Nie ma rozwiązań dot. dróg leśnych

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67108
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

sormen pisze:Biorąc pod uwagę chociażby stawki za podwóz ZULe będą szczęśliwe z takiego rozwiązania .
Policz ile kosztuje budowa tudzież remont drogi wywozowej, a ile koszt podwozu. Co będzie tańsze? :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Capricorn pisze:Policz ile kosztuje budowa tudzież remont drogi wywozowej, a ile koszt podwozu. Co będzie tańsze? :roll:
Na krótką metę będzie taniej, ale jeżeli policzymy ileś lat podwożenia bo brak drogi to już tak różowo nie wygląda. Szczególnie że szlaki zrywkowe z roku na rok będą w coraz gorszym stanie aż w końcu i zrywka z tych oddziałów stanie. :)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67108
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

To zależy od leśnictwa. Jeśli co roku jeździsz tą samą drogą (zabiegi obok siebie) to to owszem. Jeśli zaś zaplanujesz cięcia grupowo w danym fragmencie lasu to wjedziesz tam Tylko raz na jakiś czas... Kwestia uwarunkowań i konieczności prowadzenia prac.
Poza tym nawet jeśli zajdzie w trudniejszy terenie konieczność remontu to będzie on do zrobienia lokalnie. Chyba nie liczysz na to, że drogi zrobione za duże pieniadze nie wymagają remontów...
Dlatego ja nie uważam, że można generalizować tak jak to robi sormen :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Capricorn pisze:...Policz ile kosztuje budowa tudzież remont drogi wywozowej, a ile koszt podwozu. Co będzie tańsze? :roll:
A to pojazd "podwożący" drewno unosi się nad drogą... nie niszcząc jej?:)
Problemem jest raczej w ilość/częstotliwość przejazdów drogami co wpływa na ich stan.
Presja związana z wydaniem drewna na koniec miesiąca/kwartału/roku jest silniejsza od możliwości "zamknięcia" drogi przez leśniczego kiedy pada deszcz.
I nie ma co tu pisać o możliwości przekazania drewna protokołem, bo nie wszędzie jest to "dopuszczone".
A co do podwozu - to miło czytać, że też coś takiego jest... :P
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67108
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Oczywiście że podwóz też niszczy. Może jednak być wykonywany lżejszy sprzętem, a ten niszczy drogi mniej. Podwozu nie musi wykonywać szesnastotonowy forwarder z pełnym ładunkiem...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Punk widzenia zależy od punktu siedzenia.
Trzeba dysponować takim sprzętem :wink:
Jak się ma przyczepy zrywkowe np. 8t. to jeden czort :D
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67108
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Oczywiście :D Na tym polega sens podwozu. Jeśli nie ma sprzętu to nie ma sensu kombinować z podwozem. Wystarczy zrywka do drogi wywozowej nawet na odległość 1.5, czy 2 kilometrów... :roll:
Tylko tak sobie myślę - jaką technologię budowy drogi zastosować dla ciągłego poruszania się po niej maszyn o masie całkowitej ok. 30 ton i ile taka droga wytrzyma? Mam taką zbudowaną na geokracie, z geowłókniną i oczywiście dobrze podsypaną wczesniej kruszywem łamanym. Mimo niezbyt dużego obciążenia pojawiają się w niej ubytki. Gdybym po niej poprowadził zrywkę po sezonie nic by nie zostało. Czy w związku z tym jest sens budować bardzo drogie drogi w tak dużej ilości zwłaszcza, że nie wszędzie da się zbudować drogi przelotowe, czy też może lepiej postawić na niewielką ilość drogich i wytrzymałych dróg przelotowych i mniejsze oraz znacznie tańsze drogi do podwozu lżejszym sprzętem? Sprzętu do podwozu można wymagać w przetargu... :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Moim zdaniem podstawą jest min. 3% spadek na profilu poprzecznym.
A od siebie to nie wozić jak leje deszcz. - tyle, że jak pisałem wyżej coraz trudniej o to... :(
Dobrze wyprofilowana droga gruntowa będzie lepsza od "płaskiej" zbudowanej (jak piszesz) na macie/geokracie/tłuczniu. Przykładem, przynajmniej u mnie, drogi gminne :wink:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2620
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Może zacznijcie używać terminologi drogi obecnie nam panującej :lol: . Droga wywozowa najczęściej też p-poż jest to tzw droga w docelowej sieci dróg które muszą być remontowane i te mają błogosławieństwo z góry . Inne drogi są tzw pobocznymi które naprawy są tylko doraźne i choć istnieją i mają swoją nieocenioną funkcję to na te drogi jest problem z ich naprawą ( góra patrzy na to niechętnie ) Paradoks polega na tym ze ostanie opady zniszczyły drogi jedne i drugie . Natomiast aby dojechać do docelowej sieci dróg nie ma takiej możliwości bo nie ma pieniędzy na naprawę tych pobocznych . Ręce mi opadają gdyż część moich planów pozyskaniowych ugrzęzła z tego powodu :x :x .
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105071
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Fichtel pisze:na macie/geokracie/tłuczniu
Też się profiluje a nie pozostawia "płaską". Bo te wymienione to tylko materiały do budowy, natomiast nikt nie odwołał zdrowego rozsądku i zasad projektowania...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Piotrek pisze:... Bo te wymienione to tylko materiały do budowy, natomiast nikt nie odwołał zdrowego rozsądku i zasad projektowania...
Jak Kraj długi i szeroki... :D
Tak krawiec ... :wink:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Kuna lesna pisze:Może zacznijcie używać terminologi drogi obecnie nam panującej :lol: . Droga wywozowa najczęściej też p-poż jest to tzw droga w docelowej sieci dróg które muszą być remontowane i te mają błogosławieństwo z góry . Inne drogi są tzw pobocznymi które naprawy są tylko doraźne i choć istnieją i mają swoją nieocenioną funkcję to na te drogi jest problem z ich naprawą ( góra patrzy na to niechętnie ) Paradoks polega na tym ze ostanie opady zniszczyły drogi jedne i drugie . Natomiast aby dojechać do docelowej sieci dróg nie ma takiej możliwości bo nie ma pieniędzy na naprawę tych pobocznych . Ręce mi opadają gdyż część moich planów pozyskaniowych ugrzęzła z tego powodu :x :x .
:spoko: :spoko: :spoko:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

