Nie ma rozwiązań dot. dróg leśnych

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

LP to firma mlekiem i miodem płynąca jak widać z płac premierów , a co z bezdrożami . W tej chwili LP bardziej wyglądają na firmę eksploatującą zasoby drzewne . Po nas choćby potop .
Dlatego nie ma rozwiązań dot. dróg leśnych , naszego podstawowego środka produkcji .
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5470
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Wyjdź po za swoje podwórko.
Zresztą jak dbasz , tak masz.
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

sormen pisze:... nie ma rozwiązań dot. dróg leśnych , naszego podstawowego środka produkcji .
:shock: Człowiek uczy się całe życie. Że też do tej pory tego nie wiedziałem... :mg:
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

sormen pisze:Nie do końca z tym wolnym rynkiem . My jesteśmy monopolistą
O, to ja też jestem monopolistą, w zakresie zakupu towarów i usług na moją rzecz. ;-)
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

:spoko:
Awatar użytkownika
zulus
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1543
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 20:53
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: zulus »

poreba pisze:
sormen pisze:Nie do końca z tym wolnym rynkiem . My jesteśmy monopolistą
O, to ja też jestem monopolistą, w zakresie zakupu towarów i usług na moją rzecz. ;-)
Czyli w sklepie dyktujesz sprzedawcy za jaką cenę ma Ci sprzedać towar?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66909
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

zulus pisze:Czyli w sklepie dyktujesz sprzedawcy za jaką cenę ma Ci sprzedać towar?
I tu tkwi problem. W sklepie niczego nie muszę dyktować. Sprawdzam ceny w paru i... idę tam gdzie taniej. Jeśli w okolicy nie znajduję sensownych cen szukam w internecie, gdzie często nawet transport mam darmowy wprost do domu. Bez sentymentów. To zresztą działa w obie strony. Sprzedawca ma w dupie, czy mam pieniądze, czy też nie. Jeśli mnie nie stać, nie sprzeda towaru, bo nie będzie dokładać do biznesu. Ja za to mam wybór i jeśli znajduję towar taniej to kupuję taniej. Proste i czytelne. Za to w okolicznych sklepach słyszę narzekania, że internetowa sprzedaż zabija małe sklepy albo, że kupując w internetach promuję zagraniczną konkurencję. Czemu mam się tym martwić skoro mnie jest lepiej? Może niech sobie założą sklep internetowy i będą mogli obniżać cenę... :roll:
I tu dochodzimy do meritum - trzeba szukać zastępczego środka dochodów, czyli dywersyfikacji. Co się zadzieje gdy z jakiegoś powodu lasy przestaną płacić, albo przetargi zostaną unieważnione, bo ZULe nie będą mogły schodzić więcej z ceną, a lasów nie będzie stać za nie płacić oczekiwanych stawek?

Tak wiec nadleśny nie może ot tak sobie dać więcej ZULom niż same zaproponują w przetargach. Pytanie kiedy i czy w ogóle druga strona stanie się na tyle zjednoczona i silna, by sobie wyższe stawki wywalczyć.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
borowiak

Post autor: borowiak »

sormen pisze:Dlatego nie ma rozwiązań dot. dróg leśnych
Jak nie..... Jest sławna "zielona książeczka", są wytyczne co do rodzajów nawierzchni, finalizuje się "docelowa sieć dróg". Tyle na papierze i w komputerze, w życiu wszystko zależy od kasy, jak zawsze. Dla uświadomienia podam przykład, na ostatnim postępowaniu przetargowym przy wartości kosztorysowej I etapu drogi pożarowej na poziomie 440 tys zł, wpłynęły oferty na kwoty: 490, 590, 770 tys. zł. Dotowanie z funduszy zewnętrznych praktycznie skończyło się, samo utrzymanie istniejących pochłania znaczące kwoty. Lekko nie jest ;)
Awatar użytkownika
Fred
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2069
Rejestracja: sobota 30 sty 2010, 20:58
Lokalizacja: Ze smutnych borów

