Kradzież drewna z rezerwatu przyrody

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

victorsp
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: czwartek 22 sie 2013, 14:59
Lokalizacja: Leśny Gaj

Kradzież drewna z rezerwatu przyrody

Post autor: victorsp »

Co zrobić jeśli złodziej wyciął i ukradł sosny w rezerwacie przyrody nadzorowanym przez Nadleśnictwo podinspektor inspektoratem RDOŚ
1. Czy wartość skradzionego drewna powinna być szacowana jak w normalnym lesie gospodarczym czy licząc karę za obowd ?
2czy w ogóle sprawę tego typu może prowadzić straż leśna czy powinna zostać przekazana policji gdyz rezerwaty są a nadzorowane przez rdos
jtw50
początkujący
początkujący
Posty: 120
Rejestracja: sobota 01 cze 2013, 21:52

Post autor: jtw50 »

to jest las, zadrzewienie czy pastwisko?
victorsp
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: czwartek 22 sie 2013, 14:59
Lokalizacja: Leśny Gaj

Post autor: victorsp »

Las
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

victorsp pisze:nadzorowanym przez Nadleśnictwo podinspektor inspektoratem RDOŚ
Tej konstrukcji nijak nie mogę zrozumieć...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

victorsp
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: czwartek 22 sie 2013, 14:59
Lokalizacja: Leśny Gaj

Post autor: victorsp »

W rezerwacie znajdującym się na terenie nadleśnictwa nad którym kontrolę sprawuję RDOŚ. PRSEPRASZAM za pisownię pisałem to na szybko w tel. Przeglądarka bardzo przycina pisanie stąd takowe. Ale mam nadzieję że ogólny problem jest zrozumiany dla większości.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Kontrolę sprawuje RDOŚ, ale mimo wszystko gospodarzem jest nadleśniczy. Nie ma powodów żeby SL nie prowadziła sprawy... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
victorsp
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: czwartek 22 sie 2013, 14:59
Lokalizacja: Leśny Gaj

Post autor: victorsp »

Też tak myślę a co do oszacowania wyrządzonej szkody ? Co o tym myślicie powinna zostać nałożona kara za nielegalne usunięcie drzew naliczana z obwodu czy tak jak w drzewostanach gospodarczych.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Re: Kradzież drewna z rezerwatu przyrody

Post autor: poreba »

victorsp pisze:złodziej wyciął i ukradł sosny w rezerwacie/.../
1. Czy wartość skradzionego drewna powinna być szacowana jak w normalnym lesie gospodarczym czy licząc karę za obowd
Co ma wartość drewna do kary za wycięcie?
Zapomnij o sosnach. Wyobraź sobie jabłonki w rezerwacie. Występnik wlazł, nałamał gałęzi, nakradł jabłek.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

U mnie tak się nie stało. Co prawda do kradzieży nie doszło, a jedynie do spowodowania śmierci drzew. Ponieważ to rezerwat to szkoda nie dotyczyła utraty surowca, tylko szkody dla ekosystemu. Nie jestem W stanie napisać niczego więcej, gdyż sprawa jest rozwojową. Pytanie, czy nie jak rolka wiadomego papieru... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
victorsp
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: czwartek 22 sie 2013, 14:59
Lokalizacja: Leśny Gaj

Re: Kradzież drewna z rezerwatu przyrody

Post autor: victorsp »

poreba pisze:
victorsp pisze:złodziej wyciął i ukradł sosny w rezerwacie/.../
1. Czy wartość skradzionego drewna powinna być szacowana jak w normalnym lesie gospodarczym czy licząc karę za obowd
Co ma wartość drewna do kary za wycięcie?
Zapomnij o sosnach. Wyobraź sobie jabłonki w rezerwacie. Występnik wlazł, nałamał gałęzi, nakradł jabłek.
Ogólnie jest tak że każdy jako pokrzywdzony jest upoważniony do oszacowania szkody jaka została mu wyrzadzona ( nie rozwijam już faktu jak on to wyliczy jak uzasadni udowodni ) po prostu małym paradoksem jest to że gdyby ukradł drzewo stojące powiedzmy już 10m dalej poza granicą rezerwatu zapłacił by powiedzmy wartość drewna i nawiązkę a jeśli w rezerwacie to musi zapłacić karę z obwodu czyli powiedzmy kilkanaście tysięcy? bo to są przeliczniki przyjęte ustawowo czy też zarządzać terenu może naliczyć to tak jak w gospodarczym.
victorsp
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: czwartek 22 sie 2013, 14:59
Lokalizacja: Leśny Gaj

Post autor: victorsp »

Dokończę jeszcze czyli uważasz że powinno być policzone za drewno oddzielnie i kara swoją drogą według uznania sądu ?
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169503
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

A co jest w tym temacie w ustawie o ochronie przyrody?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Ustawa o ochronie przyrody

art. 127
Kto umyślnie: 1) narusza zakazy obowiązujące w:
b) rezerwatach przyrody,

podlega karze aresztu albo grzywny.

Art. 129. W razie ukarania za wykroczenie określone w art. 127... sąd może orzec:
1) przepadek przedmiotów służących do popełnienia wykroczenia lub przestępstwa oraz przedmiotów, roślin, zwierząt lub grzybów pochodzących z wykroczenia lub przestępstwa, chociażby nie stanowiły własności sprawcy;
2) obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego, a jeśli obowiązek taki nie byłby wykonalny – nawiązkę do wysokości 10 000 złotych na rzecz organizacji społecznej działającej w zakresie ochrony przyrody lub właściwego, ze względu na miejsce popełnienia wykroczenia lub przestępstwa, wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej.


