... nic dodać, nic ująć ...taxusbaccata pisze: ↑sobota 24 wrz 2022, 22:26 A ja ze swojego doświadczenia wiem, że jeśli leśniczowie zmuszani są do pisania wyjaśnień z różnic plan/wykonanie względem szacunków brakarskich, to zaczynają przerzucać masę między pozycjami. Po kilku latach takich praktyk można zapomnieć o jakiejkolwiek dokładności wykonania szacunków metodą porównawczą. Po prostu masz rozjechaną bazę Acer na amen. I nie łudźmy się że inżynierowie są w stanie wyłapać te machloje. Natomiast jak odpuścisz pisanie tych durnych wyjaśnień (co jest tylko sztuką dla sztuki, bez sensu) to po kilku latach masz uporządkowaną bazę acera dla metody porównawczej (i obrębowej). I szacunki są z roku na rok dokładniejsze - leśniczowie naprawdę nie muszą mocno korygować sortymentów podczas szacowania.
Problem z szacunkami
Moderator: Moderatorzy
Re: Problem z szacunkami
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: Problem z szacunkami
Dodać tu tylko należy, że dzieje się tak na osobiste życzenie nadleśniczego. Dlatego napisałem o konieczności zapytania kontrolerów do kierującego nadleśnictwem. Se zarządził to se ma. Pytanie dlaczemu.taxusbaccata pisze: ↑sobota 24 wrz 2022, 22:26Po prostu masz rozjechaną bazę Acer na amen. I nie łudźmy się że inżynierowie są w stanie wyłapać te machloje.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Problem z szacunkami
a ja swego czasu byłem na kontroli w jednym nadleśnictwie (kontrola wysłana przez DGLP), gdzie leśniczy przerzucał z pozycji na pozycję i w wyniku kontroli poleciał i ten leśniczy (za przerzucanie) i ten nadleśniczy (za brak nadzoru) - więc odradzam takie numerytaxusbaccata pisze: ↑sobota 24 wrz 2022, 22:26 A ja ze swojego doświadczenia wiem, że jeśli leśniczowie zmuszani są do pisania wyjaśnień z różnic plan/wykonanie względem szacunków brakarskich, to zaczynają przerzucać masę między pozycjami.
Co do metody porównawczej - ludzie. Szacunek metodą porównawczą to szacunek masowy z podpowiedzią. I tego się trzymajcie. Ostatnie 10 lat tniecie szlaki operacyjne co zawyża wam ilość drewna i sortymentów. Skończy się cięcie szlaków a ACER wam dalej będzie to podpowiadać. Testowałem wiele szacunków metodą porównawczą (wskazania) i potem wykonanie, i nie potwierdziła się "podpowiedź", Dlatego ja zawsze leśniczym tłumaczę - porównawcza to sugestia, a wy zweryfikujcie tą sugestię
Re: Problem z szacunkami
Pamiętam, że wieki temu, na powierzchniach, gdzie miały być cięte szlaki, zasugerowano, by robić podwójne szacunki - jeden dotyczący trzebieży, a drugi, metodą posztuczną dla szlaków. Szczęśliwie ktoś poszedł po rozum do głowy i zrezygnowano z tego pomysłu. Co by nie gadać, dążenie do 100% i oczekiwanie na wyjaśnienia żadnego sensu nie ma. Może w monokulturach, w identycznych drzewostanach będzie zbliżony wynik, ale biura się muszą przyjąć do wiadomości, że las nie jest fabryką szklanek, w której w normalnych warunkach zawsze wychodzi identyczny wynik.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Problem z szacunkami
OK
Miałem na gorąco odpisać autorowi posta, ale z racji wieku, myślę poczekam. Zobaczę co inni napiszą.
Nadmienię, ze kilka lat walczyłem z ACERem w DT. Myślę, że troszkę go poznałem i ogarniam. Dlatego jak wylądowałem w terenie łatwiej mi było "sporządzać" szacunki.
