Po co nam urządzanie lasu ?
Moderator: Moderatorzy
Po co nam urządzanie lasu ?
Urządzanie mogło mieć sens 50 lat temu w okresie planowej gospodarki socjalistycznej .
W tej chwili wszystkie lasy mamy urządzone , kilka razy zrewidowane . Dalsze zadania z zakresu urządzania lasu powinien przejąć dział techniczny w ramach bieżących obowiązków . SILP w zupełności wystarczy do ewidencji zmian w lesie i do planowania dalszych prac . Mamy największą obsadę inżynierów na ha z wszystkich dziedzin gospodarki , Dlaczego mamy dopłacać firmie zewnętrznej za to co sami możemy zrobić .
Najwyższy czas zlikwidować komunistyczne plany 10cio letnie .
W tej chwili wszystkie lasy mamy urządzone , kilka razy zrewidowane . Dalsze zadania z zakresu urządzania lasu powinien przejąć dział techniczny w ramach bieżących obowiązków . SILP w zupełności wystarczy do ewidencji zmian w lesie i do planowania dalszych prac . Mamy największą obsadę inżynierów na ha z wszystkich dziedzin gospodarki , Dlaczego mamy dopłacać firmie zewnętrznej za to co sami możemy zrobić .
Najwyższy czas zlikwidować komunistyczne plany 10cio letnie .
-
- podleśniczy
- Posty: 486
- Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
- Lokalizacja: Śląsk
Chciałem coś powiedzieć (napiosać) ale ręce mi opadły.lastel pisze:Urządzanie mogło mieć sens 50 lat temu w okresie planowej gospodarki socjalistycznej .
W tej chwili wszystkie lasy mamy urządzone , kilka razy zrewidowane . Dalsze zadania z zakresu urządzania lasu powinien przejąć dział techniczny w ramach bieżących obowiązków . SILP w zupełności wystarczy do ewidencji zmian w lesie i do planowania dalszych prac . Mamy największą obsadę inżynierów na ha z wszystkich dziedzin gospodarki , Dlaczego mamy dopłacać firmie zewnętrznej za to co sami możemy zrobić .
Najwyższy czas zlikwidować komunistyczne plany 10cio letnie .
Może później.
a ja jestem świeżo po urządzaniu
(oddane z półtorarocznym poślizgiem
zgrzytów przez to co nie miara
wprowadzanie zaszłości
przeadresownia, naprawdę nic przyjemnego)
i patrząc na tych taksatorów, co biegają po lesie
patrząc na coraz bardziej wykształconych leśniczych
coraz lepszy i bieglejszy dział techniczny
na te setki błędów - nie tylko takich "czeskich"
ale poważnych i absurdalnych bez liku
i na tą kosmiczną sumkę, którą za urządzanie zapłaciliśmy
to wydaje mi się, że zupełnie nie jest nam już taka
codziesięcioletnia rewizja
doskonale i bez tego byśmy sobie poradzili
a wyliczenie etatu?
bo suma summarum do tego się to wszystko sprowadza
czy naprawdę warto tyle za to płacić?
(oddane z półtorarocznym poślizgiem
zgrzytów przez to co nie miara
wprowadzanie zaszłości
przeadresownia, naprawdę nic przyjemnego)
i patrząc na tych taksatorów, co biegają po lesie
patrząc na coraz bardziej wykształconych leśniczych
coraz lepszy i bieglejszy dział techniczny
na te setki błędów - nie tylko takich "czeskich"
ale poważnych i absurdalnych bez liku
i na tą kosmiczną sumkę, którą za urządzanie zapłaciliśmy
to wydaje mi się, że zupełnie nie jest nam już taka
codziesięcioletnia rewizja
doskonale i bez tego byśmy sobie poradzili
a wyliczenie etatu?
bo suma summarum do tego się to wszystko sprowadza
czy naprawdę warto tyle za to płacić?
Daj znać jak dojrzejesz do napisania czegoś. Chętnie przeczytam coś z sensem.murzasihle pisze:Chciałem coś powiedzieć (napiosać) ale ręce mi opadły.
Może później.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No bo PLAN Urządzania Lasu to biblia, to religia,to od zawsze leśny kanon. Rezygnacja z niego to brzmi jak rewolucja. Taki ostatnio on piękny, oprawiony ładnie i w złotych literach...no i taksatorzy robili go na akord, bo płace mają od hektara. Nie wiem co o tym myśleć, bo od zawsze mnie uczono że dla leśnika to świętość, to najważniejszy dokument?piotrk pisze:Daj znać jak dojrzejesz do napisania czegoś. Chętnie przeczytam coś z sensem.murzasihle pisze:Chciałem coś powiedzieć (napiosać) ale ręce mi opadły.
Może później.
Ręce mi nie opadły, ale jestem lekko zadumany?Hej!
