Mamy najlepszy przykład na "naszą" obłudę

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

propan pisze: A fujjj , Panie Przemku , na strachy
Materiały w tej sprawie trafiły do prokuratury jak również na biurko RDLP w Krakowie co nie spowodowało jednak reakcji. Może Pan potraktować mój post jako oficjalne zawiadomienie GDLP o zakopywaniu odpadów przez pracowników N-ctwa Niepołomice.
Ha! I tu mamy najlepszy przykład na "naszą" obłudę. Mówimy, jacy jesteśmy ekologiczni, wprowadzamy biooleje, robimy akcje sprzątanie świata z młodzieżą i setki innych rzeczy, a odpady zakopujemy... w lesie? :twisted: bo chyba nie na polu....
Ładnych kilkanaście lat miałem to samo. Poszedłem z rodziną do lasu, kilkaset metrów od... mojego służbowego mieszkania. Lubiliśmy tam chodzić. Wspaniała, zróżnicowana przyroda, torfowiska, ptaszyska, mnóstwo grzybów jesienią (w tym kozie brody). Zawsze tam zabierałem klasy ze szkól na lekcje edukacji przyrodniczej (wtedy określało się to jako edukację przyrodniczo-leśną).
Zachodzimy i... szok. Ktoś nawiózł śmieci, i to tych uciązliwych. Zużyte tarcze szlifierskie, filtry olejowe, beczkę po oleju (tą dużą) etc. etc. Szybko po leśniczego, razem po inżyniera nadzoru. Jak się okazało, to nasze śmieci z warsztatów - kierownik zrobił porządek. Wywiózł śmieci LP, sprzętem i ludźmi LP do lasu LP. PORAŻKA.
Potem śmieci z lasu wyjechały na wysypisko. Przy okazji podpadłem jako wróg :] :twisted:
Pamiętacie ten czerstwy tekst o kalaniu własnego gniazda?
Żenada i tyle 8)
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

borodziej pisze: Ha! I tu mamy najlepszy przykład na "naszą" obłudę. Mówimy, jacy jesteśmy ekologiczni, wprowadzamy biooleje, robimy akcje sprzątanie świata z młodzieżą i setki innych rzeczy, a odpady zakopujemy... w lesie? :twisted: bo chyba nie na polu....
Ładnych kilkanaście lat miałem to samo. Poszedłem z rodziną do lasu, kilkaset metrów od... mojego służbowego mieszkania. Lubiliśmy tam chodzić. Wspaniała, zróżnicowana przyroda, torfowiska, ptaszyska, mnóstwo grzybów jesienią (w tym kozie brody). Zawsze tam zabierałem klasy ze szkól na lekcje edukacji przyrodniczej (wtedy określało się to jako edukację przyrodniczo-leśną).
Zachodzimy i... szok. Ktoś nawiózł śmieci, i to tych uciązliwych. Zużyte tarcze szlifierskie, filtry olejowe, beczkę po oleju (tą dużą) etc. etc. Szybko po leśniczego, razem po inżyniera nadzoru. Jak się okazało, to nasze śmieci z warsztatów - kierownik zrobił porządek. Wywiózł śmieci LP, sprzętem i ludźmi LP do lasu LP. PORAŻKA.
Potem śmieci z lasu wyjechały na wysypisko. Przy okazji podpadłem jako wróg :] :twisted:
Pamiętacie ten czerstwy tekst o kalaniu własnego gniazda?
Żenada i tyle 8)
Nie kalałeś własnego gniazda :shock: Sprawę zgłosiłeś leśniczemu i inżynierowi nadzoru a nie policji i prokuraturze. Zachowałeś się ok. :spoko:
Nadleśniczy powinien po prostu zmienić kierownika za taki numer i wszystko.
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

Sergio pisze:Nadleśniczy powinien po prostu zmienić kierownika za taki numer i wszystko.
Kierownik był "cacy" - doczekał uroczystego odejścia na emeryturę :]
Awatar użytkownika
Sergio
leśniczy
leśniczy
Posty: 561
Rejestracja: sobota 04 mar 2006, 21:50

Post autor: Sergio »

borodziej pisze: Kierownik był "cacy" - doczekał uroczystego odejścia na emeryturę :]
brak mi słów... :drunk:
propan
początkujący
początkujący
Posty: 49
Rejestracja: piątek 28 gru 2007, 22:08

Post autor: propan »

borodziej pisze:
Sergio pisze:Nadleśniczy powinien po prostu zmienić kierownika za taki numer i wszystko.
Kierownik był "cacy" - doczekał uroczystego odejścia na emeryturę :]

Przykro mi to pisać , ale prawdopodobnie w żadnym Nadleśnictwie taki nr nie wyjdzie z zaczadziałej głowy brygadzisty czy innego kierownika. Jest to najczęściej owoc poszukiwania "oszczędności" . Tak swoją drogą zobaczcie co dzieje się z zawartością szamb w większości leśniczówek :cry:
życie jest piękne
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

propan pisze:Tak swoją drogą zobaczcie co dzieje się z zawartością szamb w większości leśniczówek :cry:
U nas są ekologiczne szamba, stosujemy na bieżąco "zestawy" bakterii, więc co ma się dziać?
Obrazek
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

propan pisze:Jest to najczęściej owoc poszukiwania "oszczędności"
Co nieco prawdy w tym jest ... ;/
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

JĘDREK pisze:propan napisał/a:
Jest to najczęściej owoc poszukiwania "oszczędności"

Co nieco prawdy w tym jest ...
No ba! Być może to sama prawda - po co komu się narażać i służbowe śmieci zamiast wyrzucić za służbowe pieniądze na państwowe wysypisko tylko ryzykować? Dla dreszczyka i przypływu adrenaliny? Chyba nie :|
Awatar użytkownika
dendryt
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1173
Rejestracja: środa 13 lut 2008, 11:33
Lokalizacja: cesarstwo japonii

Post autor: dendryt »

propan pisze:Tak swoją drogą zobaczcie co dzieje się z zawartością szamb w większości leśniczówek :cry:
Otóż to. U nas w gminie o kolektorze ściekowym dopiero ćwierkają ptaszki. Szef każe ścigać sąsiadów za to, że im się szambo do lasu przelewa, a ja mam to samo. Jak mogę ich ścigać z czystym sumieniem :shock: To następny przykład "naszej" obłudy.
ODPOWIEDZ