Drony w LP - moda czy przyszłość
Moderator: Moderatorzy
Kiedyś w takiej dyskusji na temat sensu i celu zakupu takiego drogiego sprzętu stwierdziłem - jak kupować to jeden porządny do obsługi np 4 nadleśnictw gdzie obsługuje jeden i jest delegowany. Moim zdaniem kupno średniego sprzętu za 3 dychy, który będzie używany od czasu do czasu mija się z celem, taniej wyjdzie nająć firmę
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
A że brak KT, który zapewne by wyprowadził dwustronicowy logarytm obliczania i spłodził przynajmniej 200 stronicowe wytyczne gdzie na pierwszych 100 stronach byłby opis drona bo lud leśny głupi to mamy problem...filipesku pisze: zaraz pojawią się problemy z rozliczaniem czasu pracy, wynagrodzenia, delegacji, użycia sprzętu na terenie innej jednostki ...
I na 150 wyjaśnienie podstawowych pojęć...carabus pisze:na pierwszych 100 stronach byłby opis drona
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
- falszywyfaraon
- początkujący
- Posty: 91
- Rejestracja: piątek 16 lis 2018, 11:47
sprzęt może i za 30 tys starczy ale jak go będziesz chciał sensownie wykorzystać to za oprogramowanie zapłacisz kilka razy więcej.filipesku pisze:dzięki.
No kamera, to faktycznie gruuuubo. Widziałem materiał zrobiony m.in. przez Bedoń, gdzie robili też ocenę stanu sanitarnego d-stanów. Wyniki wstępne też obiecujące i jak dobrze pamiętam latają sprzętem za 30 tysi.
W cenie sprzętu oprócz oprogramowania do awiacji nie ma praktycznie nic.Takie Pix4D kosztuje na jednego drona i 12 miesięcy kilkanaście tysięcy złotych a to tylko jedno zastosowanie sprzętu.
Wykonywanie dronem inwentaryzacji stanu sanitarnego, prac geodezyjnych itp ma ekonomicznie sens tylko wtedy kiedy robi to jednostka lub firma wyspecjalizowana, która wykorzysta sprzęt a przede wszystkim oprogramowanie przez cały rok.
Szkolenie własnych pilotów w nadleśnictwach i kupowanie własnego sprzętu to kolejny przejaw megalomanii tak już powszechnej w tej instytucji.
większość rzadko miewa rację
Tak jest w rękach specjalistów jak najbardziej, jeżeli w rękach naszych to drony srony... Na "gówna" jest, a o wywrotkę gruzu trzeba się prosićfalszywyfaraon pisze:sprzęt może i za 30 tys starczy ale jak go będziesz chciał sensownie wykorzystać to za oprogramowanie zapłacisz kilka razy więcej.filipesku pisze:dzięki.
No kamera, to faktycznie gruuuubo. Widziałem materiał zrobiony m.in. przez Bedoń, gdzie robili też ocenę stanu sanitarnego d-stanów. Wyniki wstępne też obiecujące i jak dobrze pamiętam latają sprzętem za 30 tysi.
W cenie sprzętu oprócz oprogramowania do awiacji nie ma praktycznie nic.Takie Pix4D kosztuje na jednego drona i 12 miesięcy kilkanaście tysięcy złotych a to tylko jedno zastosowanie sprzętu.
Wykonywanie dronem inwentaryzacji stanu sanitarnego, prac geodezyjnych itp ma ekonomicznie sens tylko wtedy kiedy robi to jednostka lub firma wyspecjalizowana, która wykorzysta sprzęt a przede wszystkim oprogramowanie przez cały rok.
Szkolenie własnych pilotów w nadleśnictwach i kupowanie własnego sprzętu to kolejny przejaw megalomanii tak już powszechnej w tej instytucji.
Tylko z tymi specjalistami to też bym się nie rozpędzał, bo za chwilę będzie pretekst do powstawania nowych (swoich) stołeczków, niekoniecznie obsadzanych dupkami specjalistów w branży! Takie moje czarnowidztwo
"...to tylko dwa piwa, to żaden grzech..."
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Hola panowie . Czy tylko specjaliści są spoza LP , ja chciałbym i wiedziałbym jak wykorzystać drony w leśnictwie . Umiejętność GIS ale nie przetwarzanie ale tworzenie modeli daje duże spektrum rozwiązań . Po za tym jeżeli któryś z was miał kiedyś pożar i spróbował zlokalizować przy wietrze kładący dym po koronach nawet tani dron pomógłby dotrzeć szybciej na miejsce .
Racja jest po waszej stronie że te droższe zabawki w LP trafiają w ręce ludzi którzy nie bardzo wiedzą jak je w pełni wykorzystać . Bo często sam dron zbiera informacje ale trzeba wiedzieć jak je zebrać i jak przetworzyć aby były pomocne .
Racja jest po waszej stronie że te droższe zabawki w LP trafiają w ręce ludzi którzy nie bardzo wiedzą jak je w pełni wykorzystać . Bo często sam dron zbiera informacje ale trzeba wiedzieć jak je zebrać i jak przetworzyć aby były pomocne .
A czy zamiast "widzeń" nie lepiej oprzeć się na kalkulacji kosztów? W mojej dawnej fabryce zrezygnowano z zakupu samochodów i zastąpiono go leasingiem. Po przeprowadzeniu analizy kosztów z 2 lat... Po prostu bardziej się opłacał. Podobnie jest z dronami... Pewnie niedługo będzie można drona wypożyczyć. Zamiast kupować... Albo wykupić usługę.rusek77 pisze:...Takie moje czarnowidztwo
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3785
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Słyszałem, że po szkoleniach w Rzepinie sporo jednostek RDLP w Szczecinie kupowało sprzęt do 10 tys., oprogramowanie abonamentowe za kilkaset zł rocznie plus to które i tak jest na stanie posiadania. Co bystrzejsi świetnie sobie radzą. Jest tylko jedna kwestia - nie można robić swojej roboty i obskakiwać w międzyczasie nadleśnictwo dronem.falszywyfaraon pisze:sprzęt może i za 30 tys starczy ale jak go będziesz chciał sensownie wykorzystać to za oprogramowanie zapłacisz kilka razy więcej.filipesku pisze:dzięki.
No kamera, to faktycznie gruuuubo. Widziałem materiał zrobiony m.in. przez Bedoń, gdzie robili też ocenę stanu sanitarnego d-stanów. Wyniki wstępne też obiecujące i jak dobrze pamiętam latają sprzętem za 30 tysi.
...
Natomiast gdyby kwotę za PUL przeznaczyć na wynagrodzenie jednej osoby+jedno auto służbowe, to byłaby ona w stanie robić urządzanie ciągłe z wykorzystaniem drona... a w nadleśnictwie byłyby ortofotomapy zawsze aktualne, i odciążone wiele stanowisk, inni oszczędzali y czasu pracując zawsze na aktualnej ortofotomapie i z niej zyskując pomiary o dokładności nieporównywalnej z GPS. Oczywiście zostało by jeszcze na waciki dla całego nadleśnictwa.
... "na szczęście" ustawa na to nie pozwala i możemy wynagradzać BULiGL i cyklicznie zatruwać życie pracownikom oraz dać pożywkę wszelkiej maści inspektorom.