No dobra do rzeczy:
1) Nikogo nie chcąc urazić, muszę napisać, że z autora postu wyziera młodzieńcza buńczuczność ale wynikająca raczej z krótkiego stażu w sporządzaniu szacunków. Po czym tak wnioskuję? Ano po tym, że wymienione "przypadki" są spotykane w terenie. Jednak osądzanie na podstawie (za pewne) jednego roku nie jest właściwe. Z modrzewiem tak będzie - ale niech autor napisze jakie były pierśnice tych modrzewi. Bo 17m3 to może być 7 szt albo 30... Wchodzimy tu w pomiar i jego dokładność. Tak zarówno średnicy jak i wysokości, a chyba każdy pamięta jakie są błędy.
2) Przyrost - zgoda. Ale znowu wątpliwość, bo jaki wpływ ma przyrost dajmy na to 7 drzew a 700set na powierzchni zrębowej. Tu Capricorn zauważył, że rozliczanie etatu to też problem, bo np. w PUL zasobność mamy na 1stycznia I roku PUL. Jak w pierwszym roku wytniemy te "zasobne" "rozwojowe/przyrostowe" drzewostany a w X roku zostaną nam a'la "płazowiny" to w wykonanie etatu rębnego na koniec operatu raczej będzie trudne.
3) Autor wymienił kilka gatunków: Md, Bk, Db vs Brz, Gb. I tu mam kolejne wątpliwości. A w zasadzie utwierdzam się w przekonaniu, że te pierwsze Gatunki były z III klasy grubości. Natomiast So , zakładam, że I i II kasa grubości.
Jeśli chodzi o Db, to zakładam, że te dęby były "grube" ale trudno było dla nich poprawnie zmierzyć wysokość (i tu kolejna wątpliwość czy ta wysokość była z pomiaru...)
Co do sosny. Tu mniemam, że sosna ta była z I, ewentualnie II klasy wieku. I tu moje przekonanie graniczy z pewnością. A już wyjaśniam dlaczego.
Autor napisał także, że u niego drewno jest odbierane bez kory.
Tu jest pewna ciekawostka. Swego czasu uczestniczyłem w projekcie, który pilotował autor programu ACER. Na zrębie sosnowym robiłem dwa pomiary dla W0 w korze i bez kory. Co ciekawe drewno było odbierane w całej długości (nie 14.stki). Dodatkowo masa S* była także określana (poprzez liczenie wałków (1,2m) z danej sztuki). Masy W0 były zestawione w klasach grubości dla odbiórki w korze i bez kory. Efekt był taki, że z projektu wyszło, że dla I klasy grubości masy pokrywały się z planem szacunków. Ale w II i III, ze wskazaniem na III masa była in "+++". Dla odbiórek bez kory. Nie pamiętam już o ile, bo to było ponad 10 lat temu.
Dziwi mnie tylko Brz, bo kto w tym gatunku "robi", to chyba doskonale wie (a zwłaszcza ci co odbierają bez kory), że w BrzW0 zawsze jest przysłowiowe manko.
I następna sprawa - Autor jeszcze nie poznał innego istotnego "mankowego" gatunku - olszy.
4) Wracając do ACERa. W tym programie można "ustawić" parametr gatunków na "+" albo na "-" ale to wymaga decyzji. Tak? Skoro w Nadleśnictwie po corocznej analizie wyskakują takie same "nieścisłości" (celowo nie błędy). To należy to zrobić.
I tu znowu kolejny problem - wyjaśnienia - magiczne +/-10%. I jak świat długi i szeroki, to znajdą się tacy co dopasują. Na to nie ma silnych.
5) Co do tego jakie tablice są zaszyte w ACERe a jakie powinny być to inna kwestia. Już kiedyś profesor Bruchwald chciał opracować "polskie" tablice ale chyba troszkę czasu zbrakło.