Post autor: Fred »

Capricorn pisze:I tu tkwi problem. W sklepie niczego nie muszę dyktować. Sprawdzam ceny w paru i... idę tam gdzie taniej. Jeśli w okolicy nie znajduję sensownych cen szukam w internecie, gdzie często nawet transport mam darmowy wprost do domu. Bez sentymentów. To zresztą działa w obie strony. Sprzedawca ma w dupie, czy mam pieniądze, czy też nie. Jeśli mnie nie stać, nie sprzeda towaru, bo nie będzie dokładać do biznesu. Ja za to mam wybór i jeśli znajduję towar taniej to kupuję taniej. Proste i czytelne. Za to w okolicznych sklepach słyszę narzekania, że internetowa sprzedaż zabija małe sklepy albo, że kupując w internetach promuję zagraniczną konkurencję. Czemu mam się tym martwić skoro mnie jest lepiej? Może niech sobie założą sklep internetowy i będą mogli obniżać cenę... :roll:
I tu dochodzimy do meritum - trzeba szukać zastępczego środka dochodów, czyli dywersyfikacji. Co się zadzieje gdy z jakiegoś powodu lasy przestaną płacić, albo przetargi zostaną unieważnione, bo ZULe nie będą mogły schodzić więcej z ceną, a lasów nie będzie stać za nie płacić oczekiwanych stawek?
:spoko:
Fred
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

borowiak pisze:Dlatego nie ma rozwiązań dot. dróg leśnych

Jak nie..... Jest sławna "zielona książeczka", są wytyczne co do rodzajów nawierzchni, finalizuje się "docelowa sieć dróg". Tyle na papierze i w komputerze, w życiu wszystko zależy od kasy, jak zawsze.
I tu tkwi problem . Robi się co jakiś czas bardzo drogie drogi , które nie rozwiązują problemu wywozu nawet w tym jednym leśnictwie , a reszta czeka tak w perspektywie dwudziestu lat się doczeka . Co można podskoczyć z remontami z kwotą 200 tys zł na nadleśnictwo . :D
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Nie wiem, nie jestem ekspertem ale takie myśli przy lekturze mi się nasuwają:
sormen pisze:Robi się co jakiś czas bardzo drogie drogi
Bo biednego nie stać na tanie. Lepiej wydać raz na 10 lat pół miliona niż co roku przez te 10 lat po sto tysięcy.
sormen pisze:nie rozwiązują problemu wywozu nawet w tym jednym leśnictwie
Bo trzeba planować w korelacji z planem pozyskania na najbliższe lata?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

borowiak

Post autor: borowiak »

sormen pisze:Co można podskoczyć z remontami z kwotą 200 tys zł na nadleśnictwo
Remonty a budowa dróg to dwa odrębne "działy". Remont to przywrócenie stanu drogi za pomocą takiego samego materiału. Przebudowa drogi (profesjonalna) to utworzenie lub podwyższenie wartości środka trwałego i wiąże się z nakładami inwestycyjnymi lub pokryciem kosztów z kapitału. Jeden kilometr drogi to około 300-450 tys zł (dotychczas), przy obecnych cenach nawet nie chcę wspominać o tym. Przy kilku leśnictwach w jednym kompleksie do ogarnięcia, przy kilku kompleksach w jednym leśnictwie to już problem, należy też pamiętać, że często ładna leśna droga kończy sie na rozwalonej drodze innej własności.....
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66909
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

