Zjawiska świetlne widywane w lesie

Piękno lasu, czyste powietrze, zbiorniki wodne...

Moderator: Moderatorzy

ariks
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: sobota 23 cze 2018, 10:15
Lokalizacja: Podkarpacie

Zjawiska świetlne widywane w lesie

Post autor: ariks »

Witam Wszystkich. Jestem tutaj nowym forumowiczem i chciałbym poruszyć pewien temat, który nie raz słyszałem z opowiadań ludzi związanych z lasem zwłaszcza leśników. Od lat zbieram historie związane z różnymi dziwnymi zdarzeniami związanymi z lasem, zahaczające o legendy i podania ludowe. Chciałbym Was zapytać czy doświadczyliście w swoim życiu obcując z lasem tego typu zjawisk jak np. świetliste kule, dziwne postacie, ''zjawisko tzw. ''błędu'' oraz inne zdarzenia które ciężko wyjaśnić.

Na początek dodam linka z opowieścią emerytowanego leśnika, który spotkał się z dziwnym zjawiskiem w lesie

http://www.nowiny24.pl/reportaze/art/60 ... ,id,t.html

Jeśli znacie tego typu historie a ktoś chce przekazać w sposób anonimowy proszę pisać arekmiazga@gmail.com

Serdecznie pozdrawiam
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

...Przełożeni posłali go do lasu na nocny patrol przeciwpożarowy...
. :lol:
:lol: :lol:

Takie zjawiska powstają, jak się spożywa nadmierne ilości Ducha Puszczy z niepewnego źródła... :P
ariks
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: sobota 23 cze 2018, 10:15
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: ariks »

Nie należy każdego osądzać jedynie taką miarą...
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Pójdź do lasu w nocy... czasami dużo rzeczy będzie Ci ciężko potem wyjaśnić co to mogło być.
ariks
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: sobota 23 cze 2018, 10:15
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: ariks »

Czyli jakich bo nie bardzo rozumiem ? A tak przy okazji liczę na poważny odzew- polemikę, a nie głupi hejt, ponieważ, w życiu stykałem się z leśnikami, którzy doświadczali różnych zjawisk, którzy przekazali mi swoje historie nie wiedząc z czym mieli styczność mimo, że byli sceptykami tego typu zjawisk.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170209
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Jak jesteś z Podkarpacia to pewnie słyszałeś o duchach austriackich żołnierzy na Manilowej ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Chodzi mi o to, że jak masz ograniczone pole widzenia w otoczeniu różnorakich hałasów (jeszcze lepiej jak nie znasz się na dźwiękach) to wyobraźnia podsuwa Ci wiele do głowy. Przez to wydaje Ci się, że coś dostrzegasz a tego nie ma tak naprawdę. Tutaj nie ma polemiki. Spróbuj kiedyś, zwłaszcza jesienną porą po deszczu jak nie ma Księżyca (jest nów). Wrażenia gwarantowane. :)

Co by być w temacie to raz zatoczyłem koło choć kierowałem się wyciem w oddali jakiejś syreny. Prawdopodobnie wydmy spotęgowały efekt dźwięku i tak naprawdę nie dochodził on z jednej strony i głupio się nim sugerując zorientowałem się, że wróciłem do punktu wyjścia. No ale to zjawisko przynajmniej jak dla mnie wyjaśnione.
kimkolwiek

Post autor: kimkolwiek »

Raczej nikt nic nie napisze, chodź taką przygodę z pewnością ma za sobą
- takie czasy... :(
Szkoda, bo ja też uwielbiam czytć/słuchać o czymś niewytłumaczalnym, no po prostu lubię i już :) Sama takich przeżyć nie mam, bo ja nie leśnik ani w żaden sposób związana z lasem....
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Moja dawna znajoma opowiadała mi z pełnym przekonaniem o swojej mamie która jako dziecko zabłądziła w lesie. Wróciła idąc za czymś co uparcie nazywała aniołkiem. Potem przyznała że to było coś bardziej mglistego niż postać znana z obrazków.
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4269
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Starzy ludzie opowiadali, że są takie miejsca w lesie...
Popijali, siadali na fury a jak zasnęli to koń zamiast do domu przyjeżdżał ale...
na miejsce wypitki... :wink:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4269
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Krążownik pisze:Chodzi mi o to, że jak masz ograniczone pole widzenia w otoczeniu różnorakich hałasów (jeszcze lepiej jak nie znasz się na dźwiękach) to wyobraźnia podsuwa Ci wiele do głowy. Przez to wydaje Ci się, że coś dostrzegasz a tego nie ma tak naprawdę. Tutaj nie ma polemiki. Spróbuj kiedyś, zwłaszcza jesienną porą po deszczu jak nie ma Księżyca (jest nów). Wrażenia gwarantowane. :)

