Mam laptopa Asusa A6rp już drugi rok
Moderator: Moderatorzy
Ja mam bardzo nurtujący mnie problem i dość wkurzający.
Mam laptopa Asusa A6rp już drugi rok, od grudnia zaczął sie dość częsty i powtarzający się problem. Otóż podczas pracy na baterii co kilka minut wiesza mi się wszystko, nie można nic zrobić, po paru sekundach mija to z nawrotami co parę minut.
Mam modem bezprzewodowy, nie mogę się połączyć z internetem- znaczy mogę, tylko po paru minutach trwającego połączenia włącza się niebieski ekran i uruchamia się od nowa system. Jeśli pracuję na zasilaniu z gniazdka to wiesza mi się może podczas pracy dwugodzinnej jakieś dwa-trzy razy. Internet mi się wyłączy (niebieski ekran i uruchomienie od nowa systemu).
Doszedł następny, od kilku dni mam tak, ze uruchamiając system włącza się bardzo długo, jeśli sie włączy to muszę czekać bardzo długo na włączenie się czegokolwiek, procesor pracuje wtedy cały czas na 100%, nie zwolni nawet do 90%. Wszystko wraca do normy kiedy wysunę modem bezprzewodowy, wtedy procesor wskazuje kilkanaście %, wszystko śmiga jak powinno, internet chodzi bez zarzutów po włożeniu modemu( w gniazdo PCMCIA).
A od dwóch trzech dni mam tak, ze rano komputer popracuje na zasilaniu z gniazdka, wieczorem włączam do sieci i się bateria ładuje i to dość długo, tak jakby była rozładowana w 1/4.
Musze isc do serwisu z laptopem.
Mam właśnie pytanie odnośnie tych problemów. Czy jest to wina baterii- jej wieku (dwa lata),ze tak wiesza mi się komputer Czy może być to dysk, lub inna sprawa
Dodam,ze instalowałem system od nowa i modem i nie ma zmian na lepsze. W momencie wieszania sie komputera, muzyka się zatrzymuje, ja mogę pisać, po "odwieszeniu" tekst pisany sie pojawia.
Może nakręciłem teraz i nikt nie zrozumie.
Mam laptopa Asusa A6rp już drugi rok, od grudnia zaczął sie dość częsty i powtarzający się problem. Otóż podczas pracy na baterii co kilka minut wiesza mi się wszystko, nie można nic zrobić, po paru sekundach mija to z nawrotami co parę minut.
Mam modem bezprzewodowy, nie mogę się połączyć z internetem- znaczy mogę, tylko po paru minutach trwającego połączenia włącza się niebieski ekran i uruchamia się od nowa system. Jeśli pracuję na zasilaniu z gniazdka to wiesza mi się może podczas pracy dwugodzinnej jakieś dwa-trzy razy. Internet mi się wyłączy (niebieski ekran i uruchomienie od nowa systemu).
Doszedł następny, od kilku dni mam tak, ze uruchamiając system włącza się bardzo długo, jeśli sie włączy to muszę czekać bardzo długo na włączenie się czegokolwiek, procesor pracuje wtedy cały czas na 100%, nie zwolni nawet do 90%. Wszystko wraca do normy kiedy wysunę modem bezprzewodowy, wtedy procesor wskazuje kilkanaście %, wszystko śmiga jak powinno, internet chodzi bez zarzutów po włożeniu modemu( w gniazdo PCMCIA).
A od dwóch trzech dni mam tak, ze rano komputer popracuje na zasilaniu z gniazdka, wieczorem włączam do sieci i się bateria ładuje i to dość długo, tak jakby była rozładowana w 1/4.
Musze isc do serwisu z laptopem.