A czasami wystarczy 1-2-3 samochody żwiru aby pareset metrów "drogi" było przejezdnej...
Ale nie - nie ma nr inwentarzowego :) to jak tu koszty zaksięgować :)
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67108
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Nasze mają numery nadane. Kiedyś kolega miał nieprzyjemność śledzenia nad mapą i nadawania. Teraz planując cokolwiek powołuję się na numer drogi. Tyle, że ten numer nie zaczyna się od litery, więc jak to rozlicza nie wiem...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Chyba wszyscy robili takie mapy. Wtykało się na siłę jak najwięcej aby były na stanie.
Ale budowa drogi inwestycja. Natomiast żwir na drogę to remont.
A jaka różnica jest to ogólnie wiadomo (księgowo).
Budowa cacy, remont beee :D
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

Może mądrzy ludzie powiedzą jakim sprzętem zrywać a jakim podwozić z miejsc gdzie nie wjedzie samochód wywozowy ?
Na remonty dróg nadleśnictwo dostało z dyrekcji 200 tys zł , na 14 leśnictw tj 15 tys na leśnictwo i co można zrobić ? Dalej to nie jest ekstensywna eksploatacja lasu ? :)
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17303
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Czyżby nadleśnictwo nie miało własnych środków na utrzymanie i modernizację dróg, że może wydawać tylko tyle ile z puli scentralizowanej dostanie? :shock: Coś się zmieniło w zasadach gospodarki finansowej?
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

Tyle wydaje na ile dyrekcja pozwoli . :D
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17303
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Przecież plan robi nadleśnictwo i nadleśniczy ustala priorytety. Przynajmniej przez ostatnie 25 lat mojej pracy tak było.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

rutbekia pisze:Przecież plan robi nadleśnictwo i nadleśniczy ustala priorytety. Przynajmniej przez ostatnie 25 lat mojej pracy tak było.
A co się pierwsze "tnie" jak wynik jest niepewny w środku roku...? :P
Dlaczego drogi buduje się (tu mam na myśli inwestycje) w III-m albo nawet IV-m kwartale...?
Oczywiście pomijając kilkutygodniowy okres przetargowy.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
ODPOWIEDZ