Lepiej nie zaglądać do obcych kieszeni, nie będzie powodów do frustracji Myślę ze logika w lepszym wynagradzaniu starszych pracowników polega na tym że po prostu mają większe doświadczenie od tych młodych i w związku z tym pracują wydajniej oraz robią mniej błędów.Kleo pisze:Absurdem jest to że np. podleśniczy bez większej odpowiedzialności za swoje czyny często zarabia więcej od (młodszego od siebie) leśniczego lub specjalisty Służby Leśnej lub inny przypadek że Panie w księgowości (najczęściej bez wyższego wykształcenia) zarabiają więcej od mgr inż. (dr inż.) na stanowisku specjalisty służby leśnej lub innego stanowiska z dużo większym zakresem odpowiedzialności i obowiązków. Gdzie tu logika??
Pensje w poszczególnych działach
Moderator: Moderatorzy
- bromarek
- dyrektor regionalny
- Posty: 6102
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
- Lokalizacja: Las Palmas
Tak. To jest absurd. W zasadzie to nie wiadomo po co takiego trzymać, skoro cokolwiek robi, może to olać, gdyż za nic nie odpowiada...Kleo pisze:Absurdem jest to że np. podleśniczy bez większej odpowiedzialności za swoje czyny
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
borowiak pisze:specjalista zazwyczaj ma sezonowość......
trochę to dziwne rozumowanie .... to niby część etatów w nadleśnictwach to jakieś "pół" stanowiska z pełnymi pensjami, może lepiej na umowę o dzieło zatrudniać i płacić tylko wtedy kiedy jest faktyczna praca do wykonania, albo outsourcing stosować.Piotrek pisze:W zasadzie to nie wiadomo po co takiego trzymać
Nie, zazwyczaj specjaliści mają kilka działów, a co za tym idzie robotę na cały rok. Jednak przepisy zmieniają się rzadko i dotyczą niewielkiej części zakresu obowiązków. Kiedy zmieniły się np. ZHP? Wiesz ile przepisów i interpretacji zmieniło się w księgowości w ostatnim roku, a ile jest wręcz sprzecznych z wcześniejszymi?to niby część etatów w nadleśnictwach to jakieś "pół" stanowiska z pełnymi pensjami
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
To nie ten wątek ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
co prawda w lasach już nie ma dodatku stażowego - ale przecież wszyscy wiemy, że ciągnie się on wraz z podwyżkami 1/3 załogi co rok - i stąd pewno są powszechne sytuacje gdy długoletni podleśniczy zarabia sporo więcej niż młodszy leśniczy - i wcale nie twierdze, że to źle - takie mamy po prostu realia w LP, PUZP i inne historyczne uwarunkowania
dzielenie wg działów jest bez sensu - czym niby się różni specjalista w jednym dziale (DT) od specjalisty (ADM czy Księgowości) w innym dziale - ma zrobić swoje i tyle - jeśli ma za mało/dużo obowiązków to chyba nie jego wina ?
podleśniczowie bez odpowiedzialności ? co więc z umowami o współodpowiedzialności, które często podpisują ? pewno jakby ich na dłużej zabrakło długo by leśniczowie nie pociągnęli sami
dzielenie wg działów jest bez sensu - czym niby się różni specjalista w jednym dziale (DT) od specjalisty (ADM czy Księgowości) w innym dziale - ma zrobić swoje i tyle - jeśli ma za mało/dużo obowiązków to chyba nie jego wina ?
podleśniczowie bez odpowiedzialności ? co więc z umowami o współodpowiedzialności, które często podpisują ? pewno jakby ich na dłużej zabrakło długo by leśniczowie nie pociągnęli sami
No to ja dołożę. Nie zawsze 1/3załogi to znaczy ze ktoś dostaje co 3 lata, czasem rzadziej a czasem częściej (jeden jest bardziej doceniany inny mniej, albo ma pecha i złą opinię), niektórzy przenosili się z innych stanowisk na inne ale pensja zostawała...więc często są dysproporcje. Zaczynałem jako podleśniczy, gdzie pierścionek zaręczynowy kosztował więcej niż moja pensja, takie były czasy. Potem dzięki rożnym zmianom,przejściom powoli zacząłem lepiej zarabiać -przypadek sprawił że trafiłem do DT. Pamiętam jak z-ca n-czego zapytał mnie co myślę o moich zarobkach. Odpowiedziałem, że na warunki miejscowości nieźle zarabiam, a że inni zarabiają w n-ctwie więcej - mieli szczęście.
Nie liczcie na to, że nie będzie rozbieżności bo będą, a każdy powoli przyzwyczaja się do swoich zarobków i by chciał więcej. Nie oceniajcie pracy i zarobków innych jeśli nie pracowaliście na ich stanowisku. Dodatkowo w jednym nadleśnictwie w jednym leśnictwie leśniczy będzie miał lżej i lepszą pensję niż w drugim co jest trudniej - bywa. Ten co pracuje w terenie będzie inaczej oceniał pracę tego w DT, ale nie wiedzieć czemu nie chce się zamienić.. Więc może zamiast oceniać kto ile pracuje, zastanówmy się najpierw czy ja bym za te pieniądze chciał to robić, a potem jeśli stwierdzicie, że tak, to dążcie do tego a nie oceniajcie kto ile zarabia.
Nie liczcie na to, że nie będzie rozbieżności bo będą, a każdy powoli przyzwyczaja się do swoich zarobków i by chciał więcej. Nie oceniajcie pracy i zarobków innych jeśli nie pracowaliście na ich stanowisku. Dodatkowo w jednym nadleśnictwie w jednym leśnictwie leśniczy będzie miał lżej i lepszą pensję niż w drugim co jest trudniej - bywa. Ten co pracuje w terenie będzie inaczej oceniał pracę tego w DT, ale nie wiedzieć czemu nie chce się zamienić.. Więc może zamiast oceniać kto ile pracuje, zastanówmy się najpierw czy ja bym za te pieniądze chciał to robić, a potem jeśli stwierdzicie, że tak, to dążcie do tego a nie oceniajcie kto ile zarabia.