Widzę, że u kolegi w jednostce sprawdza się stare powiedzenie: "kontrola źródłem zaufania" ...Wewnętrzną się tym bardziej składa na dziennik. I zostawia sobie ["na pamiątkę"] potwierdzoną kopię ...
WEBSILP
Moderator: Moderatorzy
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
A dlaczego Kolega nie wypełnia poleceń przełożonych? Notatka w sprawie bulbatorów porzecznych miała być dostarczona do 23:20 30 lutego zeszłego roku...Jaźwiec pisze:Widzę, że u kolegi w jednostce sprawdza się stare powiedzenie: "kontrola źródłem zaufania" ...Wewnętrzną się tym bardziej składa na dziennik. I zostawia sobie ["na pamiątkę"] potwierdzoną kopię ...
BTW Byłem przekonany, że w aktualnej IK jest właśnie wyraźny zapis, że korespondencji wewnętrznej się nie ewidencjonuje, szukam, szukam i nie mogę znaleźć...
OT
Przykład mniej czy bardziej abstrakcyjny.
Naruszenie stanu posiadania. Afera na sto dwa. I kto jest winny - oczywiście leśniczy. Bo w dt nikt nic nie wiedział ...
A tu szach - mat. Dwa papiery (notatki służbowe - potwierdzone kopie) sprzed kilku lat ...
Makulatura "ratująca życie"...
Przykład mniej czy bardziej abstrakcyjny.
Naruszenie stanu posiadania. Afera na sto dwa. I kto jest winny - oczywiście leśniczy. Bo w dt nikt nic nie wiedział ...
A tu szach - mat. Dwa papiery (notatki służbowe - potwierdzone kopie) sprzed kilku lat ...
Makulatura "ratująca życie"...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Wszystko rozbija się o interpretację. Niegdyś rejestrowanie wewnętrznej było obowiązkiem. Obecnie działa zasada "można ale nie jest to obowiązek". Nie sądzę aby gdziekolwiek istniał zapis, że nie wolno rejestrować.
Czyli jeśli tego zażądać to powinna być zarejestrowana bo nie ma podstaw do odmowy rejestracji...
Czyli jeśli tego zażądać to powinna być zarejestrowana bo nie ma podstaw do odmowy rejestracji...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
W tym sęk, że AFAIR przepis IK mówi "korespondencji wewnętrznej nie rejestruje się", tyle, że ją wczoraj przewertowałem i tego fragmentu nie znalazłem.Piotrek pisze:Nie sądzę aby gdziekolwiek istniał zapis, że nie wolno rejestrować.
Jaźwiec, skoro masz pewność, podpowiedz konkret.
A BTW czym innym przecież jest rejestrowanie, czym innym kwitowania.
A więc nie jest zakazane, bo wówczas ten fragment musiał by brzmieć "zabrania się rejestrowania korespondencji wewnętrznej".poreba pisze:IK mówi "korespondencji wewnętrznej nie rejestruje się"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Który paragraf IK o tym mówi, bo nie mogę się doczytać ...?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Sten pisze:Który paragraf IK o tym mówi, bo nie mogę się doczytać ...?
poreba pisze:tyle, że ją wczoraj przewertowałem i tego fragmentu nie znalazłem
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Znalazłem: §21 ust. 4Piotrek pisze:Sten pisze:Który paragraf IK o tym mówi, bo nie mogę się doczytać ...?poreba pisze:tyle, że ją wczoraj przewertowałem i tego fragmentu nie znalazłem
Nie jest to zatem zakaz Piotrze, a nakaz.Obieg korespondencji między komórkami organizacyjnymi odbywa się bezpośrednio (bez udziału kancelarii).
Też uważam, że powinno być dozwolone, chociażby w celach dowodowych, "złożenie notatki na dziennik". AFAIR jakaś kontrola nawet się czepnęła, że jakiś protokół odbioru nie przeszedł przez dziennik.
A jak potraktować pismo składane do szefa? O tym nie ma mowy w IK. Moim zdaniem najlepiej wysłać listem poleconym za zwrotnym poświadczeniem odbioru ... Mniejszy problem mają jednostki pracujące w EZD ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Fakt. W zamyśle miał być uproszczeniem, jak rozumiem, a stał się idiotyzmem.poreba pisze:Nie jest to zatem zakaz Piotrze, a nakaz.
Z drugiej strony brak takiego (lub podobnego) zapisu generował by konieczność przekazywania przez kancelarię każdego dokumentu jaki leśniczy składa w dowolnym dziale, w dowolnej sprawie. A także każde pisemko do leśniczego musiało by trafiać doń za pośrednictwem kancelarii.
Wydaje mi się, że jest to nie do skodyfikowania...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Jeżeli "szef" jest "wyróżniony w strukturze organizacyjnej jednostki" (§5 IK) toż jest o tym mowa.Sten pisze:A jak potraktować pismo składane do szefa? O tym nie ma mowy w IK.
Najlepiej to mieć normalne układy w firmie i owe formalne uregulowania mieć za wyzwanie intelektualne jedynie, IMHO.Sten pisze:najlepiej wysłać listem poleconym za zwrotnym poświadczeniem odbioru ...
Ale dobrze wiedzieć, jak prawidłowo udokumentować niektóre fakty, w razie czego. Bo potem to się z papierem odwołującym Panią Zastępcę, we dwoje stoi jak ten gupi, w sekretariacie Pani Burgemajster, która nie ma czasu, a potem wysyła się z tym papierem leśniczego, któremu mąż Pani Burgemajster pokwitowania nie da (sygnatury akt nie pamiętam, ale w orzeczeniach sądów i taka ciekawostka jest do znalezienia).
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
IMHO jest to do rozsądnego opisania. W tym zakresie IK (BTW musiałem na potrzeby tej dyskusji ją znowu przyswoić) po prostu skupia się na korespondencji ze światem, co w odpowiednim miejscu zapisano. Starczyło by, aby to o czym mówimy, zostało po prostu napisane. "Z zasady odbywa się bez udziału...", "... może odbywać się..." i podobne sformułowania wyznaczyłyby jednolitą normę (co przecież jest sensem IK), nie zamykając drogi innym rozwiązaniom.Piotrek pisze:W zamyśle miał być uproszczeniem, jak rozumiem, a stał się idiotyzmem.
Z drugiej strony brak takiego (lub podobnego) zapisu generował by konieczność przekazywania przez kancelarię każdego dokumentu jaki leśniczy składa w dowolnym dziale, w dowolnej sprawie. A także każde pisemko do leśniczego musiało by trafiać doń za pośrednictwem kancelarii. Wydaje mi się, że jest to nie do skodyfikowania...
Zapewne część lurkerów międli pod nosem, że mordujemy zupełnie nieistotny temat, popadając w nadmierne zbiurokratyzowanie i dehumanizację etc. etc. Zapewne są to szczęściarze, którzy nigdy nie musieli udowadniać rzeczy dla nich oczywistych. Policmajstry mają takie fajne określenia "fakty operacyjne" i "fakty procesowe" (albo jakoś tak).