...naprawić prawo łowieckie...

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Wojciechus pisze:... i dlatego tez Twoja wlasnosc podlega roznym formom jej ograniczenia. ..
Oczywiście, są ograniczenia a nawet możliwość wywłaszczenia. Tyle, że to odbywa się odpłatnie. Na Twoim gruncie może być wyznaczona np. droga konieczna. Ale możesz pobierać opłaty za jej użytkowanie.
Specyfika prawa łowieckiego polega na tym, że umowę podpisuje starosta (i pobiera z tego tytułu opłaty). Czyli sprzedaje nie swoje uprawnienia. Co zresztą zauważył w swoim czasie TK.
W niektórych rejonach PL podpisanie umowy ze wszystkimi właścicielami nieruchomości jest zupełnie niemożliwe, ze względu na jej rozdrobnienie. Nawet wyłączenie 1 ha gruntu o wymiarach 20 x 500 jest zupełnie abstrakcyjne.
Przy dużych powierzchniach jest inaczej. Znam KŁ ( :wink: ), które ma na swoim terenie 600 ha gruntu należącego do jednego właściciela (po PGR). Nie ma z nim kłopotu, nawet nie zgłasza szkód, a koło "płaci" mu daninę w naturze... :)
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Oj tam, nie chcesz myśliwych w ogródku - grodzisz skutecznie (przed bażantami też :D ) swoje hektary i noga ani ww zwierzyny ani myśliwego na twojej ziemi nie stanie . Proste :P
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
mrówka
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: poniedziałek 09 cze 2008, 22:58
Lokalizacja: się wziąłem

Post autor: mrówka »

NAj, mrówki sypiają. Tu jednak sytuacja nie jest prosta.
Wszystkie naj lepsze nicki właściwie są już w internetach wykorzystane. Nikt w rodzinie nie chciał się zgodzić na pisanie pod innym nickiem jak mrówka, więc na zmianę piszemy. Dziadzio nie może spać po nocach (zostało mu nawyk pilnowania hektara z ziemniakami "od dzików" ) i on w nocy pisuje.

Wojciechus, to znaczy, że myśliwy może po mieście ganiać i dobijać zwierzaka? Sam zauważyłeś, że na wyłączonym z obwodu (na nie włączonym, nie polujemy, nie tropimy, nie naganiamy i ... co tam jeszcze jest określone jako wykonywanie polowania). Prawo do wykonywania polowania masz na terenach objętych obwodem, wleziesz na hektar dziadunia - kłusujesz. Właśnie dlatego, że dziadzio nie śpi i sam dopilnowuje ziemniaków nie masz prawa tam wejść. To taka mała pułapka, którą mamy w ustawie. Niejeden "ekolog" już nastawia kamerki na wyłączony hektar - a nuż wjadą i będzie się działo.
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Pozdrowienia dla Dziadzia. Od dziadzia 😁 :beer:
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

mrówka pisze:NAj, mrówki sypiają. Tu jednak sytuacja nie jest prosta.
Wszystkie naj lepsze nicki właściwie są już w internetach wykorzystane. Nikt w rodzinie nie chciał się zgodzić na pisanie pod innym nickiem jak mrówka, więc na zmianę piszemy. Dziadzio nie może spać po nocach (zostało mu nawyk pilnowania hektara z ziemniakami "od dzików" ) i on w nocy pisuje.

Wojciechus, to znaczy, że myśliwy może po mieście ganiać i dobijać zwierzaka? Sam zauważyłeś, że na wyłączonym z obwodu (na nie włączonym, nie polujemy, nie tropimy, nie naganiamy i ... co tam jeszcze jest określone jako wykonywanie polowania). Prawo do wykonywania polowania masz na terenach objętych obwodem, wleziesz na hektar dziadunia - kłusujesz. Właśnie dlatego, że dziadzio nie śpi i sam dopilnowuje ziemniaków nie masz prawa tam wejść. To taka mała pułapka, którą mamy w ustawie. Niejeden "ekolog" już nastawia kamerki na wyłączony hektar - a nuż wjadą i będzie się działo.
Jest za duzo "otwartych problemow" - nie uregulowanych w tym populistycznym gniocie-czyli zmienionej ustawie prawo lowieckie. Zwierzyna nalezy do Skarbu Panstwa - dysponujacego prawem do polowania na lowne. To Skarb Panstwa decyduje o rezygnacji z tego prawa i ponosi koszty. Tak jak nie ma odszkodowan - tak nikt nie zaplaci tenuty za teren nie objety polowaniem. W tej chwili to nie jest problem, bo one sa niskie. . To nie jest problem mysliwski. Dzika bazanta czy innego noplisa mozna zastrzelic poza obszarem objetym zakazem polowan. Grunt zeby ten sie wlasnie tam dobrze nazarl. Take it easy.