I pozostałe:
6) U mnie na sugestie przełożonych, że "zaplanowałem w szacunkach", odpowiadam, że to tylko "szacunek". Na co słyszę - "ale my to mamy w panie sprzedaży i pacta sunt servanda"
7) Tak Capricorn też piszę wyjaśnienia do pozycji a coś ostatnio mi wygląda, że będę jeszcze z sortymentów się tłumaczył
"SUGESTIA" wykonania szacunku dla TPP posztucznie, zapewne wynika z tego, że ktoś się boi a inni się boją straszącego i dla dobra sprawy tak robią. Bo nie widzę inaczej.
P.S. A jak tam u Was metoda "przez porównanie" - bo to dopiero jest ciekawostka do analizy - ale to już inny wątek.
Miałem na gorąco odpisać autorowi posta, ale z racji wieku, myślę poczekam. Zobaczę co inni napiszą.
Nadmienię, ze kilka lat walczyłem z ACERem w DT. Myślę, że troszkę go poznałem i ogarniam. Dlatego jak wylądowałem w terenie łatwiej mi było "sporządzać" szacunki.
No dobra do rzeczy:
1) Nikogo nie chcąc urazić, muszę napisać, że z autora postu wyziera młodzieńcza buńczuczność ale wynikająca raczej z krótkiego stażu w sporządzaniu szacunków. Po czym tak wnioskuję? Ano po tym, że wymienione "przypadki" są spotykane w terenie. Jednak osądzanie na podstawie (za pewne) jednego roku nie jest właściwe. Z modrzewiem tak będzie - ale niech autor napisze jakie były pierśnice tych modrzewi. Bo 17m3 to może być 7 szt albo 30... Wchodzimy tu w pomiar i jego dokładność. Tak zarówno średnicy jak i wysokości, a chyba każdy pamięta jakie są błędy.
2) Przyrost - zgoda. Ale znowu wątpliwość, bo jaki wpływ ma przyrost dajmy na to 7 drzew a 700set na powierzchni zrębowej. Tu Capricorn zauważył, że rozliczanie etatu to też problem, bo np. w PUL zasobność mamy na 1stycznia I roku PUL. Jak w pierwszym roku wytniemy te "zasobne" "rozwojowe/przyrostowe" drzewostany a w X roku zostaną nam a'la "płazowiny" to w wykonanie etatu rębnego na koniec operatu raczej będzie trudne.
3) Autor wymienił kilka gatunków: Md, Bk, Db vs Brz, Gb. I tu mam kolejne wątpliwości. A w zasadzie utwierdzam się w przekonaniu, że te pierwsze Gatunki były z III klasy grubości. Natomiast So , zakładam, że I i II kasa grubości.
Jeśli chodzi o Db, to zakładam, że te dęby były "grube" ale trudno było dla nich poprawnie zmierzyć wysokość (i tu kolejna wątpliwość czy ta wysokość była z pomiaru...)
Co do sosny. Tu mniemam, że sosna ta była z I, ewentualnie II klasy wieku. I tu moje przekonanie graniczy z pewnością. A już wyjaśniam dlaczego.
Autor napisał także, że u niego drewno jest odbierane bez kory.
Tu jest pewna ciekawostka. Swego czasu uczestniczyłem w projekcie, który pilotował autor programu ACER. Na zrębie sosnowym robiłem dwa pomiary dla W0 w korze i bez kory. Co ciekawe drewno było odbierane w całej długości (nie 14.stki). Dodatkowo masa S* była także określana (poprzez liczenie wałków (1,2m) z danej sztuki). Masy W0 były zestawione w klasach grubości dla odbiórki w korze i bez kory. Efekt był taki, że z projektu wyszło, że dla I klasy grubości masy pokrywały się z planem szacunków. Ale w II i III, ze wskazaniem na III masa była in "+++". Dla odbiórek bez kory. Nie pamiętam już o ile, bo to było ponad 10 lat temu.
