CW, BMśw,"akacja"

Selekcja drzew, szkółki, odnowienia, zalesienia, pielęgnowanie, inne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
juniperus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 357
Rejestracja: czwartek 22 lut 2007, 21:17
Lokalizacja: to widać

CW, BMśw,"akacja"

Post autor: juniperus »

Ciekaw jestem, jakie jest Wasze zdanie w takim oto temacie:

Na BMśw było robione w tym roku wiosną CW. Duży problem stanowi tam robinia akacjowa, która wiosną została usunięta.
Jednakże zdołała, jak to "akacja", solidnie już "odbić" tak, że jednoroczne sadzonki So są już nią całkowicie zawalone (Brz zresztą też).
Tak przedstawia się sytuacja na dzień dzisiejszy. I tu jestem ciekaw jaka jest Wasza odpowiedź na pytanie:
Wykaszać teraz tą akację, czy zostawić ją do wiosny?
juniperus (but not communis :) )
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

juniperus pisze:Wykaszać teraz tą akację, czy zostawić ją do wiosny?
Usunąć jednak teraz, ale :!:

zostawić "przewodnika" - jednego z kilku odrośli.

Same plusy, bo :

- sadzonki bedą miały światło ( w maju ważne dla przyrostów na wys., teraz muszą pędy zdrewnieć),

- pozostawiony pęd akacji wyskoczy do góry i boczne będą wyrastały słabo lub wcale...

- za 2-3 lata łatwo przywróci się właściwy skład gatunkowy - nie będzie "miliona" pędów odroślowych na hektarze...
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

Glaca pisze:pozostawiony pęd akacji wyskoczy do góry i boczne będą wyrastały słabo lub wcale...
To pewne? Bo jeśli tak, to ciekawa reakcja, a może i do innych gatunków dobre?
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Jarek pisze:To pewne? Bo jeśli tak, to ciekawa reakcja, a może i do innych gatunków dobre?
Strona teoretyczna zjawiska:

- Auksyny są fitohormonami wytwarzanymi w roślinach i odpowiadają za wzrost roślin na długość, za rozwój korzeni bocznych, rozwój tkanki przyrannej (tzw. kallusa), podziały komórkowe w obrębie miazgi (skutkuje to przyrostem na grubość). Auksyny odpowiadają za zjawisko dominacji wierzchołkowej. Polega ono na tym, że w pędzie głównym produkowane są dość duże ilości auksyn, które następnie transportowane są w dół rośliny do innych pędów. Efekt jest taki, że wzrost pędów bocznych jest ograniczony, a pęd wierzchołkowy rozwija się najszybciej i najintensywniej.

Jeśli pęd główny zostanie odcięty, wtedy następuje wyraźny rozwój pędów bocznych, jednak z czasem któryś z nich przejmie funkcję pędu głównego i znowu dojdzie do wystąpienia zjawiska dominacji wierzchołkowej.

Przetestowane na robinii akacjowej.

Ps. To nie jest oczywiście mój pomysł :roll:
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

Jeśli w sośnie to zdecydowanie jeszcze raz bym wykosił, tak jak pisze Glaca zostawiłbym po jednym przewodniku, który w żaden sposób sośnie nie zaszkodzi. Na BMśw, gdy sosna wyskoczy ponad ścinaną akację wówczas bym jej dał żyć i tylko bym ją ogławiał podobnie jak So w Db. Swą kolczastą naturą robinia (szczególnie na międzyrzędach znakomicie zabezpiecza i pielegnuje So).
W Bk i Db robinię wykaszamy tylko raz w roku, późną wiosną gdy się b. dobrze rozwinie. Później, mimo że odrasta dajemy jej spokój. Gat. ten późno rozwija liście i szybko je traci, to jego wielka zaleta. Mieć w Bk robinie to sam miód. Jeden z moich leśniczych za pomocą robinii wyprowadził uprawę Bk w ciągu czterech lat do wys 2 m na BMśw. Teraz robinia pełni rolę podpory dla wygonionego Bk, oczyszczać go będzie i zabezpieczać. Pięknie to wygląda :roll: :spoko:
Awatar użytkownika
juniperus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 357
Rejestracja: czwartek 22 lut 2007, 21:17
Lokalizacja: to widać

Post autor: juniperus »

Spotkałem się z taką opinią, że lepiej zostawic Ak, bo So i tak już praktycznie przyrost ma za sobą, więc Ak jej nie zagraża, no i może jej pędy przemarzną zimą i będzie po problemie. Tylko, że jak coś może być, to i może nie być :lol:
Piszecie, że pędy So muszą zdrewnieć. Jasna sprawa. W ogóle światło roślinom potrzebne do życia jest :P Liście Ak też pewnie niedługo zacznie gubić. Na wiosnę rozwija się późno. Jak się rozwinie wejdzie się z zabiegiem.