Inny problem to dochodzenie postrzalkow - ustawowy obowiazek mysliwego, ktorego nie moze spelnic na terenie objetym zakazem wykonywania polowania. Dochodzenie powinno sie odbywac w tym wypadku z ustawy o ochronie zwierzat. Obojetnie przez kogo. Grunt zeby koszty poniosl wlasciciel terenu objetego zakazem.

Dalej kwestia zagrozenia epidemiologicznego /wscieklizna , ASF /i koniecznosci odstrzalu okreslonych gatunkow zwierzat. Jak co do czego przyjdzie administracja bedzie miala w dupie wszystkie mrowki z ich zagonami.

Itd. itd...dupowaty i zajety soba PZL olewal tego typu pytania - rzondzonc glownie. Ale to sie predzej czy pozniej zmieni. Zycie pokaze.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

Mrowka,

Poczekajmy moze na to co sie urodzi przy Wiejskiej. Zamiast sie przerzucac scenariuszami alternatywnymi. Bo ekologisci tez moga liczyc na nagrywanie ich poczynan a mysliwi na wylaczenie bezprawnosci dzialania. Czemu nie?
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

[quote="j24"][/quote] LP też muszą wykonywać zadania na rzecz Skarbu Państwa. LP też ponoszą straty łowieckie – ale są też częścią Skarbu Państwa i szacowanie ich strat i wypłata odszkodowań nie miałaby sensu – podkreślał minister.
Muszą wykonywać coś poza Ustawą o lasach ? , to minister stanowi prawo ?
Jak wpisują się szkody w lasach w prowadzoną gospodarkę leśną zgodnie z Ustawą o lasach ?
Też muszą ? :lol:
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

Oczywiście powyżej to był cyctat
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

To tak jakby rolnikom kazać szacować las . Będą się z nas śmiać .
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

Dlaczego mam wrażenie , że tą ustawą próbuje się oszukać wszystkich w interesie jednej grupy hobbystycznej tj myśliwych ?
Zwierzyna jest własnością Państwa , to dlaczego pasie się za darmo na gruntach prywatnych i ktoś czerpie z tego zyski ?
mrówka
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: poniedziałek 09 cze 2008, 22:58
Lokalizacja: się wziąłem

Post autor: mrówka »

DAKa, a dlaczemu gruntem jest, żeby za dochodzenie postrzałków na gruncie wyłączonym z polowania płacił właściciel gruntu? Po zbiorówce z kilkoma postrzałkami z torbami będzie on puszczony.
To było tylko tak, dla podtrzymania dyskusji, czy też naprawdę sądzisz, że właściciel terenu winien ponosić takie koszty?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

mrówka sugerujesz, że postrzałka poszukuję się przy pomocy czołgu, walca i idących ławą naganiaczy wraz z myśliwymi, których zadaniem jest wydeptanie każdego istniejącego na polu krzaczka, by właściciel pola musiał koniecznie pójść z tobrami?
To też tak tylko dla podtrzymania dyskusji oczywiście... :wink:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

mrówka pisze:DAKa, a dlaczemu gruntem jest, żeby za dochodzenie postrzałków na gruncie wyłączonym z polowania płacił właściciel gruntu? Po zbiorówce z kilkoma postrzałkami z torbami będzie on puszczony.
To było tylko tak, dla podtrzymania dyskusji, czy też naprawdę sądzisz, że właściciel terenu winien ponosić takie koszty?
Problem z postrzalkiem na terenie wylaczonym z polowania polega na tym, ze swiadome pozostawienie go samemu sobie = znecanie sie nad zwierzeciem. Tak czy nie ?. Przestepstwo z ustawy o ochronie zwierzat. Podkreslam - swiadome i z premedytacja. Dochodzenie postrzalka = polowanie, tego wlasciciel nie dopuszcza, uniemozliwia dojscie postrzalka " bo teraz k*** on i jego hektary - a reszta to c*** !. Bo un jezd obywatel, jego som k*** zielska - i ch*** komu do tego. Taki mamy stan prwany ?. Tak czy nie ?.....

Opcje sa dwie - albo zostawic zwierze samemu sobie. Swiadomie i z premedytacja. Modlac sie masturbujac jako narod wybrany i wysoce etyczny....albo zobowiazac administracje do przejecia tego OBOWIAZKU....Niech soltys zapierdala z widlami, zeby skrocic cierpienia tego zwierzecia( to nie jest polowanie) ...Mozna je tez zlapac i odstawic do Osrodka Rehabilitacji Zwierzat Dzikozyjacych, prowadzonego pod patronatem LP na przyklad. ( byly juz takie numery w tym pierdolnietym kraju ....z odstawianiem postrzalkow do rehabilitacji (dzika))....