Dziwi mnie tylko Brz, bo kto w tym gatunku "robi", to chyba doskonale wie (a zwłaszcza ci co odbierają bez kory), że w BrzW0 zawsze jest przysłowiowe manko.
I następna sprawa - Autor jeszcze nie poznał innego istotnego "mankowego" gatunku - olszy.
4) Wracając do ACERa. W tym programie można "ustawić" parametr gatunków na "+" albo na "-" ale to wymaga decyzji. Tak? Skoro w Nadleśnictwie po corocznej analizie wyskakują takie same "nieścisłości" (celowo nie błędy). To należy to zrobić.
I tu znowu kolejny problem - wyjaśnienia - magiczne +/-10%. I jak świat długi i szeroki, to znajdą się tacy co dopasują. Na to nie ma silnych.
5) Co do tego jakie tablice są zaszyte w ACERe a jakie powinny być to inna kwestia. Już kiedyś profesor Bruchwald chciał opracować "polskie" tablice ale chyba troszkę czasu zbrakło.
I pozostałe:
6) U mnie na sugestie przełożonych, że "zaplanowałem w szacunkach", odpowiadam, że to tylko "szacunek". Na co słyszę - "ale my to mamy w panie sprzedaży i pacta sunt servanda"
7) Tak Capricorn też piszę wyjaśnienia do pozycji a coś ostatnio mi wygląda, że będę jeszcze z sortymentów się tłumaczył
"SUGESTIA" wykonania szacunku dla TPP posztucznie, zapewne wynika z tego, że ktoś się boi a inni się boją straszącego i dla dobra sprawy tak robią. Bo nie widzę inaczej.
P.S. A jak tam u Was metoda "przez porównanie" - bo to dopiero jest ciekawostka do analizy - ale to już inny wątek.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Re: Problem z szacunkami
Ta sugestia jest wbrew zarządzeniu Generała, wychodzi więc, że niektórzy nadleśni wykonują krecią robotę wobec swego szefa, a właściwie to wobec całej idei porównańFichtel pisze: ↑niedziela 25 wrz 2022, 12:11 "SUGESTIA" wykonania szacunku dla TPP posztucznie, zapewne wynika z tego, że ktoś się boi a inni się boją straszącego i dla dobra sprawy tak robią. Bo nie widzę inaczej.
P.S. A jak tam u Was metoda "przez porównanie" - bo to dopiero jest ciekawostka do analizy - ale to już inny wątek.
U nas metoda przez porównanie we fragmentach iglastych się sprawdza. W liściastych nie, z powodu zbyt dużej różnorodności. Korygujemy nie tylko masy i gatunki, ale zwłaszcza sortymenty. Swego czasu pozyskiwaliśmy jakieś W0, S2a, S2ap i opały, teraz np W0, WDP S2a i opały, albo w brzozie sklejkę, WDP i S2ap/S2ap i opały. Rozrzut spory Masa... no cóż, rozjeżdża się okrutnie, bo ktoś kiedyś wymyślił, że skoro wycięto powiedzmy 55m3 z hektara przy tworzeniu szlaków, to teraz będzie tyle samo plus przyrost dziesięcioletni. Wchodzimy na powierzchnię, a tu 25-30m3 i więcej nie widać. Za to tam, gdzie jeszcze szlaków nie było masy wychodzą zasadniczo wyższe. W nadleśnictwie rzecz się bilansuje, na pozycjach rzadziej niż rzadko.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Problem z szacunkami
tak...
Ja "z porównania", robię tak, że wywalam wszystko z porównywanej powierzchni. Idę, wyznaczam, spisuję gatunki i sortymenty. Oceniam intensywność. Rozliczam. wpisuję. Wysyłam
Ot tak sobie porównuję. Ale mam wszystkie możliwe gatunki (po 15 na powierzchni). A jak przychodzi wybrać powierzchnię do porównania - to dla 50% wnioskowanych muszę wskazać "z ręki" I to na koniec dziesięciolecia...
