Ekologiczny kierowca może zaszczędzić 10 proc. paliwa

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Ekologiczny kierowca może zaszczędzić 10 proc. paliwa

Post autor: 11 »

"W Europie ruszyła społeczna kampania informacyjna "Oszczędzaj nie tylko paliwo". Inicjatorzy przypominają, jak stosując się do kilku prostych zasad zaoszczędzić do 10 proc. paliwa i jeździć bardziej ekologicznie.
Polscy kierowcy będą otrzymywać ulotki kampanii na stacjach benzynowych przez dwa tygodnie.
Chodzi o 10 zasad, których przestrzeganie zmniejszając zużycie paliwa przyczynia się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla...

10 zasad, których przestrzeganie zmniejsza zużycie paliwa:

1. utrzymywać samochód w dobrym stanie technicznym

2. regularnie sprawdzać poziom oleju

3. raz w miesiącu sprawdzać ciśnienie w oponach

4. usunąć z samochodu niepotrzebne przedmioty wożone w bagażniku i na tylnych siedzeniach

5. zamykać okien, szczególnie przy dużych prędkościach

6. zdemontować bagażnik z dachu samochodu

7. używać klimatyzacji tylko wtedy, gdy jest ona konieczna

8. rozpoczynać jazdę zaraz po zapaleniu silnika i wyłączać go, gdy postój trwa dłużej niż minutę

9. prowadzić płynnie i z rozsądną prędkością, zmieniać biegi najwcześniej, jak to możliwe

10. unikać „wożenia powietrza” - jeździć w kilka osób..."
http://www.rp.pl/artykul/140009.html
duriel73
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 288
Rejestracja: wtorek 06 gru 2005, 10:50

Post autor: duriel73 »

A tam, gadanie, 10%.
Ten sam samochód, to samo paliwo. Ja prowadzę, spalanie minimalne 12 litrów / 100 km. Prowadzi moje kochanie najdroższe - spalanie, 8,5 litra / 100 km.
Hmm ... różnica prawie 30 %.
:)
Oczywiście 2 litrowy jednotowiec zasilany Pb lub LPG
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

duriel73 pisze:A tam, gadanie, 10%.
Ten sam samochód, to samo paliwo. Ja prowadzę, spalanie minimalne 12 litrów / 100 km. Prowadzi moje kochanie najdroższe - spalanie, 8,5 litra / 100 km.
Hmm ... różnica prawie 30 %.
Prawie to samo u mnie :wink: Różnica trochę mniejsza, ale jest :mg:
Jarek pisze:prowadzić płynnie i z rozsądną prędkością, zmieniać biegi najwcześniej, jak to możliwe
A w automacie? :wink:
Obrazek
Silver

Post autor: Silver »

W Polsce mamy bardzo wielu "ekologicznie jeżdżących kierowców". Poważnie. ...Ba nasze unikalne w Europie drogi mamy wręcz do tego przystosowane! Ekologiczny kierowca jedzie nie za szybko, wolno przyspiesza, zwalnia silnikiem z daleka przed furmanką, ponieważ wie, że podczas gwałtownego przyspieszania silnik dużo pali, długo czeka przy jej wyprzedzaniu, aż droga będzie czysta po horyzont (co u nas jest łatwe i częste) by wyprzedzić bez gwałtownego przyspieszania. I wszystko pięknie, ale na typowej w Polsce krajowej dwupasmówce, przy dużym do tego ruchu z przeciwnego kierunku, wystarczy czasem JEDEN "jadący bezpiecznie, ekologiczny kierowca", by 15km korek pojazdów za nim również stosował ten styl jazdy. Przymusowo. "Drabinka wariatów" taka :) I jak po godzinie lub dwóch takiej "ekologicznej" jazdy, w smrodzie TIRów, przebijania się, wyprzedzania, ryzykując co chwila głową, mijam jakiego "ekologistę" (jakaś świeżo upieczona paniusia "w tunelu" - nie ma czasu na bok patrzeć lub jakiś "weteran" szos w starszym od niego pojeździe z denkami od butelki jako "monitorami") to ...to nie powiem (bo nie wypowiem) jak go wtedy "kocham" :D
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

silver30+ pisze:.to nie powiem (bo nie wypowiem) jak go wtedy "kocham"
Przecież uchronił Cię od punktów karnych i mandatu :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

A nie jest napisane nic na temat wyłączania radia.
Światła też robią swoje- 100ml/100km drogi.
Jarek pisze:8. rozpoczynać jazdę zaraz po zapaleniu silnika i wyłączać go, gdy postój trwa dłużej niż minutę
Mając TD nie wiem czy ktoś poszedłby na to. Olej zapieczony w turbinie i po szybkim wyłączeniu silnika po jeździe turbina kręci się na sucho zapiekając olej. Taka jazda to też po części mankamenty.