Nie można być dwa razy karany za to samo tak więc raczej kara jaka by została nałożona na sprawcę będzie pewnie wymierzona na podstawie tego i nie będzie brana pod uwagę wartość skradzionego drewna.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

victorsp pisze:Dokończę jeszcze czyli uważasz że powinno być policzone za drewno oddzielnie i kara swoją drogą według uznania sądu ?
Ale co naliczone i przez kogo? Przez poszkodowanego?
Szacujesz jaką szkodę poniosłeś w wyniku kradzieży jabłek, 2 kilo po 3,5 zeta daje 7 złotych.
Kara za to, że rezerwatowa jabłonka była to zupełnie inna sprawa.
A swoją drogą... przy zbiegu 2 czynów (kradzież i zakazy rezerwatowe), który przepis wybierze sąd? Bardziej łaskawy dla sprawcy?
Doktoranci (bez złośliwości), wystąp, oświeć! ;-)
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Przecież nielegalny pozysk drewna (nieuzasadnione wycięcie) podchodzi pod zakaz rezerwatu. Jednak w razie wątpliwości zawsze można sprawdzić w praktyce... ;)
W razie czego nie oświecam gdyż doktorantem nie jestem. :P

Gdyby jednak ktoś zerwał jabłko i zostało to sfilmowane to raczej nic by się nie stało - czyn błahy... Jakby ktoś wytaczał sprawy o jabłko...
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Krążownik pisze:Przecież nielegalny pozysk drewna (nieuzasadnione wycięcie) podchodzi pod zakaz rezerwatu.
Tak, jednakże mnie chodzi o przypadek, gdy ktoś _kradnąc_ jednocześnie niszczy i przez to łamie zakazy rezerwatowe. Np. wycina samą facjatę Monylizy, czy bardziej konkretny przypadek kradnie srebrny sarkofag świętego przetapiając na sztabki. Dokonuje zaboru srebra, zabytku i jednocześnie łamie zakaz niszczenia.
Krążownik pisze:W razie czego nie oświecam gdyż doktorantem nie jestem. :P
Nie żebym narzekał, że dyskusję podejmujesz, wręcz przeciwnie, jednak nie do Ciebie inwokowałem ;-)
Krążownik pisze:Gdyby jednak ktoś zerwał jabłko i zostało to sfilmowane to raczej nic by się nie stało - czyn błahy... Jakby ktoś wytaczał sprawy o jabłko...
[center]No, nie byłbym pewny, czy jedno jabłko to zawsze czyn błahy
Obrazek[/center]
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

To wcale nie było jabłko... :lol:
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

jednak nie do Ciebie inwokowałem
domyślam się do kogo...

akże mnie chodzi o przypadek, gdy ktoś _kradnąc_ jednocześnie niszczy i przez to łamie zakazy rezerwatowe.
Jenak spójrz na art. 129 ustawy o ochronie przyrody który wyżej wstawiłem, tam jest wyraźnie napisane że w przypadku braku możliwości przywrócenia do stanu jaki wcześniej był winowajca jest pociągnięty do kary 10000 PLN na rzecz w tym wypadku RDOŚ. To znaczy wyciął ( zniszczył)i wywiózł bez zezwolenia (ukradł) pod to podchodzi...
victorsp
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: czwartek 22 sie 2013, 14:59
Lokalizacja: Leśny Gaj

Post autor: victorsp »

Krążownik pisze:
akże mnie chodzi o przypadek, gdy ktoś _kradnąc_ jednocześnie niszczy i przez to łamie zakazy rezerwatowe.
Jenak spójrz na art. 129 ustawy o ochronie przyrody który wyżej wstawiłem, tam jest wyraźnie napisane że w przypadku braku możliwości przywrócenia do stanu jaki wcześniej był winowajca jest pociągnięty do kary 10000 PLN na rzecz w tym wypadku RDOŚ. To znaczy wyciął ( zniszczył)i wywiózł bez zezwolenia (ukradł) pod to podchodzi...



W tej kwesti w dużej mierze Zgadzam się z tobą ale odpowiedz mi na drugie pytanie czy w tym wypadku straż leśna może prowadzić to postępowanie z ustawie o lasach wiemy że straż leśna może prowadzić sprawy o wykroczenia tylko z wymienionych artykułów a sprawy o przestępstwo tylko jeśli dotyczą drewna pochodzącego z lasów państwowych więc zadajemy sobie pytanie czy takie zdarzenie jest przestępstwem czy wykroczeniem raczej przestępstwem nie bo, nie widnieje w KK Czy straż leśna ma prawo do postępowania na podstawie artykułu ustawy o ochronie przyrody na pewno ma uprawnienia do prowadzenia postępowań z kodeksu wykroczeń dział szkodnictwo leśne
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

Tak w tym wypadku podstawą byłaby Ustawa o ochronie przyrody i jest to wykroczenie (patrz art 129-> Art.129. W razie ukarania za wykroczenie określone w art.127...). Czy ma prawo do postępowania na jej podstawie tego doszukać się nie mogę. Skoro rezerwat przyrody jest na terenie LP to sugerowałoby, że straż leśna powinna się zająć tą sprawą. Myślę, że należałoby o tym powiadomić RDOŚ skoro oni sprawują nad nim kontrolę i być może sprawę przekażą policji.
ODPOWIEDZ