Ja "z porównania", robię tak, że wywalam wszystko z porównywanej powierzchni. Idę, wyznaczam, spisuję gatunki i sortymenty. Oceniam intensywność. Rozliczam. wpisuję. Wysyłam
Ot tak sobie porównuję. Ale mam wszystkie możliwe gatunki (po 15 na powierzchni). A jak przychodzi wybrać powierzchnię do porównania - to dla 50% wnioskowanych muszę wskazać "z ręki" I to na koniec dziesięciolecia...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Re: Problem z szacunkami
No to mamy tak samo i robimy tak samo z wyjątkiem PULu. Ja jestem w okolicy początku Problem jest taki, że intensywność w TP wychodzi mi niższa, więc muszę zaciągać więcej niż 10% planu PUL. Finał będzie taki, że na koniec będę musiał wchodzić z zabiegami po raz drugi. Kwestią otwartą zostanie co będzie w przyszłym PULu, bo skoro pozycje będę robił na koniec, to musi minąć czas na przyrost, więc w przyszłym PULu idąc zgodnie ze sztuką dwa razy nie da się wejść. Ale to już nie będzie mój problem
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Problem z szacunkami
E nie martw się na zapas.Capricorn pisze: ↑niedziela 25 wrz 2022, 14:23 No to mamy tak samo i robimy tak samo z wyjątkiem PULu. Ja jestem w okolicy początku Problem jest taki, że intensywność w TP wychodzi mi niższa, więc muszę zaciągać więcej niż 10% planu PUL. Finał będzie taki, że na koniec będę musiał wchodzić z zabiegami po raz drugi. Kwestią otwartą zostanie co będzie w przyszłym PULu, bo skoro pozycje będę robił na koniec, to musi minąć czas na przyrost, więc w przyszłym PULu idąc zgodnie ze sztuką dwa razy nie da się wejść. Ale to już nie będzie mój problem
Ja "zamykam" trzeci PUL. Jeden w biurze, dwa w terenie.
To że wejdziesz drugi raz z zabiegiem to nic nie wniesie, bo hektary w operacie zajdą raz dla powierzchni. Natomiast po stronie wykonania masa będzie większa (ewentualnie). Ale przez dziesięć lat to tyle może się wydarzyć, że szkoda gadać.
A jeszcze co innego. Rozliczne jest przecież całe nadleśnictwo. W jednym leśnictwie urządzanie mogło zawyżyć w innym zaniżyć. Jedno ma etat 6 tyś a drugie 12tyś.
Dopiero rozliczanie całości pokaże.
Kurcze, kiedyś najważniejsze było wykonanie TWP powierzchniowo. Masa to najważniejsze aby nie przekroczyć tej zapisanej w PUL.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Re: Problem z szacunkami
Wniesie o tyle, że pobiorę masę., a masa to jest to, co daje kasę, dlatego jest ważna
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Problem z szacunkami
O prawdach oczywistych nie rozmawiamy.
Bo jak jeszcze dołożymy gatunki i sortymenty "strategiczne" to dopiero się może się okazać.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Re: Problem z szacunkami
Kiedy właśnie prawdy oczywiste są tym, co rajcuje DT. Nas rajcuje stan lasu
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Problem z szacunkami
Widzisz stałem i stoję po obu stronach barykady, Może dlatego inaczej na to patrzę.
A co do DT - to wykonuje on tylko "polecenia".
Bo jak to kiedyś ktoś ujdą: "Dział techniczny jest jak pieczarka. Należy trzymać w ciemnym, wilgotnym pomieszczeniu. A jak która/które łep wychyli - upier...."