Mam właśnie pytanie odnośnie tych problemów. Czy jest to wina baterii- jej wieku (dwa lata),ze tak wiesza mi się komputer Czy może być to dysk, lub inna sprawa
Dodam,ze instalowałem system od nowa i modem i nie ma zmian na lepsze. W momencie wieszania sie komputera, muzyka się zatrzymuje, ja mogę pisać, po "odwieszeniu" tekst pisany sie pojawia.
Może nakręciłem teraz i nikt nie zrozumie.
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
Ciężko coś stwierdzić - ja mam Asusa A3L już prawie 3 lata i nie miałem żadnych jeszcze problemów. A jak wyjmiesz baterię i pracujesz tylko na zasilaniu z sieci to też tak jest?
I jeśli nie minęło 2 lata to w serwisie innym niż Asus radzę tylko porady a nie naprawę - możesz stracić gwarancję. Ale do Oriki też bym chyba nie oddał - za dużo się naczytałem o tym serwisie i raczej bym się nie rozstał z miom komputerem.
Pytałeś na forum Asusa ? Ja kiedyś wiele trafnych porad tam znalazłem - zalogowałem się i czytałem zaraz po kupnie a to były początki tego forum. Nie wiem jak działa teraz ale spodziewam się, że znajdzie się ktoś kto będzie mógł pomóc.
I jeśli nie minęło 2 lata to w serwisie innym niż Asus radzę tylko porady a nie naprawę - możesz stracić gwarancję. Ale do Oriki też bym chyba nie oddał - za dużo się naczytałem o tym serwisie i raczej bym się nie rozstał z miom komputerem.
Pytałeś na forum Asusa ? Ja kiedyś wiele trafnych porad tam znalazłem - zalogowałem się i czytałem zaraz po kupnie a to były początki tego forum. Nie wiem jak działa teraz ale spodziewam się, że znajdzie się ktoś kto będzie mógł pomóc.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden,
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Podpisuje się pod poradą neonka. Jeżeli masz dwie partycje to wirus przy sformatowaniu tylko jednego z dysków mógł sobie spokojnie przeskoczyć z jednego dysku na drugi i zapaskudzić system. Jeżeli formatowanie całości wszystkich partycji i ponowna instalacja systemu nie pomoże to znak, że problem jest poważniejszy, ale nie sądzę. Wina baterii to prawie na pewno nie jest.
Nigdy tak nie robiłem. Nie wiedziałem,ze nawet można tak zrobić.OjciecMocyMroku pisze:A jak wyjmiesz baterię i pracujesz tylko na zasilaniu z sieci to też tak jest?
Ja kupowałem w sklepie komputerowym.OjciecMocyMroku pisze:I jeśli nie minęło 2 lata to w serwisie innym niż Asus radzę tylko porady a nie naprawę - możesz stracić gwarancję.
Na forum asusa jeszcze nie byłem.
Nie mam żadnego. Skanowałem wieloma programami.neonek pisze:Stawiam na wirusa proponuje przeskanowac kilkoma skanerami on-line.
Jeden tylko NOD32 wykrył wirusa, którym był plik rozruchowy dysku D (cfmon)-usuwał wciąż i nie moglem włączyć tego dysku, reszta czyste.
Dwa razy było robione, ze skutkiem nasilającym po instalacji.neonek pisze:Skonczylo sie uzyciem najskuteczniejszego lekarstwa czyli format c:
Mam wrażenie,ze mam coś z płyta główną: kiedyś kupiłem lampkę do podświetlania klawiatury do portu USB. Po włączeniu do portu wyłączał sie przez niebieski ekran-tak jakby było zwarcie.
Z modemem jest podobnie,tylko,ze mogę uruchomić komputer z nim i dopiero podczas pracy szczególnie na baterii mi tak szwankuje.
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
Można. Ja u siebie tak czasem robię. Wiem też, że w innych notebookach również się da.mavericksn pisze:Nigdy tak nie robiłem. Nie wiedziałem,ze nawet można tak zrobić.
