Myśliwego szacującego szkody można porównać do sprawcy wypadku , który szacuje szkodę jaką wyrządził poszkodowanemu . Gdzie tu zgodność z prawem ogólnym ?sormen pisze:Szkody za które płaci Skarb Państwa są szacowane przez Ośrodki Doradztwa Rolniczego . Wystarczy ich przeszkolić z czego ; z rozpoznawania zwierzyny , tropów i już . W Polsce nauczyliśmy się chodzić na skróty . Za szacowanie trzeba po prostu zapłacić .
Cyrki czas zaczynac....
Moderator: Moderatorzy
Mam rozumieć, że myśliwy wyżera kartofle rolnikowi? W takim razie właściwie nie ma problemu. Olać zwierzynę, bo to nie ona jest sprawcą szkód. Niech sobie łazi po polach. Skoro sprawcą jest myśliwy to jak najbardziej oni powinni odszkodowania płacić. Niech policja ściga buchtujących po polach buców w zielonym. Tylko trzeba to jeszcze udowodnić...sormen pisze:sprawcy wypadku , który szacuje szkodę jaką wyrządził poszkodowanemu
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5591
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Skoro mowa o inteligencji to wypada odróżnić sprawcę szkody od myśliwego. Idąc tym tropem można karać nauczyciela za jedynki wagarującego ucznia, leśniczego za gradację szkodników, a policjanta za to, ze bandyta mi do domu wlazł i telewizor buchnął...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Leśniczy, któremu udowodnione zostanie, że z powodu swojego zaniechania złodziej wywiózł drewno też poniesie konsekwencje. W tej sytuacji sprawcą kradzieży jest leśniczy, czy złodziej i czy leśniczego można nazwać złodziejem?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Oczywiście że jest najtaniej nawet przez to że myśliwi szacują za darmo i dążą do zapłacenia jak najmniej , tylko że jest to konflikt interesów .Wiesław pisze:I to powoduje oszczędności Skarbu Państwa, jako właściciela dzika.
Za szkody i szacowanie powinien płacić Skarb Państwa , a myśliwi powinni płacić za odstrzały do Skarbu Państwa .
także:sormen pisze:a myśliwi powinni płacić za odstrzały do Skarbu Państwa .
- wędkarze za połów w rzekach należących do skarbu państwa,
- nabywcy drewna opałowego z lasu będącego własnością skarbu państwa,
- zwiedzający szlaki w Tatrzańskim Parku też powinni za bilety płacić wprost do skarbu państwa,
- i żadnych pośredników w żadnej branży.... pełen socjalizm... wszystkim powinien zarządzać skarb państwa... a przywódcą powinien być Kim Dzong Un...
Fajnie bije się pianę, a przecie jest gotowe rozwiązanie i to od wielu lat funkcjonujące w naszym szczęśliwym kraju.
Czy rolnikom na danym terenie jest wiadome, że występują tam dziki? Jeśli nie - powiadomić co najmniej w takiej formie, jak zarządcy dróg - przez ustawienie tablic - dzika zwierzyna.
Czy zarządca drogi odpowiada jeżeli zdarzy się kolizja z dziką zwierzyną na oznakowanej drodze? Poczytajcie wyroki sądów i porozmawiajcie ze swoim ubezpieczycielem .
Czy sądy wydają te wyroki w imieniu Rzeczpospolitej? Tak.
Czy prawo jest równe dla wszystkich? Tak.
Czy rolnik powiadomiony o możliwości występowania dzikiej zwierzyny winien liczyć się ze skutkami tegoż występowania? Tak.
Czy istnieje wytrych-dziura w prawie już teraz? Istnieje - jeśli za kretyna i wyłudzacza uważa się rolnika, który pod lasem uprawia kukurydzę i ziemniaki w odmianach ulubionych przez dziki i nie zachowa chociaż minimalnych wymagań co do zabezpieczenia uprawy. Czytajcie wyroki i wyciągajcie wnioski.
Organizowanie instytucji wypłaty odszkodowań rolnikom to barbarzyństwo wobec prawa i nierówne traktowanie chociażby wobec kierowców.
Czy rolnikom na danym terenie jest wiadome, że występują tam dziki? Jeśli nie - powiadomić co najmniej w takiej formie, jak zarządcy dróg - przez ustawienie tablic - dzika zwierzyna.
Czy zarządca drogi odpowiada jeżeli zdarzy się kolizja z dziką zwierzyną na oznakowanej drodze? Poczytajcie wyroki sądów i porozmawiajcie ze swoim ubezpieczycielem .
Czy sądy wydają te wyroki w imieniu Rzeczpospolitej? Tak.
Czy prawo jest równe dla wszystkich? Tak.
Czy rolnik powiadomiony o możliwości występowania dzikiej zwierzyny winien liczyć się ze skutkami tegoż występowania? Tak.
Czy istnieje wytrych-dziura w prawie już teraz? Istnieje - jeśli za kretyna i wyłudzacza uważa się rolnika, który pod lasem uprawia kukurydzę i ziemniaki w odmianach ulubionych przez dziki i nie zachowa chociaż minimalnych wymagań co do zabezpieczenia uprawy. Czytajcie wyroki i wyciągajcie wnioski.
Organizowanie instytucji wypłaty odszkodowań rolnikom to barbarzyństwo wobec prawa i nierówne traktowanie chociażby wobec kierowców.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5591
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
A co jeśli prawdziwy cel nowelizacji to to, że rok 2018 ma być rokiem chaosu? Sołtysi właśnie się organizują i zapowiadają, że szacować nie będą, samorządowcy też się okopują. Trzeba do roboty za free kogoś nałapać, przeszkolić, papiery między urzędnikami muszą pokrążyć, czas leci, a żniwa tuż, tużBlues Brothers pisze:... jak padnie PZŁ, a w budżecie nie będzie kasy na szkody.
Ot taki patencik na uniknięcie zapłaty za szkody lub ich znacznej części...
Myśliwych lubię,PZL niech istnieje do końca świata .Wyjeżdżanie z pretensjami do rolników że sieją kukurydzę wpisuje się w retorykę obecnie panującą w Polsce i nazwałbym zwykłym warcholstwem .Chodzi tylko o sprzeczność interesów .Niech szkody szacuje niezależny podmiot i wszystko będzie w porządku .Dlaczego na skróty wysługuje się leśnikami .
Czyli pomysł Szyszki wcale nie był taki zły. Fundusz odszkodowawczy, na początku wsparty przez Skarb Państwa, a później wpłaty od kół ryczałty z każdej sztuki strzelonej zwierzyny w wysokości zależnej od gatunku. Szacować tak na prawdę powinni wyspecjalizowania fachowcy ze starostw ( 5-6 osób). Bo inaczej to po co dzierżawią kołom obwody Starostowie? Myślę, że w ten sposób byłoby to do ogarnięcia. W razie braku kasy w funduszu można uruchomić jedną z rezerw budżetowych przeznaczonych na ochronę środowiska.