Użytkowanie umarłych drzew

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
korfa
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 01 wrz 2007, 14:46
Lokalizacja: slask

Użytkowanie umarłych drzew

Post autor: korfa »

witam
sytuacja przedstawia się następująco:
Kiedy w małym lasku poza granicami parku 4 metrowe drzewo zostanie przewrócone przez wichurę czy mam prawo je legalnie użytkować.
z góry dziękuję i pozdrawiam
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Tak, jako wiatrołom- z tego względu jesteś usprawiedliwiony. Uprzątnięcie szkód.Jeśli jesteś właścicielem tego lasku oczywiście :)
korfa
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 01 wrz 2007, 14:46
Lokalizacja: slask

Post autor: korfa »

A jak to wygląda jeśli chodzi o las państwowy, bądź ziemię państwową na której rośnie kilkadziesiąt drzew
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

W lesie państwowym to nie, na innym gruncie państwowym też chyba nie, bo nie jesteś właścicielem gruntu na którym się to stało.
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: użytkowanie umarłych drzew

Post autor: Glaca »

korfa pisze:czy mam prawo je legalnie użytkować
Drewno użytkuje właściciel gruntu np. :
- Lasy Państwowe
- prywatny właściciel
- gmina...

Jeżeli to las w rozumieniu przepisów, to można sprawę wyjaśnić u leśniczego.

A gdy dotyczy to tzw. zadrzewień, to własciciel gruntu wystepuje o zgodę na uprzątnięcie drewna do urzędu gmniny lub miasta.
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

korfa pisze:A jak to wygląda jeśli chodzi o las państwowy, bądź ziemię państwową na której rośnie kilkadziesiąt drzew
Bez niczyjej zgody to po prostu kradzież by była
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

A drzewo "państwowe" przewrócone na grunt prywatny?
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

Jarek pisze:A drzewo "państwowe" przewrócone na grunt prywatny?
Chyba ten "państwowiec" powinien go usunąć?
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

A jak nie usuwa?
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

To znaczy, że jest złym właścicielem :twisted:
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Awatar użytkownika
Chrobry
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1048
Rejestracja: piątek 03 mar 2006, 19:12
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: Chrobry »

Jeśli spadnie na sąsiednią działkę, to można traktować, jako drewno właściciela tej działki - ale to jest też kwestia do negocjacji. Sytuacja jest analogiczna jak w przypadku owoców spadających na sąsiednią działkę oraz prawa właściciela do obcinania gałęzi drzewa sięgających na sąsiednią działkę - sąsiad ma prawo do ich obcięcia. Jest jednak kodeks - niepisany do końca - o celowości postępowania zgodnie ze zwyczajem panującym w danej okolicy.
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Jarek pisze:A jak nie usuwa?
To "prywaciarz" stara sie uprzątnąć ze swojej powierzchni i zostawić na "państwowej" takie sa wymagania prawne nawet.Lpsze to niz użeranie sie i czekanie.
Chrobry pisze:raz prawa właściciela do obcinania gałęzi drzewa sięgających na sąsiednią działkę - sąsiad ma prawo do ich obcięcia.
Ale musi ta gałąź dać właścicielowi drzewa ;/
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Jarek pisze:A drzewo "państwowe" przewrócone na grunt prywatny?
Tak samo jak złożone celowo (tzn. ustawiony stos pociętego drewna) -
samochodów chwilowo zaparkowanych też to dotyczy :wink:
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

Glaca pisze:Tak samo jak złożone celowo (tzn. ustawiony stos pociętego drewna)
To tak sobie można bez pytania na prywatnym gruncie państwowe drewno układać?
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Oczywiście, że zawsze pytam...

Ale nawet gdybym nie zapytał o zgodę, nie oznacza to przeniesienia własności...
Awatar użytkownika
Chrobry
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1048
Rejestracja: piątek 03 mar 2006, 19:12
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: Chrobry »

mavericksn pisze:Ale musi ta gałąź dać właścicielowi drzewa
Jak mówią u nas: "perwe czuju" - pierwsze słyszę. Nie musi, bo gałąź mogła wyrządzić szkody, a gdy rosła to zacieniała fragment działki sąsiadowi, który mógłby wystapić o odszkodowanie z powództwa cywilnego, bo, np. kwiatki mu nie chciały rosnąć, a marchewka była mała. No, chyba, że miejscowy zwyczaj jest określony - ale nie o takie rzeczy sąsiedzi potrafią się sądzić.
Jarek pisze:To tak sobie można bez pytania na prywatnym gruncie państwowe drewno układać?
Nie można. U nas trzeba ze wsią dogadywać się na jeżdżenie po drogach wiejskich - choć nie stanowi to większego problemu jeśli LP od czasu do czasu pomogą troche ta drogę zreperować (wyrównać). Ale byłem świadkiem utarczki leśniczego z sołtysem, gdy przy roztopach resztki drewna wywoził i drogę nieco uszkodził ten ciężki transport.
korfa
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 01 wrz 2007, 14:46
Lokalizacja: slask

Post autor: korfa »

Tak samo sprawa wygląda z gałęziami- chrustem, być może odtyczy to tylko pnia?
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Cytat:

Zagadnienie obcinania gałęzi zwieszających się nad granicądziałki sąsiada wprost reguluje art. 150 kodeksu cywilnego:

art. 150. Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu;
ODPOWIEDZ