To nie ma znaczenia. Ja kupiłem wprost z hurtowni. Asus daj gwarancję na 2 lata i jest to gwarancja typu "door to door" - potrzebny jest tylko dowód zakupu. Jeśli chcesz zgłosić naprawę do serwisu uzganiasz tylko termin i miejsce odbioru komputera, a serwis przyjezdza, zabiera komputer i po ewentualnym naprawieniu odstawia rownież w uzgodnione miejsce. Tak to działa w teorii. Nie miałem takiej sytuacji żebym musiał korzystać z serwisu więc nie wiem jak ta pomoc działa w rzeczywistości ale lektura forum Asus powinna Ci coś w tym względzie pomóc.mavericksn pisze:Ja kupowałem w sklepie komputerowym.
Na forum asusa jeszcze nie byłem.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden,
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
Nigdy, z tym obchodzę się jak z jajkiem. Z reguły nie spożywam nic podczas pracy komputera.A jeśli chodzi o deszcz, to nie ma możliwości.Śmietan pisze:A nie miałeś może kiedyś zalanego komputera?
W piątek jadę do gościa co mi sprzedał. Wcześniej dokupywałem 512mega pamięci i wstawiano. Wyjaśnię im kwestię i może coś się zdziała. Obawiam się,ze zabiorą na razie mi komputer, dlatego wstrzymuje się trochę bo mam zdjęcia owadów
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
A co z próbą wyjęcia baterii i podłączeniu wyłącznie na kablu?
Mavericksn wykluczy to wtedy podejrzewane przez Ciebie problemy z baterią.
[ Dodano: 2008-01-18, 20:08 ]
I moze dodam, ze wstawienie kostki pamięci to nie jest ingerencja powodująca utratę gwarancji bo klapka pod którą się znajduje ram nie jest zabezpieczona plombami.
Mavericksn wykluczy to wtedy podejrzewane przez Ciebie problemy z baterią.
[ Dodano: 2008-01-18, 20:08 ]
I moze dodam, ze wstawienie kostki pamięci to nie jest ingerencja powodująca utratę gwarancji bo klapka pod którą się znajduje ram nie jest zabezpieczona plombami.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden,
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Oj nie zawsze. Często robią tak, że zakładają właśnie tam plombę. Więc jak zwiększyć pamięć ram? W serwisie. Ani to wygodne, ani tanie.OjciecMocyMroku pisze:I moze dodam, ze wstawienie kostki pamięci to nie jest ingerencja powodująca utratę gwarancji bo klapka pod którą się znajduje ram nie jest zabezpieczona plombami.
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
W moim i w kilku innych Asusach, które widziałem nie było plomby w tym miejscu. Stąd to stwierdzenie.Śmietan pisze:Oj nie zawsze. Często robią tak, że zakładają właśnie tam plombę.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden,
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.
(Albert Einstein)
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
Z wirusami tak jest, iż potrafią zagnieździć się w biosie i wtedy nawet możesz kompa nie uruchomić a skaner nic nie wykarze. Może spróbuj uaktualnić bios, bo mi to wygląda na działanie wirusa, stawiam na dialera, który próbuje połączyć się z netem i z racji stałego łącza nie może wieszając system.
Polecam zapytanie na forum bardziej kompetentnym, jak chociażby http://forum.pclab.pl/
Pzdr
Polecam zapytanie na forum bardziej kompetentnym, jak chociażby http://forum.pclab.pl/
Pzdr
Też się wiesza, ale największa tragedia jest podczas pracy na baterii, idzie ładnie k...ć.OjciecMocyMroku pisze:A co z próbą wyjęcia baterii i podłączeniu wyłącznie na kablu?
Nie, nie, chodziło mi o to, że może wszystko dzieje się od wstawienia tej kości. Jednak trochę minęło- wstawiłem w październiku, a w grudniu to zaczęło mnie nękac.OjciecMocyMroku pisze:I moze dodam, ze wstawienie kostki pamięci to nie jest ingerencja powodująca utratę gwarancji bo klapka pod którą się znajduje ram nie jest zabezpieczona plombami.