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
że biblia może i masz rację
tylko, że teraz to już jest tylko po prostu ładnie wydrukowane opasłe tomisko
które leży w szafie pancernej i raz na jakiś czas zajrzy do niego stażysta
bo po pierwsze nie uzupełnia się go już ręcznie
po drugie jest na twardym dysku w komputerze i nawet jak chcę coś przejrzeć z elaboratu
który jako żywo przypomina mi informacje ze strony internetowej
które sama napisałam ( mówię o rozdziałach opisujących nadleśnictwo)
a po trzecie są wydruki z silp i raportów tzw. "warszawskich", które
zastąpiły szukanie informacji w odpowiednich tomach
naprawdę z całym szacunkiem dla bul`u i innych wykonawców
cena, jaką płącimy za wykonanie pul
i moje zdanie na temat konieczności przeprowadzenia rewizji
są ze sobą bardzo niewspółmierne
ps. kiedyś taksatorzy mieli płacone od wydzielenia
teraz pracują od hektara
to czasem bardzo tłumaczy tendencję do łączenia wydzieleń po rewizji
nie mówię, że jest to złe (łączenie wydzieleń)
ale pokazuje jak "potrzeba jest matką wynalazku"
tylko, że teraz to już jest tylko po prostu ładnie wydrukowane opasłe tomisko
które leży w szafie pancernej i raz na jakiś czas zajrzy do niego stażysta
bo po pierwsze nie uzupełnia się go już ręcznie
po drugie jest na twardym dysku w komputerze i nawet jak chcę coś przejrzeć z elaboratu
który jako żywo przypomina mi informacje ze strony internetowej
które sama napisałam ( mówię o rozdziałach opisujących nadleśnictwo)
a po trzecie są wydruki z silp i raportów tzw. "warszawskich", które
zastąpiły szukanie informacji w odpowiednich tomach
naprawdę z całym szacunkiem dla bul`u i innych wykonawców
cena, jaką płącimy za wykonanie pul
i moje zdanie na temat konieczności przeprowadzenia rewizji
są ze sobą bardzo niewspółmierne
ps. kiedyś taksatorzy mieli płacone od wydzielenia
teraz pracują od hektara
to czasem bardzo tłumaczy tendencję do łączenia wydzieleń po rewizji
nie mówię, że jest to złe (łączenie wydzieleń)
ale pokazuje jak "potrzeba jest matką wynalazku"
Pewnie masz dziewczyno dużo racji.Ja wiem że operat był najważniejszy i wiem że można by pewnie wiele wyciągnąć z SILP-u i z map numerycznych i może niepotrzebni są Ci taksatorzy...Napisałem tylko czym dla nas, starszych nieco od Ciebie leśników była ta "Biblia".Hej!
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Niziołek oczywiście że opis lasu jest najważniejszy . W końcu to nasz warsztat pracy . Tylko że nie musimy do tego zatrudniać firm zewnętrznych . Z obecnym zatrudnieniem i wykształceniem kadry leśnej stan lasu możemy mieć opisany na bieżąco .Też przeżyłem z operatem kilkadziesiąt lat , ale wcale nie będę za nim tęsknił . Plan dziesięcioletni był konieczny jak lasy zatrudniały piekarzy z kilkumiesięcznym przygotowaniem zawodowym . Im nie wolno było dać wolnej ręki , ale teraz jak podleśniczych mamy z wyższym wykształceniem ?
I miał by to robić pracownik podległy nadleśniczemu? Czy wszystkie halizny i płazowiny byłyby wykazane? Czy drzewostany z zadrzewieniem 0,5 nagle by nie wskoczyły na 0,8? itd , itplastel pisze:Niziołek oczywiście że opis lasu jest najważniejszy . W końcu to nasz warsztat pracy . Tylko że nie musimy do tego zatrudniać firm zewnętrznych . Z obecnym zatrudnieniem i wykształceniem kadry leśnej stan lasu możemy mieć opisany na bieżąco .Też przeżyłem z operatem kilkadziesiąt lat , ale wcale nie będę za nim tęsknił . Plan dziesięcioletni był konieczny jak lasy zatrudniały piekarzy z kilkumiesięcznym przygotowaniem zawodowym . Im nie wolno było dać wolnej ręki , ale teraz jak podleśniczych mamy z wyższym wykształceniem ?
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
lastel pisze:SILP w zupełności wystarczy do ewidencji zmian w lesie i do planowania dalszych prac . Mamy największą obsadę inżynierów na ha z wszystkich dziedzin gospodarki
ręce opadają.. to dlaczego w 8 na 10 nadleśnictw od których otrzymujemy SILP przed rozpoczeciem prac urzadzeniowych nic się kupy nie trzyma nie wyłaczając stanu posiadania. Gdzie ci "fachowcy w dziale technicznym"isopyrum pisze:patrząc na coraz bardziej wykształconych leśniczych
coraz lepszy i bieglejszy dział techniczny
A plan urzadzania? Cóż widać nie czytacie instrukcji. Radzę sprawdzić ile tak naprawdę map i wydruków jest w tej chwili obligatoryjnych do wykoania. Niewiele w porównaniu do poprzedniej rewizji. Tylko ze jeszcze nie znalazł się nadlesniczy który by nie chciał map dla lesniczych (gospodarczo-przeglądowych) i operatów dla nich.
