Sokolnicy

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Ferguson, opowiedz coś więcej o układaniu ptaków. Nawet starzy myśliwi niewiele o tym wiedzą, w mojej okolicy, w kołach jest niewielu sokolników, żeby się czegoś dowiedzieć jeździłam wiele kilometrów, wypytywałam sokolników, ale nie mi pisać o tym, wolę pytać i psy szkolić :lol: (z równie zmiennym szczęściem co Ty).

1) Czy każdy może sobie kupić np.sokoła wędrownego i spróbować go ułożyć?
2) Skąd bierze się sokoły do polowań?
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

Teoretycznie każdy może kupić sokoła, ale problem jest taki że dzisiaj jest większy popyt niż podaż i hodowcy sprzedają ptaki wyłącznie ludziom z klubu. Ja właśnie czekam na swojego wędrownego. :D

Ptaki bierzę się WYŁĄCZNIE z hodowli. Kupujesz ptaka z obrączką na nodze i dostajesz papier hodowlany.
Lasy Państwowe-A family company
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Ferguson pisze:Teoretycznie każdy może kupić sokoła,
Jak to się ma do zezwolenia na posiadanie dzikich zwierząt, w tym przypadku (sokół wędrowny) chronionych?
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

W ustawie jest mowa o dziko żyjących ptakach.
Spokojnie. Wszystko jest legalnie.
Lasy Państwowe-A family company
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Ale, żeby polować z sokołem, to nie tylko trzeba go mieć i ułożyć, ale chyba trzeba być myśliwym, prawda? Czy trzeba należeć do PZŁ?
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

Uprawnienia sokolnicze są uprawnieniami dodatkowymi. Tak jak selekcjonera. Najpierw trzeba mieć uprawnienia podstawowe. Mało. Żeby móc zdobyć uprawnienia sokolnicze trzeba być członkiem PZŁ. A więc trzeba wpłacić wpisowe. Około 800 zł. Podobno nigdzie na świecie prawna sytuacja sokolnictwa nie jest tak skomplikowana jak w Polsce.
Lasy Państwowe-A family company
Awatar użytkownika
Kasia
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3830
Rejestracja: piątek 27 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: z dziupli
Kontakt:

Post autor: Kasia »

Ok. Od czego się zaczyna? czego najpierw trzeba nauczyć młodego ptaka? Oczywiście wszystko traktujemy informacyjnie, żeby nikt mi tu nie zaczął kanarków szkolić :D
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

Temat rzeka. Całe książki są na ten temat. Szkoda pisać. Lepiej kup książkę.
Lasy Państwowe-A family company
astur
początkujący
początkujący
Posty: 40
Rejestracja: środa 30 sty 2008, 23:55
Lokalizacja: z kotliny

Post autor: astur »

Od czego zacząć? Najpierw trzeba go oswoić. I to najlepiej od razu, ze wszystkim. Jak go oswoisz, 3-4 godziny dziennie, i jak masz dzikusa, to potem juz sama przyjemność. :brawo: :D
Jedyny sensowny arbiter to czas. Tylko jego wyroki mają sens.

Dziewczynom wmawiam nagminnie, że wzrok je myli, bo wbrew temu co widzą, jestem młody, pikny, zdrowy jak koń,.......... .
Awatar użytkownika
Krakuspm
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 270
Rejestracja: środa 09 maja 2007, 01:44
Lokalizacja: z prowincji

Post autor: Krakuspm »

astur pisze:... Najpierw trzeba go oswoić. I to najlepiej od razu, ze wszystkim. Jak go oswoisz, 3-4 godziny dziennie, i jak masz dzikusa, to potem juz sama przyjemność.
Bardzo nieszczęśliwe sformułowanie na nie sokolniczym forum – może być zrozumiane, że oswajamy odłowionego dzikiego ptaka. Tymczasem przyzwyczajamy do siebie ptaka otrzymanego z hodowli.