To, co wyżej napisałem jest to jest zdanie moego kolegi. Ja byłem za tym żeby jeszcze teraz ją wyciąć. O pozostawieniu przewodnika nie wiedziałem. Może to i dobry sposób.

To jest uprawa z wiosny. Ak się tam panoszy, ale to jest w większości Ak z nasion, tak mi się wydaje. Czy w takim przypadku, ma to jakieś znaczenie w kontekście Waszych odpowiedzi?

Bardzo mnie zaciekawiły Wasze odpowiedzi. Bardzo za nie dziękuję.

Pozdrawiam
Juniperus
juniperus (but not communis :) )
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105148
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Mnie niepokoi jedno: co na etapie CW robi tam jednoroczna sadzonka sosny?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
juniperus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 357
Rejestracja: czwartek 22 lut 2007, 21:17
Lokalizacja: to widać

Post autor: juniperus »

piotrk pisze:Mnie niepokoi jedno: co na etapie CW robi tam jednoroczna sadzonka sosny?
Szczerze mowiąc mnie też :D Posłużyłem się określeniem użytym przez doświadczonego (30 lat stażu) leśniczego.
Dobra, niech to będzie pielęgnacja uprawy polegająca na niszczeniu/wykaszaniu chwastów.

Ale i tak pozostaje pytanie: jak postąpić w takim przypadku?

Skoro już poruszyłeś sprawę 1-rocznej sosny (czekałem, kto na to zwróci uwagę), to może wypowiecie się na temat różnicy w zabiegach PIEL - koszenie a CW. Bardzo często doświadczeni leśniczowie mają problem z zakwalifikowaniem danego zabiegu (tzn. jeden l-czy kwalifikuje ten sam zabieg jako KOSZENIE chwastów, a inny jako CW). Różnie to bywa w praktyce.
juniperus (but not communis :) )
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

piotrk pisze:Mnie niepokoi jedno: co na etapie CW robi tam jednoroczna sadzonka sosny?
Ja nawet na to nie zwracałem uwagi. Byłem pewien, że w poście chodzi o pielęgnację uprawy. Ale w CW sposób postępowania (w tym przypadku) będzie bardzo podobny.
Natomiast pielegnacje upraw a CW to zupełnie inna bajka.
Odsyłam do "Hodowli lasu" Ilmużyńskiego lub Zasad Hodowli Lasu bo długo by było o tym pisać.
Awatar użytkownika
juniperus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 357
Rejestracja: czwartek 22 lut 2007, 21:17
Lokalizacja: to widać

Post autor: juniperus »

Sergio pisze:Byłem pewien, że w poście chodzi o pielęgnację uprawy.
CW jest jednym z zabiegów wykonywanym w fazie uprawy (starszej). Czyli jest to zabieg pielęgnacji uprawy w szerszym tego słowa znaczeniu.
I tu ciekawi mnie sposób patrzenia na wcześniej opisany przeze mnie przypadek "akacji". Jeżeli, w taki czy inny sposób, usuwamy ją w fazie uprawy młodszej - jako niszczenie chwastów, a następnie, w fazie uprawy starszej, usuwamy ją jako nieporządany składnik uprawy (przyszłego drzewostanu) - to czym się różni jedno od drugiego z hodowlanego punktu widzenia?
Mamy 1 dekadę sierpnia. Sosna jest całkowicie zawalona (ciemno) przez akację (może niedługo zacznie gubić liście i wtedy światło dotrze do So ??), przyrost na wysokość ustał, ale z tego co pamiętam system korzeniowy przyrasta dłużej. Poza tym pędy muszą zdrewnieć. W kontekście tego więc, czy So może stać do wiosny pod Ak (może Ak zacznie gubić liście - czekać?), czy jednak szybciutko :) ją odsłaniać??

