuje w sensie w internecie są miejsca gdzie cena zależy od obwodu w cm a gdzie indziej że płaci się raz leśniczemu nie zależnie ile się ma wyciąć.
-Las ma wielu właścicieli czy trzeba pytać każdego o pozwolenie na wycinke? Granice są umownie wyznaczone na gębę i stosik/palik w lesie.
-Czy ocechowane czy tam z asygnatą? drewno mogę przerobić na jakieś meble i sprzedwać oczywiście z DG.
Z góry dziękuję!
wycinka /legalność
Moderator: Moderatorzy
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Leśniczy tego nie wycina, z wycinką może Ci co najwyżej pomóc ZUL (Zaklad Usług Leśnych) na terenie Twojego leśnictwa ale to z kierownikiem ZUL musiałbyś o tym pogadać. Każdy ze współwłaścicieli musi wyrazić zgodę na jakąkolwiek ingerencję. W wypadku sporów sądowych potrzebna jest konkretna granica i kto gdzie jest właścicielem/współwłaścicielem.
Jak masz DG to możesz coś takiego zrobić.
Jak masz DG to możesz coś takiego zrobić.
Las ma z 20-30 włascicieli z osiedla a napewno znajdzie sie czesiek co sie nie zgodzi, choc umownie wygląda to tak że każdy ma pas o szerokości ponad 100 metrów i długość 400-500 metrów z tego co wiem.
A jak sie ma sprawa z legalnością bo żeby zmniejszyć koszt to bym kupił po kilka metrów sześciennych w dłużycy i we własnym zakresie przetarł u "somsiada" w sensie leśniczemu od lasów prywatnych płaci sie. Jednorazowo czy za metr szescienny.
Na koniec czy musze korzystać z ZUL'i czy leśniczy daje zgode przychodze ze swoim sprzetem, dodam że nie mam operatora pilarki.
Dzieki!
A jak sie ma sprawa z legalnością bo żeby zmniejszyć koszt to bym kupił po kilka metrów sześciennych w dłużycy i we własnym zakresie przetarł u "somsiada" w sensie leśniczemu od lasów prywatnych płaci sie. Jednorazowo czy za metr szescienny.
Na koniec czy musze korzystać z ZUL'i czy leśniczy daje zgode przychodze ze swoim sprzetem, dodam że nie mam operatora pilarki.
Dzieki!
Nie można tak podzielić współwłasności. Taki podział jest możliwy tylko gdyby ustanowiono odrębne działki. Jeśli w KW wpisana jest współwłasność w częściach równych to z punktu widzenia prawa, każdy ma prawo do swojego udziału w każdym milimetrze powierzchni, każdym (nawet najmniejszym) ułamku objętości każdego drzewa.mazi123 pisze:umownie wygląda to tak że każdy ma pas o szerokości ponad 100 metrów i długość 400-500 metrów z tego co wiem
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Leśniczemu nic się nie płaci. Pozyskać możesz w dowolny sposób. Z tym, że jeżeli korzystasz z czyjejś pomocy, to jesteś odpowiedzialny za jego bezpieczeństwo. Tzn. że jeżeli wydarzy się wypadek, to ponosisz odpowiedzialność. Chyba, że zawarłeś z pomocnikiem umowę, że działa na własną odpowiedzialność.
Leśniczy nie ma wpływu na wykonywane przez Ciebie prace.
Leśniczy nie ma wpływu na wykonywane przez Ciebie prace.
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Rozumiem, że pod pojęciem "bym kupił" rozumiesz drewno nie ze swojego lasu tylko LP względnie od innego prywaciarza. Bo za swoje drewno nic nie płacisz, jedynie za ewentualną pomoc w pozyskaniu. Jakbyś chciał kupować drewno z LP to jest to koszt za m3. Jeżeli sam chciałbyś pozyskać drewno to pozyskujesz je tyle ile masz w UPUL wykazane w lasach prywatnych. Dodam jeszcze do wypowiedzi Naja, że na wszelki wypadek w ewentualnej umowie z pomocnikiem warto dodać, że zezwala się na pozyskanie narzędziami ręcznymi (typu siekiera) na wypadek gdyby coś się stało a nie ma ten ktoś uprawnień.A jak sie ma sprawa z legalnością bo żeby zmniejszyć koszt to bym kupił po kilka metrów sześciennych w dłużycy i we własnym zakresie przetarł u "somsiada" w sensie leśniczemu od lasów prywatnych płaci sie. Jednorazowo czy za metr szescienny.
Na koniec czy musze korzystać z ZUL'i czy leśniczy daje zgode przychodze ze swoim sprzetem, dodam że nie mam operatora pilarki.