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
-
- początkujący
- Posty: 85
- Rejestracja: piątek 01 paź 2021, 19:34
Re: Problem z szacunkami
Zgadzam się z Kol. i ich zdaniem na ten temat, ale na szacunki nie ma wpływu masa z tzw kołówek bo zwykle one zawyżają znacznie masę, a na rębnych to już znacznie, i czasami nawet zastanawiam się czy ten problem z terenu gdzieś wychodzi czy ktoś już zainteresował sie problemem zawyżania mas w kołówkach, przecież to jest podstawą pracy planowania i przychodów, przykład po kołówkach wychodzi masa na oddz. 500 m3 do pozyskania w RB 60 % czyli 300 szacunki na 260 i pozostaje tylko kilka przestoi zatem ta masa obecnie nie jest obliczana do wydzielenia do jego cech, tylko do obrębu i statystyki. Ale wracając do szacunków wydaje mi się że należy trochę ACER zmodyfikować bo znacznie zaniża masę przykład modrzew pomierzyłem sobie pierśnicę 5 modrzewi przedział od 35 do 47 cm następnie wysokości, potem zaraz te md ścięto i zmierzyłem wysokości na leżącym drzewie zgadzały się z odchyłką 1,6 m. zatem to nic następnie przeliczyłem z tablic drzew stojących które są wprowadzone do ACERA, potem pomierzyłem masę z drzew leżących i dopiero wtedy wyszło jakie są różnice a wiecie jakie na 100 m3 grubizny MD od 28 do 34 m3, oczywiście zależy ile w tym s2a długiego bo tam trochę zaniżony przelicznik zatem skoro tak pozycje są analizowane pod względem dokładności to należy w terenie dać takie możliwości aby ten kto bierze klupę i raptularze nie bał się że przez błędy systemu i jego małą dokładność będzie musiał pisać wyjaśnienia z przekroczeń. Zatem proszę o uwagi, jak wyglądają u was przekroczenia i jakie to wielkości.
Re: Problem z szacunkami
No z całym szacunkiem.
ale
moim zdaniem to nie wiele wnosi do tematu.
ale
moim zdaniem to nie wiele wnosi do tematu.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Re: Problem z szacunkami
Tak, zainteresował. Okazuje się, że kołówki w jednych miejscach zawyżają znacznie masę, a w innych całkiem na odwrót. W obrębie nadleśnictwa masa się uśrednia i różnice niwelują. Dlatego szacunków nie wolno rozliczać do pozycji i dlatego tyle razy o tym tu pisaliśmy. Nadal jak grochem o ścianę.KUNA TUMAK LEŚNY pisze: ↑piątek 30 wrz 2022, 15:55 Zgadzam się z Kol. i ich zdaniem na ten temat, ale na szacunki nie ma wpływa masa z tzw kołówek bo zwykle one zawyżają znacznie masę, a na rębnych to już znacznie, i czasami nawet zastanawiam się czy ten problem z terenu gdzieś wychodzi czy ktoś już zainteresował sie problemem zawyżania mas w kołówkach,
I w czym problem? Robisz zawsze to, co zapisane jest w papierach, czy to, czego wymaga las? W tym przykładowym wydzieleniu pozyskasz 260m3. Kolega na takim samym pozyska 450, jeszcze inny 290. Nadleśnictwo się zepnie. A szacunki na rębni i tak posztucznie wykonujesz, więc nie ma pola do kombinacji. Nie wytniesz wszystkich drzew, bo wyjdzie 100% powierzchni i wówczas dopiero będziesz musiał się tłumaczyć. Choć po prawdzie właśnie się przyznałeś, że nie wyciąłeś 60% drzew tylko znacznie więcej, bo zostały ledwie przestoje. To jak panie kolego, wyrżnęliście las tylko dlatego, że ktoś coś w PULu zapisał? Gdzie pozostałe 40% lasu jestKUNA TUMAK LEŚNY pisze: ↑piątek 30 wrz 2022, 15:55...przecież to jest podstawą pracy planowania i przychodów, przykład po kołówkach wychodzi masa na oddz. 500 m3 do pozyskania w RB 60 % czyli 300 szacunki na 260 i pozostaje tylko kilka przestoi zatem ta masa obecnie nie jest obliczana do wydzielenia do jego cech, tylko do obrębu i statystyki.
