List 140
Moderator: Moderatorzy
Nie. Jedynie wątpię w możliwość udowodnienia tezy lasu typu "human free" w świetle tysięcy lat bytności czlowieka na terenie polskich lasów, a słychać głosy, że w zasadzie każda puszcza jest naturalna
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Ekolodzy twierdzą, że lady są naturalne, więc powstały bez udziału człowieka i bez jego oddziaływania nań. Tego w Polsce nie da się z całą pewnością udowodnić. Jeśli ja w lesie zaiważę i wykorzystam odnowienie naturalne, to las naturalny się nie stanie, a wręcz przeciwnie to człowiek to właśnie kreuje.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Ja nie słucham, co mówią ekolodzy Czytam wątek...
Po kolei:
robert_c napisał/a:
Na terenie dzisiejszego BPN też nie ma lasów pierwotnych. Czy to znaczy, że możemy zlikwidować BPN? BPN był już w przeszłości powiększany. Znacznie. Jeśli dysponenci PB dojdą do wniosku, że można go nadal powiększać, to ja jestem za. I tak bym głosował, gdyby było referendum. Ale nie będę się przykuwał ani przywiązywał. Nie lubię... Ale podoba mi się, że są w dzisiejszych czasach ludzie bezkompromisowi.
Po kolei:
robert_c napisał/a:
Capricorn napisał/a:W dodatku w PB jest wciąż masa drzew, które nie zostały posadzone ręką człowieka.
...Potrafisz je wskazać że stuprocentową pewnością?
Ta dyskusja prowadzi do nikąd. Nie da się udowodnić pochodzenia konkretnego drzewa. Ani w PB ani w Twoim lesie. I to starałem się pokazać. "Konkretnymi drzewami" zajmuje się dendrolog, prof. Giertych -senior. W leśnictwie operujemy w większości przypadków drzewostanem. I na podstawie dostępnych zapisków historycznych (przytaczanych w PUL PB), możemy stwierdzić, że istnieją tam drzewostany pochodzenia naturalnego. Co nie znaczy, że przed nimi, w tym samym miejscu, nie było dnów z odnowień sztucznych. A nawet upraw rolniczych. Według najpopularniejszych definicji, lasem naturalnym możemy nazywać drzewostan, który powstał naturalnie i nie prowadzono w nim zabiegów w istotny sposób zmieniających jego charakter. Np. przebudowy. Takie dny też w PB istnieją.Jednak chciałbym przeczytać opracowanie udowadniając, że konkretne drzewo nie zostało skażone wrażą ręką homo sapiensa
Na terenie dzisiejszego BPN też nie ma lasów pierwotnych. Czy to znaczy, że możemy zlikwidować BPN? BPN był już w przeszłości powiększany. Znacznie. Jeśli dysponenci PB dojdą do wniosku, że można go nadal powiększać, to ja jestem za. I tak bym głosował, gdyby było referendum. Ale nie będę się przykuwał ani przywiązywał. Nie lubię... Ale podoba mi się, że są w dzisiejszych czasach ludzie bezkompromisowi.
...i naprawdę wierzysz w to, że:Naj pisze:Czytam wątek...
Peecież to jest kompletne oderwanie od rzeczywistości. Nie wiem, czy robert_c widzi, czy jest niewidomy, czy też może nie był nigdy w lesie, ale prawda jest taka, że prawdopodobnie nie ma w naszych lasach ani jednego fragmentu lasu, w którym drzewa, krzewy oraz inne rośliny nie odnawiały by się naturalnie. Wszędzie w Polsce takie procesy zachodzą i tylko ignorancja może powodować, że się tego nie zauważa.robert_c pisze:Chodzi o procesy naturalne samoczynnego odnawiania się puszczy i symbiozy międzygatunkowej. W dodatku w PB jest wciąż masa drzew, które nie zostały posadzone ręką człowieka. Nie ma w Polsce zbyt wielu leśnych kompleksów, w których takie procesy zachodzą, a wręcz pozostał jeden - Puszcza Białowieska (może jeszcze niektóre opuszczone poligony, ale to tereny wojskowe). Wszystkie inne puszcze w Polsce są zdegradowane przez działalność LP i leśników. Jeśli zachodzą w nich jakieś procesy to co najwyżej hodowli desek.
