Raporty w excel
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 242
- Rejestracja: niedziela 26 lis 2006, 13:24
- Lokalizacja: W drodze.......
Raporty w excel
Jak przenieść dane z silp-u albo raportów (np. z protokołów odbioru robót) do excela? próbuje i ciągle mi jakieś bzdury wychodzą, miesza wiersze i nagłówki i nic tam się nie dzieje?
Nie jestem pewna czy to o to Ci chodzi, ale w Raportach jest takie coś ja "zachowaj jako" (albo brzmi podobnie) i jak to klikniesz to pojawia się takie okienko "do zapisywania" i tam jest domyślne rozszerzenie dla pliku excel. Ja tak to robiłam. Jeśli to nie to to przepraszam za wtrącenie nie na temat
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
HA! Czegoś się jednak na tym stażu uczę
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
-
- początkujący
- Posty: 242
- Rejestracja: niedziela 26 lis 2006, 13:24
- Lokalizacja: W drodze.......
zgadza się, tyle tylko że u nas to zapisuje sie z błędami , kolumny mają inne nazwy a jeśli chcesz raporty z umów zapisać to już w ogóle nie idzie no i zastanawiam sie czy to może przez to, że częśc tych rzeczy jako pliki tekstowe figuruje w raporcie? sam nie wiem, w środę będę w poznaniu w rdlp-ie to spytam tamtych asów informatycznych może coś mi doradzą.
dzięki
dzięki
A wiesz, masz rację z tymi nazwami kolumn... Teraz sobie przypomniałam, że mi też coś takiego się robiło, ale tym dla kogo to robiłam nie przeszkadzało, więc nie zaprzątałam sobie tym głowy
Będę od wtorku dalej się tym bawić, więc jakbyś się czegoś dowiedział to podziel się na Forum! Z góry dziękuję!
Będę od wtorku dalej się tym bawić, więc jakbyś się czegoś dowiedział to podziel się na Forum! Z góry dziękuję!
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Porównaj sobie dane w EXCELu z tymi w raporcie - te muszą być identyczne - na podstawie danych dojdziesz, jak się nazywają kolumny. Potem możesz zmienić nazwę w excelu. Mało roboty, a efekt jest.
Możesz jeszcze ewentualnie pokusić się o pozyskanie danych bezpośrednio z tabel SILPu poprzez:
a) Accessa - napisać mniej lub bardziej skomplikowaną kwerendę, wynik skopiować i wkleić do excela
b) Microsoft Query - dodatek uruchamiany z poziomu excela - również służy do pozyskiwania danych z zewnętrznych źródeł.
Osobiście wolę to pierwsze rozwiązanie - MS Query nie jest tak wydajny jak Access.
Powodzenia i pozdrawiam.
Możesz jeszcze ewentualnie pokusić się o pozyskanie danych bezpośrednio z tabel SILPu poprzez:
a) Accessa - napisać mniej lub bardziej skomplikowaną kwerendę, wynik skopiować i wkleić do excela
b) Microsoft Query - dodatek uruchamiany z poziomu excela - również służy do pozyskiwania danych z zewnętrznych źródeł.
Osobiście wolę to pierwsze rozwiązanie - MS Query nie jest tak wydajny jak Access.
Powodzenia i pozdrawiam.
Porównywanie danych i zmienianie nagłówków mam już za sobą - faktycznie się sprawdza i nie stanowi większego problemu, tylko pewnie są szybsze i prostsze rozwiązania
Jak tylko znów będę coś takiego musiała robić (mam nadzieję, że nie ) to spróbuję przez Accessa. Może się uda nic nie popsuć
Dzięki i pozdrawiam!
Jak tylko znów będę coś takiego musiała robić (mam nadzieję, że nie ) to spróbuję przez Accessa. Może się uda nic nie popsuć
Dzięki i pozdrawiam!
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Podstawowa znajomość angielskiego i trochę języków programowania i już te kolumny wytłumaczysz sobie. Zdarzają się kolumny "zbędne", te możesz usunąć. By czytać/widzieć zawartość komórek - poszerz sobie szerokość kolumny. Pamiętaj też, że mamy specyficzny sposób zapisywania lokalizacji=adresu. Proste jak drut.
Gimnastyka z kwerendami jest OK, ale zależy co w danym momencie potrzebujesz i czy warto wówczas gimnastykować się z budowaniem pytań.
Gimnastyka z kwerendami jest OK, ale zależy co w danym momencie potrzebujesz i czy warto wówczas gimnastykować się z budowaniem pytań.
To już "przerobiłam", faktycznie dużego problemu nie sprawia. Ale może kiedys będzie tak, że to co zapiszesz z raportów do excela to tak samo to będzie wyglądać, nagłówki będą takie jak w raportach?Chrobry pisze:Podstawowa znajomość angielskiego i trochę języków programowania i już te kolumny wytłumaczysz sobie. Zdarzają się kolumny "zbędne", te możesz usunąć. By czytać/widzieć zawartość komórek - poszerz sobie szerokość kolumny. Pamiętaj też, że mamy specyficzny sposób zapisywania lokalizacji=adresu. Proste jak drut.
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)