W tym drugim przypadku pozostaje kwestia kosztow....Kto za ten cyrk ma zaplacic ?....
Ja ?....Nigdy w zyciu. Ale jest ten przepis pozostanie w tej formie przyjdzie po prostu skladac doniesienia - jak leci.....A zycie pokaze reszte.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
mrówka
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: poniedziałek 09 cze 2008, 22:58
Lokalizacja: się wziąłem

Post autor: mrówka »

Oczywiście nie chodzi o szkody - wydeptywanie, czy co tam jeszcze może zrobić myśliwy z np. psem przy dochodzeniu.
Oczywiście rozchodzi się o koszty weterynarza, straży miejskiej czy wiejskiej asystującej dzielnie przy tym itp. Z jakiej paki dziadzio ma płacić za nieszczęśnika, któremu zdarzy się postrzelić jakąś niską wątróbkę? Swoją drogą to numer z rehabilitacją brzmi nieźle.
O karła - zapomniałem o pytaniach.
Odp. 1 - TAK, 2 - TAK, 3 -TAK , 4- SPRAWCA, 5- JEŚLI JESTEŚ SPRAWCA - TAK TY. :wink:
mrówka
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 272
Rejestracja: poniedziałek 09 cze 2008, 22:58
Lokalizacja: się wziąłem

Post autor: mrówka »

No i się narobiło. Dziadek zlazł do piwnicy i pociągnął z gąsiora. Nie daje spokoju - dopytuje czemu co to za jeden ten myśliwy i kolega Postrzałek, z którym myśliwy w emocjonujący sposób wiąże słowa "ja muszę dojść" i dlaczego właśnie w jego kukurydzy. Tłumaczenie, że tam właśnie leży postrzałek, który już dochodzi wzmaga niepokój dziadka. DAKa pomóż. :wink:

A tak poważniej - to warto wszelkie przepisy sprowadzać do absurdu - wtedy słabość tego prawa widać. Trzymajmy kciuki za 460 +100 +1 tęgich głów w stolicy, że dadzą radę.
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Wstrzymano prace nad prawem łowieckim, bo kształt nowej ustawy nie podobał się prezesowi PiS.
http://www.rp.pl/Prawo-i-Sprawiedliwosc ... liwym.html
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

mrówka pisze:No i się narobiło. Dziadek zlazł do piwnicy i pociągnął z gąsiora. Nie daje spokoju - dopytuje czemu co to za jeden ten myśliwy i kolega Postrzałek, z którym myśliwy w emocjonujący sposób wiąże słowa "ja muszę dojść" i dlaczego właśnie w jego kukurydzy. Tłumaczenie, że tam właśnie leży postrzałek, który już dochodzi wzmaga niepokój dziadka. DAKa pomóż. :wink:

A tak poważniej - to warto wszelkie przepisy sprowadzać do absurdu - wtedy słabość tego prawa widać. Trzymajmy kciuki za 460 +100 +1 tęgich głów w stolicy, że dadzą radę.
Przepisy sa po prostu niespojne, a proponowane zmiany poglebiaja sprzecznosci.Dupowatosc PZL reprezentujacego interesy PZL, nie dzierzawcow i mysliwych poglebia ten bajzel, ktorego czescia sa tez stare dziady popierdujace na gorach tak jak ten emerytowany plantator desek powyzej.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
sormen
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 430
Rejestracja: wtorek 12 wrz 2006, 11:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: sormen »

Nic prostszego ; powiązać własność zwierzyny z własnością gruntu , ograniczyć wyłączanie z polowań gruntów np trwale ogrodzonych , od odpowiednio dużego areału i większość problemów zniknie . Dojdzie nowy ; cena rynkowa za odstrzeloną zwierzynę :D .
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

sormen pisze:Nic prostszego ; powiązać własność zwierzyny z własnością gruntu , ograniczyć wyłączanie z polowań gruntów np trwale ogrodzonych , od odpowiednio dużego areału i większość problemów zniknie . Dojdzie nowy ; cena rynkowa za odstrzeloną zwierzynę :D .
No to dam Ci zadanie prostsze niz proste - sporzadz plan pozyskania sarny w obwodzie wielkosci 12 arow. Gdzie poluje wlasciciel tego gruntu, szwagier i tesciowa.

Kto odpowiada za wypadki komunikacyjne ze zwierzyna - wlasciciel drogi krajowej, gdzie przebywal los, ktory spowodowal wypadek komunikacyjny ?. Czy wlasciciele przylegajacych gruntow lesnych i polnych, ktorzy byli wlascicielami tego losia zanim zostal przejechany ?.

Z ciekawosci sie pytam.... :mg:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