"Michalllo napisał:
Posłuchaj, ja jestem normalnym człowiekiem, który się zainteresował sprawą, zobaczywszy jakich dewastacji dokonujecie w innych rezerwatach.
Hmmmm..... więc wskaż "nienormalnych" -łatwiej będzie wiedzieć z kim ma się ewwentualną przyjemność....
A co do
"dokonujecie" - prosiłbym o większą precyzję. Użytą formą możesz obrazić wielu ludzi....
Nie jest tak, ze wasi zaszufladkowani ekolodzy są na nie i koniec. Popytaj ludzi, co sądzą o wycięciu w pień ponad 100 letnich dębów w rezerwacie.
Ejże - "zaszufladkowany ekolog" to katastrofa 100 razy większa od czasem niezbyt dobrego leśnika....
Z tymi śmieciami, to już w ogóle bzdura do ntej. Sam widziałem, jak kolesie z Ja Wisła, wywożą gruz z rezerwatów i to n własny koszt. Odnośnie śmieci, to chciałem Ci powiedzieć, ze najwięcej jest ich w miejscach gdzie ścinano drzewa. Głownie butelki po wodzie i puszki po piwach.
Czy nie większy pożytek z "kolesiów" byłby swoją wiedzą i intelektem spróbowali edukować ludzi w okolicach, gdzie takie rzeczy miały miejsce?
Ale widocznie "kolesie" woleli pomachać spektakularnie ( być może jakaś kamerka była tak zupełnie przypadkiem w okolicy) łopatami, bo do tego nie potrzeba wiedzy.....
Tak to prawda, że byli leśnicy, którzy powołali wiele rezerwatów. Tylko, ze Ci leśnicy byli równocześnie przyrodnikami, czyt. po waszemu durnymi ekologami. Swoją droga, wiele rezerwatów powołanych przez tamtych leśników, teraz wy wycinacie
W tym miejscu zdecydowanie już przegiąłeś..
A co do wycinanych rezerwatów - proszę również o konkrety....
......
... Mimo wszystko - akurat dla mnie min. Nowicki nie jest "wybitnym fachowcem"...
Mam prawo tak uważać.
Mam prawo tak uważać tak uważam i będę uważał. Do czasu kiedy skończy się "kolesiostwo" w obsadzaniu stanowisk. Do czasu kiedy o objęciu stanowiska będzie decydowała posiadana wiedza udowodniona
np. konkursem...
To był tylko artykuł, mam ci podać linka z artykułem tej samej treści np w gazecie białostockiej? Na drugi raz to zrobię, aby uniemożliwić Ci zaszufladkowanie.Jeśli laureat odpowiednika nobla w dziedzinie ekologi nie jest dla Ciebie ani trochę autorytetem to nie mamy o czym mówić.
Wiesz, również niektórzy redaktorzy -delikatnie mówiąc - nie są zbyt zorientowani o czym piszą...Nawet gdy wywiadu udziela laureat jakiejkolwiek nagrody ( nawet
Nobla).
On jest przyrodnikiem, ty leśnikiem. Jak powiesz mu jakie drzewa będą dobre na deski, to Cię wysłucha, ale kontekście ochrony środowiska, on będzie Twoim nauczycielem. Teraz sam zakwalifikuj sobie rezerwat do odpowiedniej grupy, czy są to drzewa na deski, czy jest to sanktuarium przyrody.
Nigdzie i nigdy nie napisałem że jestem leśnikiem. Napisałem - zgodnie z prawdą- że moim wyuczonym zawodem jest leśnictwo. Stąd mając pewną wiedzę, nie będąc związany czynnie zawodowo z tematem dyskusji (leśnictwem) mam ten luksus że mogę oceniać i leśników i ekologów. I tych dobrych i tych złych, nawiedzonych i tych pseudo-...
Nie zastrzegam sobie monopolu na nieomylność, ale chętnie podejmę dyskusję i może nawet przyznam drugiej stronie rację, pod warunkiem użycia w dyskusji o konkretnych argumentów. Miło mi będzie także gdy mój rozmówca uzna moje argumenty za słuszne....
Obawiam sie, wręcz prawie jestem przekonany, że w tym przypadku do tego cudu nie dojdzie
Zresztą piszesz leśnictwie i tematach z leśnictwem związanych świadczy to o tym, ze rezerwat traktujesz jak las gospodarczy.
Rezerwat zawsze będzie rezerwatem. Zasady utworzenia i działania takiej organizacji są dokładnie określone w stosownych przepisach prawnych, a wszelkie naruszenia obowiązujących w tej materii przepisów powinny być ścigane z całą mocą prawa.
Bez względu na to, kto tego dokonał. I również tej opinii nigdy nie zmienię. Na ten temat również już pisałem w związku z wycięciem dębów....
A l
as gospodarczy - link na końcu wpisu- rządzi się innymi zasadami, planowaniem pozyskania drewna, itd...O tym mówią także niektóre tematu tego forum.Wystarczy poczytać.
a że pisze
my ( nie tylko ja!) w temacie dotyczacym leśnictwa - nie widzę nic zdrożnego.
Czy właściwszym byłby temat o piekarnictwie?
Dodam jeszcze od siebie, ze nie uważam wszystkich leśników za szkodników lasu.
Tak to jest, że gospodarka potrzebuje drewna, czy się to komuś podoba czy nie, szybko się to nie zmieni. Na pewno można znacznie ograniczyć wykorzystanie drewna, zapewne kilkukrotnie ale musiały by być to działania podjęte w całej UE, sama Polska wiele nie zdziała. Taką macie prace, przecież to osoby korzystające z drewna są odpowiedzialne za wycinane drzew, wy tylko wykonujecie ich polecenia(w pewnym sensie).
Tylko skoro wycinamy ok 60% rocznego przyrostu, to można to robić w drzewostanach zmienionych, mało cennych, a rezerwaty i drzewostany bardzo cenne przyrodniczo zostawić w spokoju.
Zwróćcie uwagę na jeszcze jedno. Na przewagę przyrody nad gospodarowaniem lasu. Zauważcie, że próbujecie upodobnić swoje działania do natury, naśladujecie wiatrołomy, sadzicie drzewa zgodne z siedliskiem, a np w USA w ogóle sie nie sadzi, nastawiając się na samoodnowienia, uznając, ze to jest najlepsze. Także gadanie, że las sobie nie poradzi bez leśników, to czysta hipokryzja. Nawet jak wszystkie dęby w rezerwacie uschną, to będzie to lepsze, niż ścięcie drzew i wywiezienie ich. Tak po prostu chciała natura i tyle.
Jak pisałem wyżej - nie jestem czynnym leśnikiem, więc niech na ten fragment Twojego postu odpowiedzą leśnicy bezpośrednio pracujący w lasach...
Mam swoje zdanie na ten temat, -ale z powodów jak w poprz. zdaniu - zachowam je dla siebie.
Las gospodarczy
Bogusław.
âNadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzaćâ. Mikołaj Gomez Davilla
_______________________________________