Czy przyzwyczajać go do wszystkich? Kolejny dylemat, czasem jest to wygodne, ale z drugiej strony sporo sokołów zginęło gdy „zapędziło się” za domowymi gołębiami. Strach przed obcymi mógł uratować życie wielu ptakom.
pozdrawiam,
PM
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

Niemożliwe jest oswoić ptak do jednych osób, a do drugich nie. Oswaja się ptaka z ludźmi, samochodami, psami...Ptaka należy maksymalnie oswoić z ludźmi, bo z wariatem latać to frajda połowiczna. A na gołębie to jest inny sposób. Generalnie nie należy na gołębie nigdy polować, bo wcześniej, czy później skończy to się dla sokoła(lub jastrzębia) źle.
Lasy Państwowe-A family company
Awatar użytkownika
Krakuspm
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 270
Rejestracja: środa 09 maja 2007, 01:44
Lokalizacja: z prowincji

Post autor: Krakuspm »

Ferguson,

Przez 3 lata Miałem raroga górskiego (samca), zostawił mi go kuzyn wyjeżdżając na kontrakt. Ptak tolerował wszystkich ludzi – na odległość :lol: , siadał wyłącznie na jednej rękawicy.

Z gołębiami łatwo mówić, niestety większość sokołów układana jest właśnie na gołębiach ( również karmiona). W końcu to jedyny gatunek łatwo dostępny i tani.
pozdrawiam,
PM
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

No właśnie: wszystkich na odległość. Źle unoszony. Tak to się w gwarze nazywa.
Ptak albo wszystkich ludzi toleruje, albo nikogo w pobliżu. Są wyjątki: pani ubrana na biało, żołnież w OP itp.

Jeśli karmię sokoła zabitym i rozczłonkowanym gołębiem, to nie przypomina on tego gołębia który lata w terenie. To nie budzi u sokoła skojarzenia gołąb-żarcie.
Nigdy nie polujemy na gołębie. Nawet, gdy zdaży się komfortowa sytuacja, która ma duże szanse na powodzenie. Odpuszczamy sobie, bo to gołąb.
Sęk w tym aby nie stwarzać sytuacji, po których sokół mógłby pomyśleć, że poluje na gołębie.
To nie są żadne rewelacje. Większość sokolników w omówiony przeze mnie sposób postępuje.
Lasy Państwowe-A family company
Karolka
początkujący
początkujący
Posty: 142
Rejestracja: wtorek 14 sie 2007, 10:24
Lokalizacja: Połoniny Niebieskie

Post autor: Karolka »

miło, że taki temat został poruszony na forum:)

powiedzcie mi co trzeba zrobić, od czego zacząć ...
szukałam ludzi, którzy mogli by mi pokazać dokładnie z czym to się wszystko je ...

czy w okolicy Lublina znajdują się jacyś miłośnicy ??
Milczę - a trawa rośnie. Patrzę - a dzień dojrzewa,
Biegnę w zielone gąszcze między zielone drzewa,

I zna mnie już dąbrowa, i zna mnie bukowina,
I bór wysokopienny dla mnie swój cień rozpina,

I taka cisza we mnie... Cisza co trwa i nuży,
I jeszcze tak daleko, daleko mi do burzy.
Awatar użytkownika
ludvik
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2477
Rejestracja: niedziela 20 sty 2008, 21:33
Lokalizacja: szuflandia

Post autor: ludvik »

Karolka pisze:czy w okolicy Lublina znajdują się jacyś miłośnicy ??
Hej! Karolka zajrzyj do skrzynki pw wysłałem Ci wstępne namiary:)
Diana
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4287
Rejestracja: poniedziałek 29 maja 2006, 16:39
Lokalizacja: z lasu

Post autor: Diana »

Od roku dużo czytam o sokolnictwie. Teraz mam zamiar założyć sokolarnię(w moim TL), ale bezskutecznie poszukuję kontaktu z sokolnikiem z Dolnego Śląska :(
Być może będzie mi mógł pomóc ktoś z forum ??
sorry Polsko
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

Diana mam kogoś kto Ci pomoże :)
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Diana
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4287
Rejestracja: poniedziałek 29 maja 2006, 16:39
Lokalizacja: z lasu

Post autor: Diana »

Kasiu, proszę w moim imieniu przyznać Lusci punkt "pomogła" :)
sorry Polsko
Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

Post autor: Gorajczyk66 »

Jak zapewne niektórzy pamiętają z moich poprzednich wpisów - jednym z moich nauczycieli w TLG był inż. Czesław Sielicki, który następnie został nauczycielem i wychowawcą wielu pokoleń leśników w TL w Tucholi.
Inż. Sielicki był w kręgach sokolników i jastrzębiarzy uznawany za wybitną postać. To z jego właśnie inicjatywy reaktywowano w l. 60-tych sokolnictwo, głównie właśnie w Tucholi.