Jeśli mamy być tacy dokładni to wyliczono, że z nadwagą jest też znaczne zużycie paliwa.Min. takie badania prowadzono w USA, ogólnym stwierdzeniem tego badania było "Schudnijcie grubasy,aby zaoszczędzić planetę !! "
domator pisze:A w automacie?
Automaty więcej palą. 5-10% bo trzeba przeciągnąć obroty.


Pomagają w ekologicznej jeździe fotoradary, ograniczenia na prostej, bezpiecznej drodze w lesie do 60, a spotkałem się do 40 i misiaczki w "krzakach". Pomagają nam koleiny, pomagają nam dziury i bardzo "mały" ruch na naszych drogach, pomagają "młode" samochody, bo nowe najdroższe w unii, pomagają "najtańsze" autostrady w Polsce, pomagają autostrady z jednym pasem i ogranieczeniem do 40km/h przez 30 km drogi... :/
Ludzie to nie w Polsce, jak slogan reklamowy "Takie rzeczy to tylko ..." ...na autobanie w Niemczech, wtedy można zaoszczedzić.

Po prostu kocham ekologiczną i tanią jazdę w Polsce !!
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

mavericksn pisze:po szybkim wyłączeniu silnika po jeździe turbina kręci się na sucho zapiekając olej.
To jak można "wolno" wyłączyć silnik? :wink: To, o czym piszesz jest groźne jedynie po wyłączeniu silnika z turbiną po dłuższej ostrej jeździe. W takiej sytuacji jest zalecane schłodzenie turbiny, osiągamy to poprzez minimum (tak piszą i mówią) 30-60 sekundowe utrzymywanie silnika na obrotach biegu jałowego.
Automaty więcej palą. 5-10% bo trzeba przeciągnąć obroty.
W mojej Vitarze automat powoduje 20% więcej zużycia paliwa :cry: Wynika to niestety również z zastosowanej 3-biegowej skrzyni. Fakt, że w zależności od stylu jazdy można jechać 40 km/ha i ma włączony 3 bieg, natomiast przy wciśniętym "kick-downie" włącza trzeci bieg przy około 90 km/godz.
Obrazek
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

domator pisze:To, o czym piszesz jest groźne jedynie po wyłączeniu silnika z turbiną po dłuższej ostrej jeździe. W takiej sytuacji jest zalecane schłodzenie turbiny, osiągamy to poprzez minimum (tak piszą i mówią) 30-60 sekundowe utrzymywanie silnika na obrotach biegu jałowego.
Otóż to :cool2:
strychnina
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 444
Rejestracja: poniedziałek 28 kwie 2008, 21:29

Post autor: strychnina »

utrzymywać samochód w dobrym stanie technicznym???????-w tym kraju na tych drogach :lol:
ekologiczny jest tylko koń i rower.
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

strychnina pisze:utrzymywać samochód w dobrym stanie technicznym???????-w tym kraju na tych drogach :lol:
Nie ma problemu w utrzymaniu auta w dobrym stanie technicznym, problem w kosztach :mg:
mavericksn pisze:domator napisał/a:
To, o czym piszesz jest groźne jedynie po wyłączeniu silnika z turbiną po dłuższej ostrej jeździe. W takiej sytuacji jest zalecane schłodzenie turbiny, osiągamy to poprzez minimum (tak piszą i mówią) 30-60 sekundowe utrzymywanie silnika na obrotach biegu jałowego.

Otóż to :cool2:
Wytłuściłem ważny fragment cytatu, skoro mówimy e jeździe ekologicznej, znaczy się delikatnej, to nie ma możliwości zaistnienia opisanego problemu i można często gasić silnik :wink:
Obrazek
duriel73
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 288
Rejestracja: wtorek 06 gru 2005, 10:50

Post autor: duriel73 »

domator pisze:
strychnina pisze:utrzymywać samochód w dobrym stanie technicznym???????-w tym kraju na tych drogach :lol:
Nie ma problemu w utrzymaniu auta w dobrym stanie technicznym, problem w kosztach :mg:

Jak ktoś kupuje samochód, na utrzymanie którego go niestać ...

