Utopić kornika!

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Beskidzianin
początkujący
początkujący
Posty: 200
Rejestracja: piątek 28 sty 2005, 00:00

Utopić kornika!

Post autor: Beskidzianin »

W związku z coraz bardziej dramatyczną sytuacją świerczyn m.in. w Beskidzie Żywieckim co pogłębiają:

-odstraszające stawki za ciężką pracę przy korowaniu drewna
-szkody w odnowieniach przy pozyskiwaniu drewna bez jego zrywki, bo często nie ma miejsca gdzie go składować, a niestety przy nieraz setkach sztuk opanowanych przez korniki na jednym miejscu nie ma mowy o ochronie odnowienia, paleniu kory czy gałęzi, nieraz nawet na wolnej przestrzeni gdy jest sucho trzeba się wstrzymać z paleniem
- narastające problemy ze zbytem drewna nawiasem mówiąc droższego niż na Słowacji (mają problem ze zbytem miliona kubików)

Jedynym rozwiązaniem wydaje mi się jest „topienie kornika” czyli rotacja drewna, która polegałaby na bieżącym pozyskiwaniu drewna ze zrywką oraz zatapianiu surowca w korze z kornikiem i problem z bawieniem się m.in. w korowanie byłby z głowy.
LP jest na tyle bogate, że powinno je stać na budowę stawów w odpowiedniej odległości od koryt rzecznych celem dostania się do wód gruntowych. Idealnym miejscem byłoby je wybudować w regionie, o którym wspominam niedaleko koło Soły, gdzie biegnie droga ekspresowa S-69 w Radziechowach.

Albo my utopimy kornika, albo on utopi nas.
Awatar użytkownika
zulus
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1544
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 20:53
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: zulus »

Ja słyszałem o pomyśle foliowania drewna.
Awatar użytkownika
Beskidzianin
początkujący
początkujący
Posty: 200
Rejestracja: piątek 28 sty 2005, 00:00

Post autor: Beskidzianin »

zulus pisze:Ja słyszałem o pomyśle foliowania drewna.
We wodzie drewno może być w niezmienionym stanie kope lat i można je później sprzedać w lepszej cenie gdy jest oczywiście w odpowiednim czasie ścięte niż we foli pod którą wyrosną pieczarki :D.
Poza tym nie wyobrażam sobie ofoliowane lasy. Zwierzęta i jacyś złośliwcy poprzecinaliby folie przez co mielibyśmy jeszcze więcej śmieci. Szpary we foli stanowiłyby także śmiertelną pułapkę dla wielu zwierząt.
Awatar użytkownika
ryś
początkujący
początkujący
Posty: 59
Rejestracja: poniedziałek 11 lut 2008, 16:22
Lokalizacja: pomorze

Post autor: ryś »

u nas na pomorzu swierk jest juz topiony a kornik razem z nim :wink: , co do foliowania takie pomysly tez sie pojawily, narazie na stosy papierowki padlo czarne widmo foli :)
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

A sinizna nie wejdzie czy inne grzyby jak sie zafoliuje ?? Przecież powietrze też tam wchodzi a w wodzie bezpieczniejsze.
Problemem jest wykopanie tychże stawów i opieka przed zarastaniem. Ciekawe czy pomysł godny uwagi ze względu na te straty i problem ze zbytem drewna.
Awatar użytkownika
zulus
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1544
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 20:53
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: zulus »

mavericksn pisze:Przecież powietrze też tam wchodzi a w wodzie bezpieczniejsze.
Rolnicy sianko foliują i się to sprawdza. Jak z drewnem to nie wiem, słyszałem tylko o takim pomyśle ...
Awatar użytkownika
Beskidzianin
początkujący
początkujący
Posty: 200
Rejestracja: piątek 28 sty 2005, 00:00

Post autor: Beskidzianin »

To co napisałem, że albo my utopimy kornika albo on utopi nas ma swoje uzasadnienie w poniższych danych, które są o tyle przerażające, że w okresie powodzi 1958 roku nie było problemu z zamieraniem świerczyn w tym regionie jak obecnie. Tak więc nie daj Boże jak będą takie opady jak wtedy lub z roku 1997 to życie wielu ludzi i ich całego dorobku życiowego znajdzie się w zagrożeniu. Dobrze by było, aby LP budowały na tę ewentualność jakieś mniejsze stawki w każdym leśnictwie gdzie się tylko da, bo za niedługo nie będzie miało co trzymać wody. Na dodatek powstaje coraz więcej szlaków zrywkowych, które są niezbędne, ale niestety znacznie zmniejszają retencję. Mogą się uaktywnić także osuwiska.

Soła posiada jedne z największych w Europie wahania stanu wód. Mierzone w rejonie Tresnej mieszczą się w granicach od 1m3/s w okresie suszy do 1382 m3/s w okresie powodzi (1958 rok), przy średnim rocznym przepływie 18,8 m3/s. Nic więc dziwnego, że Soła była często przyczyną największych powodzi.
Źródło:
http://www.mateo.lo-zywiec.pl/powodz/sola/index.html

Szykujmy się także na tą ewentualność żeby potem nie było jak pisał Jan Kochanowski „Polak mądry po szkodzie: lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie, nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą, i po szkodzie głupi”.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

mavericksn pisze:A sinizna nie wejdzie czy inne grzyby jak sie zafoliuje ??
W niewiększym stopniu niż w drewno niezafoliowane. A nie wejdzie i nie wyjdzie kornik.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