Nie twierdzę, że nie ma w puszczy drzew z samosiewu, ale nie sposób jednoznacznie udowodnić tego, które to drzewo, drzewa, a nawet całe fragmenty, a co za tym idzie badanie naturalnych procesów na drzewie niepewnego pochodzenia ma taką samą wartość jak obserwacja procesów zachodzących na drzewie (drzewostanie) pochodzącym z samosiewu w lesie gospodarczym i przeniesienie wyników na puszczę. Taka sama możliwość popełnienia błędu jak i stwierdzenia podobnych zależności.
Od zawsze mówię, że nie ma żadnego problemu w powiększeniu puszczy d obszaru całego lasu. Zamknąć ją, nie łożyć pieniędzy na jakąkolwiek ochronę i zostawić na setki lat. Badać i owszem, ale tylko jednostkowo, co by delikatnego stanu nie naruszyć. Całkowity zakaz wstępu dla wszystkich dwunożnych, odcięcie źródełka z kasą i niech sobie procesy w puszczy zachodzą, ale nie na koszt Skarbu Państwa tylko na koszt natury.
Coś w ten deseń. Cięcia obsiewne, zauważone i odsłonięte samosiewy nie powstały w wyniku sadzenia, ale kreowanie i prowokowanie do określonego celu jak najbardziej jest działaniem człowieka. Za sto lat kolejny robert_c przyjdzie i powie, że źli leśnicy produkują deski, a jedynie w puszczach zachodzą naturalne procesy i tylko tam są drzewa, których człowiek nie sadził. Wystarczy spojrzeć na runo leśne, czy korę, by zauważyć, że zachodzą procesy symbiotyczne, pasożytnicze i wszelkie inne. Opowiadanie, ze tylko puszcza i tylko Białowieża jest kompletną bzdurą. Co więcej, jeśli tylko puszcza i tylko Białowieża to skąd się wziął wrzask o wszystkie inne puszcze, a ostatnio nawet o zwykłe różnowiekowe wielopiętrowe i różnogatunkowe lasy gospodarcze Nawiasem mówiąc warto się dokształcić o odnowieniach naturalnych i wykorzystaniu samosiewów przez leśników zanim się bzdury napisze. Sporo o tym w sieci jest...Naj pisze:Toby znaczyło, że uprawiasz prokreację lasu naturalnego...
Co więcej - nie tak dawno ekolodzy piali z zachwytu, że karpacka to też puszcza naturalna, a to znaczy, ze albo robert_c o czymś nie wie, albo ci, którzy naturalność karpackiej wychwalają o czymś nie wiedzą. Tak, czy inaczej albo oni, albo robert_c mówi nieprawdę
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Człowiek całe życie musi się uczyć. Ja do tej pory myślałem, że odnowienia naturalne powstają z nasion. A tu okazuje się, że drzewa trzeba prowokować, bo inaczej nasion nie wydadzą. Chyba naczytałeś się "Sekretnego życia drzew". Ja mam na działce klona, za cholery go nie prowokuje (Nie można nazwać prowokacją resztek piwa, które od czasu do czasu pod niego polewam). A obradza co roku jak głupi. Sadzonek mogę Ci nakopać jesienią...Capricorn pisze:... Cięcia obsiewne, zauważone i odsłonięte samosiewy nie powstały w wyniku sadzenia, ale kreowanie i prowokowanie do określonego celu jak najbardziej jest działaniem człowieka...
