Po co? To praca dorywcza. Sezonowa.
Leśnik to zajęcie na całe lata. Tłuste i chude. Premierzy na ogół odchodzą z początkiem lat chudych.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
To powiedz to nadleśniczym którzy mają pensje premierów . Słyszałeś żeby któryś nadleśniczy zrezygnował z powodu wykonywania zarządzeń niezgodnych z jego sumieniem leśnika .
Jeżeli z dyrekcji dostaje 200 tys zamiast 2 mln zł na remonty dróg w nadleśnictwie , to co zrobi ?
Otóż to. Drogi w lasach są bardzo ważne, ale równie ważna jest taka organizacja prac, by tych dróg nie niszczyć. Dlatego choć pieniędzy jest mało i zazwyczaj pojawiają się pod koniec roku, to w lasach wydaje się drewno i to nie dyrektor kieruje wywozem, a leśniczy.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Capricorn pisze:Czy nadlesnictwo kiedyś stanęło i drewno nie zostało wydane klientom?
Nie raz odmawiałem przewoźnikom ze względu na warunki pogodowe . Jak tylko popada zaczyna się poszukiwanie dostępnego drewna przez przewoźników .
Za komuny to mieliśmy drogi , w większości żużlówki . Nie było problemu dostępności drewna . Wtedy pozyskiwaliśmy 60 tys m3 , teraz pozyskujemy 150 tys , po żużlówkach nie ma śladu , nowych dróg też nie ma .
Zła odpowiedź. Ja też odmawiam lub przesuwane termin wydania drewna. Pytanie brzmiało: czy nadleśnictwo stanęło i drewno nie zostało wydane klientowi, a nie czy przesunięto z powodu pogody termin wykonania transportu.
To w końcu chcesz powiedzieć, że drewno spławiacie, czy że te drogi, których nie ma jednak są, bo jakoś te 150 tysi wyjeżdża...?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Capricorn pisze:Nie samą drogą leśnik żyje...
Czy zdarzyło się, że nadlesnictwo stanęło na cały rok z powodu braku remontu drogi?
Niby nie ale przez te kilkadziesiąt lat pracy widzę ile odcinków dróg które, dwadzieścia lat temu było użytkowanych do wywozu, dziś służy wyłącznie jako szlaki zrywkowe. Różnica jest taka że wzrastają koszty zrywki a drewno dalej wyjeżdża.
I ja to widzę, ale zmieniły się technologie, a co za tym idzie i auta. Tam, gdzie jeździły pragi i stary nie pojedzie volvo, czy scania z naczepą. Życie nas zmusiło do innej organizacji transportu i innej dbałości o drogi.
Może to i lepiej, że część dróg stała się szlakami zrywkowymi, bo tych używa się rzadziej. Nie uważam, że każda droga powinna mieć nośność kilkudziesięciu ton o każdej porze roku.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Niestety ZULe nie mają sprzętu do zrywki na 1500 m . Nadleśnictwo nie stanęło , co nie znaczy że są drogi . Na Syberii też wywożą , tylko czy o to nam chodzi . Też chciałbym moim prywatnym samochodem dojechać , a nie zasuwać z kapcia i kontrola mogłaby dojechać .
Niestety ZULe nie mają sprzętu do zrywki na 1500 m . Nadleśnictwo nie stanęło , co nie znaczy że są drogi . Na Syberii też wywożą , tylko czy o to nam chodzi . Też chciałbym moim prywatnym samochodem dojechać , a nie zasuwać z kapcia i kontrola mogłaby dojechać .