sormen pisze:I tu tkwi problem . Robi się co jakiś czas bardzo drogie drogi , które nie rozwiązują problemu wywozu nawet w tym jednym leśnictwie
Głupoty piszesz. Kto kieruje leśnictwem? Kto ustala sobie "mapę rębni"? Kto wreszcie odpowiada za to, by tak planować remont dróg, by sobie je przygotować pod przyszłoroczne wywozy?
Jeśli planujesz remont drogi tam, gdzie nie będziesz prowadził wywozu to i owszem, droga nie załatwi niczego. Jeśli oprócz remontu nie zadbasz o jej doświetlenie, które pomoże osuszyć jezdnię to równie dobrze możesz nic nie robić i narzekać na wszystko.
Piotrek pisze:Bo trzeba planować w korelacji z planem pozyskania na najbliższe lata?
Kurcze, facet nie pracuje od lat w lesie, a wie... Ciekawe jak to możliwe, że ci, którzy pracują nie wiedzą... :wink:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

zulus pisze:
poreba pisze:
sormen pisze:Nie do końca z tym wolnym rynkiem . My jesteśmy monopolistą
O, to ja też jestem monopolistą, w zakresie zakupu towarów i usług na moją rzecz. ;-)
Czyli w sklepie dyktujesz sprzedawcy za jaką cenę ma Ci sprzedać towar?
Wprawdzie miałem na myśli, że to ja omnipotentnie decyduję gdzie, co, i za ile zakupię, ale oczywiście: i sprzedawcy mogę podyktować swoją cenę.
Jak na to zareaguje sprzedawca, czy trafi go apopleksja, czy groźny dla życia skurcz przepony od nagłego śmiechu - to inna sprawa.
A "wolny rynek" to pojęcie z klasy "las normalny", "ciało idealnie czarne" - w przyrodzie nie występuje.
Jeśli ktoś założyłby biznes "Ośnieżanie dróg żwirowych na rzecz Gminy w Pcimiu sp. zooo" licząc, że zawsze będzie wygrywał tam przetargi za satysfakcjonującą cenę chyba niepochlebnie byśmy oceniali jego podejście (sprawdzić czy aby nie szwagier wójta).
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

:spoko:
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

poreba, no z tym Pcimiem, toś Pan trafił... :lol:
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
borowiak

Post autor: borowiak »

Capricorn pisze:Jeśli oprócz remontu nie zadbasz o jej doświetlenie, które pomoże osuszyć jezdnię to równie dobrze możesz nic nie robić i narzekać na wszystko.
A jakby jeszcze kilka rowków umożliwiających odpływ wody zrobić, planować nieco dłuższą (czasami) zrywkę i lokalizować stosy na wzniesieniach a nie w dołkach. Tyle drobiazgów pomaga w utrzymaniu drogi.....
Awatar użytkownika
zulus
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1543
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 20:53
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: zulus »

poreba pisze:A "wolny rynek" to pojęcie z klasy "las normalny", "ciało idealnie czarne" - w przyrodzie nie występuje.
A już na pewno nie w LP.
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

Capricorn pisze:Głupoty piszesz. Kto kieruje leśnictwem? Kto ustala sobie "mapę rębni"?
Budową dróg zajmuje się dyrekcja , leśniczy może sobie palcem w bucie ....Zobacz ile jest miejsc składowania drewna , przecież te drogi mają być wielofunkcyjne :) .
Capricorn pisze:Jeśli planujesz remont drogi tam, gdzie nie będziesz prowadził wywozu to i owszem, droga nie załatwi niczego.
Dużo można naplanować za te kilkadziesiąt tys na leśnictwo , nie wiadomo czy je dostaniesz . Bardziej sprawdza się teoria eksploatacji lasów bo strategii budowy dróg nie ma , tzn wyciąć a potem może być potop .
Awatar użytkownika
zulus
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1543
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 20:53
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: zulus »

Capricorn pisze:Pytanie kiedy i czy w ogóle druga strona stanie się na tyle zjednoczona i silna, by sobie wyższe stawki wywalczyć.
"Konkurencyjność to przeszłość" ... artykuł z marcowego Drwala umieszczony na stronie SPL. Polecam lekturę.
ODPOWIEDZ