Za merytoryczne i wyrozumiałe ustosunkowanie się do moich dywagacji serdecznie dziękuję.
juniperus (but not communis :) )
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105148
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Wg mnie ta sosna ma jedynie wtedy jakieś szanse, gdy "wyjdzie nad akacje". Trzeba ową akację częściej usuwać, tak aby sosna miała jakąś szansę na dostęp do słoneczka. Jeśli nie będzie miała dostępu do światła to nie będzie miało co w niej drewnieć...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
juniperus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 357
Rejestracja: czwartek 22 lut 2007, 21:17
Lokalizacja: to widać

Post autor: juniperus »

Pytanie moje czy ciąć Ak teraz, czy zostawić do wiosny przyszłego roku ma też podłoże ekonomiczne - niestety. Aczkolwiek względy hodowlane stawiam na pierwszym planie :)
Bardzo proszę o wypowiedzi.
juniperus (but not communis :) )
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

juniperus pisze:Mamy 1 dekadę sierpnia. Sosna jest całkowicie zawalona (ciemno) przez akację, która może niedługo zacznie gubić liście i wtedy światło dotrze do So(...)
Akacja zgubi liście po pierwszych przymrozkach :!: Czyli pewnie w połowie października.

Po co wtedy sadzonkom sosny pełne światło - to przecież ostatnie godziny wegetacji :|

Nie ma sensu analizować tego prostego problemu ( silnego ocienienia młodych sadzonek sosny) od strony fizjologii i biochemii.

Od strony praktycznej potwierdzam wykonania pilność takiej pielęgnacji - miałem kilkuarowe "wpadki" i mam to dokładnie przećwiczone...
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

juniperus pisze:Pytanie moje czy ciąć
CIĄĆ
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

"Tnij Waść, wstydu oszczędź" :)
Awatar użytkownika
dendryt
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1173
Rejestracja: środa 13 lut 2008, 11:33
Lokalizacja: cesarstwo japonii

Post autor: dendryt »

Pędy akacji są stosunkowo kruche. W związku z tym rozważyłbym możliwość nie cięcia lecz łamania pędów. Takie łamane mają znacznie mniejszą zdolność odroślową. Oczywiście konieczne byłyby porządne rękawice :)
"[...]"Obecnie jestem stosunkowo pogodnym osobnikiem lat średnich, który o żadnych „wyczynach” w wielkim stylu już nie marzy i pragnie jako tako skończyć życie, którego dotąd przynajmniej mimo klęsk i niepowodzeń nie żałuje."
Witkacy
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

Glaca pisze:Tnij Waść
dendryt pisze:łamane mają znacznie mniejszą zdolność odroślową
Zgadza się, lecz miast łamać proponuję mój sposób na hamowanie gatunków niepożądanych na uprawach: wykaszarka wyposażona w "zmodyfikowany" trójząb (pozbawiony całkowicie ostrza - obły). Pędy obcych w miejscu cięcia są silnie miażdżone i rozrywane co skutkuje tak jak przy łamaniu zmniejszeniem siły odrastania ... a jak jeszcze zostanie jeden "przewodnik", tak jak pisał Glaca, to już całkiem jest ekstra ... :)
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
Awatar użytkownika
juniperus
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 357
Rejestracja: czwartek 22 lut 2007, 21:17
Lokalizacja: to widać

Post autor: juniperus »

JĘDREK pisze:a jak jeszcze zostanie jeden "przewodnik", tak jak pisał Glaca, to już całkiem jest ekstra
OK. Tylko jak to zrobić (w praktyce) wykaszarką, żeby to tak ekstra wyszło, że jeden zostaje?
juniperus (but not communis :) )
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

juniperus pisze:Tylko jak to zrobić (w praktyce) wykaszarką, żeby to tak ekstra wyszło
Zupełnie normalnie ... :wink:
Pielęgnuję uprawy wyłącznie mechanicznie już ponad 15 lat ... Wykaszarka w rękach doświadczonego operatora to bardzo skuteczne i dość precyzyjne urządzenie ... :) Oskalpowanie kęp odrostów z pozostawieniem przewodnika na międzyrzędach to żaden problem ... gorzej jest w rzędach, gdzie czasami przeszkadza hodowane drzewko (tu "wyprowadzenie przewodnika" jest czasami możliwe w 70-80%), dlatego napisałem o przewodniku w formie życzenia ... :wink:
Pytanie Twoje nie powinno brzmieć: jak to zrobić, ale kim to wykonać?
Do mechanicznego wykaszania upraw nie nadają się przypadkowi goście z łapanki, to muszą być stali, wypróbowani i doświadczeni pracownicy, a o takich coraz trudniej ... :(
Powodzenia życzę w hamowaniu i eliminowaniu obcych na uprawie ...
:spoko:
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
ODPOWIEDZ