Co by być w temacie to raz zatoczyłem koło choć kierowałem się wyciem w oddali jakiejś syreny. Prawdopodobnie wydmy spotęgowały efekt dźwięku i tak naprawdę nie dochodził on z jednej strony i głupio się nim sugerując zorientowałem się, że wróciłem do punktu wyjścia. No ale to zjawisko przynajmniej jak dla mnie wyjaśnione.
:spoko:
P.S. zdarzyło się wracać w taką (listopadową) noc ze szkoły do domu (oczywiście przez las). Choć droga znana to jednak robi wrażenie :]
To podobnie jak w domu zabraknie prądu - pełna panika u dzieci, chociaż są w znanym otoczeniu.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Away
początkujący
początkujący
Posty: 147
Rejestracja: niedziela 20 lip 2008, 13:26
Lokalizacja: Friedrichshütte

Post autor: Away »

Polecam przeżyć burzę w lesie po zmroku :twisted:
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105191
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Away pisze:Polecam przeżyć burzę w lesie po zmroku :twisted:
No fakt. Zjawiska świetlne gwarantowane i niepowtarzalne. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Podobno usłyszeć borsuka nocą jest nieprzyjemnym doświadczeniem. Nie miałem jeszcze okazji, ale w sumie chciałbym z czystej ciekawości.



Nie wiem czy takie odgłosy wydaje w nocy, w każdym bądź razie człowiek mógłby sobie pomyśleć, że spotkał diabła. :D
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Noc, las na poligonie. Idziemy z burkami znajomymi ścieżkami ale burki jakieś niespokojne więc idą na smyczy, ja mam ważenie że mam "kogoś na plecach" Groza rośnie, idziemy coraz szybciej. Już prawie przy samochodzie buki wciągają mnie w chaszcze obok drogi. No i ..... zepsuliśmy zasadzkę czy jak to się nazywa. Na poligonie były ćwiczenia i rzeczywiście cały czas byliśmy obserwowani. Tego spaceru nie zapomnę. Chyba pierwszy raz w życiu zaczęłabym się bać gdyby nie burki, były ze mną więc spoko.
Dalszych konsekwencji nie było ;)
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

magda55 pisze:mam ważenie że mam "kogoś na plecach" Groza rośnie,
Nie chce mi się rozpisywać zbyt długo. w skrócie: nie wiadomo co potrafi sprowokować oporną do mućkę do kłusu przez las, nieposłusznego psa do trzymania się przy nodze, a betkę konającą po dobiegnięciu 50m na przystanek, do biegu przez 500m. Niewiadomoco może być biała, świtliste i powoli podnąszące się zza krzaka.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Niewiadomoco może być biała, świtliste i powoli podnąszące się zza krzaka.
Żadne. Nów, ciemno jak w de a ja czuję fizycznie to "coś" na plecach. A każdy szelest słyszę jak wystrzał z armaty choć głucham :shock:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Ze świetlnych zjawisk ciekawych, które mogą się przydarzyć to są przykładowo ognie świętego Elma (nad morzem, w górach), czy też błędne ogniki (na bagnach), które co niektórzy mogą uznać za coś nadprzyrodzonego.
ariks
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: sobota 23 cze 2018, 10:15
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: ariks »

Błędne ognie, nie zawsze są tymi, które podaje nauka John Fiebag geolog badał to zjawisko i co ciekawe do dziś mimo , że jest rzekomo tak częste nauka nie dysponuje zdjęciami czy filami. Znam przypadek z 1944 roku na podmokłej łące, na której widziano takie płomyki, ale mam też zdarzenia, w których małe kule widywane były w gospodarstwach czy nawet w domu, i nie są to jakieś żarty, w czasie takich zdarzeń stwierdzano wpływ na otoczenie itp.. Mój kolega fotograf w natknął się w w lesie na dwie około 1,5 metrowe kule (czerwona i biała) w Bieszczadach również tego typu zjawiska były obserwowane, sam Fredro był nawet świadkiem takiej obserwacji.
ariks
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: sobota 23 cze 2018, 10:15
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: ariks »

kimkolwiek pisze:Raczej nikt nic nie napisze, chodź taką przygodę z pewnością ma za sobą
- takie czasy... :(
Szkoda, bo ja też uwielbiam czytć/słuchać o czymś niewytłumaczalnym, no po prostu lubię i już :) Sama takich przeżyć nie mam, bo ja nie leśnik ani w żaden sposób związana z lasem....
Tak też myślę, ale może ktoś jednak się odważy ?
ODPOWIEDZ