Temat ten także mnie interesuje, ale raczej jako ciekawostka; nie jestem praktykującym....
Chciałbym tylko nieśmiało poinformować że jest kilka portali poświęconych sokolnictwu i jastrzębiarstwu. A dotąd jakoś w tym temacie nie zauważyłem żadnego.
Wystarczy trochę po-GOOGLE-ować....
Miłego szukania.
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
Peregrinek
początkujący
początkujący
Posty: 158
Rejestracja: niedziela 06 kwie 2008, 13:08
Lokalizacja: Bory tucholskie

Post autor: Peregrinek »

Pan Czesław Sielicki jest najważniejszą postacią powojennego sokolnictwa. To dla każdego sokolnika oczywista sprawa.

[ Dodano: 2008-04-15, 18:52 ]
Dopiero zauważyłem ten temat i pragnę ustosunkować się do kilku wypowiedzi.
Krakuspm pisze:Sokolnictwo jest piękne, lecz brak w nim współpracy. Ułożony pies pracuje, w porozumieniu z menerem – nie na polecenie, lecz wspólnie.
Nie zgadzam się - jest współpraca polegająca chociażby na tym, że ptak wie, że to sokolnik wypłasza zwierzynę i czeka, aż sokolnik to zrobi. Takich dowodów na współpracę mógłbym podać jeszcze parę, ale nie w tym rzecz. ptak nie przyzwyczaja się do człowieka na takiej samej zasadzie jak pies. Jest mniej inteligentny i szkolenie wymaga znajomości odruchów i naturalnych instynktów ptaka drapieżnego. Czy to oznacza, że wyszkolenie ptaka jest mniejszą lub większą sztuką niż wyszkolenie psa? Nie sądzę. Moim zdaniem nie należy tego porównywać, bo to dwie różne bajki. Ps. Pies nie pracuje na polecenie? To znaczy, że poluje kiedy chce? To trzeba powrócić do szkolenia podstawowego:-)
Krakuspm pisze:Ptak pracuje wyłącznie dla siebie, pies tak by dawać radość przewodnikowi.
Tu się zgadzam, ptak myśli o sobie. Ale współpracuje:-)
Ferguson pisze:Teoretycznie każdy może kupić sokoła, ale problem jest taki, że dzisiaj jest większy popyt niż podaż i hodowcy sprzedają ptaki wyłącznie ludziom z :] klubu.
Dzięki Bogu, że rozsądni hodowcy jeszcze istnieją.
Kasia pisze:Ale, żeby polować z sokołem, to nie tylko trzeba go mieć i ułożyć, ale chyba trzeba być myśliwym, prawda? Czy trzeba należeć do PZŁ?
Żeby polować (z czymkolwiek i na cokolwiek) trzeba być myśliwym( należeć do PZŁ). Aby polować z sokołem trzeba spełnić jeszcze wiele innych warunków takich jak np. pozwolenie na polowanie od samego ministra :(
Krakuspm pisze:astur napisał/a:
... Najpierw trzeba go oswoić. I to najlepiej od razu, ze wszystkim. Jak go oswoisz, 3-4 godziny dziennie, i jak masz dzikusa, to potem już sama przyjemność.

Bardzo nieszczęśliwe sformułowanie na nie sokolniczym forum – może być zrozumiane, że oswajamy odłowionego dzikiego ptaka. Tymczasem przyzwyczajamy do siebie ptaka otrzymanego z hodowli.
Dokładnie.
Diana-korolka pisze:Od roku dużo czytam o sokolnictwie. Teraz mam zamiar założyć sokolarnię(w moim TL), ale bezskutecznie poszukuję kontaktu z sokolnikiem z Dolnego Śląska
Być może będzie mi mógł pomóc ktoś z forum
Ja chętnie pomogę. Nie jestem z Dolnego Śląska, ale na priv zapraszam. Możemy wymienić się numerami gg i służę bieżącą radą, jeśli tylko zdołam.
ODPOWIEDZ