np jakieisopyrum pisze:nie tylko takich "czeskich"
ale poważnych i absurdalnych bez liku
wiele "błedów" jest wymuszanych przez nadleśnictwa. A to zablokuj im powierzchnię w WDNach aby się nie zmianieała, a to napisz bagno tam gdzie rośnie regularny las... A to suma powierzchni gniazd wkreślonych przez lesniczego (i odnowionych ) jest prawie równa powierzchni całego odnowienia. Coś z tym trzeba zrobić
Co nie znaczy ze błędów nie ma tylko że w oczak przeciętnego leśniczego to co jest "błędem" wynika z zapisów IUL lub ewidencji gruntów...
A co do kasy za PUL - zamiast siedzieć na stałych pensyjkach polatajacie trochę na akordzie po lasach i wtedy podyskutujemy.. Zwłaszacza przy stale zmniejszających się stawkach za ha.
Dziś takastor aby zarobić 2000 musi "otaksować" 1000 ha miesięcznie. Powodzenia życzę i dbania o jakość pracy.
I tu też jest pies pogrzebany . 1000 ha miesięcznie , 50 ha dziennie jako przeciętna to bardzo dużo . To samo może na bieżąco robić leśniczy , podlesniczy i pracownicy DT . W końcu mają takie samo wykształcenie jak urządzeniowcy , a plan dziesięcioletni jest nam zbędny . Dzięki temu możemy zaoszczędzić na kolejne podwyżki . Ile jeszcze mamy pracować za 1000 z hakiem na rękę .Cephalanthera pisze:Dziś takastor aby zarobić 2000 musi "otaksować" 1000 ha miesięcznie. Powodzenia życzę i dbania o jakość pracy.
Cephalanthera pisze:np jakie
A na przykład takie że po wgraniu nowej bazy przeadresowanie wydzieleń w szacunkach miało nastąpić automatycznie i zrozumiałbym gdyby przytrafiły się pojedyncze błędy ale gdy na ok 30 pozycji dwie przeadresowały się właściwie?!!! Ponad to mapy na których nie ma opisu wydzieleń - jest litera określająca pododdział i powierzchnia brak składu i wieku . To tylko niektóre . Poza tym gdzie w tym kraju jest firma której trzeba płacić przed wykonaniem pracy?
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
A przepraszam, kto jest twórcą programu zwanego SILP-em jak również programu zwanego Taksatorem a narzuconego nam do wykonywania pracmisiek b pisze:A na przykład takie że po wgraniu nowej bazy przeadresowanie wydzieleń w szacunkach miało nastąpić automatycznie i zrozumiałbym gdyby przytrafiły się pojedyncze błędy ale gdy na ok 30 pozycji dwie przeadresowały się właściwie?!!!
przedresowania wiążą się ze strukturą bazy i sposobem zachowywania historii przez program Taksator... szukajcie więc błędów u źródeł..
Aha - są rózne rodzaje opisów, zalezne od wielkości i kształtu wydzielenia oraz skali mapy. nie wszedzie zmieścisz pełen opis, co zresztą uwzględniała poprzednia IUL - zerknij do załączników żółtej instrukcji. Nowa instrukcja zakłada że większość map jest oddawana wyłącznie w SLMN. Wydruki większości map, w tym części map przeglądowych, mal dla lesniczych a nawet map gospodarczych są nieobligatoryjne i dodatkowe.misiek b pisze:Ponad to mapy na których nie ma opisu wydzieleń - jest litera określająca pododdział i powierzchnia brak składu i wieku
Nie przed tylko w ramach kolejnych etapów. i nie trzeba tylko tak to jest wynegocjowane w RDLP.misiek b pisze:Poza tym gdzie w tym kraju jest firma której trzeba płacić przed wykonaniem pracy?
-
- podleśniczy
- Posty: 486
- Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
- Lokalizacja: Śląsk
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
nikt nie jest nieomylny... taksator też człowiek.murzasihle pisze:Jakoś nie mogę przetrawić, ze taksatorzy są nieomylni.
Chodzi mi o to, że większość przypisywanych nam tak zwanych błędów wynika niestety z nieznajomości IUL przez administrację LP lub prób wyprostowania pewnych zaszłości z poprzedniego dziesięciolecia typu: (źle pomierzone zręby, gniazda, nieodpowiednie rębnie, niewykonanie zadań w ostatnim roku obowiązywania planu - co ma ogromny wpływ na kształ PUL bo jak wiadomo, taksację robi się zazwyczaj na rok przed końcem okresu, więc liczymy na po prostu wtedy na rzetelność Nadleśnictwa że wykona to co zaplanowało.. Bo jeśli nie to leżymy i kwiczymy, jak się nagle okaże że zręby które miały być wykoanane pod koniec roku nadal stoją..