U mnie różnie wychodzi, ale np. na rębni, na której powinienem wg PUL pozyskać 284m3, udało mi się pozyskać okrągłe 117m3. Ale na przykład kolega zgłaszał, że już ma wykonany plan w stu procentach, a do wcięcia jeszcze dwa tysiące m3 ma. I co? I nic. Ogółem się bilansujemy. Ważne, by DT wiedział jakie sortymenty i gatunki będą w nadmiarze, a których będzie brakowało. I tyle.KUNA TUMAK LEŚNY pisze: ↑piątek 30 wrz 2022, 15:55Zatem proszę o uwagi, jak wyglądają u was przekroczenia i jakie to wielkości.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 85
- Rejestracja: piątek 01 paź 2021, 19:34
Re: Problem z szacunkami
Pozostałe 40 % to odnowienia i młodniki ale cały problem to sposób przeliczania masy rozmawiałem z taksatorami i wiem dlaczego tak jest masa z kołówek jest przeliczana do pow. a wystarczyło by policzyć drzewa szacunkowo na pow. próbnej i masa była by bardzo zblizona do rzeczywistości a tu metoda empiryczna.
Re: Problem z szacunkami
Więc to rębnia uprzątająca. Tym bardziej nie ma się czym przejmować.
Przecież to bzdura. W jednym miejscu drzew będzie pięć, w innym pięćdziesiąt i nadal się będą masy rozjeżdżały. W jednym pierśnice będą w zakresie 11-12, a obok, na żyznym siedlisku wyjdą 17-18. Jedynym sensownym wyjściem byłoby klupowanie całego lasu. Tylko po co to komu skoro jednostka to nie wydzielenie a nadleśnictwo. Zrozum, to nadleśniczemu ma się zgadzać, a nie leśniczemu w wydzieleniu.KUNA TUMAK LEŚNY pisze: ↑piątek 30 wrz 2022, 17:03cały problem to sposób przeliczania masy rozmawiałem z taksatorami i wiem dlaczego tak jest masa z kołówek jest przeliczana do pow. a wystarczyło by policzyć drzewa szacunkowo na pow. próbnej i masa była by bardzo zblizona do rzeczywistości a tu metoda empiryczna.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- początkujący
- Posty: 85
- Rejestracja: piątek 01 paź 2021, 19:34
Re: Problem z szacunkami
Jak czytam wpisy Pana Capricorna to mam wrażenie że to pisze ktoś kto nie pracuje w LP, otóż od podstaw skąd brane są dane ilość masy drewna do pozyskania w rębnym etat obliczany o ostatniej klasy, czy dwóch ostatnich czy wg potrzeb hodowlanych (sposoby wyliczeń itp mogę wytłumaczyć w innej dyskusji), natomiast w TP według wskażnika trzebieżowego, ale te wszystkie etaty biorą się z podstawy zapasu na gruncie a ten zapas ustalany jest według tzw kołówek czyli sposobów które opisałem powyżej że znacznie zawyżają masę. Jeżeli w nadleśnictwie pozyskuje się 108 tys m3 i po każdym leśnictwie jakaś część łącznie ma to dać 108 tys i przy dużych błędach powstają w leśnictwach problemy jak wystąpią w kilku leśnictwach to przekłada się na Nadleśnictwo. Zatem jeżeli się nie będzie zgadzać leśniczym to nie będzie się zgadzać Nadleśniczym, bo żeby sie zgadzało w Nadlesnictwie to musi się zgadzać w leśnictwie.
Re: Problem z szacunkami
Capricorn
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."