Ha! I tu mamy najlepszy przykład na "naszą" obłudę. Mówimy, jacy jesteśmy ekologiczni, wprowadzamy biooleje, robimy akcje sprzątanie świata z młodzieżą i setki innych rzeczy, a odpady zakopujemy... w lesie? bo chyba nie na polu....propan pisze: A fujjj , Panie Przemku , na strachy
Materiały w tej sprawie trafiły do prokuratury jak również na biurko RDLP w Krakowie co nie spowodowało jednak reakcji. Może Pan potraktować mój post jako oficjalne zawiadomienie GDLP o zakopywaniu odpadów przez pracowników N-ctwa Niepołomice.
Ładnych kilkanaście lat miałem to samo. Poszedłem z rodziną do lasu, kilkaset metrów od... mojego służbowego mieszkania. Lubiliśmy tam chodzić. Wspaniała, zróżnicowana przyroda, torfowiska, ptaszyska, mnóstwo grzybów jesienią (w tym kozie brody). Zawsze tam zabierałem klasy ze szkól na lekcje edukacji przyrodniczej (wtedy określało się to jako edukację przyrodniczo-leśną).
Zachodzimy i... szok. Ktoś nawiózł śmieci, i to tych uciązliwych. Zużyte tarcze szlifierskie, filtry olejowe, beczkę po oleju (tą dużą) etc. etc. Szybko po leśniczego, razem po inżyniera nadzoru. Jak się okazało, to nasze śmieci z warsztatów - kierownik zrobił porządek. Wywiózł śmieci LP, sprzętem i ludźmi LP do lasu LP. PORAŻKA.
Potem śmieci z lasu wyjechały na wysypisko. Przy okazji podpadłem jako wróg
Pamiętacie ten czerstwy tekst o kalaniu własnego gniazda?
Żenada i tyle