Znaczy, ja wstawiałem tam gdzie kupowałem "laptoka", zdziwiłem się jak prosto w laptopie się wkłada części, nie zauważyłem plomb, choć ponoć są w takich miejscach, co się nie zauważy.Śmietan pisze:W serwisie. Ani to wygodne, ani tanie.
Ja mam 15,4'. Tak na prawdę najlepsze są panoramiczne do laptopa, prawdziwe biuro w zasięgu oka.Śmietan pisze:Jaki preferujecie ekran (wymiary)?
Jak ja nie mam stałego internetu. Włączam go jak kiedyś "modemowo". Jeśli jestem w internecie to tak samo. Wszelkie antywirusy nie wykryły wirusa, zapora nie pokazuje włamań, spyware powyłączane.Łolcik pisze: który próbuje połączyć się z netem i z racji stałego łącza nie może wieszając system.
Tak mam podejrzenie najprawdopodobniej to dysk, ewentualnie konflikt w płycie głównej.
Dodam,ze od ostatniego czasu jakoś zauważyłem przegrzewanie się komputera,po dłuższej pracy jest bardziej gorący jak był kiedyś.
Po sesji zanoszę do naprawy.
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
To na bank nie od pamięci. Gdyby tak miało być to od razu by cuda się działy, a nie po 3 miesiącach, to nie grypa,że wymaga inkubacji.mavericksn pisze:Nie, nie, chodziło mi o to, że może wszystko dzieje się od wstawienia tej kości. Jednak trochę minęło- wstawiłem w październiku, a w grudniu to zaczęło mnie nękac.
Mogę powiedzieć, że nie jest to prawie na pewno wina sprzętu. Dlaczego? Jeżeli działo dobrze, a nagle po jakimś czasie kiszka z ogórkiem kiszonym to wina oprogramowania. Stawiam dalej, że jest to virus. I niekoniecznie antyvirus musi go wykryć.mavericksn pisze:Tak mam podejrzenie najprawdopodobniej to dysk, ewentualnie konflikt w płycie głównej.
Dodam,ze od ostatniego czasu jakoś zauważyłem przegrzewanie się komputera,po dłuższej pracy jest bardziej gorący jak był kiedyś.
A co do przegrzewania się teraz to jak sam powiedziałeś wcześniej procesor pracuje praktycznie cały czas na 100% więc wydziela dużo ciepła. Jednym słowem Twój komputer przyczynia się do topnienia lodu na biegunach...
Moja rada jest taka. Sformatować wszystkie dyski/partycje, jednocześnie wybierając formatowanie gruntowne (czy jak to się nazywa). Jeżeli to nie pomoże to zanieść do serwisu.
Jednak po głębszym grzebaniu może byc i to.Śmietan pisze:Moja rada jest taka. Sformatować wszystkie dyski/partycje, jednocześnie wybierając formatowanie gruntowne (czy jak to się nazywa). Jeżeli to nie pomoże to zanieść do serwisu.
Wcześniej pisałem o antywirusie...
Dzis zainstalowałem następnego...i szybko usunąłem. Musi być format. Wykrył trojana, z tym problem,ze są to pliki takie jak "cfmon"-te rozruchowe dysku, któy po usunięciu przez antywirusa plików nie mogłem uruchomic z menu "mój komputer" jak i ze skrótów. Pojawiało się okienko typu "wybierz program".
Moje pytanie, moze banalne, mam system na płycie jako recover. A chciałbym najpierw zrobić format sam, co należy zrobić, aby wpisac polecenie. Jak to dokładnie ma wyglądac Podczas uruchamiania systemu wcisnąć F8 I jak polecenie ma wygladac dokładnie Pytam się, bo format głównie robiłem podczas instalacji z płyty, a nie z recovera, który tylko kopiuje dane systemu.