Kupić starzy, tańszy w zakupie, z tanimi częściami zamiennymi. Dlatego ja jeżdżę dość starymi autami, choć teoretycznie mógłbym kupić droższy i nowszy. Po prostu na utrzymanie tej stajni co mam - stać mnie i dlatego są one w dobrym stanie.
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

duriel73 pisze: Kupić starzy, tańszy w zakupie, z tanimi częściami zamiennymi
Jakbym czytał o Oplu :mg:
Sam kupuję auta używane z powodu relacji ceny do stanu. Przeraża mnie zakup nowego auta i wieczny dylemat -> jechać do lasu czy nie.... Do tego utrata wartości, przeglądy, serwis itd. Kupując nowe auto decydujemy się na 5-7 letnie związanie się z nim, by strata przy odsprzedaży zwróciła się poprzez bezawaryjną jazdę. Szczerze mówiąc szkoda mi nowego auta na moje drogi, więc takiego nie kupuję :wink:
Obrazek
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ekologiczny kierowca może zaszczędzić 10 proc. paliwa

Post autor: Glaca »

Jarek pisze:10 zasad, których przestrzeganie zmniejsza zużycie paliwa
11-sta zasada, najważniejsza:

zrezygnować z jazdy lub wybrać rower...

Co roku więcej jeździmy w związku z pracą, na zakupy do hipermarketu lub na działkę daleko za miastem.

W porównaniu do ubiegłego wieku to ADHD normalnie ( i jeszcze do tego latamy, stać na quady, jeepy 4.0 itp. )
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

domator pisze:Wytłuściłem ważny fragment cytatu, skoro mówimy e jeździe ekologicznej, znaczy się delikatnej, to nie ma możliwości zaistnienia opisanego problemu i można często gasić silnik
Nawet jadąc spokojnie spaliny mają wysoką prędkość rozpędzając turbinę do ponad 100tys obr/min. Mimo tego należy nie minutę, ale chwilę mieć włączony silnik na biegu jałowym, aby spaliny spowolniły turbinę, co za tym idzie w przyszłości mniejszą awaryjność.
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Cytuję:
Trwałość turbosprężarki zależy przede wszystkim od prawidłowej eksploatacji. Po uruchomieniu silnika nie należy od razu wykorzystywać pełnej mocy jednostki. Nie powinno się też od razu po ostrej jeździe gasić doładowanego silnika. Turbo musi ostygnąć na wolnych obrotach. Jeżeli chwilę przedtem silnik był mocno obciążony, wirnik sprężarki może obracać się nawet ponad 100 tys. obr./min. Póki silnik pracuje, jest on smarowany i chłodzony olejem. Gdy zostaje wyłączony natychmiast po zakończeniu forsownej jazdy, smarowanie wirnika zostaje gwałtownie "odcięte". Dopóki nie zatrzyma się on (zajmuje to kilkadziesiąt sekund lub nawet więcej), pracuje bez smarowania. To powoduje szybkie zużycie jednostki.

Podstawowe grzechy użytkowników to zbyt dynamiczna jazda na zimnym silniku oraz gaszenie rozgrzanej jednostki napędowej po forsownej jeździe, bez czekania na jej schłodzenie. W pierwszym przypadku gęsty olej nie zapewnia dobrego smarowania, a w drugim - zatrzymana, rozgrzana do czerwoności turbina powoduje zwęglanie oleju.

Trzeba przestrzegać kilka podstawowych zasad. Przede wszystkim zaraz po zapaleniu auta nie możemy od razu dynamicznie przyśpieszać. Poczekajmy aż wskazówka temp. silnika choć trochę się podniesie. Także przy gaszeniu motoru (koniecznie po jeździe w trasie) trzeba odczekać chwilę, aby wałek turbiny zszedł z obrotów i kąpiąc się w oleju przy okazji się choć deko schłodził. Gdy tego nie dopilnujemy rozgrzany olej z ośki turbiny po zgaszeniu motoru zwęgli się i przy okazji zapcha kanały olejowe. Nie możemy także popadać w szaleństwo.. gdy przejedziemy 5km bez zbytniego "butowania" auta nie musimy czekać 40s zanim przekręcimy kluczyk w pozycję OFF.