Czy jesteś całkowicie pewien, że gdybyś tych swoich drzew nie prowokował i kreował im prokreację, to one żadnych nasion by nie wydzieliły?
Nie udawaj, że nie wiesz o co mi chodzi i po co się w lesie pewne rzeczy robi. Rozmawiam z leśnikiem, więc nie muszę tłumaczyć po co się wykonuje cięcia i oraz czy i jaki mają wpływ na naloty, podrosty oraz drugie pietro
Mogły by wykielkować i obumrzeć z powodów przeróżnych, mogły by pozostać jako wieczne podszyty, mogły by wejść do drugiego piętra jako parasole itepe. My staramy się im stworzyć najlepsze warunki do stania się w przyszłości nowym pokoleniem lasu. Taka nasza rola.
Mogły by wykielkować i obumrzeć z powodów przeróżnych, mogły by pozostać jako wieczne podszyty, mogły by wejść do drugiego piętra jako parasole itepe. My staramy się im stworzyć najlepsze warunki do stania się w przyszłości nowym pokoleniem lasu. Taka nasza rola.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Lubię perfekcyjne określenia. Cięciami złożonymi (a czasami także przygotowywaniem gleby) umożliwiasz większej ilości nasion kiełkowanie i wzrost liczniejszych siewek. Lata nasienne od tego nie zależą. Jakbym był złośliwy jak niektórzy forumowicze (a nie jestem ), to bym napisał, że chcesz uzyskać więcej dobrej jakości drewna z ha na deski...
Ja przynajmniej tak chciałem...
Raczej nie prowokuj drzew. Mówię to ja, Naj, na postawie wieloletnich doświadczeń z prowokowaniem...
Ja przynajmniej tak chciałem...
Raczej nie prowokuj drzew. Mówię to ja, Naj, na postawie wieloletnich doświadczeń z prowokowaniem...
A to w takim razie mamy innego rodzaju podejście do sprawy, ale skutek podobny. Ty chciałeś lepszych desek z samosiewu, ja chcę jak największego udziału odnowień naturalnych, a co za tym idzie jak najmniejszej ilości odnowień sztucznych. Dla mnie ważne są nie tylko samosiewy gatunków głównych. Biocenotyczne traktuję tak samo... Jakkolwiek byśmy tego nie nazwali i jakakolwiek będzie idea to spora część lasów polskich bedzie wytworzona za pomocą naturalnych procesów, a tego robert_c usilnie zauważyć nie chce
Nie wydaje mi się bym napisał, że lata nasienne zależą od naszych działań. .. Wręcz przeciwnie - to my je wykorzystujemy i prowadzimy cięcia w takim momencie, by dać szansę powstania nowemu pokoleniu lasu i dalej idąc tak prowadzimy kolejne cięcia, by to, co się obsiało miało optymalne warunki do życia. Co najważniejsze - cięcia to nie tylko rebnie. W trzebieżach również należy zauważać i wspomagać cenne naloty.
Nie wydaje mi się bym napisał, że lata nasienne zależą od naszych działań. .. Wręcz przeciwnie - to my je wykorzystujemy i prowadzimy cięcia w takim momencie, by dać szansę powstania nowemu pokoleniu lasu i dalej idąc tak prowadzimy kolejne cięcia, by to, co się obsiało miało optymalne warunki do życia. Co najważniejsze - cięcia to nie tylko rebnie. W trzebieżach również należy zauważać i wspomagać cenne naloty.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
https://www.onet.pl/?utm_source=onetpus ... 07&utm_v=2Minister środowiska Henryk Kowalczyk wydał polecenie, by uchylić decyzję byłego szefa Lasów Państwowych, która pozwoliła na usuwanie z Puszczy Białowieskiej drzew zasiedlonych przez korniki - poinformował rzecznik resortu środowiska Aleksander Brzózka
Kowalczyk w odwrocie. Żubry już były. Nawet rzecznika wymienił na... Brzózkę...