W moim TD mam fabryczne chłodzenie turbiny płynem z układu chłodzenia ułatwiające utrzymanie prawidłowej temperatury. Użytkuję trzecie auto z TD, czekam z gaszeniem silnika tylko po ostrej jeździe, w obecnym Nissanie silnik ma 220 tkm przebiegu, turbo oryginalne, działające, suche. Poprzedni Patrol miał 640 tkm, użytkowałem go 3 lata, problemów z turbiną nie było (przejechałem 90 tkm). Na trwałość turbiny znaczący wpływ mają dobre oleje i czysty filtr powietrza. Fakt, że czekanie z gaszeniem silnika na pewno nie zaszkodzi turbinie.
Obrazek
strychnina
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 444
Rejestracja: poniedziałek 28 kwie 2008, 21:29

Post autor: strychnina »

"Kupić starzy, tańszy w zakupie, z tanimi częściami zamiennymi. Dlatego ja jeżdżę dość starymi autami, choć teoretycznie mógłbym kupić droższy i nowszy. Po prostu na utrzymanie tej stajni co mam - stać mnie i dlatego są one w dobrym stanie."

Ja też jeżdzę takimi na jakie mnie stać tylko szlak mnie trafia jak po jeździe po naszych drogach cały czas do wymiany opona, sworzeń albo amorek.
duriel73
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 288
Rejestracja: wtorek 06 gru 2005, 10:50

Post autor: duriel73 »

E tam, drobiazgi. Przyzwyczaiłem się, że co 10 kkm wymieniam wszystkie gumy w przednim zawieszeniu. Pierwszy raz zajęło mi to 3 h na koło, teraz 35 minut na koło ;), doświadczenie czyni mistrzem ;).
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

domator pisze:W moim TD mam fabryczne chłodzenie turbiny płynem z układu chłodzenia ułatwiające utrzymanie prawidłowej temperatury
Czyżby Common Rail ??
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Nie, normalny stary 2,8 TD w Patrolu GR Y60.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chrobry
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1048
Rejestracja: piątek 03 mar 2006, 19:12
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: Chrobry »

Sądzę, że ilu kierowców, tyle opinii, a jeszcze gorzej gdy za sprawę biorą się fachowcy=eksperci. Liczba pomysłów co najmniej podwaja się.
Generalnie wszystko ma wpływ na to ile się mniej czy więcej spali. Wielu moich znajomych już od dawna unika wielu stacji paliw i tankują na markowych. Wręcz przekazujemy sobie o tym informacje. Słabe paliwo, to zarówno niszczenie silnika, ale i znaczny wzrost spalanego materiału "pędnego" i niewątpliwy wzrost zanieczyszczeń.
Od pewnego czasu stosuję zasady:
- zmiana na wyższy gdy obroty 2500,
- jak tylko się da jadę na wysprzęglonym silniku (i mam w nosie różne na ten temat opinie, bo zużycie paliwa spada),
- unikam stacji nie posiadających autoryzacji markowych (także polskich) certyfikatów oraz stacji benzynowych, na których widać, że ruch jest mały.
Dzięki temu mój "paliwożerny" japończyk w benzynie spala na długich dystansach o ok. 4% mniej niż podaje producent, a w mieście o ok. 10%. Gdy miałem "Ładę - siódemkę" to przy tej samej technice jazdy oszczędności wynosiły odpowiednio - 8% i 12%. Zupełnie inaczej przedstawiało się to w dieslu AX1,5 - to było zbliżone do benzynowego japończyka gdy autko osiągnęło 200 tys. na liczniku, a wcześniej to było odpowiednio: 13% i 18%.
Czego Wam wszystkim życzę. Z tym, że mnie jazdy uczył przedwojenny (autentycznie) zawodowy kierowca - który do ostatnich swoich dni jeździł różnymi autami i nie umiał się nadziwić jak to współcześni inżynierowie umieją zepsuć auto już w samej fabryce. Zawsze swoje nowe auta przerabiał na swój styl (zajmowało mu to zwykle nie więcej niż jeden dzień) i miał wspaniałe efekty. Niektórych sztuczek mnie nauczył (ale te przekażę wyłącznie synowi).
ODPOWIEDZ